Teksty i komentarze

Ian Fleming urodził się w 1908 roku. Uczęszczał do elitarnej szkoły średniej w Eton. Studiował w Genewie i Monachium, przygotowując się do pracy w służbie dyplomatycznej. W 1931 roku, gdy starania o pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych nie dały rezultatu, zatrudnił się w Agencji Reutera. Pierwszy kontakt Fleminga ze światowym wywiadem nastąpił w 1933 roku, gdy pisał sprawozdania z wielkiego procesu moskiewskiego sześciu brytyjskich inżyni...

i jeszcze: Maria Magdalena: Tragedya mieszczańska w trzech aktach F. Hebbel (4) Proza z obserwatorium J. Cortazar (5)

Polecam Hanny Kowalewskiej "Julite i hustawki" i Mariusza Cieslika "Swieto Wniebowziecia" z PRL-em w tle. Bardzo lubie tez B.Kosmowska. Bardzo podobala mi sie Paprochy (Markowska-Radziwiłowicz Ewa). Rewelacja dla mnie byl Łoziński Mikołaj i jego Reisefieber.

"Diabeł ubiera się u Prady" miałam przeczytać, ale jakoś tak wyszło, że najpierw obejżałam film, który niezbyt mi się podobał. Stwierdziłam na dodatek, że książka jakoś specjalnie nie poszerzy mojego spojżenia na tę sprawę, więc sobie dałam spokój. Za to "Ptasiek" może miejscami męczący i przydługi, ale jednak pozostawił dobre wrażenie. W tej książce podobało mi się to szaleństwo głównego bohatera, a zarazem więź łącząca go z...

Nie chcesz ze mną śpiewać serenady pod oknem? :))

Póki kroisz mięsko na desce, a nie własne paluszki - dobrze jest! Nawleczenie nitki zawsze można zlecić osobie bezpośrednio zainteresowanej przyszyciem, jako warunek tegoż przyszycia. :-)

Nie kochasz go na pewno. ;)))

Barbara Scudder, autorka książek "Jasnowidzenie, szamanizm i wróżbiarstwo", "Okolice medycyny", "Tajniki pisma" oraz "Horoskopy i psychozabawy" (wydanych pod pseudonimem Barbara Hill) wprowadza nas w tajemniczy świat niezwykłych zjawisk. W książce "Cuda, magia i..." znajdujemy wiele praktycznych porad: jak osiągnąć sukces wykorzystując siły własnej psychiki; jak ożywić przygasłą namiętność za pomocą odpowiednich afrodyzjaków; jaki kamień szlac...

Też mi się dobrze czytało wątek Lewina i Kitty, cieszy mnie, że inni czytelnicy również podzielają to odczucie; ale Anna i Wroński to całkiem inny przypadek. Ta ostatnia para jest modelowa. Anna Karenina jest postacią, która stała się symbolem. Wroński chyba też. W tym tkwi siła tej powieści. Sam wątek o Lewinie i Kitty nie zdobyłby takiego rozgłosu raczej. Ale bawię się w przewidywanie nieprzewidywalnego.

"Od dawna nie było w Polsce globtrotera równego Pałkiewiczowi, którego chlebem powszednim są niedostępne tereny, niegościnny klimat i plemiona tubylcze nietknięte cywilizacją. Podróżuje w stylu odkrywców z ubiegłych stuleci, w pirodze, piechotą, na grzbietach wielbłądów, jaków bądź słoni". Dom Wydawniczy Bellona "Jacek Pałkiewicz to facet, któy żyje tak, jak można sobie tylko wymarzyć. Szczerze mu zazdroszczę. Każdej z opowiedzianej przez Jac...

