Dodany: 29.10.2009 18:42|Autor: erendiss

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Piekło pocztowe
Pratchett Terry

1 osoba poleca ten tekst.

Zagubione w poczcie?


Wyobraź sobie gmach, gmach Centralnego Urzędu Pocztowego w Ankh-Morpork, który jest określany jako „budynek zaprojektowany do konkretnego celu”[1], a cel ten to praca, więc jest „wielkim klockiem (…) z dwoma skrzydłami na tyłach, okrążającymi wielki dziedziniec, stajnie i wozownie”[2]. Wyobraź sobie również odlane z brązu litery nad wejściem, które głoszą:

„DESZCZ NI Ś IE , NI MROK NOCY N E PRZESZKODZĄ POSŁ ŃCOM
W WYPEŁ IENIU OBOWIĄZK”[3].

Wpatrujesz się w te słowa, przesuwasz wzorkiem po wielu barwnych graffiti wymalowanych nieco niżej i postanawiasz po brudnych schodach wejść do środka. Wita cię mroczny hol, do którego światło wpada jedynie przez kopułę, która nie przepuszcza już tyle światła co kiedyś. Rozglądasz się wokół i widzisz stosy... czegoś. Zastanawiasz się, czy nie jest to aby ptasie guano. W takiej samej sytuacji znalazł się Moist von Lipwig, kiedy zaczynał pracę w Urzędzie Pocztowym, w którym „ulatnia się wszelka normalność, podczas gdy zewnętrzny świat idzie naprzód”[4]. Chcesz poznać pracowników tej instytucji?

Postać nr 1: Młodszy listonosz Groat („Moist szukał normalności w pomarszczonej twarzy przed sobą”[5]).
Postać nr 2: Listonosz praktykant Stanley (który natychmiast zostaje przedstawiony: „Sierota, sir. Bardzo smutna historia, sir”[6]).

Do tego wszystkiego dorzuć golema – Pana Pompę, który nieustannie cię pilnuje, gabinet, który również jest zawalony stosami... czegoś, uzależnienie listonosza praktykanta od szpilek, a także manię wytwarzania naturalnych leków przez listonosza Groata i.. zacznij współczuć Moistowi von Lipwigowi, który otrzymał bardzo trudne zadanie. Jak w takiej sytuacji doprowadzić Urząd Pocztowy do dawnej chwały i blasku?

Główny bohater jest jednak postacią, która… potrafi sobie radzić w życiu. Która jest mistrzem w kradzieżach, oszukiwaniu, fałszowaniu i defraudowaniu. Jednak dostaje drugą szansę od miłosiernego Patrycjusza i może zacząć wszystko od nowa przy „odrobinie” wysiłku. Na kartach „Piekła pocztowego” śledzimy burzliwy rozwój tejże instytucji, która wywołuje mnóstwo poruszenia w Ankh-Morpork (także wśród tych najgrubszych ryb) oraz wikła się w potyczkę z potężną siecią sekarów, również parających się przesyłaniem informacji. Instytucji, która zatrudnia wolne golemy, która rośnie, która posługuje się nawet kapuścianymi znaczkami (a te nawet kapuścianie pachną).

Z kart powieści wręcz wylewają się dynamizm, zamieszanie i chaos, który udzielał się moim myślom, kiedy próbowałam ocenić Moista von Lipwiga. Śledziłam jego losy, kiedy starał się wypełnić powierzone mu zadanie, a jak jego twarz była nijaka, niezapadająca w pamięć, tak i on wydawał mi się na początku nijaką postacią. Dopiero po dłuższej lekturze zrozumiałam, że to jednak kunsztownie naszkicowany bohater dynamiczny.

„Piekło pocztowe” jest może troszkę bardziej poważne, mniej w nim radosnego chichotania i uśmiechów, mniej wątków pobocznych (choć pojawia się nawet, ku mojej uciesze, krótki epizod z NIM!), ale za to fabułę ma jasno określoną i zwartą. Podpisuję się obiema rękami pod słowami, które wyrzekł mag Ladislav Pelc: „słowa mają moc”[7], kiedy odniosę je do prozy Pratchetta. Dla mnie jego słowa naprawdę mają moc. Również w „Piekle pocztowym”.


---
[1] Terry Pratchett, „Piekło pocztowe”, przeł. Piotr W. Cholewa, wyd. Prószyński i S-ka, [2008], strona 28.
[2] Tamże.
[3] Tamże, strona 29.
[4] Tamże, strona 41.
[5] Tamże, strona 40.
[6] Tamże, strona 34.
[7] Tamże, strona 172.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6539
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Sluchainaya 03.11.2009 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyobraź sobie gmach, gmac... | erendiss
Interesująca recenzja :)
Muszę koniecznie sięgnąć po tego Pratchetta, bo do tej pory przeczytałam tylko jeden jego utwór - do tego, nieszczególnie udany.
Użytkownik: inheracil 03.11.2009 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesująca recenzja :) ... | Sluchainaya
To według mnie jeden z najlepszych Pratchettów, bardziej podobał mi się tylko cykl o czarownicach.
Użytkownik: Sluchainaya 04.11.2009 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To według mnie jeden z na... | inheracil
A tak swoją drogą:

Co to za słowo się kryje w
„DESZCZ NI Ś IE"?
Bo zastanawiam się i zastanawiam i nie umiem ułożyć z tego żadnego sensownego wyrazu ;)
Użytkownik: Sznajper 04.11.2009 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak swoją drogą: Co ... | Sluchainaya
"Przy rogu Broad-Wayu i Alchemików wznosił się znajomy budynek. Miał ozdobną, ale pokrytą brudem fasadę. Dach skolonizowały gargulce.
Wykute nad wejściem motto głosiło pokruszonymi literami:

DESZCZ NI ŚNIEG, NI MROK NOCY NIE PSZESZKODZOM POSŁAŃCOM W WYPEŁNIENIU OBOWIONZKU.

W lepszych czasach mogło to być prawdą, ale ostatnio ktoś uznał za stosowne przybić do muru załącznik o treści:

ALE LEPIEJ NIE PYTAJ O:
skały
trolle z kijami
wszelkiego typu smoki
panią Cake
wjelkie zielone stwory z zembami
dowolne odmiany czarnych psów z pomarańczowymi brwiami
stada spanieli
mgłę
panią Cake"

"Zbrojni" Terry Pratchett

Po latach kilka literek odpadło :)
Użytkownik: Sluchainaya 04.11.2009 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przy rogu Broad-Wayu i A... | Sznajper
A no właśnie zauważyłam :P Dzięki, bo śnieg zupełnie mi do głowy nie przyszedł :P
Użytkownik: erendiss 05.11.2009 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A no właśnie zauważyłam :... | Sluchainaya
Sama nie wiem, czy skojarzyłabym słowo "śnieg", jeśli nie czytałabym wcześniej ksiażki. Swoją drogą - zabawnie było czytać o tym, jak pracownicy Urzędu Pocztowego z zapałem wykrzykiwali to hasło, nie mając pojęcia o tym, że brakuje mu znacznej ilości liter.. ;-)
Użytkownik: Sluchainaya 06.11.2009 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Sama nie wiem, czy skojar... | erendiss
A wykrzykiwali bez tych liter, czy z literami?:D
Użytkownik: erendiss 06.11.2009 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A wykrzykiwali bez tych l... | Sluchainaya
O ile pamiętam, to na początku bez.. Pracujesz tyle lat na Poczcie, której świętym hasłem jest to, co przywieszone nad głównym wejściem.. świętego hasła nie można zmieniać. ^^
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: