Dodany: 30.03.2024 14:33|Autor: mafia

Książki i okolice> Książki w ogóle

2 osoby polecają ten tekst.

Wspomnienia z marca 2024


Zapraszam. :)
Wyświetleń: 1446
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 24
Użytkownik: ilia 30.03.2024 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
1. Wyspa - Żanna Słoniowska (5) autorka jest Ukrainką o polskich korzeniach, debiutowała książką "Dom z witrażem" za którą otrzymała różne nagrody i nominacje np. do Nike. "Wyspa" jest jej drugą książką, temat przewodni - mężczyzna spotyka kobietę. Jest mężczyzna - pisarz, jest wyspa na której ma zamiar pracować nad swoją książką, jest kobieta, starsza od pisarza, jest nieodwzajemnione uczucie, są cztery pory roku...
2. Jeden dzień Iwana Denisowicza - Aleksander Sołżenicyn (5) Noblista z 1970 r.
3. Dopuszczalne straty - Irwin Shaw (4)
Literatura faktu
4. O urządzaniu mieszkań w PRL-u - Agata Szydłowska (5)
Kryminał
5. Dziesięciu Murzynków - Agatha Christie (4)
6. Romans wszechczasów - Joanna Chmielewska (5)
Fantasy
7. Wampir z M-3 - Andrzej Pilipiuk (4)
Dziecięca
8. Pięciopsiaczki - Wanda Chotomska (4)
Zdrowie i uroda
9. Pokochaj swoje ciało - Talia Fuhrman (5)
Użytkownik: benzmanOpiekun BiblioNETki 30.03.2024 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
1. Martin Eden (London Jack (właśc. Chaney John Griffith)) (4) - o moich odczuciach napisałem w czytatce akcyjnej. Jest to z pewnością dobra literatura, warta poznania. Jak dla mnie jednak za bardzo pro socjalistyczna. Na usprawiedliwienie autora znajduję tylko to, że pisana na długo przed tym, kiedy ta chora ideologia pokazała swoje prawdziwe oblicze. Więc mógł London szczerze w to wierzyć. Ale wiem, jestem mocno uczulony na tym punkcie... Co jeszcze, chyba to, że nie ma w powieści osobowości, które bym polubił, jakoś się z nimi identyfikując. Bohater tragiczny, szkoda, że zrobił to, co zrobił.
2. Podróże Benjamina Trzeciego (Mendele Mojcher Sforim (właśc. Abramowicz Szolem Jakow lub Szalom Jaakow lub Jakob)) (5) - kontynuując poznawanie literatury żydowskiej w jej polskich korzeniach, jak narazie również pisanej w jidysz, kolejny raz się nie zawiodłem. Pełna humoru opowieść o wyprawie na podbój świata i do mitycznej krainy rządzonej przez dobrego, mądrego, wielce możnego króla rodem z pokolenia Efraima, czyli inaczej mówiąc 10 pokoleń Izraela, odłączonych od Judy i dużo wcześniej niż on (Juda) skazanych na wygnanie i diasporę; wyprawie podjętej przez dwóch biednych, nic nie znaczących w swojej społeczności Żydach, za to wielce bogobojnych i oddanych sprawie podniesienia z tejże biedy swoich rodaków; ich perypetie w czasie tej wędrówki, i to jak daleko zaszli. XIX- wieczna, króciótka opowieść ironiczno-sarkastyczna na los i dolę Żydów wschodnio-europejskich. Polecam.
3. Zmierzch świata (Odojewski Włodzimierz) (6) - książka poruszyła mnie do głębi, miejscami wyciskając łzy. Słyszy się czasami, że Odojewski używa pięknej polszczyzny w swoich utworach - tak, to prawda. Napisana pięknym stylem, barwnym językiem, czasami użyte słowa już przez nasze pokolenie dawno zapomniane, ale z drugiej strony opisując tamte dzieje i tamte strony, nie da się chyba pisać dzisiejszym. Są to opowiadania, które wszystkie oscylują wokół historii i doświadczeń trzech osób: Piotra, Katarzyny i Pawła. Jest to także (moje gapiostwo się tu kłania) druga część tzw. Trylogii Podolskiej, więc kto by się zdecydował sięgnąć, warto zacząć od części pierwszej. Można czytać również osobno, z tym że całość opowiada o losach w/w osób. Dużo by pisać, zachęcam do sięgnięcia i przekonania jak dobra to proza. Rzecz jest o ludobójstwie wołyńskim. Porażająca. Osobom o słabych nerwach, emocjonalnym usposobieniem, raczejbym odradzał. Z drugiej strony są opisy nie tylko okrucieństw, ale i pierwszej miłości, oddania, wiary, poświęcnia. Jeżeli chce się poznać tamte wydarzenia, to nie da się pominąć barbarzyństwa i okrucieństwa, które (o ironio!), człowiek człowiekowi zgotował. W tamtych stronach sąsiad sąsiadowi, brat bratu. Przy okazji Odojewski stara się być sprawiedliwy w ocenie wydarzeń, mimo że opisane okrucieństwa wychodzą głównie z rąk Ukraińców, cóż, taka jest prawda.
4. Zabezpieczanie śladów (Odojewski Włodzimierz) - aktualnie jestem bliski zakończenia. Zbiór opowiadań, pisanych na przestrzeni kilku dziesięcioleci. Tematem jest sprawa katyńska, wywózki i zsyłki Polaków w głąb Rosji Radzieckiej, cierpienia jakich doznali nasi rodacy w tamtych latach i miejscach. Równie mocno oddziałujące na wyobraźnię jak opowiadania wołyńskie. Ocena moja może być mniejsza (5,5), gdyż nie poruszyły mnie aż tak bardzo, może dlatego, że czytam zaraz po Zmierzch świata (Odojewski Włodzimierz)? Ale warto, naprawdę warto, tym bardziej, że jeśli się nic w naszym narodzie nie obudzi, za kilka lat nasze dzieci lub wnuki już się w szkole o tych sprawach nie dowiedzą. Smutne, ale w takim kierunku zmierza nasza edukacja historyczna.
Użytkownik: anek7 31.03.2024 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Marzec głównie pod znakiem Indian i historii:

