Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Hmm, dosyć ciężko wyrazić mi opinię o tej książce. Z jednej strony była dosyć spokojna (brak opisów większego upadku człowieczeństwa), ale z drugiej strony, na stronie 178 (jeśli już jesteśmy przy stronach ;) wydawnictwo Kaw 1988 wyd. II), autorka sama pisze „nie opisuję kurewstwa, ostatecznego dna, systemu rozprowadzania, dystrybutorów, wystawiania dziewczyn, bo ciągle widzę szansę dla każdego narkomana”. Owszem, jest to inne przedstawienie ...
Friedrich Dürrenmatt (1921-1990), szwajcarski prozaik i dramaturg piszący po niemiecku, jawi się w zgromadzonych się tu utworach, pierwszy raz publikowanych w Polsce, jako pozbawiony złudzeń, czasem prześmiewczo okrutny obserwator człowieka, świadek jego nieludzkich czynów, szaleństw i obsesji. Pisarz posiłkuje się chętnie czytelną formą przetworzonego mitu - przywołuje uwięzionego w labiryncie Minotaura, Piłata, opisuje śmierć wieszczki Pytii...
Kupiłam tę książkę i przeczytałam ją. Teraz często do niej wracam. Strasznie mi się spodobała. Napisana ciekawie i z pomysłem. Dla wielbicieli książek z głębokim morałem. Im z pewnością przypadnie do gustu.
Kupiłam tę książkę pod wpływem impulsu, choć już wcześniej widziałam ją na pułce w sklepie. Dobre książki mają w sobie coś takiego, że chciałoby się je zacząć czytać j€ż w sklepie. I to właśnie taka książka. Jeszcze dobrze nie wyszłam ze sklepu, a już jedna strona była przeczytana. Co do treści, rozwijającej się akcji i wątków to według mnie jest świeynie napisana. Polecam tym, którzy chcieliby się choć na chwilę oderwać od dnia codziennego.
Kupiłam tę książkę pod wpływem impulsu, choć już wcześniej widziałam ją na pułce w sklepie. Dobre książki mają w sobie coś takiego, że chciałoby się je zacząć czytać już w sklepie czy bibliotece. Ta jest jedną z nich. Docrze nie wyszłam ze sklepu a jedna stona była przeczytana. Co do treści, rozwijającej się akcji i wątków to wedłóg mnie jest świetnie napisana. Polecam tym, którzy chcieliby choć na chwilę oderwać się od dnia codziennego.
Będziesz musiała zadowolić się mną :P
Akcja "Zielonego orzecha", powieści dla dorastających dziewcząt, popularnej na Węgrzech autorki, rozgrywa się w latach sześćdziesiątych. Bohaterką jest siedemnastoletnia Kati, dziecko rozwiedzionych rodziców, wrażliwa a równocześnie przekorna i pełna zadziorności. I choć Kati pragnie mieć dom i być za wszelką cenę kochaną, nieustannie popada w konflikt z otoczeniem. [Iskry, 1974]
Książki dają mi nowe życie. W trakcie czytania staję się ich częścią. Myślę i wysławiam się jak bohaterka, przejmuję jej emocje, styl ubierania... Z tą książką było inaczej, nie czułam jej. Czytałam, ale nie byłam jej częścią. Książki sprawiają, że chcę malować. Z tą było inaczej, nie chciałam malować, nie potrzebowałam... I gdy ją skończyłam, poczułam to wszystko. Wszystko to na raz. Nie dawkowane z dnia na dzień, ze strony na str...
Gwarantuję Ci, że można. Moja siostra już od lat wysyła takowe nie tylko do Polski i zawsze dochodzą dość szybko - po 3-4 dniach (mimo, że wysłane jako "Europa Land", a nie lotnicze). Büchersendung jako polecony nie można po Niemczech, ale zagraniczne jak najbardziej. Taśmą klejącą nie okleja, ale daje zawsze po 5-6 tych specjalnych zapinek i trzymają lepiej niż klej. Tu masz cennik tych przesyłek, a z poleconym to jest zawsze 2,05 Euro więcej, ...
Tak mi na myśl przyszło, że nie ma Hani na liście... Dzięki Pawle za konkurs, fajny temat, lektury są bardzo zróżnicowane :)
Jasne, że powinna :) Nie rozumiem jak można nie dostrzegać w niej sensu. Poza tym styl Orzeszkowej jest cudowny... Opisuje wszystko tak realnie, że aż człowiekowi wydaje się, że jest tam, w XIX wieku i przeżywa wszystko razem z bohaterami.
Tajemna historia Moskwy
Po pierwsze- nie spotkałam jeszcze noweli z wesołym zakończeniem. Po drugie celem Orzeszkowej było ukazanie, że mimo iż ludzie giną, wszystko toczy się dalej jak gdyby nigdy nic. Kobiety nadal pracowały w polu, słonko świeciło, ptaki śpiewały; dla świata nic nie znaczyło to, że zgasło właśnie jedno istnienie.
