Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ingrid wreszcie odpowie za swoje czyny. Czy sąd przekona się o jej szaleństwie, czy może uda jej się do końca grać ofiarę? Johanna obawia się najgorszego, doświadczyła bowiem na własnej skórze, jak niebezpieczna i bezlitosna potrafi być córka pastora. Mały z trudem usiłuje sprostać stawianym mu oczekiwaniom. Polowanie na pastora zaczyna się na poważnie, wraz z rosnącymi nadziejami wszystkich starych panien we wsi. Mężczyzna dostaje nieoczekiwa...
:) Osobiście nie jestem zwolenniczką takiej literatury, jaką oferuje Pani Grochola... ale uległam namowom koleżanki i nie żałuję. Było i śmiesznie, i życiowo. Ja również zostawiłam za sobą okres buntu przeciw wszystkiemu - teraz buntuję się głównie przeciwko głupocie i chamstwu:) Ale ad rem... myślę sobie, że książka wyda Ci się po prostu sympatyczna. Nie ma co tutaj zachwycać, ale też nie jet to totalne dno intelektualne :) Sprobuj i d...
Zgadzam się =D Dla mnie ta książka także jest wspaniała, pełna przygód i tajemnic; jeden z najlepszych "Panów Samochodzików". Naprawdę jest warta przeczytania :). Ja natomiast dzięki niej zacząłem się interesować biwakowaniem =]
Mi też się książka podobała :) Szczególnie polecam osobom zainteresowanym historią...
Polecam Matka ryżu - Rani Manicka, książkę przeczytałam jednym tchem, piękna wzruszająca opowieść.
Hihi :) A tak zupełnie szczerze: czytacie wstępy? Ja rzadko. Potrafią popsuć przyjemność lektury. Sięgnęłam ostatnio "Odlot malowanego ptaka" H. Dasko i wprowadzenie Adama Michnika doprowadziło mnie do wściekłości. Przez jego pryzmat czyta się tę książkę jak zbiór laurek (z laurką Michnika na czele) wystawianą poklepującym się po plecach kolegom. A przecież Dasko napisał coś żywego, osobistego, wspaniałego. Dzięki niemu np. Kosiński nie wydaje mi...
Potwierdzam opinie moich koleżanek,zdecydowanie Mcnaught dobrze czuje się w klimatach historycznych.Co prawda wszystkie pisze wg pewnego schematu ale to nie przeszkadza czytelnikom tej autorki.Mężczyżni są silni ,bogaci i dumni ale i kobiety nie ustępują siłą swego charakteru i może dlatego jest to przepis na udany romans?Polecam zdecydowanie.
Idzie tylko o to, że wynagrodzenie człeka pracy jest okrojone przez kapitalistę, który przywłaszcza sobie część owoców pracy robotnika. W tym sensie robotnik część dnia pracuje na siebie, a część (tę zawłaszczoną) na kapitalistę. Ta druga część jego pracy to jest wyzysk. Wymierny na złotówki, a nie mierzalny odczuciem. Sprawa wydaje się zupełnie jasna chyba? Ktoś powie, że socjalistyczne państwo też zawłaszcza zyski, a nie wypłaca robotnikowi p...
Niby masz rację, ale jeżeli TVP zacznie faworyzować wąską grupę ludzi to czy to będzie fair? Nie ma co ukrywać, większość ludzi będzie wolała oglądać "Gwiazdy tańczą na lodzie". Najbardziej mnie denerwuje to, że film, który chcę obejrzeć jest emitowany w środku nocy np. we wtorek, oczywiście w każdym czasie poza wakcjami. I tak sytuacja nie jest tragiczna jest TVP Kultura, jest teatr telewizji.
A to pech Marylku! Kuruj się czym prędzej... mam nadzieję, że te 3 miesiące nie będą konieczne! Co do jazdy, to zabierzecie się ze mną. Godzina i miejsce te same (pod Babim Latem, sobota 9.30). Ponieważ mam popsuty domowy komputer, nie śledzę na bieżąco forum, więc gdyby coś to SMS...
Diabeł kusi o północy: 50 kryminałów na wesoło
Elizabeth Peters "Małpa na straży wagi"
Czytając krytyczne opinie, spodziewałam się kolejnego kiepskiego romansidła. Tymczasem książka miło mnie zaskoczyła. Nareszcie nie jest to kolejna "polska Bridget Jones", czyli rozlazła, lukrowana powiastka, powtarzająca do znudzenia te same schematy. Język Topornickiej jest błyskotliwy, dowcipny, ale w sposób inteligentny, a opisy wcale mi nie przeszkadzały. Wydawały mi się bardzo naturalnie wpasowane w całość. Mimo, że akcja nie jest bardzo ro...
Jak dla mnie przereklamowana. Po tych opiniach pełnych zachwytu nad stylem, językiem, inteligencją spodziewałam się czegoś więcej. Porównywałam ją z drugą książką, którą akurat czytałam: "Cała zawartość damskiej torebki" A.Topornickiej, i muszę powiedzieć, że mimo, że ta druga miała słabsze opinie, jej język był bardziej błyskotliwy, a sposób pisania bardziej wciągający.
Akcja tej powieści obejmuje pierwsze lata panowania króla Jana II Kazimierza. To wyjątkowo trudny okres w dziejach Rzeczypospolitej Szlacheckiej. Potężne, w szybkim tempie rozszerzające się powstanie kozackie pod przywództwem Bohdana Chmielnickiego, a w kraju anarchia, nieład, bezkrólewie, walki frakcyjne, konflikty w łonie magnaterii. Armia koronna w starciu z Kozakami ponosi sromotne klęski... Czy niezawisłość Państwa Polskiego zostanie uratowa...
Właśnie sobie zarezerwowałam w jednej z bibliotek. :-)
Maria Nurowska "Panny i wdowy"- losy kobiet z Lechic na tle historii Polski. Był też film:-)
Tak,wolę "Trzech panów w łódce, nie licząc psa" ( Klapka) to także moja wesolutka książka i autor ulubiony.
Sprecyzowałabym nieco - książka przeznaczona jest dla ludzi, którzy czują tętno wewnętrznego, duchowego życia. Jeśli dotrze się do prawdy wewnętrznej można zacząć pracować z sobą, nad sobą - ja sam jestem największym problemem ( nie świat, nie inny człowiek). "Aby radość wasza była pełna..." - powtarza za Chrystusem de Mello. Radość to nastawienie na odbiór miłości, to czułość na jej przenikanie, nieustanne wsączanie w świat. Ja tylko pytam ...
A jednak w stogu siana nawet Miller mógł się poczuć zagubiony. ;) Jeżeli jednak cytat nie jest dokładny a jedynie oddaje sens, to trudno będzie cokolwiek namierzyć. Zdziwiłam się, że Hardy tak długo żył, żeby czytać Prousta. Pamiętałam jedynie, że Proust bardzo cenił jego "Ukochaną" i nawiązywał do tego utworu w Poszukiwaniu, nie myślałam, że ich czytanie było wzajemne. Swoją drogą, nie mogę nigdzie znaleźć "Ukochanej" po polsku.
Może na Śląsku będzie trochę lepiej. W końcu tam Andrzej Sośnierz usiłował wprowadzić chyba jedyną w kraju prawdziwą reformę służby zdrowia. Choć z drugiej strony -- przez dwa lata można zniszczyć bardzo wiele. Ubocznym skutkiem zwolnienia jest to, że za ten okres jest chyba 80% pensji i może jest nieskładkowy (obie rzeczy do sprawdzenia, bo nie śledzę przepisów). Z drugiej strony: muszą za ten czas oddać urlop, który bardzo może się przydać n...
Na wielką historię świata, państw, narodów składają się małe historie rodzin i poszczególnych ludzi. Jedni tworzą historię, inni zostają w nią wciągnięci, jeszcze inni stają się jej ofiarami. Historia ma to do siebie, że fascynuje tym bardziej, im bardziej pragnie się ją zgłębić. Najbliższe są zawsze dzieje rodziny. Być może dlatego tak często i z tak ogromnym zaangażowaniem w dzisiejszym świecie poszukuje się swoich korzeni i tworzy drzewa genea...
Ja zamawiając książki przez internet dostałam gratis zakładki i ciągle ich używam. Jeśli nie ma ich w pobliżu, biorę cokolwiek. Rogów nigdy nie zaginam, wolałabym zapamiętać, gdzie skończyłam czytać.
