Dodany: 30.12.2023 21:52|Autor: misiak297

Czytatnik: Misiakownik

4 osoby polecają ten tekst.

Podsumowanie czytelniczego roku 2023


Coraz mniej mnie na Biblionetce, ale tradycji musi stać się zadość. Pora na moje podsumowanie czytelnicze 2023 roku.

Przeczytałem nieco mniej książek niż w zeszłym roku, ale wynik nie jest taki najgorszy. Rozrzut dosyć duży. Jak zwykle wziąłem udział w akcji Akcja czytelnicza: "Rendez-vous z Agathą Christie" - 2023. Niektóre książki Christie odkryłem zupełnie na nowo. Jedna z nich (czytana po raz czwarty czy piąty) trafiła do moich rewelacji roku: Morderstwo odbędzie się... (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)). Trafiło się kilka ciekawych powtórek, których bym się nie spodziewał. Ponadto sięgnąłem wreszcie po Na wschód od Edenu (Steinbeck John) i po Ziemia obiecana (Reymont Władysław (Reymont Władysław Stanisław; właśc. Rejment Stanisław Władysław)).

Ten rok zdecydowanie należał do literatury faktu. Zaczęło się od "Synaps Marii H." Hanny Krall. Później czytałem kapitalną biografię Rodziewiczówny ("Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza" Emilii Padoł) oraz monumentalną (!) biografię Lucy Maud Montgomery. I oczywiście "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel-Frydryszak - książka, która jest na ustach całej czytającej Polski.

Najciekawszą powieścią okazała się "Zostaw świat za sobą" Alama Rumaana. Sam nie wiedziałem, czy dobrze robię, zamawiając tę książkę do recenzji. Opinie w większości okazały się mało entuzjastyczne. Mam też alergię na banalne, schematyczne thrillery. Spodziewałem się w najlepszym wypadku niezłej książki, ale nie takiej rewelacji: dającej po głowie historii o tym, jak poczucie bezpieczeństwa, w którym żyjemy, jest złudne. To bardziej powieść psychologiczna niż thriller. Powieść psychologiczna z wysokiej półki.

Z innych ciekawych powieści: "Andromeda" Therese Bohman - przeczytałem w dwa dni, ale rozmyślam o niej do teraz. "Ten się śmieje, kto ma zęby" Zyty Rudzkiej (byłem pewien NIKE dla tej powieści), "Ziggy Stardust i ja" Jamesa Brandona - coś bardzo innego i świeżego w literaturze LGBT. Poruszył mnie "Brent" Krystyny Boglar (jaką dobrą literaturę młodzieżową mieliśmy w Peerelu!). Ogromnie mi się podobało "Do raju" Hanyi Yanagihary. Muszę tu też wymienić świetny kryminał retro "Gdy powracają cienie" Aleksandry Gehrke.

Oto moje kandydatki na książkę roku:

- Synapsy Marii H. (Krall Hanna) - 5
- Morderstwo odbędzie się... (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 6
- Rodziewicz-ówna: Gorąca dusza (Padoł Emilia) - 5
- Andromeda (Bohman Therese) - 5
- Ziggy, Stardust i ja (Brandon James) - 5
- Chłopki: Opowieść o naszych babkach (Kuciel-Frydryszak Joanna) - 6
- Maud Montgomery: Uskrzydlona (Henley Rubio Mary) - 5
- Gdy powracają cienie (Gehrke Aleksandra) - 5
- Kulawa kaczka i ślepa kura (Hub Ulrich) - 5
- Brent (Boglar Krystyna) - 5+
- Zostaw świat za sobą (Rumaan Alam) - 5+

Pora na podsumowanie:

Przeczytanych książek: 156
W tym powtórzonych: 26

Rok rozpocząłem z: Na wschód od Edenu (Steinbeck John)
Rok kończę z: Akuszerki (Jakubowska Sabina)