Upiór z Llano Estacado (May Karol (May Karl Friedrich))
Old Shatterhand (May Karol (May Karl Friedrich))
Czarny Mustang (May Karol (May Karl Friedrich))
To właściwie nadrabianie lektur, które powinny być przeczytane wiele lat temu. Może i naiwne, może i czarno-białe, może i niewolne od stereotypów. Ale czyta się świetnie tym bardziej, że w zamierzchłych czasach młodości uwielbiałam zabawy w Indian :)

Historyczne Archiwum X: Tajemnicze zgony znanych Polaków (Koper Sławomir)
Jagiellonowie: Złoty wiek (Koper Sławomir)
Autor należy do moich ulubionych historyków-gawędziarzy. Przyznam, że często wykorzystuję jego książki na lekcjach i dzieciaki też go doceniają.

Silmarillion (Tolkien J. R. R. (Tolkien John Ronald Reuel))
Wreszcie, po kilku nieudanych próbach przeczytałam biblię Śródziemia. Warto było.

Moje bieguny (Kamiński Marek)
Człowiek kontra ekstremalne warunki. Właściwie ciężko oceniać tę książkę pod względem literackim ale nie chodzi tu o czarowanie czytelnika środkami stylistycznymi. Proste podstawowe czynności opisane prostym, potocznym językiem - a mimo to lektura zmusza do zastanowienia. Co jest najważniejsze? jakim wyzwaniom jestem w stanie podołać? Gdzie są granice ludzkiej wytrzymałości?

Katarzyna Wielka: Gra o władzę (Stachniak Ewa (Stachniak Eva))
Kulisy dojścia do władzy jednej z najpotężniejszych kobiet w historii. Autorka przedstawia metamorfozę jaką przeszła księżniczka z małego państewka aby uzyskać najwyższą władzę w imperium rosyjskim. I chociaż Katarzyna nie ma u nas zbyt dobrej prasy nie sposób odmówić jej cierpliwości, determinacji i inteligencji.

W komnatach Wolf Hall (Mantel Hilary)
Historia Henryka VIII, Katarzyny Aragońskiej i Anny Boleyn stanowi tło na którym autorka opisuje karierę Tomasza Cromwella, człowieka znikąd, który doszedł na szczyty władzy przyczynił się do powstania kościoła anglikańskiego. Najlepsza książka tego miesiąca.
Użytkownik: yyc_wanda 31.03.2024 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Nie to miejsce, nie ten czas (McAllister Gillian) ocena: 3
Nietypowy kryminał. W jednej z pierwszych scen obserwujemy popełnione morderstwo, a następnie cofamy się w czasie wraz z główną bohaterką, która próbuje doszukać się przyczyn tego tragicznego wypadku. Odwrócona kolejność wydarzeń sprawia, że akcja jest chaotyczna, przeskaki w czasie ukazują zaledwie pojedyncze fragmenty zdarzeń z przeszłości i cała intryga traci na rozmachu. Sam pomysł zawikłania głównej bohaterki w pętlę czasową był dość oryginalny, ale jego rozwinięcie pozostawia wiele do życzenia.

