Pokaż:
wszystkie gatunki i kategorie
Redakcja BiblioNETki poleca teksty, które są najlepiej napisane - lub prezentują interesujące zdanie na temat omawianej książki - lub omawiają nieznaną a godną polecenia pozycję.
RSS
Większość powieści o miłości kończy się tam, gdzie dopiero zaczyna się wspólne życie – w momencie ślubu, wyznaniu uczuć lub pokonania przeciwności losu. O wiele mniej jest pozycji traktujących o tym, jak wygląda to szczęśliwe zakończenie i jak bohaterowie radzą sobie w zwykłym, codziennym życiu. „Sprawy, na które przyszedł czas” to wiwisekcja pożycia małżeńskiego i obraz szarej rzeczywistości, która nieubłaganie dościga każdego.
Petra Soukupová pokazuje życie wewnętrzne Richarda i Alice – za...
Dodany: 24.06.2020
|
Autor: Renax
Mając ochotę na coś dobrze napisanego, ale lekkiego, sięgnęłam ponownie po przygody Szwejka. Czytałam tę powieść już na studiach i wtedy zwracałam uwagę na gagi i to, jak Szwejk przyjmuje swoje losy, dole i niedole, szczególnie pobyt w szpitalu psychiatrycznym i kapelana pijaka. Teraz wróciłam do Szwejka, najpierw w kwietniu do audiobooka w wykonaniu Jerzego Stuhra, który, choć skrócony (generalnie losy Szwejka są przedstawione w całości, a usunięto opisy z części III), jest genialny, a potem za...
Lubię książki-niespodzianki. Może nie całkiem niespodzianki, gdyż zawsze, zanim po taką sięgnę, sprawdzam jej ocenę w Biblionetce, bo jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Kiedy więc trafia do mnie pudło książek, których ktoś już nie chce, rytualnie siadam przed komputerem i takim sposobem robię selekcję, co zatrzymać, a co puścić dalej.
Egzemplarz “Inwazji jaszczurów”, który trafił do mnie po scontrum w jednej z bibliotek, miał na stronie tytułowej niebagatelną datę – 1949 r. Sama książka...
„- Nie jestem zwykłym zwierzęciem.
- No to kto ty jesteś?
- Niuniuch.
- Nie ma niczego takiego na świecie....”[1].
Dziewięcioletni Bercik Brzezina – narrator „Bercika i niuniucha” Petry Soukupovej - jest bardzo zły, przede wszystkim na mamę – o to, że mama „nie mieszka już z tatą, że woli Richarda”[2]. Na domiar złego chłopiec musi wyjechać z mamą i Richardem do domu letniskowego jego rodziny. Buntuje się od początku – udaje, że nie dba o konsolę Nintendo otrzymaną w prezencie na koniec r...
Dodany: 23.09.2017
|
Autor: Olga M.
Człowiek potrafi znieść zaskakująco wiele, jeśli tylko wie, że poświęca się dla tego, co naprawdę kocha. Czasem takie zachowanie nazywamy heroizmem, czasem głupotą, a nawet szaleństwem. I właśnie szaleńcy są, według oświeconego, normalnego ogółu społeczeństwa, najbardziej niebezpieczni. Przekraczają bowiem cienką granicę pomiędzy miłością a obsesją.
Czeskie miasteczko, początek lata. Dla Anny to czas wielkich zbiorów. Jej życiem rządzą prawa natury, czasem zaś – zioła i wtorkowe wizyty w skup...
Dodany: 12.07.2016
|
Autor: Olga M.
Czasem już sama okładka jest w stanie dużo powiedzieć o danej powieści, chociaż, jak głosi mądre powiedzonko, nie należy oceniać książek po okładce. Co mówi nam szata graficzna "Alei Narodowej" Jaroslava Rudiša? Mówi, że ktoś tu jest wściekły – może ten wilk samotnik, może główny bohater, a może sam autor. Z tego tekstu wręcz sączy się agresja, nienawiść pobrzmiewa echem w każdym zdaniu Vandama, który raczy nas chaotycznym i pospiesznym monologiem. "Aleja Narodowa" to książka-krzyk: głośna, wyra...
Dodany: 05.01.2016
|
Autor: EPA!
Czeski przemysłowiec Bondy przypadkiem znajduje w lokalnej gazecie ogłoszenie następującej treści:
„Wynalazek bardzo korzystny,
nadający się do każdej fabryki,
jest z przyczyn osobistych natychmiast do sprzedania.
