Mamy ciekawą wiadomość dla osób interesujących się językoznawstwem. Trumpertantrum, trumpkin i trumponomics – między innymi takie słowa mogą znaleźć się w najnowszej aktualizacji słownika oksfordzkiego (Oxford English Dictionary).
Zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy Donalda Trumpa są coraz bardziej kreatywni językowo. Ostatnio nie tylko wpłynęli znacząco na polityczną debatę, lecz także stworzyli słownictwo, w tym obelgi i wulgaryzmy, z którymi zmagają się leksykografowie.
Zastrzegają oni jednak, że tak szybki wzrost popularności „trumpizmów” nie gwarantuje, iż prezydent dostanie własną sekcję przy kolejnej aktualizacji słownika. „Może się wydawać, że obecna sytuacja polityczna dala nam wiele nowych słów, jak nigdy przedtem, ale warto także zbadać, czy rządy Lincolna, Reagana, Thatcher, Clintona nie zainspirowały podobnej liczby neologizmów, o których szybko zapomniano”.