Latawce (Lis Agnieszka) niezainteresowana
Książka sklada się z samych dialogów, króciutkich, takich na pół strony i przeskok do następnego. Nie wiadomo kto z kim rozmawia, trzeba się domyślać i z tych dialogów budować całą historię rodzinną. Zupełnie mnie to nie zainteresowało.

The Adventures of Miss Barbara Pym – Paula Byrne; ocena: 4
Biografia Barbary Pym, angielskiej pisarki (1913-1980), często porównywanej do Jane Austen. Nie jest to nieuzasadnione, bo Pym posiadała podobny zmysł obserwacyjny i satyryczne spojrzenie na środowisko, w którym się obracała. Ona sama wielbiła tę pisarkę, czytała wielokrotnie jej książki, analizowała sposób narracji, kreację bohaterów i efekty komiczne. Biografia oparta jest na dziennikach, korespondencji i innych dokumentach, a przez to dość jednostronna. Czasami czytało mi się ją opornie, zwłaszcza gdy autorka skupia się na szczegółowym tropieniu powiązań pomiędzy znajomymi Pym i postaciami z jej powieści. Nie pomógł również fakt, że niezbyt polubiłam Pym jako osobę prywatną. Ale zamieszczone fragmenty utworów przekonały mnie, że warto bliżej zapoznać się z twórczością tej mało znanej dziś autorki.
Czytatka: Barbara Pym - pisarka porównywana do Jane Austen

Bible 101: Your Guide to the Old and New Testament – Edward D. Gravely & Peter Link; ocena: 6
Skrótowy przegląd nauk Starego i Nowego Testamentu w oparciu o King James Version. Łatwa do ogarnięcia chronologia wydarzeń i ich interpretacja. Przeczytałam tylko część pierwszą dotyczącą Starego Testamentu, bo też na czytaniu tej części Biblii na razie się skupiłam.

W czytaniu: Księga Urantii (< praca zbiorowa / wielu autorów >)

Więcej szczegółów: Przeczytane: Q1, 2024

Użytkownik: margines 31.03.2024 23:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Marzec 2024 (niestety 24.02.2022 „światem zaczęła rządzić…” wojna):

Wielcy przyjaciele dzieci (Michalak Marek) - 5, 31 marca 2024 - aktywizm, prawa człowieka, prawa dzieci
Ostatnia dzika ostoja (Heikkila Cecilia) - 5,5; 29 marca 2024 - niedźwiedzie, przyroda, ekologia, wycinka.
Koronkowa robota czyli Wzór na kryminalną historię (Kasdepke Grzegorz) - 5, 23 marca 2024 [Dobra, ciekawa i zabawna historia no i naprawdę ciekawa, niebanalna, niezwykła Polska]
Dzień, w którym Leopold czuł... WSTYD (Gellert Dina) - 4,5; 22 marca 2024
Pippi się wprowadza i inne komiksy (Lindgren Astrid, Vang Nyman Ingrid) - 5, 6 marca 2024 - Pippi w komiksach
Pippi zawsze sobie poradzi i inne komiksy (Lindgren Astrid, Vang Nyman Ingrid) - 5, 5 marca 2024 - Pippi w komiksach
To jest penis (Salvia Ribera Anna) - 5,5; 3 marca 2024- wg mnie to spokojnie mogłyby być książeczki z serii „Bez Tabu”.
To jest wulwa (Salvia Ribera Anna) - 5,5; 3 marca 2024- wg mnie to spokojnie mogłyby być książeczki z serii „Bez Tabu”.
Pippi jest najsilniejsza na świecie (Lindgren Astrid, Vang Nyman Ingrid) - jakieś takie 3-3,5; 3 marca 2024; Pippi w komiksie
Pippi urządza przyjęcie (Lindgren Astrid, Vang Nyman Ingrid) - jakieś takie 3-3,5; 3 marca 2024; Pippi w komiksie
Jak pan Żyrafa uciekał przed wojną (Witek Rafał (pseud. Jönsson Sven)) 4,5; 1 marca 2024 - kolejne „Wojny dorosłych – Historie dzieci”.
Użytkownik: Rbit 01.04.2024 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Rzeczy ludzi średniowiecza: W domu (Marciniak-Kajzer Anna) (5,5)
Arcyciekawa praca, dzięki której średniowiecze jawi się jako epoka czysta, kolorowa, z bardzo pomysłowymi ludźmi. Nie wiem, jak tę książkę oceniają archeolodzy, ale dla mnie jako laika rewelacja. Gorąco polecam!

Nechemia (Mayer Yakov Z.) (3,5)
Początkowo sowizdrzalsko-rabiniczna powieść drogi z czasem przeistacza się w symboliczny moralitet kabalistyczno-mesjanistyczny. Przedziwna, judaistyczna, akademicka, wyrafinowana proza. Ostrzegam przed blurbami na okładce, są bardzo mylące.

Amerykańscy bogowie (Gaiman Neil) (4,0)
Pomysł bardzo dobry. Niektóre epizody świetne. Ale jako całość nie trzyma się kupy. Rozwlekła akcja bez ładu i składu, postaci jakieś takie rozmemłane, a ich psychologia niewiarygodna.

Transnaród: Polacy w poszukiwaniu politycznej formy (Sokołowski Jacek) (4,0)
Jedno trzeba autorowi przyznać, ma niesamowicie lekkie pióro oraz zdolność pisania o skomplikowanych mechanizmach w prosty sposób. Z jednej strony to historia III RP w pigułce (ze szczególnym uwzględnieniem środowiska prawniczego), z drugiej próba znalezienia odpowiedzi na to, jakie czynniki determinują polską scenę polityczną. Wciąga, acz trzeba uważać na szczegóły, bo w nich czasami autor popełnia błędy.

Orlęta Lwowskie (Szentiványi Jenő) (4,0)
Tendencyjna literatura romantyczno-patriotyczna. Bez nadmiernego patosu, bez demonizowania Ukraińców. Pokazanie jak w praktyce młodzież rozumiała "dulce et decorum est pro patria mori". Aż dziw, że pisał to Węgier, a nie Polak.

Strefa interesów (Amis Martin) (4,0)
Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca? Bardzo solidne rzemiosło i niebanalne ujęcie tematu, ale brak iskry bożej. Po prostu kolejna z tysięcy książek rozważających, jak zwykli ludzie mogli żyć obok zagłady i to blisko, najbliżej, jak możliwe.
Użytkownik: benten 06.04.2024 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczy ludzi średniowiecz... | Rbit
Rzeczy ludzi średniowiecza: W domu (Marciniak-Kajzer Anna) natychmiast do schowka, Ty zawsze masz dobre tropy historyczne.
Jeśli interesuje Cię coś opisującego późniejsze czasy to polecam W salonie i w kuchni: Opowieść o kulturze materialnej pałaców i dworów polskich w XIX wieku (Kowecka Elżbieta).
Użytkownik: Rbit 06.04.2024 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczy ludzi średniowiecz... | benten
Dzięki, odnotuję. Na razie myślę o jednym z tropów podawanych przez panią Marciniak-Kajzer, a mianowicie monografii lustra Dzieje zwierciadła i jego rola w różnych dziedzinach kultury (Wallis Mieczysław) Podobno znakomita rzecz.
Użytkownik: benten 06.04.2024 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Siostry Bunner (4,5) [rec... | dot59Opiekun BiblioNETki
Fortuna sprzyja umarłym (Spotswood Stephen) dam szansę, bo przytulne kryminały bądź kryminały retro to moje ulubione rzeczy ostatnio.
A Obiad w Rzymie: Historia świata w jednym posiłku (Viestad Andreas) mam od dawna w schowku, czekam z niecierpliwością.
Użytkownik: Monika.W 02.04.2024 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Marzec ilościowo dobry, jakościowo - jak to marzec, zmienny :)
Wygrała stara dobra Galicja - Jakub Szela i Wesele...


19. Lekcje chemii (Garmus Bonnie), ocena: 4
Czytadełko udające wysoką literaturę - wszak chemia, dużo naukowych pojęć, badania, itd. Ale tylko udaje - tak na prawdę opera mydlana ze zbiegami okoliczności i tragicznymi wypadkami w zbyt dużej ilości. A do tego czarno-białe postaci. Tylko pies jest świetny. Da się czytać bez obrzydzenia, ale raczej "po przekątnej".

20. Baśń o wężowym sercu albo Wtóre słowo o Jakóbie Szeli (Rak Radek), ocena: 5,5
Znowu piękny realizm magiczny. Opowieść o Szeli oparta bardziej na legendach i mitach Galicji, niż na historii. Ale piękna to opowieść. Każdy miłośnik Galicji i Austro-Węgier zachwyci się. Mimo baśniowości bardzo dużo tam faktów, smaczków i CK Austro-Węgier. Teraz już nie dziwię się, jak bardzo ten motyw tak długo był żywy i dlaczego po 60 latach Wyspiański nadal wspominał: "mego dziadka piłą rżnęli".
Zdecydowanie będę czytać dalsze książki Raka.

21. Syberia 1581-1697 (Barkowski Robert F.), ocena: 4
Zaskakujące jest, jakie podobieństwa do konkwistadorskiego podbicia Ameryki Południowej czy potem zdobywania Zachodu Ameryki Północnej. Kilkuset Kozaków potrafiło opanować tysiące kilometrów i dostarczać bogactwa do Moskwy - która dzięki futrom (miękkie złoto) z małego księstewka wyrosła na potęgę.
Fakty ciekawe, wykonanie przeciętne - ale ocena podniesiona za fakty.

22. Enklawa (Wolski Marcin), ocena: 2,5
Z wolskim mam nierówne doświadczenia - od 6 do 3. Tym razem trafiłam na Wolskiego słabego. A dokładnie - Wolskiego, który nie przeszedł próby czasu. Mikro powieść z 1977 roku ma same wady: głównie seksizm, seksizm wychylający się z każdej strony, obrzydliwy seksizm - i ani jednej zalety: sensacja i intryga nie przeszły próby czasu, trudno jest pisać o Zachodzie, gdy się ma 30 lat i nigdy się na nim nie było.
Następnym razem muszę lepiej dokonywać wstępnej selekcji Wolskich.

23. Cichoborek (Stokłosa Urszula), ocena: 3,5
To nawet nie jest zła powieść. Cały problem w tym, że jest wtórna i nie ma w niej nic nowego. Bierzemy prowincję i opisujemy historię kilkunastu osób. Dodajemy do tego filozofię w stylu: mikrokosmos Polski prawdziwej, egzystencjalizm i brak wyboru. Do tego kropla realizmu magicznego. I mamy powieść. Tylko po co kolejną taką samą?

24. Szczęśliwy jak łosoś: O Norwegii i Norwegach (Kurek Anna), ocena: 3
Książka przerobiona z bloga nie może być dobra. Po prostu. Pewnie blog dobry i ciekawy, ale blog to blog, rządzi się innymi prawami. W książce mamy chaotyczność, powtórzenia a przede wszystkim - brak głębi i analizy. Ot, opisy norweskie przeróżne.

25. Zdrada klerków (Benda Julien), ocena: 5
Kim są klerkowie? Benda napisał: "klasa ludzi, których działania nie podążają za praktycznym celem i którzy znajdują przyjemność w uprawianiu sztuk, nauk albo też spekulacji metafizycznych, jednym słowem w posiadaniu dóbr innych niż doczesne". Przez wieki, od zawsze stali po stronie dobra. Dobra i zasad. I nagle w XIX wieku zdradzili - i zaczęli popierać trendy polityczne.
Bardzo ciekawa rzecz. Bardzo też francuska - nie znam połowy francuskich klerków, przywoływanych w książce. Ale i tak lektura była przyjemnością i dała mi dużo do myślenia. Bardzo aktualna.

26. Wesele (Wyspiański Stanisław), ocena: 5,5
Powtórka (który to już raz???) przed premierą w Teatrze Słowackiego. Zachwyca, jak zwykle.

27. Głód (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)), ocena: 4 (akcja Nobliści)
Hamsuna znałam z Błogosławieństwo ziemi (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) - i to było bardzo dobre. "Głód" spodobał mi się średnio - jestem zbyt racjonalna, aby mogła mi się spodobać opowieść o człowieku, który nieracjonalnie marnuje sobie życie.

28. Waza z epoki Ming (Kostecki Tadeusz (pseud. Christine W. T. lub Wand Krystyn T. lub Kryswan Tadeusz)), ocena: 4
Polska wizja brytyjskiego kryminału. Całkiem miła - ci lordowie, kluby, kamerdynerzy. Ach i och. Nie może być więcej, bo seksistowska bardzo. Kobieta jest ładna, słaba i nie można jej martwić. Poczułam się "taka mala". I jeszcze te źrenice w damskich twarzach - zielone lub fiołkowe :)

29. Jak czytać i po co (Bloom Harold), ocena: 4
Miałam wielkie oczekiwania - eseje o książkach. Niestety - to nie Europa, nie XX wiek. Nie ten styl - ducha Stempowskiego czy Herberta trudno tutaj szukać. To było po prostu nudne. Chociaż mowa o pisarzach i książkach które lubię. Jakieś takie akademickie i suche tłumaczenie mi - dlaczego dana pozycja powinna mi się podobać.
Użytkownik: benten 06.04.2024 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec ilościowo dobry, j... | Monika.W
Bloom nie jest chyba porywający. Jak czytać i po co (Bloom Harold) u mnie też było wyzwaniem. Dlatego pewnie teraz Zachodni kanon: Książki i szkoła wieków (Bloom Harold) stoi i się kurzy. Nie pomaga, że słyszałam z nim starą audycję/podcast i wychodzi z niego dość nieprzyjemny typ. I nie mam problemu z tym, że nie do końca się z nim zgadzam, bo to lepiej nawet. Ale nie lubię chamskiego traktowania pod przykrywką szanowanego profesora.

Hamsun - oceny tak samo się układają. Błogosławieństwo cudowne. O Głód (Hamsun Knut (właśc. Pedersen Knut)) zawsze myślałam, że za wcześnie trafiłam na tę książkę. Ale może nie.

Szczęśliwy jak łosoś: O Norwegii i Norwegach (Kurek Anna) nie czytałam, ale mam taką samą opinię na temat przerabiania wpisów z bloga na książki. W moim doświadczeniu czytelniczym to się jeszcze nigdy nie sprawdziło. Zawsze czegoś brakuje, a pierwotna forma od razu wychodzi.
Użytkownik: Monika.W 08.04.2024 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Bloom nie jest chyba pory... | benten
Ciekawe rzeczy piszesz o Bloomie. Czyli nie ma klasy profesorów starej daty??? Może dlatego nie podobał mi się.
Miałam wrażenie, że on nie tyle opisuje swoje wrażenia i odczucia, co tłumaczy mi - co ja powinnam odczuwać i dlaczego. Trochę takie: "co narrator miał na myśli", poziom 6 klasy podstawówki.

I cieszę się, że nie ja jedna nie rozumiem zachwytów nad "Głodem". Bo aż się dziwiłam w toku lektury - że coś ze mną jest nie tak.
Użytkownik: jolekp 02.04.2024 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Po mocno średnim styczniu i lutym, marzec był naprawdę udany.

Sztuka sięgania gwiazd (Parenti Chiara) - 4.0, czytane w ramach DKK
Historia na śmierć i życie (Tochman Wojciech) - 5.0, ciekawy, choć kontrowersyjny punkt widzenia
Heartstopper: Tom 5 (Oseman Alice) - 4.5, chyba już mi się to trochę znudziło
Dzban ciotki Becky (Montgomery Lucy Maud) - 5.5, prawdopodobnie moja ulubiona Montgomery
Cudowne lata (Perrin Valérie) - 5.0, dużo lepsze niż myślałam, że będzie i jestem ciekawa pozostałych książek autorki
Zazi w metrze (Queneau Raymond) - 3.5, czas tej książki już chyba przeminął, trochę się rozczarowałam
Wchodzi koń do baru (Grosman Dawid (Grossman Dawid)) - 4.5, ciekawa forma, ale treść trochę nie dorasta do oczekiwań
Noc szpilek (Roncagliolo Santiago) - 5.5, najlepsza książka tego roku jak dotąd (to nie jest thriller)
Kot kontra Pies: Czyli dlaczego zwierzęta są lepsze od ludzi (Nieteraz Kot (pseud.), Nierusz Pies (pseud.)) - 4.5, uwielbiam tę serię, jest przezabawna
Kasacja (Mróz Remigiusz (pseud. Løgmansbø Ove)) - 2.0, straszna nędza, ale nadało się na przełamanie kryzysu czytelniczego
Użytkownik: yyc_wanda 02.04.2024 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Po mocno średnim styczniu... | jolekp
Dzban ciotki Becky (Montgomery Lucy Maud) - równiez moja ulubiona Montgomery. To jest ten rodzaj humoru, który bardzo mi odpowiada.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.04.2024 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
============================
MARZEC 2024 (ΣR=6141s;Σm=2016s;𝔼m=2047)

1.(12.) Ostatnich gryzą psy czyli O drodze do bogactwa (Habich Krzysztof) czytatka Balans państwo/wolność gospodarcza 4.5 (301s)

2.(13.) Morderca znad Green River: Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych (Rule Ann) książka jest dobra, choć pierwsza połowa zaczyna się dłużyć w pewnym momencie, gdy mamy powtarzające się w dużej mierze rysy biograficzne młodocianych prostytutek, których zwłoki są odkrywane. Szczęściem autorka wpadła na pomysł, by dawać takie intermezza w postaci wprowadzenia do dziejów samego mordercy – początkowo bez wskazywania imienia i konkretniejszych szczegółów. Jest to książka "w porządku", dla mnie 4.5 (617s)

3.(14.) Inny chłopiec (Russell Willy) Schowkowane po Pierwsza ocena w BiblioNETce, szybko się czyta i mogłem tyle nie zwlekać ;) Bohater to w dużej mierze połączenie Holdena Caulfielda z Markiem Piegusem. Intryga jednak jest dużo cięższa, również mam wrażenie, że z jednej strony winić można pecha i koszmarne zbiegi okoliczności, z drugiej jednak – bohater także jest winien przykrościom, które go spotykają! Recenzja Niedźwiedzia powie najwięcej, choć zakończenie nie jest aż tak spektakularne, jak twierdzi wydawca. Duży plus za wbicie paru szpil nadętym psychologizmom. 5.0 (462s) [czyszczenie schowka – leżała od 2016-09-23]

-(--) Grzech miłosierdzia (Richards David Adams) daję sobie spokój po 120 stronach (z ~450), strasznie się męczę. Autor to trochę kanadyjska Ewa Ostrowska: głęboka prowincja, człowiek absolutnie pokorny w zetknięciu z paskudnymi sąsiadami, wg noty historia współczesnego Hioba. Nie odmawiam niczego książce, po prostu nie daję rady jej czytać – może zły moment na to w życiu, może kiedyś wrócę. [czyszczenie schowka]

4.(15.) Jak wytresować lorda: O elitarnych szkołach z internatem (Renton Alex) czytatka "Trening członków kliki"[179] 4.5 (446s)

5.(16.) Rana pełna ryb (Salazar Masso Lorena) Zachęcony przez Rigel90 schowkowałem 20221217. Opowieść o bardzo specyficznej relacji białej kobiety i czarnego chłopca. Wkład do dyskusji o macierzyństwie: czy ważniejsze są więzy krwi, czy stworzona relacja. Momentami relacja ta przyjmuje postać neurotyczną czy wręcz karykaturalną (obsesja bezpieczeństwa). Całkiem zgrabny język. Także ważkie przybliżenie tragicznych zdarzeń w Kolumbii – związanych z tym, z czym łacno nam się ten kraj kojarzy: narkotyki, gangi, niewolnictwo, bieda w egzotycznych realiach. 4.5 (290s) [czyszczenie schowka]
Użytkownik: benten 06.04.2024 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: =========================... | LouriOpiekun BiblioNETki
Jak wytresować lorda: O elitarnych szkołach z internatem (Renton Alex) - o proszę, o tej książce nie wiedziałam, ale ze słuchanego podcastu dowiedziałam się, że Charles Spencer napisał książkę "A Very Private School" - jest tu akcent biograficzny, historyczny i dziennikarski. Konkluzje są podobne do tych, jakie przedstawiasz w swojej czytatce. Internat wydaje się być bardziej narzędziem sprawdzającym samodzielność, będącym pierwszym krokiem w dorosłość. Z tego co mówił Spencer boarding school miały wychować potulnych social servants, których można było potem wysłać do Indii czy w inne zakamarki imperium, jako posłuszne roboty. Niekoniecznie samodzielne.
Użytkownik: Aquilla 03.04.2024 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Lewe pieniądze (MacDonald Ross (właśc. Millar Kenneth)) (5) - MacDonald jak zwykle nie zawodzi. Nadmorska miejscowość i odrzucony narzeczony, który wynajmuje detektywa, aby dowiedział się czegoś o przeszłości nowej miłości jego ukochanej. Sprawa szybko się gmatwa, jak to w porządnym kryminale, klimacik jest, detektywa da się lubić, ot, sympatyczny pewniak.

Smak trucizny (Bradbury Neil A.) (5.0) - pozostając w klimacie kryminalnym - książka o najpopularniejszych truciznach - jak działają, skąd się je bierze, jak zdobyły "popularność", jak się je wykrywa. Plus kilka opisów zbrodni z nimi związanych, w tym dość głośne współczesne, np. otrucie polonem Aleksandra Litwinienki.Do tego spora dawka sprawnie podanej wiedzy biologicznej.

Ruchomy zamek Hauru (Jones Diana Wynne) (4,5) - i coś dla dzieci - historia dziewczyny zaklętej w staruszkę i maga, któremu tylko romanse w głowie. Film widziałam, ale wieki temu i średnio go pamiętam. Książka sympatyczna, ale trochę chaotycznie napisana - niektóre wątki nie do końca mi się ze soba kleiły.
Użytkownik: benten 06.04.2024 11:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam. :) | mafia
Marzec jakoś się dłużył, bo pierwsze książki wydają mi się bardzo odległe w czasie. Ale miesiąc ogólnie udany:

10. Germinal (Zola Émile) Ojejku, jakie to dobre. Do tej pory czytałam tylko jednego Zolę, tu niższa ocena, bo ogólnie wolę weselsze i bardziej kolorowe realia. Ale umiejętność tworzenia opisów Zoli jest wybitna. Zdecydowanie sięgnę po więcej, myślę o Nanie. (5).