Zapytania kierować do inż. Marka R. Brzewnów, nr 1651”[1].
Co skłoniło prezesa wielkiej i dobrze prosperującej fabryki do zainteresowania się tym akurat ogłoszeniem, tego pewnie on sam nie umiałby wytłumaczyć. Dość, że odwiedził Brzewnów, gdzie zapoznał się z owym „bardzo kor...
Opowiem Ci historię pewnego młodego człowieka, zapomnianego poety i małej dziewczynki, których spotkanie przypomina bajkę – było to, a może i nie było, wcale nie tak dawno temu. Niezależnie od tego, czy historia ta wydarzyła się naprawdę, prawdziwe są emocje i więzi, które połączyły trójkę bohaterów, prawdziwe jest pragnienie poszukiwania siebie, swojego miejsca na świecie i wreszcie prawdziwe jest, że wszystko tu zdaje się tylko chwilą, ulotną, skazaną na odejście, a przez to jeszcze boleśniej ...
Po lekturze kilku stron powieści Egona Bondy'ego pomyślałem sobie: oho! To będzie proza łatwa, lekka i przyjemna. Fakt, czyta się ją jednym tchem, autor nie szczędzi czytelnikowi żartów (niekiedy całkiem sprośnych), ale jednak "Szaman" zostawia po sobie coś więcej. Swoisty osad, który nie pozwala zapomnieć o tej książce po odłożeniu jej na półkę.
Skąd ten osad? Ano z pytań, które Bondy, a raczej jego porte-parole – czyli stary szaman – zadaje sobie i czytelnikowi. Co odróżnia nas od zwierząt?...
Romowie, nazywani także Cyganami, to nieterytorialny naród pochodzenia indyjskiego, którego członkowie zamieszkują większość państw świata, a w szczególności Europę – najliczniej Wschodnią, Centralną i Półwysep Bałkański. Chociaż poszczególne grupy różnią się między sobą, często dość znacznie, łączy je przestrzeganie pewnych zasad romskiej kultury.
Nazwa „Romowie” pochodzi z języka romani – „Roma” oznacza zarówno człowieka, jak i mężczyznę, i tak właśnie określają siebie członkowie tej społ...
Dodany: 23.09.2014
|
Autor: Frider
Gdzie niedźwiedź, pomrukując z rozkoszą, zlizuje miód ukradziony z leśnej barci. Gdzie zielonooki ryś, nieruchomy i tajemniczy jak sfinks, godzinami czatuje na płochliwą sarnę. Gdzie wychudzone wilki, jak upiory nocy, płonącymi oczami straszą z gęstwiny przypadkowych przechodniów. Gdzie żbik arystokrata stroszy wąsy i przeciąga się leniwie po nocnym ucztowaniu. Gdzie swawolna wydra, wesoła i zwinna jak delfin, ściga się ze szczupakami w poszukiwaniu zdobyczy. Wszędzie tam – do lasu, w góry, nad ...
Dodany: 19.01.2014
|
Autor: olina
Dziewczynki wzdychają nad pluszakiem: „Ale słodziutki!”. Chłopcy rozpatrują wzniosłą kwestię: „Czy gówno się pali?”. Petr Šabach w swej książce, składającej się z dwóch opowiadań i noweli, odpowiada twierdząco na to ważkie pytanie. Ale bez obaw – nie jest to traktat o właściwościach fizykochemicznych, lecz zabawna opowieść o różnicach między płciami. Wyciągam zbiorek w autobusie. Współpasażerka rzuca mi złe spojrzenie. Domyślam się, że pani chciałaby poczytać; frapująca okładka (z płomieniami bu...
Dodany: 29.11.2013
|
Autor: dot59
Był kiedyś serial „Autostrada do nieba”, w którym anioł Jonathan, odtwarzany przez uroczego Michaela Landona, pielgrzymował po całej Ameryce, zatrzymując się w miejscach, gdzie ludzie potrzebowali pomocy lub wsparcia i ratując ich przed fizyczną względnie duchową zgubą.
„Aniołów dnia powszedniego” jest czworo. Ich teren działania jest szerszy niż Jonathana; wczoraj byli w Chinach przy łóżku trzynastolatki umierającej na raka mózgu, dziś znaleźli się w Pradze, by towarzyszyć trzem osobom, któ...
Dodany: 12.08.2013
|
Autor: Meszuge
Książek napisanych przez katolickich księży jest mnóstwo. Książek napisanych przez katolickich księży, które warte są przeczytania i uwagi… nieco mniej. Książki czeskiego księdza, Tomáša Halíka polecam szczególnie i z pełnym przekonaniem.