Bardzo dobry zbiór reportaży. Mimo, że pisany dla szwedzkiego czytelnika jest czytelny i dla innych odbiorców. Szwecja zaczęła jawić mi się niemalże jako kraina absurdu... Monty Python miałby tam sporo materiału dla swoich skeczy :) Nie dostrzegałam wcześniej tego rysu Skandynawii, teraz film "Kłopotliwy człowiek" ma dla mnie dodatkowy smaczek, choć wyprodukowany został przez Islandię i Norwegię. Ten system uwzględnia praktycznie wszystko, tylk...
Wyobraź sobie gmach, gmach Centralnego Urzędu Pocztowego w Ankh-Morpork, który jest określany jako „budynek zaprojektowany do konkretnego celu”[1], a cel ten to praca, więc jest „wielkim klockiem (…) z dwoma skrzydłami na tyłach, okrążającymi wielki dziedziniec, stajnie i wozownie”[2]. Wyobraź sobie również odlane z brązu litery nad wejściem, które głoszą: „DESZCZ NI Ś IE , NI MROK NOCY N E PRZESZKODZĄ POSŁ ŃCOM W WYPEŁ IENIU OBOWIĄZK”[3]. ...
Kochani piszę pracę licencjacką o stereotypach i kontrastach w kreowaniu obrazu kobiety w prasie kobiecej. Poszukuję książek, które poruszają taką tematykę. Interesują mnie również wszelkie pozycje, które w jakikolwiek sposób odnoszą się do tematyki prasy kobiecej. Liczę na Waszą pomoc :)
Inteligencja bowiem, jako wytwór określonych warunków społeczno-ekonomicznych, jest zjawiskiem efemerycznym, gdyż jako kategoria ludzi, którzy myślą i zastanawiają się, ma skłonność do przekształcania samowiedzy w samozadowolenie, co sprawia, że zastyga ona wśród wciąż zmieniającego się świata i zamyka oczy na rosnący dystans pomiędzy nią a resztą społeczeństwa. Bardziej niż inne grupy społeczne skłonna jest przemienić się w kastę. Jest, jak maw...
Dzięki za bardzo fajny konkurs i całkiem satysfakcjonujące mnie miejsce. A za nieznajomość Mistrza i Malgorzaty należą mi się baty. :)
Gratuluję Wszystkim, którzy byli "odważni" :-))) Teraz chwila oddechu i wyjątkowo, jak zwykle w listopadzie, spotykamy się dzień póżniej, 3-go (poniedziałek/wtorek). Tym razem Inaise zaprasza do konkursowej zabawy.
Dziękuję :) Ale potrzebuję czegoś bardziej, hm... nieznanego ;) Osoba, dla której ma być ta książka skończyła polonistykę, więc wiele już w życiu widziała. No i nie jestem pewna, czy lubi fantasy. Ale jeśli nie będzie innej opcji, to będzie musiała polubić ;)
Ostatecznie zmieniły mi się plany i będę cały weekend w Krakowie, więc na spotkanie przyjdę na pewno. :D Wyklarował się już jakiś konkretny dzień czy dalej pozostajemy przy opcji spotkania we wszystkie dni od 5 do 8?
Dzisiaj "Spadkobierca z Kalkuty" Roberta Sztilmarka z 1970 roku, wydane przez Czytelnika. Długo poszukiwana książka. Czytałem to w dzieciństwie i mam wielki sentyment.
Dziękuję za ciekawy konkurs, miejsce tuż za podium mnie właściwie satysfakcjonuje, tym bardziej, że to dopiero mój drugi raz:) A przy okazji z przerażeniem odkryłam jak mało informacji o Mrożku można w Internecie i księgarni wyszukać. Kiedy już odnalazłam tatusia i byłam pewna, że w obu podanych zbiorkach znajdę opowiadanie, nie mogłam się do owych zbiorków dostać. W księgarni brak, w Internecie nic na temat zawartości, po prostu pustka. A szkoda...
Ja też mogę podskoczyć w sobotę, tak więc we trzy. :) Ale nie będę chyba mieć nic do oddania... :(
Ja też nie przypominam sobie takiego motywu w "Małym księciu".
Wehikuł czasu :-)
Bardzo celna wypowiedź, ale dodałabym jeszcze pogardę. Ludźmi pokroju Lintonów Heathcliff po prostu gardził, jako nudnymi, małostkowymi, słabymi i niezdolnymi do gwałtowniejszych uczuć*. Dlatego do Lintona czy Isabelli czuł oprócz nienawiści niechęć, odrazę, brzydził się nimi. Cathy wybrała ich świat, więc poniekąd też budziła w nim pogardę. Według niego wybrała nudną wegetację zamiast prawdziwego namiętnego życia. * Ważna jest scena, w które...
Tylko - przywozić do Krakowa czy jednak 31 do Katowic? Jakieś ostateczne decyzje?
Już można się nie bać. Wszystkie strachy są już odkryte i zewidencjonowane. Pomogło w tym 37 śmiałków. Walczyliście dzielnie mimo strasznych obaw, wątpliwości i niecelnych strzałów. I mimo moich kłód rzucanych niechcący przeze mnie pod nogi, takich jak źle policzone punkty, zaliczanie błędnych odpowiedzi, niezaliczanie prawidłowych, niejasne odpowiedzi, błędne podpowiedzi. Strachy w postaci upiorów i chochlików chyba latały dookoła konkursu dodat...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)