Również często powtarzam słowo "masakra". Obok tego czasem występuje "krew na ścianach", ale to już wytwór własny tj. mojej wyobraźni. Kiedyś, w rozmowie z bratem, zauważyłam, że bez przerwy powtarzam słowo "weź". Bez przerwy! I aż się przeraziłam. Tłumaczę to sobie jednak tym, że w tamtej chwili mój brat plótł takie głupoty, że nic innego nie można było odpowiedzieć. "Weź" zakorzeniło się w potocznej mowie już bardzo mocno. Nawet pamiętam mnie...
Moja opinia odnosi się do całości cyklu. Czytając te książki widać, moim zdaniem, mnóstwo zapożyczeń. Niektóre fragmenty wyglądały jak żywcem wzięte z innych filmów/książek, przykładowo Eragon odlatujący ze szkolenia to wypisz wymaluj pożegnanie Yody ze Skywalkerem, sama magia ma podobną naturę co Moc w "Gwiezdnych Wojnach". Również postacie są kopiowane żywcem od innych autorów: Elva to (jeśli chodzi o zdolności - ich sposób odczuwania, ...
Również jestem przyzwyczajona raczej do "pola" niż "dworu". A w "kielieckiem", gdy tam jakiś czas przebywałam, ludzie zwracali na to uwagę - co ja tak dziwnie mówię, "na polu"? Sami mówili najczęściej "na dworze", a niektórzy, niestety, także "na dworzu".
Bo te słowa brzmią inteligentniej. ;) W jednym skeczu kabaretowym (nie pamiętam nazwy) pewna pani mówiła tak: "...i powiedział, że... wróć! iż!..." - bo chciała wyrażać się właśnie jak człowiek elokwentny. Swoją drogą, takie "wróć!". Co to w ogóle ma być? Słyszę, że niektórzy tak mówią, ale sama to bym się chyba wstydziła tak - bo to brzmi, jakby człowiek mówił do siebie i się napominał: "wróć!" ...A przecież nigdzie nie odszedł. ;)
W przypadku tej książki przerost formy nad treścią nie razi jakoś szczególnie. Choć styl, język i opisy uznałabym za bardzo przeciętne, to jednak książka ma coś w sobie. Bawię się nią przed snem układając fabuły, przymykam oko na niedoskonałości, po czym zastanawiam się, czy na pewno chcę podróżować pociągiem o 09.00. Polecam jako ciekawostkę.
Och, oby, 3-4 tygodnie w gipsie uznam za sukces! Ten uprzejmy lekarz naszpikowal mnie środkami p/bólowymi; chyba bardziej się boję tego puchnięcia. Przerażajace jest to, co piszesz o kolejce do rehabilitacji. A nie wiesz czasem, czy trzeba brać L4, skoro ma się wakacje i oficjalny urlop? A może wziąć i nie oddawać w kadrach? czy to jest do czegoś potrzebne? Do ubezpieczenia? Dla ZUSu?
Nie liczyłbym na to, że TVP zacznie pokazywać balet, operę czy cokolwiek co mieści się w pojęciu "kultura wyższa". Powodem jest oglądalność. "Gwiazdy tańczą na lodzie" oglądało 3-4 mln ? Balet obejrzałoby 50 tys ? Przykre, ale prawdziwe, takie społeczeństwo. Całe szczęście, że jest jeszcze TVP KULTURA, choć i do niej próbują się dobierać.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 09.05.2024 12:03
Autor: dot59
Obecność w okolicy budki książkowymiennej wyraźnie zwiększa szanse odkrycia lektury, na jaką człowiek pewnie nigdzie indziej by nie trafił. To znaczy, (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 24.05.2024 10:18
Autor: Meszuge
Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdzies (...)
Dodany: 22.05.2024 22:43
Podobno Truman Capote powiedział, że „być w Wenecji, to jakby zjeść całe pudełko czekoladek z likierem naraz”. Nie wiem. Wciąż obce są mi oba te doświ (...)
Dodany: 19.05.2024 11:11
Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie tytułu w różnych językach? To za (...)
Dodany: 13.05.2024 10:25
Francuska sowietolożka Françoise Thom napisała gigantyczną (prawie tysiąc stron) biografię Ławrientija Pawłowicza Berii, radzieckiego działacza komuni (...)
Dodany: 10.05.2024 09:48
Mam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać, ale ostatecznie zrezygnowałem. (...)