Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
31 maja 2012 (czwartek) w Warszawie odbędzie się spotkanie wokół książki Doroty Sajewskiej Pod okupacją mediów , zatytułowane "Czy kobiety zbawią świat?". Spotkanie będzie miało miejsce w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego o godzinie 20:30 . W dyskusji wezmą udział: Dorota Sajewska , Karol Radziszewski, Weronika Szczawińska, Kazimiera Szczuka , oraz prowadzący - Roman Kurkiewicz . Wstęp wolny!
Teraz już ten temat może umrzeć spokojnie. Tylko czekałam, aż Czajka usytuuje gdzieś Marcelka. A z tymi tomami, to ludzie są paskudnymi manipulantami. Jak im pasuje, to mówią o jednej książce, a zaraz potem wycierają sobie twarz tomami. A faktycznie, nawet ja wiem, że Władca był zaplanowany jako jedna książka. Tak samo W poszukiwaniu. Ale tam przynajmniej jest jeden autor. A zawsze możemy skoczyć do wschodnich sąsiadów z ich wszystkimi Mahabh...
Joanna Chmielewska "Wielkie zasługi"
Hihi, jak widać, ręka też niezbędna! I wysoki stołek, bo na standardowym by się miało oczy poniżej poziomu książki, a stać raczej niewygodnie! ;-)
Ja akurat miałam OGUNy z "Najstarszych cywilizacji w obszarze śródziemnomorskim". I oczywiście Biblia nie była jedynym źródłem historycznym, ani nawet głównym, ale najstarszym, powszechnie dostępnym. Mniej więcej praca na niej w takiej sytuacji wygląda trochę, jak praca na Odysei (gdyby założyć, że sytuacja się wydarzyła). Trzeba wziąć poprawkę na licencję artystyczną, a odnieść ją w czasie można przez porównanie do dowodów archeologicznych. Więc...
;-D
Zgadzam się, Biblię "się zna" (czy raczej: powinno się znać - jakiś czas temu czytałem artykuł w "Polityce", który opisywał jak to jest z tą znajomością Biblii u Polaków. Opisywano w artykule badania ankietowe, z których wynikało, że około 30% ankietowanych nie potrafiło wymienić czterech ewangelistów, to tak na marginesie), bo jest częścią, naszej kultury, ale przecież to nie znaczy, że jej znajomość wysysa się z mlekiem matki. Gdzieś trzeba się...
"Najpierw walczą, potem przestają". Szybki quiz: jakiej książki już nie muszę czytać?
Miałam podobną dyskusję z koleżanką. Ciężar objętościowy vs ciężar czytelniczy na przykładzie Harry'ego Pottera i Zerwać pąki, zabić dzieci. Ta druga, dla jasności sytuacji, dodam, nie ma chyba nawet dwustu stron.
A ja mam Młode lwy i bardzo się cieszę. Przy najbliższej wizycie w bibliotece na pewno wypożyczę.
Drugie jest to: Testament
Tytan Ale nie wiem. Bo ja powinnam mieć takie FB Purity w biblioNETce, jak na FB. Tam w tej książce jest o biznesmenie. A ja już słuchać nawet nie mogę o biznesach. :-)))
Dorobek nowelistyczny Virginii Woolf jest znaczny i znaczący, wciąż jednak pozostaje w cieniu jej powieści. Woolf za życia wydała tylko jeden tom opowiadań; wiele z nich ukazało się w periodykach, ale dopiero po śmierci pisarki zostały zebrane w nowy tom. W sumie Virginia jest autorką ponad czterdziestu ukończonych opowiadań i kilkunastu nieukończonych. Wśród nich znajdują się uznane za arcydzieła małej prozy "Ogrody Kew" czy "Znak na ścianie", o...
I. Wczesne opowiadania - Phyllis i Rosamond - Tajemniczy przypadek Joan Martyn - Rozmowa na Pentelikonie - Wspomnienia o pisarce II. Lata 1917-1921 - Ślad na ścianie - Kew Gardens - Wieczorne przyjęcie - Rzeczy trwałe - Współczucie - Nie napisana powieść - Nawiedzony dom - Towarzystwo - Poniedziałek lub wtorek - Kwartet smyczkowy - Błękit i zieleń III. Lata 1922-1925 - Kobiecy college widziany z zewnątrz - W sadz...
Wspaniałe były te trzy pozostałe powieści, prawda?
