Teksty i komentarze

Szukam książek o Czechach. Nie chodzi mi o klasyczne przewodniki (ani o beletrystykę), raczej reportaże, eseje, anegdoty etc. o społeczeństwie czeskim. Czytałam już Gottland, Zrób sobie raj i Kapoan: O czeskim dla Polaków być może mało zaawansowanych, ale mocno zainteresowanych (to o języku czeskim, ale też sporo anegdot). W planach mam Pepiki: Dramatyczne stulecie Czechów, Ach, te Czeszki i Nowy Kapoan: Strzel i traf do czesko-polskich językowyc...

Niezłe zestawienie :) Zainteresowałeś mnie książką Dziecięca choroba liberalizmu. Spróbuję kiedyś przeczytać.

Prawdziwej przyjaźni podobno nie można kupić za żadne pieniądze. A pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Obdarzy Cię przyjaźnią wierną, bezwarunkową i na zawsze. Ale... musisz go kupić. I każda przyjaźń jest wymagająca. Przyjacielowi trzeba odwzajemniać przywiązanie i przysługi. Ta książka pomoże Ci wybrać najlepszego przyjaciela. Sprawdzisz w niej, co możesz zapewnić wymarzonemu psu i czego oczekiwać od niego. Przekonasz się też, czy pies, kt...

Atrakcyjnie ilustrowane opowieści dla całej rodziny o czworonożnych pupilach. Zoolog i hodowca psów z pasją opowiada, jak wyhodowano popularne rasy, jaki mają charakter i jak należy się nimi opiekować. "Marcin Jan Gorazdowski opowiada o psach" to książka nie tylko dla dzieci, ale dla całej rodziny. Autor radzi, jakiego psa dla siebie wybrać i jak się do tego zabrać, opowiada intrygujące historie związane z powstawaniem różnych ras, wady, zalet...

To ja tylko powiem, że to bardzo ładne zdjęcie, cokolwiek tam dodałeś :)

:-D Jakoś wszystkie poważne rozmowy mnie ominęły. Tylko kiełbaski i Dixit mi w głowie na tych zlotach :-P

Tak. Jak wrzucasz zdjęcia na G+, to ci automatycznie poprawia kolory i kontrast, a oprócz tego możesz sobie jakieś szybkie filtry graficzne dodać.

Pasiasty karawan (5.0) - najlepszy z kryminałów Macdonalda, jakie dotąd czytałam. Ciekawa historia, masa intrygujących postaci. Tylko samo zakończenie trochę gryzie, na zasadzie "jakim cudem on się tego domyślił?" Nomen Omen (5.0) - cudeńko. Mój typ humoru, przyjemna historia, mam wrażenie, że autorka zrobiła niezły research przed pisaniem części historycznej. Nie przeszkadza mi nawet to, że sekretu sióstr domyśliłam się po 5 minutach. Dałabym...

Myśmy już spisały tą cebulę na straty, Syrenka profilaktycznie zakupiła nową i właśnie w tym momencie zastanawiam się co ja piszę na poważnym forum o książkach :D

Radku, zważ, że udaje mi się sklecić bardzo krótkie zdania. Z funkcji nadwornej fotoreporterki spadłam z hukiem w momencie, w którym robiono zdjęcie grupowe, bo jakoś mnie tam nie było :)

Temat oficjalnie zgłosiła się zakładać Kaya7. Myślę, że nie zapomniała o swoich obowiązkach ;) Ale chyba nie będzie miała Ci za złe, że ją w tym miesiącu wyręczyłaś verdiano ;) Mi sierpień minął czytelniczo bardzo dobrze. Książek jak na moje możliwości sporo, a kilka z nich czytałem z dużym zainteresowaniem. 3 pozycje pochodziły z mojej własnej półki, a dwie książki zakupiłem, więc bilans w nadrabianiu zaległości wychodzi na +1 (zawsze coś)...

Dawidzie, czy zdjęcie numer 35 podlegało modyfikacjom?

Detalicznie chyba się nie da - to trzeba przeżyć! Zbieraczem puszek był Sznajper, a cebula nam zaginęła - sprawą profesjonalnie zajęły się Szaraczek i Cirilla. W ogóle... to naprawdę ciężko opisać, jak zawsze gdy w grę wchodzi humor sytuacyjny.