Na okładce „Hurra, nie jestem Bogiem!” znaleźć można krótką, jednozdaniową uwagę reportera Mariusza Szczygła: „Od dawna zastanawiam się, czy ksiądz Halík na pewno wierzy w tego samego Boga, w którego wierzy się w Polsce”[1]. Kiedy przypominam sobie coraz czę...
Byłam wściekła, kiedy po raz dziesiąty natrafiłam na słowa Kundery, że pisze swoje książki w taki sposób, aby nie można było ich zekranizować. Nie zgadzałam się z tym. Postanowiłam więc spróbować streścić jego powieści, nie tracąc w swoich tekstach tego, co najważniejsze. Ale jak streścić książkę, której fabuła zredukowana jest do minimum? Jak nie stracić tego, co najważniejsze, jeśli nie wie się, CO jest najważniejsze?
W dużym uproszczeniu można stwierdzić, że fabułę tworzą dwie opowieści: p...
Dodany: 11.10.2010
|
Autor: adas
Kim jest Lojzek Lapaczek? Łatwiej by było napisać, kim nie był. Na potrzeby tej recenzji roboczo przyjmijmy, iż Czechem. Gdzie mieszka? To akurat łatwe pytanie, oczywiście w Ostrawie. Śląskiej Ostrawie. Przedtem Polskiej[1], potem niemieckiej, następnie Ostrawie ludowej. Mniej więcej. Kiedy obchodzi urodziny?
Żadna tajemnica. Ano urodził się "w pierwszą wrześniową niedzielę roku jeden tysiąc dziewięćset dwudziestego ósmego, akurat w chwili, gdy niżej na boisku wykonywany był rzut karny w mec...
Recenzja nagrodzona!
Terapia opowiadaniem
Dodany: 09.09.2010
|
Autor: micsad
Kiedy Ota Pavel zaczynał spisywanie swoich wspomnień z dzieciństwa, które składają się na tom "Śmierć pięknych saren", był już zdiagnozowanym schizofrenikiem. Podczas pobytu w szpitalach psychiatrycznych powrót w myślach do starych czasów okazał się antidotum na beznadzieję oraz formą niezwykłej terapii. Co najważniejsze, krótkie opowiadania Pavla w najmniejszym stopniu nie ujawniają choroby autora. Wręcz przeciwnie, ktoś, kto nie zna historii tego czeskiego dziennikarza sportowego i pisarza, mó...
Dodany: 23.08.2010
|
Autor: Farary
Uwaga: recenzja zawiera nieomal streszczenie utworu!
Początkowo to miała być lekko drwiąca recenzja książki, która do arcydzieł, moim zdaniem, nie należy. Jednak im więcej pisałem, tym bardziej uświadamiałem sobie, w jak dramatycznym położeniu znajduje się bohater (a może i autor) tej opowieści. Szyderstwo ustępowało zrozumieniu i współczuciu. Przejrzałem jeszcze raz to, co już przelałem na ekran LCD, i przeredagowałem cały tekst. Nie można się tak pastwić nad nieszczęśliwym człowiekiem, ch...
Będzie raczej krótko, lapidarnie wręcz, bo trzeba żyć. Żyć swoim zwykłym życiem, zachwycać się zacinającym suwakiem dżinsów i skrzypiącymi, mimo nieustannego oliwienia, drzwiami.
„Piękna rupieciarnia” to króciutki zbiór wspomnień, zapisów rozmów pisarza z czytelnikami i esejów. Jeden z nich, „Dandys w drelichu” Hrabal poświęcił przyjacielowi, Vladimirowi Boudnikowi, czeskiemu malarzowi i grafikowi. Warto było przeczytać ten esej, co więcej – nie żałowałoby się z pewnością i tysiąca stron, bo ...
Dodany: 25.04.2010
|
Autor: lapsus
Sięgnąłem po książkę czeskiego prezydenta, bo słysząc o niej w rozmaitych mediach, zastanawiałem się, co w rzeczywistości wiem na temat tej postaci. Pierwszy demokratyczny prezydent powojennej Czechosłowacji, pierwszy prezydent Czech, wybitny dramaturg, jedna z czołowych postaci Praskiej Wiosny, twórca dysydenckiej Karty 77 – to wszystko może nie tak znowu mało, ale ta wiedza jest dosyć powierzchowna, biorąc pod uwagę moje zainteresowanie sprawami Czech, a także wielki szacunek, jakim darzę Vác...