Mam podobnie z Opowieściami z Narnii. Już prawie dwa lata ostatni tom leży sobie na półce i czeka na swój czas, z tym, że jakoś zawsze jest coś ciekawszego do przeczytania. Ale zbliża się Boże Narodzenie, więc kto wie. ;) A "Wojna i pokój" ma przerażający początek. Od pierwszych stron bombarduje tysiącem różnych nazwisk i ciężko jest się połapać kto jest kim, także sądzę że poczeka sobie jeszcze na swoją kolej. :)

Rzadkość w polskiej fantastyce - książka należy do podgatunku Lost Race Fiction (opowieść o zaginionej cywilizacji), niezmiernie popularnego na przełomie XIX i XX wieku dzięki klasycznym powieściom H. Ridera Haggarda. Trochę później wydał głośny "Świat zaginiony" A. Conan Doyle. Tenże schemat wykorzystywali też autorzy "pulpowej" s.f. w latach 20. i 30., umieszczając akcję swoich utworów i na Ziemi, i na innych planetach (tutaj liczącym się preku...

"Annę..." przeczytałam na tych wakacjach. Poszło mi względnie szybko, bo "tylko" 9 dni. ;) Przyznaję, że książka jest długa, za długa - i to jej główna wada. Poza tym czyta się dobrze. Zgadzam się z Prosiaczkiem, że Lewin i Kitty są ciekawszą parą niż Anna i Wroński. W przypadku tych drugich nic się nie dzieje. Oczywiście, pierwszy etap zauroczenia, zakochania i w końcu decyzji o zdradzie i wspólnym zamieszkaniu rozwija się...

Poziom poziomem, a mnie "Całuski..." zniechęciły do dłuższego niż kwadrans przebywania w kuchni. W szóstej klasie będąc, ciasteczka postanowiłam upiec na podstawie jednego z przepisów. Pod okiem mamy postępowałam zgodnie z instrukcjami, a jeszcze nie minął czas przeznaczony na pieczenie, gdy ciasteczka zwęgliły się. Zwęgliły - to trochę zbyt delikatne określenie. Trzeba było dwóch dni, by ostatecznie zeskrobać je z formy. Zamiast spodzi...

"Wściekłość i duma" Oriana Fallaci (5) podoba mi się najbardziej w tej książce temperament Fallaci, bo literacko to nie ma tu za bardzo czego oceniać. "Jabłko" Michel Faber (4) powrót do faberowskiego XIX-wiecznego Londynu nie był bynajmniej rozczarowaniem, trwał jednak zbyt krótko. "Imperium znaków" Roland Barthes (6) po lekturze tej książki muszę przeczytać inne prace Barthes'a. Lubię teoretycznych rewolucjon...

Aniu, gratuluję wyraźnego widzenia. Jak dostałam moje do dali, też mi się zrobiło tak miło wyraziście po raz pierwszy w kinie, do bliży niby nie potrzebuję jeszcze nitkę nawlekam ale z truuudem.

Podpisuję się rękami i nogami pod "Trylogią" Sienkiewicza! Po tom pierwszy sięgnęłam w czwartej klasie podstawówki, potem poszło już z górki. Średnio na co drugich wakacjach czytam znów wszystko od nowa. Ostatni raz w lipcu tego roku. :) Podobnie mam z "Quo vadis" - ale to jeszcze przede mną, planuję lekturę gdzieś na grudzień. ;) Swego czasu wracałam też do kolejnych części "Ani z Zielonego Wzgórza". Miałam ulubi...

● Oniryczno-realistyczna historia o dojrzewaniu do miłości ● Pełna magii opowieść o Ewie, która wyrusza do Kanady, by z dala od domu szukać spełnienia ● Czy bohaterce uda się znaleźć wyjście z sennego labiryntu i odgadnąć zawarte w nim przesłanie? Dwudziestokilkuletnia wykształcona i pracowita Ewa Werner traci pracę i postanawia szukać szczęścia za granicą. Wyjeżdża do Kanady w ślad za fascynującym fotografem Gabrielem. Dziewczyna bardzo sz...