O tak, dziękujemy i bijemy się w piersi, że nie zrobiłyśmy zdjęcia:)

Jak zwykle przychylam się do tego, co napisała Dot (a miałem być pierwszy!) - zdjęcia pierwsza klasa, ale... te podpisy! Przecudne! I ty mi tam o tym, że nie masz talentu, nie będziesz pisała... A, wstydź się tak kłamać! :P Nadworna, zawodowa fotoreporterka.

Na pierwszy rzut oka tytuł książki, Lektury retroaktywne. Rodowody współczesnej myśli filozoficznej, może być, jeśli nie mylący, to spłaszczający zamysł i powagę zawartego w niej projektu. Nie chodzi bowiem o konwencjonalną lekturę tekstów tradycji filozoficznej, istotnych dla rozwoju filozofii. Chodzi o coś znacznie więcej, o całościową perspektywę tych lektur, jak i o właściwą im metodę. Perspektywa ta jest właśnie perspektywą współczesności i ...

Zauważyłem, że kombinacja trzech sposobów czytania książek (audio, czytnik i papier) owocuje znacznym zwiększeniem ilości przyswojonych lektur :) 80. Trubadur króla Ryszarda (4,0) Wariacja na temat legendy o uwolnieniu Ryszarda Lwie Serce z niewoli. Dobra rzecz o przyjaźni i przemijaniu. Talent autora widać w upodabnianiu fabuły do wydarzeń opisywanych przez Trubadurów w pieśniach (wampiry, olbrzymy-ludojady, wilkołaki, smoki; wszystko to jes...

Książka Pawła Dybla to rozbudowana i nader interesująca analiza dylematów demokracji postrzeganych na bardzo szerokim tle współczesnej filozofii polityki. Autor wykazuje się nie tylko znakomitą znajomością tej ostatniej, ale także rzadką umiejętnością używania jej głównych teorii i idei jako punktów odniesienia do własnej refleksji. Powoduje to, że tekst czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Nie jest on bowiem jedynie sprawozdaniem z czyichś pog...

Właściwie planuję nabyć wszystkie książki Sacksa. Obecnie mam w domu 7. Autobiografia to dla mnie jednak absolutny priorytet. Jak tylko się ukaże, biorę.

Kolejny nie najgorszy miesiąc - choć na koniec utknąłem z Huxleyem... 1.(69.) "Pełnia nieszczęścia" 3.0 (druga z minipowieści w Krótki list na długie pożegnanie; Pełnia nieszczęścia ) zaciekawiła mnie dyskusja na jej temat w Intryga małżeńska : Nieszczęście, o jakim się nawet nie marzyło [czyszczenie schowka] 2.(70.) Śniła się sowa 5.0 zachęciła mnie do przeczytania nota http://miastoksiazek.blox.pl/2011/06/Pon​iedzialkowy-gosc-Bezna...

Pięknie dziękuję Wam wszystkim za spotkanie. To był mój pierwszy raz, ale mam nadzieję, że nie ostatni. Świetnie się bawiłam ;) Obiecuje także, że w najbliższym czasie przytulę to co mi wciśnięto, choć i tak wcześniej jak za rok nie oddam ^ ^

Zdjęcia fantastyczne!!!! Jak zobaczyłam cebulę, to gruchnęłam śmiechem i pomyślałam, że czas wypełnić papierki i odwołać poszukiwania.. A następnie przeczytałam podpis i wtedy padłam całkiem! :))

No i właśnie szkoda wielka, bo miałam Ci jedną z Twoich książek zajumać bezczebelnie, ale nie chcieli dać, bo właścicielki nie było ^ ^

Do zobaczenia mam nadzieję wcześniej :-)

Mnie się zdawało, że byłaś na zlotach zawsze :-) Mam nadzieję, że ten był pierwszy z wielu!

Sznajperku, my jak zwykle dziękujemy za Cosie. Zdjęcia przecudowne, zwłaszcza panorama ratusza i foty z baszty. Dlaczego nie mam swojej podobizny w różowym kapeluszu???

No dobrze, wybaczam, znaj mą łaskawość. Ale tylko za te podpisy!

:-) :-) :-) Nie no, piękne! Jeszcze mi się gęba śmieje.

Prawda! Podpisy pierwsza klasa. Ale ja bym chciała wiedzieć, kto był dziadkiem do puszek (Warwi?) i co się przydarzyło cebuli. I w ogóle chciałabym wiedzieć wszystko. Detalicznie ;)

Ciesze się, że nie tylko sobie sprawiłam radość utrwalając wspomnienia :)