Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Co do facebooka, to tam chyba można wybrać obrazek, jaki ma się pokazywać albo żeby w ogóle nie było? Przynajmniej kiedyś się to dało zrobić przy tworzeniu posta.
Chyba już komuś takie życzenia składałam, ale to przecież nie szkodzi: życzę Ci nie kolejnych 8 pięknych lat z Biblionetką, ale tylu, ile sygnalizuje ósemka położona w poprzek! Czyli, jednym słowem, nieskończonego czytania, pisania, i rozmawiania o książkach!
Wszystkiego najksiążkowszego!
Jaki przebieg miała jedna z największych i najsłynniejszych bitew w dziejach Europy, stoczona 26 października 732 roku nieopodal miejscowości Poitiers we Francji? Bitwa, w której starły się dwie wielkie armie: prące na Europę kolumny wojsk arabskich z muzułmańskiego Al-Andalus i zjednoczone pod skrzydłami królestwa Franków siły wojsk chrześcijańskiej Europy – jak opisuje ją Robert F. Barkowski w książce „Poitiers 732”? We wstępie autor przed...
Bardzo mi przykro, bo bardzo Cię lubię.
Fundamentem felietonu jest zdrowy rozsądek, czyli chłopski rozum (dowodzący nam, że ziemia jest płaska), którym z natury rzeczy żaden prąd artystyczny nikogo jeszcze nie poraził. Felietonista pragnie tylko zwrócić uwagę czytelnika na rzeczy od dawna przez tego czytelnika zauważone i wypowiedzieć w lekkiej formie, co czytelnikowi i tak przychodzi na myśl. Szczytową pochwałą, jaką felietonista otrzymać może z ust czytelnika, jest krzyk: "O, właśnie...
Myślałam, że Ty tutaj dłużej. Od zawsze Cię przecież kojarzę. :-) Najksiążkowszego!
No no no! Wszystkiego książkowego i czytanego :)
Hucznie te urodziny uczcijmy, razem wszyscy krzyknijmy: Biblionetko! Niechaj ci ten czas szybko leci do następnych piętnastoleci!
Mój życiorys: "Niech pan to zostawi. Proszę przyjść w sobotę. Do widzenia". Tak się zaczęło moje życie (artystyczne). Reszta w interesującej książeczce pt. "Dzieje śmiechu". [Iskry, 1959]
"Ci trzej pojawili się nagle. Nie nadeszli, nie przybyli, nie nadciągnęli, właśnie – pojawili się: przed chwilą ich jeszcze nie było i bez żadnego przejścia od razu byli. Jakby w tajemniczy sposób ulepieni zostali z resztek ciemności, zalegającej jeszcze zakamarki rynku. Albo jakby jednocześnie zdjęli czapki-niewidki, składając pokłon wschodzącemu słońcu. Albo po prostu spadli z nieba". [Iskry, 1968]
BiblioNETko, trwaj! Jesteś piękna...
W trakcie pisania tej książki polubiłam wymyśloną przeze mnie Stefanię Grodzieńską i zaczęłam wierzyć, że naprawdę istnieje taka pani, że pisze opowiadania, że jeździ na wieczory autorskie. Wydała mi się tak prawdziwa, że w pewnej chwili wymknęła mi się z rąk i jak uczeń czarnoksiężnika zaczęła żyć własnym życiem, tworzyć własne utwory, na które ja już nie miałam wpływu. I teraz nie mam odwrotu. Nie potrafię wpakować jej z powrotem do kart książ...
Urodziłam się pewnego 2 września jako ślubna córka bardzo mądrego ojca i bardzo pięknej matki, co nasuwa myśl, jaka mogłabym być, gdyby nie złośliwy figiel natury. Wykształcenie pobierałam pilnie i z zamiłowaniem w szkole baletowej, brzydząc się pracą umysłową, co znalazło konsekwentne odbicie w obecnym moim zawodzie. Tak więc – zawód wyuczony: tancerka, zawód wykonywany: literatka. Nieraz siedzę w oknie i zastanawiam się, co też ze mnie wyrośn...
Jan Brzechwa - jeden z naszych najpopularniejszych pisarzy, poeta, satyryk, powieściopisarz, felietonista, tłumacz, a przede wszystkim autor niezrównanych, klasycznych już dziś wierszy dla dzieci - w ostatnich tygodniach życia powrócił do rodzajów literackich, od których rozpoczął swoją twórczość: do liryki i satyry. W "Szpilkach" i "Przekroju" opublikował mądre, przekorne wiersze liryczne ("Czas umierać z humorem" - pisze w jednym z nich), a dla...
Książka o Żabce odłożona na święty Nigdy, ale może powstanie analogiczna o konkurencie: http://nowyobywatel.pl/2016/02/22/ludzie-kontra-machina/ ?
Kiedy urodziłem się, u kołyski mojej pojawiły się dwie wróżki, oczywiście dobra i zła. Zła, chichocząc szatańsko, wysyczała: "Nieszczęsny niemowlaku, los twój nie do pozazdroszczenia, ha, ha, ha. Przez długie lata w bólach i mękach rodzić będziesz dowcipy, w pocie czoła wykrzesywać iskierki wesołości ze spraw po większej części bardzo niewesołych. Biada ci, osesku!" Ale dobra wróżka kopnęła ją w kostkę i powiedziała ze słodyczą: "Nie przejmuj s...
Podzielam Twoje zdanie.