Jedna z moich cioć, trochę starsza od Twojej, lubi Terakowską i książki takie jak "Biała Masajka" czy "Kwiat pustyni". Reszta właściwie nic nie czyta. Wniosek po przejrzeniu tego tematu nasuwa się sam - nie każda 50-latka lubi to samo, więc trudno wybierać prezent, kierując się tylko wiekiem. Może coś więcej o upodobaniach cioci? :)

"Strach diabła" to historia życia utalentowanego pisarza i poety, niemającego jednak powodzenia w życiu i u kobiet. Pewnego dnia na uroczym tarasie malowniczo położonej kawiarni poznaje piękną i zmysłową kobietę, która po czasie okazuje się wcielonym diabłem. Ich znajomość stopniowo przeradza się w uczucie. Ale czy wcielony szatan potrafi kochać? Czy ma dobre i czyste intencje? Czy jego diabelskość, a właściwie „diablicowatość” może być niezauważ...

Jak mi jeszcze powiesz, że masz garnki z motywami z Prousta, to się załamię - nie mam ani kawałeczka kubeczka z Pratchettem... buuuu.

Ejże, ejże, czy wszystko musi być podane na tacy?

Twój optymizm mnie przeraża... Czy ja się muszę w nim zakochiwać koniecznie? Czyż nie wystarczy, że pójdę i pożyczę, i spróbuję zacząć? :-)

- 25 godzina D. Benioff (4) - Święto Kozła M. Vargas Llosa (5) - Lala J. Dehnel (powtórka na spotkanie DKK) (6) - Wywiad z wampirem A. Rice (4) - Dzienniki 1950-1962 S. Plath (5) - Ćwiartowanie E. M. Cioran (5) - Tańcz, tańcz, tańcz H. Murakami (4) - Na Zachodzie bez zmian E. M. Remarque (4) - Rosario Tijeras J. Franco (5)

W Hobbicie też był mało ruchowy a jaki śliczny. :) Przeoczkowałaś się, no wiem, taka jest wersja oficjalna i dla mediów. :)) Ja też mam obrazkowe kubeczki. Dwa z Kubusiem, w róże (jak u Prousta) i w głogi (jak u Prousta). I w van Gogha jeszcze mam z absyntowymi stolikami. I z lawendą, którą ciotka Leonia na pewno wykładała szafy.

Do dzis pamietam twoja mine, Jolu jak wspomnialam ci, ze kiedys chcialabym do Polski wrocic, ze nie zostane tu w pieknej, spokojnej i dostatniej Norwegii na zawsze :-) To chyba takie marzenie kazdego poczatkujacego emigranta. Zdarza sie, ze z czasem to marzenie zanika... albo sie i spelnia. Tez na poczatku sie martwilam, co ja tu bede czytac??? Problem sie jednak powoli rozwiazal.

Ojejku, Proust gdyby nie umarł, na pewno napisałby jeszcze kilkanaście tomów. ;)) Zresztą, nie będziemy przecież przeliczać procentowo, czy na strony, przeczytasz pierwszy tom Poszukiwania, zakochasz się, kupisz sobie wszystkie tomy, przeczytasz dwa razy i będziemy obie śpiewać serenady pod Jego oknem, czyli zastępczo w Biblionetce. ;D

*** PAŹDZIERNIK *** - Ursula K. Le Guin, "Lewa ręka ciemności" (5) - Mollie Gillen, "Maud z Wyspy Księcia Edwarda" (-5) - Roald Dahl, "Charlie i fabryka czekolady" (3) - Lucy Maud Montgomery, "Pat ze Srebrnego Gaju" (3+) - Lucy Maud Montgomery, "Pani na Srebrnym Gaju" (-4) - John Grogan, "Marley i ja" (6) - Ewa Białołęcka, "Tkacz Iluzji" (4/5) - Jay Kopelman & Melinda R...

Ale był nieruchawy! Ja się przeoczkowałam. A swoją drogą, oni tak niewyraźnie piszą na tych kubeczkach; "r" wygląda zupełnie jak "c". Przeszłam na kubeczki z obrazkami - mam przecudnej urody z tłuściutką, białą kurą, kurą domową oczywiście! :-)

Sugerujesz, że już powinnam przynajmniej m i e ć w domu jeden tom Prousta? Chichichi... w Świecie Dysku jest przetłumaczonych do tej pory 27 (dwadzieścia siedem) tomów, nie licząc Kapelusza pełnego nieba i Wolnych Ciutludzi...