Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Jak niemal każda teoria, którą próbuje się stworzyć na gruncie tzw "nauk humanistycznych". Chodziło mi raczej kulturowe podstawy tego zjawiska, które - zgadzam się z Tobą - zaistniało praktycznie w życiu każdego państwa europejskiego. Co ja mówię - w historii chyba większości państw, bo przecież "kuzynem" eugeniki będzie rasizm kolonialny, a tu mozna by powiedzieć o wiele więcej niż o eugenice. Tak na marginesie - rzadko t...
A jednak w słowach pani Zielkowiak jest moim zdaniem sporo prawdy. Bardzo cenię sobie twórczość Exupery'ego, ale akurat "Mały książę" zdaje mi się pozycją mniej udaną. Może dlatego, że wyraźnie widzę, że autor chce za wszelką cenę udowodnić swoją tezę: trzeba być w duchu dzieckiem całe życie. Gdyby to robił tak mimochodem, to może wrażenie byłoby lepsze? A tak mamy kupę metafor, ludowych mądrości i czego tam jeszcze, ale jakoś nie do ko...
W świetle ostatnich odkryć ("człowiek z płaską twarzą", homo florensis, czy Goliat), cała dotychczasowa wiedza na temat antropogenezy stanęła pod ogromnym znakiem zapytania i wiele z dotychczasowych ustaleń zdaje się być nieaktualnymi. Proponowałbym zaczekać na jakieś najnowsze książki, które powinny niedługo ukazać się, a które odnosiłyby sie do najnowszego stanu badań.
Zgadzam się z Tobą, choć dorzuciłbym tu jeszcze więcej: eugenika wcale nie była wynalazkiem nazistowskim i nawet nie może być tak traktowana. Wszak w latach 40. i 50. XX wieku w socjalistycznej Szwecji "sterylizowano" ludzi chorych psychicznie, "żeby nie roznosili tej swojej zarazy dalej". Wydaje mi się, że takie podejście do człowieka jest charakterystyczne dla kultury germańskiej, która przecież kształtowała się początkowo w...
Dołączam się do gratulacji. Mnie nie udaje się raczej czytać kilku książek na raz. Robi mi sie wtedy mętlik w głowie, więc wolę jedną, ze skupieniem, ale szczerze podziwiam! ;)
I co? Warto było?
Ostre słowa są jak szpady. Ktoś, kto posługuje się nimi czasem zręcznie odparowuje cios i już syt chwały myśli, iż wygrał całą walkę. Przez chwilę tak się poczułem i natychmiast przyszło otrzeźwienie. Rozumiem, że tymi wypowiedziami mogłem zranić kogoś niechcący, oddając się gorączce walki. Dlatego odkałdam szpadę i pochylam nisko głowę. Przepraszam Panią, Pani Bożeno, przepraszam jeszcze raz Pana, Panie Erratorze. Przepraszam każdego, kto poczuł...
Nie zgadzam się. Pisząc: "nie zgadzam się z Tobą" mogłem mieć na mysli opinię, bo co innego mogłem mieć na mysli? Przekonania religijne, sympatie polityczne? Raczej nie. Dopisywałem komentarz do wypowiedzi erratora i odnosiłem się tylko i wyłącznie do tego komentarza, czyli opinni w nich zawartych. W tym świetle nie uważam się za "winnego" ;)))) Oczywiście, nie jestem wszechwiedzący, choć czasem moje wypowiedzi stwarzają ta...
Dziekuję za tę opinię. O socjobiologii czytałem niewiele - właśnie przez ograniczony dostęp do materiału. To były dwie książki: "Samolubny gen" Dawkinsa i "Maszyna memowa" Blackmore. Jednak problem eugeniki, który poruszyłeś interesuje mnie niezmiernie. Rasistowskie, czy wręcz nazistowskie podejście do człowieka zauważam praktycznie w kazdej sferze kultury, co mnie bardzo razi (oho! element emocji!!. Zdaję sobie sprawę, że jes...
Bardzo mi się podobało - szkoda tylko ,że takie krótkie. Może by tak przedstawić w krótkich migawkach wszystkich znaczących Seleukidów? Zwłaszcza Antiochosa, nieprawdaż? Ale tak ich przedstawić, by zakreślić szerokie tło polityczno-kulturowe spuścizny po Aleksandrze. To by dopiero było coś! Pozdrawiam serdecznie!
Nie kwestionuję Twojego stosunku do przeczytanej książki. Nie zgadzam się jedynie z Twoja opinią i nic więcej. Ową niezgodę starałem sie uzasdadnić najlepiej jak potrafiłem, więc jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam, ale obrażanie Cię, ani nawet kwestionowanie Twojego stosunku do ksiązki Huizingi nie było moją intencją. Le Geoffa czytałem i nie polecam. To skrótowiec w którym zadna teza nie zostaje należycie rozwinięta, sporo w tym popul...
Nie zamierzałem zbijać Twoich argumentów w zadnym wypadku! Często pod wpływem jakiegoś teksty nachodzą mnie różne refleksje i czasem spisuję je - sam nawet nie wiem po co? W tym co napisałem nie chodziło mi o ogrom niepoznanej dotąd wiedzy, lecz raczej o to głębokie przekonanie, a według mnie - złudzenie, że możemy powiedzieć sobie, że coś NA PEWNO wiemy. Na tej podstawie, coraz częściej widzę, budowana jest nie tylko nauka jako taka, ale i współ...
Też nie jestem historykiem, ale nie zgadzam się z Tobą. Nie zgadzam się w ogóle z generalizowaniem jako takim. Średniowiecze nie było jednorodną, niezmienną epoką "rozpoczętą" upadkiem Imperium Zachodniego, a "zakończoną" odkryciem Ameryki i upadkiem Imperium Wschodniego. Nie chce tu wnikać w szczegóły, dość, że odniosę się do tego co napisałeś. W tamtych czasach istniały całe ogromne trakty podróżnicze, takie jak Ren, Wisła c...
I siostrami ;))))))) Najsłabsze ogniwo dzisiejszej nauki to coraz mocniejsze przekonanie, że potrafi ona jednak coś bezsprzecznie wyjaśnić, nie zostawiając miejsca na żadne wątpliwości. Znam dobrze tą teorię opisywaną przez Ciebie i sądzę, że również i tu można by przyczepić się do wielu "dowodów" traktowanych mimo wszystko tendencyjnie.
Może dlatego, że jest niesłychanie schematyczny, szablonowy?
Najpiękniejsza historia miłosna to ta, która przydarzyła się naprawdę, której nikt nie opisał, bo każdy opis zniszczył by ją już w pierwszym zdaniu. Lepiej przeżyć ją niż przeczytać ;)))))))))
Owszem, ale nawet psychiatrzy nie są do końca pewni jak brutalne czy "horrorowate" sceny wpływają na podświadomość człowieka. I nie dotyczy to TYLKO dzieci. Dzieci są według nich bardziej wrażliwe na taki przekaz, ale to nie znaczy, że tak zwani dorośli całkowicie otępiali i że do ich podświadomości to nie dociera. iekawy zbieg okoliczności - właśnie czytam książkę na ten temat. Pozdrawiam.
I mam nadzieję, że nigdy nie dostanie... ;))))))
Już jakiś czas temu słyszałem o Wittgensteinie, ale jakoś mnie omijała ta lektura. Po tej recenzji już wiem, że muszę ją przeczytać! Dziękuję za to!
Owszem, ale można nakierować czytelnika na "właściwą" interpretację. Jeśli na dodatek czytelnik ma problemy z psychiką, może to dać mieszankę wybuchową.