(własna półka) 9. The Origins of the Choson Dynasty - John B. Duncan - Duncan pisze dużo bardziej zajmująco niż Palais, chociaż oczywiście nic to nie ujmuje z wagi badań tego drugiego. Tu bardzo ciekawe ujęcie pokazujące ciąg wydarzeń i postaci łączący dwie dynastie, a także ciągłość poprzez zmiany. Jednym słowem dobra praca w stylu Annales (5).

8. A Soup for the Qan: Chinese Dietary Medicine of the Mongol Era as Seen in Hu Sihui's Yinshan Zhengyao - Paul Buell, Eugene Anderson, tłumaczenie książki kucharsko-medycznej z XIV wieku. Jak zwykle opracowanie dużo ciekawsze niż sam tekst. (5)

7. Traktat o historii religii (Eliade Mircea) zbiór opisów praktyk religijnych stanowiący próbę uporządkowania, zrozumienia i znalezienia wspólnego mianownika dla tego, w jaki sposób ludzie wchodzą w dyskurs z sacrum. (5)

6. Majtreji (Eliade Mircea) - jakiś czas Eliadego mam. Tu powieść, oparta na wątkach biograficznych. Wstrzymam się z opinią aż przeczytam odpowiedź współuczestniczki romansu -Mircea (Devi Maitreyi). Bo na razie było o tym, jak niewiele mężczyzna ryzykuje, myśląc że się poświęca.

5. The Book of Corrections: Reflections on the National Crisis During the Japanese Invasion of Korea, 1592-1598 - Song-Nyong Yu. Tekst źródłowy z wojny z Japonią spisany przez aktywnego aktora wydarzeń + ploteczki o znanych postaciach (4,5).

4. Doktor Jekyll i pan Hyde (Stevenson Robert Louis) Dziwny przypadek historii bardzo dobrze znanej, mimo że nigdy nie czytałam książki. Zaskoczyła mnie formuła opowiadania. Historia bardzo wiktoriańska, na swój sposób urocza, choć nudna. Nie jawi mi się jako opowieść o "dualizmie psychiki ludzkiej". Raczej jako opowieść o człowieku uwięzionym w rolach surowego, oceniającego społeczeństwa. (4)

3. (własna półka... najwyraźniej) Małpy i filozofowie: Skąd pochodzi moralność? (Waal Frans de) Czajka przyniosła mi na spotkanie Bnetkowe tę książkę. Myślałam, że mi ją pożycza, bo de Wall. A okazało się, że oddaje, bo to wygrana dixitowa, którą od razu Jej w Ciechocinku pożyczyłam. Dyskurs bardzo interesujący - głównie z punktu widzenia projektowania doświadczeń naukowych. Druga część książki to recenzje i odpowiedzi na artykuły de Walla, więc ciekawie pokazana analiza wad i zalet metodologii (5)

2. Tworki (Bieńczyk Marek) Druga pozycja Bieńczyka w krótkim czasie - tym razem powieść. Sama historia, choć niebanalna, jest dla mnie aspektem drugoplanowym. Pierwszym jest użycie języka - chaotycznie, zabawnie, dziwacznie. I właśnie zabawy językowe były to dla mnie najatrakcyjniejsze (5)

1. Żywoty sławnych mężów (Plutarch (Plutarchus)) jednak lubię klasykę, ale nie jestem zadowolona ze sposobu, w jaki przeczytałam tę książkę. Powinnam ją mieć na własność i czytać sobie codziennie czy co kilka dni po jednym żywocie, wtedy bym wyniosła z lektury. Ale jako kolejna zachęciła mnie do dalszego poznawania klasyków. (5)

Obecnie czytam:
Cyfrowy minimalizm: Jak zachować skupienie w hałaśliwym świecie (Newport Cal)
Czytaj jak profesor (Foster Thomas C.)
Kamogawa: Tropiciele smaków (Kashiwai Hisashi)
Użytkownik: Monika.W 08.04.2024 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Marzec jakoś się dłużył, ... | benten
Zola jest bardzo dobry. Po prostu. Ale nie wiem, czy właśnie "Germinal" nie zrobiła na mnie największego wrażenia, choć i "Nanę" I "Wszystko dla pań" wspominam bardzo dobrze.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: