Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Pismo klinowe było używane na Bliskim Wschodzie od końca czwartego tysiąclecia przed Chr. aż do 75 roku po Chr. Książka ta daje przegląd rozwoju pisma od najwcześniejszych znaków obrazkowych po ostatnie tabliczki z obliczeniami astronomicznymi. Pokazuje też sposoby, dzięki którym pisma klinowego zaczęto używać do zapisywania wielu różnych języków Starożytnego Bliskiego Wschodu. Przykłady tekstów mają pokazywać, w jaki sposób poprzez sylaby i słow...
„Lot nad kukułczym gniazdem” jest niezwykle popularny w BiblioNETce. Widzę wyczerpujące recenzje na jego temat, więc postanowiłam podzielić się tylko kilkoma moimi przemyśleniami, gdyż książka jest za dobra, aby przejść nad nią tak po prostu do porządku dziennego. Ma wszystkie charakterystyczne cechy wielkiej literatury: świetnie się czyta, budzi emocje, skłania do stawiania ważnych pytań i pozostaje na długo w pamięci. No i zadziwia niejednoz...
Jeśli chodzi o konspirację... to jeszcze "Tajne państwo" Karskiego - lektura obowiązkowa!
Peter Mayle jest Anglikiem, nie ulega wątpliwości. Ale na temat Sartre'a i Prousta wypowiada się Zuch, a on - jakkolwiek by to nie zabrzmiało - jest francuskim pieskiem. =======================Argos
A jak myślisz? Te okolice Legnicy gdzie mieszkam to taka mała wioska.
Świetna recenzja! Tylko mała uwaga do psa: Peter Mayle nie jest Francuzem, ale Anglikiem...:P
Dziękuję zarówno za interesującą czytatkę, jak i adres encyklopedii nt. Bułhakowa, atrakcyjnej dla mnie zarówno na płaszczyźnie merytorycznej, jak i językowej (intensywnie uczę się rosyjskiego :) Ot, jak można łączyć przyjemność z pożytecznym :)
Książka ta zawiera bardzo obudowane teoriami naukowymi i fachowymi terminami podsumowanie tego, co chyba każdy posiadacz modemu czy innego łącza zdążył już zauważyć: że pełna anonimowość stwarza wymarzone środowisko dla wszelakich tchórzliwych chamów, zakonspirowanych psychopatów, nieudolnych mitomanów i oszustów. Pierwsi boją się kogoś zaatakować w cztery oczy, bo a nuż okazałby się silniejszy – ale ukryci pod płaszczykiem „nicka” mogą nabluzgać...
A właściwie - wiem, dlaczego. Poleciła mi ją moja koleżanka, która zaczytuje się romansidłami. Cała akcja powieści rozgrywa się w XIX w., co nie przeszkadza autorce w tym, aby bohaterzy uprawiali ze sobą seks przed ślubem (w końcu normalka w tamtych czasach :) i na dodatek w ogóle nie przejmują się tym, co inni powiedzą o ich nieślubnym bobasku. Nie ma co, książka wpasowana w realia historyczne... I jaka romantyczna - przecież nie codziennie ...
Cykl powieściowy Rybakowa byłby doskonałym materiałem na kilkunastoodcinkowy serial historyczno-obyczajowy. Dziesiątki wyraziście nakreślonych postaci, każda obdarzona indywidualnymi rysami: temperamentem, zainteresowaniami, stylem wypowiadania się; ludzie do głębi prawi i cyniczni karierowicze, wystraszone szaraczki i butni aroganci, nieudacznicy i cwaniacy, tchórze i bohaterowie... W całej tej mozaice postaw i charakterów, składającej się na ob...
Ponieważ sama mam zamiar zostać weterynarzem, czytam wszystko co z tym związane. O tej książce, przyznam się bez bicia, jeszcze nie słyszałam. Jednak zachęciłaś mnie na tyle, że najchętniej od razu poszłabym do biblioteki ją wypożyczyć:D
Nie znając biografii autorki, czytelnik gotów nabrać głębokiego przekonania, że oto ma do czynienia z wynurzeniami dziewczyny pełnej optymizmu, zorientowanej na sukces, pozbawionej kompleksów – takiej w sam raz na dzisiejsze czasy, wręcz zbyt aktywnej jak na spokojne lata 50-60. Każdy niemal list jest świadectwem jakiegoś triumfu – a to uczelnianego, a to literackiego, a to towarzyskiego. Gdyby policzyć wspominane w listach do domu publikacje jej...
"Miasteczko Cove" to jak najbardziej typowy romans. Cała otoczka kryminalna oscyluje wokół tego, aby główna bohaterka - bezbronna ofiara - przespała sie wreszcie z przystojnym policjantem, Może niektórym się to podoba, ale mnie takie książki drażnią i zawsze żałuję, że je przeczytałam.
Nie zawsze jestem skłonna zgadzać się z wyrokami szacownych jurorów przyznających nagrody literackie, ale w tym przypadku myślę identycznie jak grupa ważnych osobistości zasiadających w jury Nagrody Goncourtów i Nagrody Akademii Francuskiej na przełomie lat 40 i 50: to książka wielka i ważna, obok której nie można przejść obojętnie. Sam warsztat literacki, łączący umiejętność plastycznego, krwistego obrazowania wedle najlepszych tradycji franc...
"Chłopak z sąsiedztwa" to mailowy zapis życia 30-letniej kobiety. Wszystkiego o rozwoju akcji dowiadujemy się z korespondencji drogą elektroniczną bohaterki i jej znajomych. Nawet ciekawa historia, a na pewno specyficzny pomysł na narrację. Mnie się nawet podobało.
Buchmann jest także na Lubartowskiej. Tańsze książki są również w księgarnii na 1 Maja. Inne miejsca nie przychodzą mi do głowy:)
"Przeklęta bariera" to kryminał, ale gwarantuje mnóstwo śmiechu. Masa komizmu sytuacyjnego i zabawne powiedzonka to wielkie atuty tej książki. Dodatkowa Chmielewska zabawiła się w "przenosiny" w czasie i efekt wypadł bardzo dobrze. Polecam.
Tytułowy bohater to młody (no, względnie młody, czyli około czterdziestki) ksiądz-pisarz, ze względu na swoje zbyt ewangeliczne widzenie świata narażający się kolejnym przełożonym. Analizując koleje jego losu i otoczenie, w którym się obraca, mamy przed oczami obraz współczesnej Polski – ciemnej jak tabaka w rogu mimo zalewu telewizyjnych i prasowych informacji, zakłamanej i zawistnej. Co więcej, chyba po raz pierwszy w polskiej literaturze otrzy...
Jakie to szczęście, że ta książka napisana została blisko 50 lat temu – bo kto by dziś zaryzykował wydanie nostalgicznej opowieści o fascynacji początkującego pisarza niepoprawną mitomanką i nieustającą uciekinierką? Ba, gdyby tylko ten temat... ale przecież „Śniadanie u Tiffany’ego” nie ma ani jednej z tych cech, które zdaniem wielu dzisiejszych krytyków przesądzają o ponadprzeciętnych walorach prozy! Żadnych meandrów konstrukcyjnych, lawirowani...
"Dwie głowy i jedna noga" to książka dobra, choć biorąc pod uwagę inne pozycje Chmielewskiej, plasuje się gdzieś na końcu. Jest za bardzo statyczna, a akcja właściwie nie nabiera w żadnym momencie rumieńców. A i śmiesznych wstawek jest jak na lekarstwo. A fabuła przedstawia się następująco. Główna bohaterka jedzie do swojego kolegi (tak naprawdę - życiowej miłości) do Francji. Po drodze orientuje się, że ktoś podrzucił jej do bagażnika siatkę z c...
Ta książka, którą wyszperałam na dolnej półce regału „Geografia, polityka”, to pozycja niezwykła – pokrewna literackim reportażom Hanny Krall, choć mniej niż tamte poetycka, bo tu wkład autorki ograniczył się do nadania niezbędnego szlifu literackiego wypowiedziom rozmówców i napisania krótkiego wstępu. Zawiera kilkanaście historii, opowiadanych przez bardzo różnych ludzi lub ich bliskich, a powiązanych jednym tylko wątkiem. Co może łączyć em...
Autentyczny ponoć pamiętnik amerykańskiej nastolatki (której personalia na prośbę rodziny pozostawiono w tajemnicy) połyka się jednym tchem. Trudno tu mówić o dużej wartości literackiej tekstu – choć może oryginalny język autorki trochę podszlifowano – za to swoim dramatyzmem przewyższa on niejedną powieść, a chyba także i opublikowane już wcześniej w Polsce zbeletryzowane dokumenty poruszające ten sam problem („Pamiętnik narkomanki” Rosiek, „Pie...
dzięki wieelkie:D
Najwyższy czas, by lady Olivia znalazła sobie męża. Wyswatała już dwie przyjaciółki, lecz nie spotkała jeszcze kawalera dla siebie. Wydawałoby się, że lord Hawke to ostatni kandydat do jej ręki. Hulaka i nicpoń, zbyt śmiało poczynający sobie z kobietami, skrywa jednak sekret, który porusza do głębi serce Olivii... [Amber, 2003]
Wygrzebany ze stojącej na tyłach biblioteki półki niewielki, za to solidnie zakurzony foliał należy do mojego ulubionego gatunku „książek o książkach”. Lubię też specyficzny sposób pisania Bojarskiej, odzwierciedlający umiejętność spoglądania na przedstawianą rzeczywistość – czy to zjawiska społeczno-obyczajowe, tak kapitalnie portretowane w felietonach zamieszczanych w „TS”, czy właśnie czytane książki – z dystansem i sporą dozą subtelnej ironii...
Powieść Charlotte Brontë pt. "Villette" jest opowieścią o życiu ubogiej i samotnej, 23-letniej Lucy. Nie obdarzona ani szczególną urodą, ani bogatymi krewnymi, powinna załamać się swoją sytuacją i poddać przeciwnościom losu. A jednak nie. Młoda Angielka, tracąc krewnych i źródło dochodu w ojczystym kraju, nie waha się wyjechać w nieznane. W poszukiwaniu lepszego życia udaje się do belgijskiego miasteczka Villette. Tam zatrudnia się jako nauczycie...
Pozycja wydana równo przed 20 laty, składająca się z małych form prozatorskich, powstałych lat temu 80 z okładem, w epoce raczkującej porewolucyjnej radzieckiej demokracji. Zamieszczone w niej utwory nie przepowiadają jeszcze tej fantazji i błyskotliwości, którą objawił autor w swojej ostatniej i najlepszej powieści. Są ogromnie nierówne, zarówno pod względem doboru tematów, jak i sposobów poprowadzenia wątku, stylu i języka; te ostatnie różnice ...
Brianne spotkała Pierce'a. Ona była uczennicą w szkole dla dziewcząt, on opłakiwał śmierć swojej żony. Przystojny, intrygujący, nieprzystępny, zafascynował ją od razu, choć poza tym, że jest wdowcem i prowadzi z powodzeniem rozległe interesy, wiedziała oni niewiele. Jedno wszakże wiedziała na pewno - że tylko dla niego jest miejsce w jej sercu i że tylko jemu może oddać swą niewinność, swą kobiecość i swe życie. Po śmierci Margo Pierce nie chc...
Kiedy zabieramy się do lektury książki napisanej przez znanego autora i/lub mniej czy więcej wypromowanej przez rozliczne media, w zasadzie wiemy, czego się spodziewać, choć i tu zaskoczenia się zdarzają; kiedy natomiast trafia w nasze ręce pozycja spoza kręgu bestsellerów, niezauważona przez najbardziej opiniotwórcze środowiska, zakres możliwych wrażeń jest znacznie większy: od kompletnego rozczarowania do nieoczekiwanego zachwytu. „Miraż” mieśc...
Namiętność, pasja, przygoda, dramatyczne wydarzenia. Bajkowy szejkanat, gorący piasek pustyni i On - tajemniczy władca. Porywająca powieść światowej sławy autorki bestselerów. Gretchen Brannon nie oczekiwała zbyt wiele od losu. Dla tej dziewczyny z małego miasteczka wakacje w Maroku miały być jedynie miłym przerywnkiem w jej nieco monotonnej egzystencji. Nie spodziewała się, że właśnie tu spotka mężczyznę własnego życia. Szejk Phillippe Sa...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)