Antagonizm, skrajne racje, Mimo wyrok, ostre słowa - Czas wnieść nową apelację, Czas rozpocząć rzecz od nowa Jednak problem to niełatwy - Okopana każda strona. Ratunkowej trzeba tratwy, Tu potrzeba Salomona! :))))))))))
Tak. "Lokomotywa" to wiersz, który, moim zdaniem, łączy w sobie doskonałość rzemiosła poetyckiego (ten rytm, onomatopeje, instrumentacje zgłoskowe, aliteracje, słowem - cały poetycki arsenał, będący dziedzictwem całych wieków literatury!) i doskonałość artstyczną. Niewiele utworów XX-wiecznych może się równać z tym arcydziełem. Bo to właśnie jest arcydzieło.
Chodziło mi oczywiście o "opinio communis". Li i jedynie. Co do reszty Twojej wypowiedzi, to raczej nie zgadzam się. Widzę, że wolisz "łagodnego" Boga od "surowego", "prywatnego" od "kościelnego". Ani Ty ani ja nie wiemy jaki On w ogóle jest, więc takie "wolenie", moim zdaniem, nie ma najmniejszego sensu, choć wielu ludzi dziś uprawia taki sposób myślenia. Sposób polegający na "s...
Słusznie napisałaś: "byl on niejako wytworem swojego ojca nieudolnie przystosowanym do samodzielnego zycia i naznaczonym pietnem typu: "masz byc geniuszem...!". Zgadzam się z Pilchem, któy mówił, że Witkacy to lektura dla małolatów. Bez obrazy - nie chodziło mu o obrażanie kogokolwiek, a raczej o stwierdzenie, że Witkacy był takim wiecznym buntownikiem, człowiekiem nieustannie niedojrzałym psychicznie i emocjonalnie, a przez to ...
Zupełnie nie rozumiem jak mogłem przeoczyć wprost genialne "Śniadanie mistrzów". To chyba najlepsza jego książka.
Nie czytałem tej książki, ale po takiej recenzji i odzewie na nią stała się jedną z moich najpilniejszych potrzeb czytelniczych. Zwłaszcza, że z kręgu moich znajomych wielu już mi polecało tę powieść. Dziękuję za zachętę.
Bardzo ciekawe. Sięgnę po to. Dziękuję za tę recenzję.
Gwoli informacji - Vonnegut napisał "Slapstick" w 1976 r., czyli w czasach, gdy nawet senior nie marzył o pierwszym fotelu. Satyra na leniwych prezydentów odnosiła się raczej do ogółu tej grupy społecznej, a nie do konkretnych ludzi. Jeśli interesują Cię inne książki tego pisarza, to proponuję "Rzeźnię nr 5", "Kocią kołyskę", "Galapagos" i "Sinobrodego". Aha! i jeszcze "Recydywistę".
Z regulaminu BiblioNETki: "Możesz dodać swój komentarz. Pamiętaj, że powinien on dotyczyć treści recenzji lub Twojej opinii o książce, nie osoby autora recenzji. Komentarze nic nie wnoszące lub obraźliwe będą usuwane."
I tu trafiłaś w 10! Czy kanon lektur powinien być układany diachronicznie, a może pod względem "wartości wychowawczych", a może pod jakimś innym względem? Dziś kultura zmierza ku wyzwalaniu emocji, ku pielęgnowaniu uczuć, kosztem intelektu. Intelekt schodzi dziś do podziemia, staje się antywartością, a przecież skoro mamy rozum (he, he! już słyszę - kto ma rozum a kto nie), to po to, żebyśmy go używali. Dziś intelektualista to człowiek ...
Cóż. Już tutaj zamieściłem kilka tekstów, które spotkały się z przychylnym przyjęciem. Potem jednak sobie pomyślałem, że biblioNETka nie jest miejscem na swoje wypociny, że powinien powstać może osobny portal na tego typu rzeczy.
I ta wypowiedź mnie przeraziła!
:)))) To zupełnie inaczej niż ja! Przeczytałem kiedyś jego manifest artystyczny pt "Personizm" i szczerze móiwiąc - zemdliło mnie trochę. Od dawna jestem zakochany w naszym ojczystym języku, a zwłaszcza w poezji staropolskiej i poezji niektórych poetów późniejszych. Przede wszystkim - Sęp-Szarzyński, Malczewski, Norwid, Tuwim - niezły rozstrzał, ale tych wlasnie twórców lubię. Co do obcojęzycznych, to wszystko zależy od przkładu i w zas...
Tak się składa, że ci, którzy najbardziej przyczynili się do spopularyzowania polskiej literatury na świecie siedzą w jury, więc co mam zrobić? Głosuję na Dedecjusza!
Opluwanie i oczernianie zaczyna się właśnie od czegoś takiego.........
Dioneja z "Końca ZGODY NARODÓW" Parnickiego. W żadnej książce nie spotkałem kobiety tak bardzo wyrazistej. Po prostu baby z krwi i kości! Z późniejszych jego książek chyba tylko Markia ze "Słowa i ciała" zblizyła się do Dionei, ale to już nie było to...
Wiesz, połączenie Indii z Niemcami ma niebyt dobre konotacje :-)))))))) Ale nie przejmuj się. Kiedyś czytałem zachłannie Hessego, teraz uważam, że jest po prostu powierzchowny. Że pod bogatym (to trzeba przyznać) płaszczykiem erudycji nie kryje się nic. Że jego myśl nie jest pogłębiona i całą jego twórczość można streścić jako rozpięcie między duchem a intelektem, czy między uczuciem a zimną logiką (zdaje się, że Hesse nie rozróżnia tych pojęć - ...
Wbrew pozorom najlepiej czyta mi się w tramwaju, gdy jadę do pracy (albo z pracy). W domu raczej nie mogę odciąć się od otoczenia i wyciszyć. :-))))
Spróbuj "Mikołajka" Sempe i Gościnnego (tak, tak, to ten sam Gościnny!!!). Jesli lubisz troszkę współczesnej satyry, to zdecydowanie "W tył zwrot pani Lot!" Ephraima Kishona. Oczywiście, wspomniani wyżej "Trzej panowie w łódce, nie licząc psa" jak najbardziej jest godne polecenia, ale spróbuj z BiblioNETkowymi polecankami.
Sienkiewicz jak mało kto wzbudza wielkie emocje. Wygląda na to, że można go kochać albo nienawidzić. Osobiście uznaję jesgo wielki artyzm słowa, jego zdolność poruszania czułych włókien duszy. Niemniej drażni mnie i brzydzi prostactwo umysłowe wyzierające z jego powieści, a wartość intelektualną stawiam zawsze wyżej od innych wartości, które mogą nieść książki. Dlatego nie znoszę Sienkiewicza w żadnym wypadku.
Dzięki! To jednak już ostatnie opowiadanie jakie zamieściłem w BiblioNETce. Resztę umieszczę na stronie www, którą niedługo otworzę. Polecam wcześniejsze opowiadania, które zamieściłem w czytatniku - "Benka" i "Koniec świata. Tylko dla wtajemniczonych".
Dzięki :-)))) Faktycznie - lubię takie niedomówienia, bo łopatologia strasznie mnie razi. Mam jeszcze parę opowiadań i chcę je zamieścić niedługo na stronie www, którą szykuję. W biblioNETce jeszcze chciałbym zamieścić jedno, ale to tyle - nie ma co przesadzać ;-))) Miłego Nowego Roku!!!
Chłopie, nie szkoda ci było palców i klawiatury, żeby mu odpisywać? A niech sobie chłopaczek się piekli - jego strata.
Bardzo dobre, tylko czemu tak krótko? ;-))))))
A ja lubię pieśni kościelne śpiewane w poprzek akcentu. Na przykład: "(...)nacudjo nasza. Alleluja" (chodzi o słowa "na cud Jonasza"). Albo "przyszło im witać przed Boga czami" - tak najczęściej słyszę, a powinno być "witać przed bogaczami" - takie głupotki sobie teraz wypisuję, ale zawsze mnie to strasznie śmieszy...
Mam ale nie chcę zawalać biblioNETki płodami mojej chorej wyobraźni! ;-)))))))) A kiedy następna część "Trzech snów"?
Super! Przypomniał mi się a propos taki kawał: Przychodzi synek do ojca po pierwszym dniu spędzonym w nowym przedszkolu. Ojciec pyta się: - Jak było? - Dzieci cały dzień biegły za mną z czosnkiem w rękach. - ??? A co na to pani? - Pani biegła z krzyżykiem... Czekam na resztę z niecierpliwością :-)))))
Nie ma to jak kochająca siostrzyczka. I co dalej?
To jeszcze nie koniec. Jutro 3 część. A może dziś wieczorem?
Też mi się podobało. Zwłaszcza ostatnie zdanie. Tak trzymać, czekam na resztę!
Jeśli chodzi o kino, to zgadzam się w zupełności. Coraz bardziej kultura staje się produktem, który należy konsumować. Jest to dla mnie chore, bo kultura jest częścią nas samych, różne znaki, ikony kulturowe są w jakimś stopniu częścią nas samych i wyrywanie ich z siebie po to, żeby skonsumować... Okropność. To jakiś autokanibalizm! Trawienie powoli staje się nadrzędną czynnością człowieka, ale czy dlatego jesteśmy ludźmi, że trawimy?
Już zrobiłem. To było łatwiejsze niż mi się wydawało... :-)))))
Już dzisiaj. Tylko nie wiem czy mam nowy czytatnik wstawić, czy gdzieś dołączyć dalszą część? Trochę się jeszcze gubię...
Oto przykład recenzji, którą oceniłbym na 5. Teraz z zainteresowaniem udam się do biblioteki/księgarni w celu nabycia/wypożyczenia w/w pozycji. Ukłony dla recenzentki.
Czegoś nie zrozumiałem. Co to znaczy "astrologia nie deterministyczna"? Przecież w to pojęcie jest wpisany determinizm. No bo czym jest poszukiwanie związków między układami gwiazd a ludzkim charakterem jeśli nie determinizmem? Ludzki los jest wtedy obciążony wytycznymi wyczytanymi z nieba. Nie rozumiem tego. P.S. Czytałem tę książkę i wiem, że autorka recenzji określiła Weresa należycie. Czepiam się autora nie recenzentki ;-))))
Bardzo ciekawa recenzja. Już nie mogę się doczekać kiedy dostanę tę książkę i pochłonę bez popitki. :-)))))
Całkowicie zgadzam się z Tobą. Wśród starszych pisarzy jest wileu wybitnych, niemniej mówiłem raczej o tym co teraz się dzieje z fantasy, co chyba jednak potwierdziłeś.
Hm! Znowu się wtrącę, bo dajmonion mi nie pozwala milczeć ;-))) Jeśli lektura książki Szczuki skłoniła Cię do takich właśnie wniosków, to z pewnością nie przeczytam jej. Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że słynna prezenterka widzi świat czarno-biały, w któym ostro zarysowane są antagonizmy i jedynym sensem istnienia jest przeforsowanie swojej opcji, bez względu na koszty. Należy obśmiać przeciwnika, wytknąć mu błędy i czekać (aby nie za długo) na j...
Czy nie masz wrażenia, że większość literetury fantasy to właśnie takie ksiązki - pisane hurtowo i zapewne hurtowo czytane?
Przykro mi, ale jeśli w swej książce prezentuje ten sam poziom wiedzy co w "najsłabszym ogniwie", to współczuję. Wielokrotnie łapałem ją na niewiedzy i to w zakresie jej wykształcenia - polonistyce. To mnie zniechęca do czytania jej ksiażek.
"Boleslaw Chrobry" też nie jest Trylogią i mogę nawet powiedzieć, że nadal nie rozumiem tej książki, ale jednak... Niektóre rzeczy można zrozumieć po wielu latach, ale droga do zrozumienia może biec dziwnymi torami. Czasem może przez przeczytanie książki, któej w pierwszej chwili się nie rozumie. Oczywiście, nie zamierzam tu propagować czytania przez 10-letnie dzieci na przykład hard-porno. nie zgadzam się jedynie z moimi przedmówcami. ...
"Bolesława Chrobrego" Wziąłem do ręki w wieku 15 lat i myśle,że gdyby nie to, to dzisiaj byłbym już na innym świecie, po przedawkowaniu, albo czymś gorszym. Myślę, że nie ma jakiejś granicy wieku dla dobrych książek - to tylko kwestia zrozumienia,a przecież życie nie jest pasmem miłych i sympatycznych przeżyć. Nierzadko jakieś traumatyczne wydarzenia stawiają nas na nogi, co więcej - dzięki nim wychodzimy z bagna, któe sami sobie wypro...
Wstrętny jestem, ale się przyczepię. Co to znaczy "wziąść" udział? A co do czytania szybkiego, to można nauczyć się samemu. Zwłaszcza jeśli trzeba na egzamin przeczytać około 200 lektur, a zostały dwa dni... Pozdrawiam
A jak to ma się do "Kociej kołyski" Vonneguta, że zapytam z ciekawości?
"Rokadków" czy "rodaków"?
To dziwne, ale zaciekawiłeś mnie tą recenzją. Wrzucam do schowka.
No, ale o co ciebie chodzi????????
Rozumiem. Czyli cel uświęca środki. :-)))))))
Tak, ale... nigdy nie mówi się o zwrotach! ;-)))))
Ot i masz kolejne czytadło. Na początek kilka uwag. Co to znaczy: "tak wyglądałaby Biblia, gdyby napisały ją kobiety"? Od razu zakładasz ten modny dziś frazes, że wszystko co robi człowiek podlega w mniejszym bądź większym stopniu walce płci. Nie bierzesz pod uwagę tego, że Biblia została napisana nie przez faceta, ale pod natchnieniem Boga. I w tym miejscu kolejna uwaga - Bóg w Biblii wyraźnie potępia czyn synów Jakuba, więc ani Ty, an...
Chodzi o zamówienia z hurtowni. O ilość zamówień - na tej podstawie oblicza się rankingi sprzedaży.
Jednym z najgorszych świństw, jakie można zrobic drugiemu człowiekowi jest zwalenie swojej części odpowiedzialności na kogoś innego. Tak i dzisiaj robi się w przypadku hitleryzmu. To przecież Niemcy, jako zbiorowość są odpowiedzialni za II wojnę światową, za holocaust i cierpienia wielu innych ludzi, ale konsekwentnie odpowiedzialnością obarcza się Hitlera i jego najbliższych współpracowników. Tak jakby to tylko oni latali z wywieszonymi językami...
Niekoniecznie! Prawowity, to taki obywatel, który ma pełnię praw obywatelskich, więc w tym sensie może być użyte te słowo. Pzdr.
Czytałem ją wiele lat temu i z tego co pamiętam, cały czas była mowa o tym, jaki to Holdenik jest genialny, bo założył czapkę-bejsbolówkę daszkiem do tyłu. Nie podobało mi się to. Już lepszą powieścią było "Frannie i Zooey".
Nie chciałem ubliżać Mickiewiczowi. Po prostu wypowiedziałem swoje zdanie opierając je na porównaniu tegoż chociażby z moim ulubionym poetą romantycznym - Norwidem. Przepaść dzieląca obu panów jest chyba łatwo dostrzegalna (w każdym razie tak mi się zdaje),a dodatkowo przecież znalazł się w sekcie Towiańskiego co niepomiernie dziwiło jemu współczesnych, a co dopiero takiego kmiotka jak ja. Nadal uważam, że marnym był myślicielem, ale wcale nie mu...