Skuś się, skuś :). Graves może nie oddał życia za swoje prawdy w sensie bycia uśmierconym, ale oddał większość swojego życia temu, w co bardzo wierzył. A jego umiejętność "kopania" w języku, dochodzenia do bardzo już zakrytych warstw, wskazywania skojarzeń jakże oczywistych - po ich dostrzeżeniu, jest niesamowita, ale pochodzi z benedyktyńskiej pracy.
ja też początkowo odczytałam to jako prowokację, właśnie z powodu pytań o objętość, ale pomyślałam: "nie dam się wciągnąć". A tu proszę: niezła dyskusja się z tego wywiązała ;-)
Pewnie trzeba by trzymać na stole, a nie w ręce :-)) http://www.obrazky.pl/819-najgrubsza-ksiazka
Omatko, ale by się to wygodnie w ręce trzymało! ;-)
A Marcel chciał wydać całe Poszukiwanie w jednym tomie - wydawca na szczęście się nie zgodził. :)
Bo autora wątku najbardziej interesuje objętość, tak to wykłada w poście. Stąd główny ciężar się przeniósł na objętość. Dlatego też, jak myślę zostało to odczytane jako żart albo prowokacja. Chociaż jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, kiedy przy prośbie o polecenie książek do czytania ma to znaczenie - na przykład, jeżeli lecimy gdzieś samolotem, albo mamy zamiar czytać w pracy pod biurkiem. :))
Polecam Ci Biblię w przekładzie księdza Jakuba Wujka z 1599 r., warto w nią zainwestować, zyskuje się jeszcze jedną płaszczyznę, historyczno językową :).
A jakie to ma znaczenie? Na ST składa się 46 ksiąg, jak tu Anek policzyła. Mnie chodzi o sam fakt przeczytania 2000 stron - to żaden wyczyn, szczególnie w gronie nałogowych czytaczy, zatem używać go jako argumentu o trudności czytania, jak to wyżej zrobiłeś, nie ma sensu w ogóle, a w przypadku ST zwłaszcza.
Bardzo się zgadzam z Twoją opinią. Pierwszy Murakami - "Norwegian Wood" - właśnie za mną. Męczyłam się z nim przez kilka dni i najlepsze, co mi się w związku z tą książką przytrafiło, to fakt, iż wreszcie dobrnęłam do końca. ;) Brak sensu, celu, porządnych ram fabularnych. Większość to takie pitu-pitu o niczym przeplatane banałami w stylu Coelho. Irytująca narracja skupiona na niepotrzebnych szczegółach typu "wstałem, poszedłem do łazienki, umyłe...
To musiała być niesamowita dyskusja na PRK:). Dla mnie oczywisto było, że wszystkie powieści toczą sie w tym samym alternatywnym świecie o 2 księżycach. Jednak Sarantyńskiej mozaiki żadna inna książka Kay'a nie przebiła. Szkoda.
"Jeżycjada" powstaje od jakiś 30 lat, może będzie powstawać jeszcze z 50. Na tle okresu, w którym powstawał ST to nieistotna chwilka. "Jeżycjada" ma jednego autora (jak i Trylogia, itp). ST trochę więcej. Oczywiście pisze o tych, co fizycznie pisali. Nie wnikam w kwestię wyrażania woli/głosu Boga. "Jeżycjada" powstała w całości w jednym języku. ST w kilku. Zawartość "Jeżycjady" jest jedna dla wszystkich. Zawartość ST inna dla różnych religii....
Ojejej, kochany, a Ty widzisz jakąś zasadniczą różnicę pomiędzy przeczytaniem np. "Władcy Pierścieni" w wydaniu angielskim, które od początku było zaprojektowane jako jednotomowe (w trzech księgach, ale pomieszczonych w jednej okładce), albo polskim, które ma trzy części(pomijam kwestię znajomości języka, chodzi o meritum sprawy)? A moi rodzice mieli "Potop" w wydaniu trzytomowym - czy to znaczy, że czytałam trzy książki, bo miały trzy osobne okł...
Taka mała dygresja. "Jeżycjada" ma 3600 stron JAKO ZBIÓR a nie jako jedna książka. ...
Nie no, zdecydowanie dłuższy jednak od Gry w klasy. Albo właściwie krótszy, bo Gra w klasy dłuży się i dłuży i człowiek by chciał już skończyć a Gra się nie kończy tylko wlecze obcymi wyrazami. Brr. :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)