Państwo zapewne sami, bez mojej pomocy, zauważyli już, że nastała nam ostatnio wielka moda na modelki i fotografów. Sądząc zwłaszcza ze współczesnych filmów, można by przypuszczać, że większa część ludzkości wykonuje wyłącznie te dwa zawody. Nie zapuszczam włosów (c.w.n.z.z), nie kultywuję baków (c.w.n.z.z), nie uprawiam baków (c.w.n.z.z.), nie noszę żabotów ani koronek (c.w.n.z.z.), nie mam gitary el. (c.w.n.z.z.), ale od czasu do czasu jedna...
Urodziłem się w Krakowie już w dwieście dziewięćdziesiąt lat po wybuchu Wojny Trzydziestoletniej. Ludwik Solski liczył sobie wówczas lat pięćdziesiąt trzy, ale wkrótce wybuchła Pierwsza Wojna Światowa i przybyło nam dwanaście lat, czyli po sześć na każdego. Ja miałem lat jedenaście, Grecja toczyła wojnę z Turcją. A potem to już ten czas leciał. Nawet mówi się: "Jak ten czas leci..." W roku 2000 skończę lat dziewięćdziesiąt dwa. Lubię chwałę,...
Jak to miło zażyć trochę krytyki, dla równowagi psychicznej. Dziękuję. A za przykrości przepraszam.
Jest to rodzaj pisanego z humorem pamiętnika z okresu dzieciństwa, młodości i lat dojrzałych autora, pamiętnika dowcipnie ilusrtowanego i przeplatanego gęsto anegdotami, oddającymi atmosferę dwudziestolecia i pierwszych lat po wyzwoleniu. "Wiadomości o moim życiu są przeważnie grubo przesadzone lub wręcz sprzeczne. Są też tacy, którzy uparcie twierdzą, że ja w ogóle nie istnieję. Nie jest to jednak informacja ścisła i ja wiem najlepiej, ja...
W roku 1965 wydałem w "Iskrach" książkę pt. "Zefirek historii", a Zefirków w niej było 150. W "Szpilkach" zamieściłem Zefirków 1000, co spowodowało duże zamieszanie, jako że niektórzy, sądząc, że są to prawdziwe anegdoty historyczne, ubarwiali nimi swe szkolne lekcje historii. W wydaniu obecnym jest Zefirków 150. Połowa z pierwszego wydania, połowa – nowa. Czyli że uważny Czytelnik pozna 255 Zefirków. Z tego wynika, że brakujące 1775 Zefirków ...
...Nie jesteś jedyna. Poza tym, że zwyczajnie nie podoba mi się wymowa tego wiersza.
A mnie zrobiłeś przykrość. Miałam nadzieję, że gdzie, jak gdzie, ale na biblionetce nie będę narażona na takie sytuacje.
Bo życie trzeba przeżyć, a nie tylko mieć! "Gdzie jest Julia?" to opowieść o sześciomiesięcznej podróży przez Tajlandię, Malezję, Indonezję, Australię, Nową Zelandię, Polinezję Francuską, Chile, Peru, Kubę i Meksyk. Książkowy debiut znanej blogerki jest historią samotnej wyprawy, w której najważniejsi okazują się... ludzie – ci pozostawieni w kraju i ci poznani w drodze. To opis rozmów, na które wcześniej nie starczało czasu, błędy niedoświad...
Annie i Max biorą ślub. Miodowy miesiąc zapowiada się wspaniale, rujnuje go jednak dramatyczny telefon Ingrid, przyjaciółki Annie. W jej domu małżeństwo znajduje trupa przeszytego mieczem dziadka Ingrid, ona zaś znika bez śladu. Entuzjasta prostych rozwiązań, prokurator Posey, uważa, że zabójczynią jest Ingrid. Bohaterowie muszą rozwikłać zagadkę, by ocalić przyjaciółkę. [Edipresse Polska, 2016]
Beata Ewa Komarnicka, autorka ponad 100 wierszy dla dzieci (emitowanych przez 5 lat na antenie Radia Józef), kilku sztuk teatralnych i piosenek, żona (od 30 lat), mama piątki dzieci, od niedawna babcia, z wykształcenia pedagog. Lubi wiosnę, czekoladę na gorąco, sernik i szarlotkę, spacery nad morzem, jazdę konną w terenie, a w przypadku braku konia jazdę na rowerze, wędrowanie po górach, spacery z psem po lesie, czytanie w wannie i na hamaku. ...
Życiowe rozterki nastolatki, która nie wie jeszcze co chce studiować. Na złość mamie, do czasu podjęcia decyzji, postanawia zatrudnić się jako niania w domu Teo – swojej młodzieńczej miłości. Chłopak skrywa bolesną tajemnicę, którą Jane przez przypadek poznaje. Wspólnie spędzony czas zbliża tę dwójkę do siebie... [Pascal, 2016]
Dziękuję. Tylko żebyśmy nie przekształcili się w kółko wzajemnej adoracji.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 09.05.2024 12:03
Autor: dot59
Obecność w okolicy budki książkowymiennej wyraźnie zwiększa szanse odkrycia lektury, na jaką człowiek pewnie nigdzie indziej by nie trafił. To znaczy, (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 24.05.2024 10:18
Autor: Meszuge
Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdzies (...)
Dodany: 22.05.2024 22:43
Podobno Truman Capote powiedział, że „być w Wenecji, to jakby zjeść całe pudełko czekoladek z likierem naraz”. Nie wiem. Wciąż obce są mi oba te doświ (...)
Dodany: 19.05.2024 11:11
Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie tytułu w różnych językach? To za (...)
Dodany: 13.05.2024 10:25
Francuska sowietolożka Françoise Thom napisała gigantyczną (prawie tysiąc stron) biografię Ławrientija Pawłowicza Berii, radzieckiego działacza komuni (...)
Dodany: 10.05.2024 09:48
Mam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać, ale ostatecznie zrezygnowałem. (...)