A wiesz? W tym cytacie chodziło o Trylogię Sienkiewicza, którą ja i wielu dzisiejszych ludzi uważa właśnie za szmirę. Myślę jednakoż, że są takie książki, które są wartościowe mimo upływających lat. Może to śmieszne, ale bardzo lubię czytać Mickiewicza (ale Słowacki mi już nie leży). Wprawdzie marnym był myslicielem i dawał się karmić zeschłymi liśćmi jakiś pokątnych mistycyzmów, ale był znakomitym artystą słowa i tytuł najlepszego polskiego poet...
Zwłaszcza scena demolki, przypominająca jako żywo działania dzisiejszych skinheadów!
Hm! Mi mama czytała "Kubusia Puchatka" (nb - autor jest Anglikiem), ale z ocenami i porównaniami byłbym w tym miejscu ostrożny. W moich oczach niewielka różnica dzieli "Krzyżaków" i "Harry Pottera", ale to moje osobiste zdanie, które zresztą zawarłem w swoich ocenach.
Hm! Ale tym samym odbierasz bazylowi3 prawo do niezrozumienia tej powieści. Może tak należałoby tę sprawę postawić? Pzdr.
Tak, chciałem kiedyś tak zaimponować. Chciałem zrobić świecę. Lediwe zdążyłem wyszorować kuchnię ze śladów pożaru... :-))))
Zainteresowało mnie to. Sięgnę przy najbliższej okazji. pzdr.
A ja staram się poznawać to co mnie najbardziej interesuje - literaturę polską XX wieku i literaturę starożytną. Obie są fascnujące i obie dają mi wiele przeżyć intelektualnych. Staram się skompletować najpierw całą bibliografię danego autora, a potem... oddaję się z lubością czytaniau! ;-)))))))
Dziękuję za tą recenzję. Bardzo tego potrzebowałem dla córki mojej dziewczyny. Teraz bez obawy mogę jej to polecić (to nie jest złośliwość, naprawdę!)
W "Eposie o Gilgameszu" nie ma opisu potopu, przynajmniej jako naocznej relacji tak, jak to znamy z kart Biblii. Dlatego niektórzy badacze problemu zaznaczają, że obie wzmianki o tym wydarzeniu mogły powstać niezależnie od siebie. Poza tym poemat jest naprawdę fantastyczny, zwłaszcza w tłumaczeniu Wittlina!
W życiu nie zgodzę się z tym, że Naphta jest "cynicznym rzecznikiem przemocy". Przeczytaj to jeszcze raz!
Polecam lekturę w oryginale! :-)))))
No to mam dla Ciebie nie lada rewelację: przeczytaj "Rok 1984" Orwella, lub "Folwark zwierzęcy" tegoż autora, a nade wszystko "Inny świat" Grudzińskiego. Miłosz nie był tu pierwszy ani tym bardziej odkrywczy.
Po co jednak czytać to? Żeby dowiedzieć się jak to jest być zatwardziałym tchórzem? A kto tak naprawdę tego nie wie? wszyscy czegoś się boimy, ale szanujemy przecież tych, którzy przełamują swój strach, a nie tych, którzy robią z niego kartę przetargową. Białoszewski jest żałosny - to odpowiednie sformułowanie.
Zdecydowanie "Władca pierścieni", ale jeszcze nie oglądałem starego wprawdzie filmu, ale dopiero niedawno się o nim dowiedziałem - "Tylko Beatrycze" na podstawie powieści Parnickiego.
Gadzam się - przynajmniej jeśli chodzi o "Cień Ojca". Innych jego książek nie czytałem po prostu, ale niedługo wezmę się. Obiecuję!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)