Autor: Louri
Data dodania: 10.03.2024 09:52
Nie jest żadnym odkryciem stwierdzenie, że publicystyka w większości dość szybko traci na "sile wyrazu" i funkcjonuje dobrze już tylko jako "świadectwo epoki". Gorzej, jeśli książkę schowkujemy dla owej siły wyrazu, ale zanim "nadejdzie jej godzina", pozostaje jedynie owo świadectwo jako wartość – a zgoła nie tego szukaliśmy.
Nie inaczej się stało z przeczytaną właśnie przeze mnie Ostatnich gryzą psy czyli O drodze do bogactwa, która w schowku musiała tkwić baaardzo długo, gdyż ani nie mam z...