Książka roku: Chłopki: Opowieść o naszych babkach (Kuciel-Frydryszak Joanna) - jedyna 6 nie z powtórki postawiona w tym roku. Po raz pierwszy od dawna wiedziałem, co będzie moją książką roku i ten typ się nie zmienił. Nie mogło być inaczej.
Odkrycie roku: Zostaw świat za sobą (Rumaan Alam)
Książka-przyjaciółka: Kulawa kaczka i ślepa kura (Hub Ulrich)
Rozczarowanie roku: Wyrwa (Chmielarz Wojciech) - pierwsze i ostatnie spotkanie z Chmielarzem. Wielki przeciętniak.
Gniot roku: najgorszą ocenę wystawiłem tej książce: Na jedną noc (Kawka Magdalena) - z takiego ciekawego pomysłu wyszła naprawdę słaba powieść.

W zeszłym roku kupiliśmy 26 książek. W tym roku 13. To spory sukces.

Jak co roku zachęcam was do dzielenia się swoimi zachwytami i rozczarowaniami w komentarzach.

Zaczytanego 2024 roku!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1084
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 23
Użytkownik: jolekp 30.12.2023 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
Nie wierzę, że kupiliście mniej książek niż ja. Nie mam pojęcia, jak mogło do tego dojść, ale podejrzewam, że to na pewno twoja wina.
Użytkownik: misiak297 30.12.2023 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wierzę, że kupiliście... | jolekp
Ostatnią kupiłem wczoraj...
Użytkownik: jolekp 30.12.2023 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnią kupiłem wczoraj.... | misiak297
Dobra, dobra. Przyznaj się lepiej ile książek ci w sumie przybyło na półkę - razem z tymi recenzyjnymi, a potem zgrywaj minimalistę :P
Użytkownik: ewa1207 30.12.2023 23:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
A to sukces nie kupić? Ja bym powiedziała, że sukcesem jest przeczytać wszystkie, które się kupiło. I tak rozumianego sukcesu nie mam od lat niestety. Ale gdybym przeczytała wszystkie kupione, to niech ich będzie nawet 300 rocznie, nawet kosztem szyneczki :).
Użytkownik: jolekp 31.12.2023 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A to sukces nie kupić? Ja... | ewa1207
Jak się już nie ma miejsca, żeby je trzymać, to tak:)
Użytkownik: ewa1207 31.12.2023 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak się już nie ma miejsc... | jolekp
Tak, to jest problem!! Ale na pewno też miewasz takie chwile, gdy przestaje istnieć zwrot "brak miejsca na książki"? Na przykład na urlopie, w budach z tanią książką - bo okazja, bo jutro już nie kupię, bo pamiątka z wakacji ... Jest pretekst, są zakupy :)

Problem z brakiem miejsca znika, gdy się postawi na czytnik, co oczywiście wielu osobom nie daje takiej samej frajdy, jak obcowanie z książką papierową, ale za to ma inne jeszcze zalety niż oszczędność miejsca na półkach, jak choćby regulacja wielkości czcionki i podświetlenie, co dla okularników (czyli dla mnie) ma swoją wartość :)
Użytkownik: Marylek 31.12.2023 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
Podepnę się tutaj z książkami roku, choć jakoś nie obrodziło tym razem.

Powieści:
Silva rerum - polecam całą tetralogię, wspaniała, bogata lektura tak treściowo, jak i językowo;
Śpiewaj ogrody (Huelle Paweł) - zachwycająca podczas lektury i pozostająca z czytelnikiem długo po.
Reportaż:
Drezno 1945: Ogień i mrok (McKay Sinclair)
Ñameryka (Caparrós Martín)
Biografia:
Dziadkowie (Caparrós Martín)

Poza tym polecam odkrytego w tym roku "kryminalistę" polskiego - Pasierski Jędrzej, ale tylko cykl z Niną Wawiłow: Nina Warwiłow
Chociaż ostatni tom nieco mnie rozczarował, jednak pani komisarz jest dobrze skonstruowaną postacią, mam więc nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy.

I jeszcze klasyka przypomniana, czyli Światłość w sierpniu (Faulkner William) w nowym, rewelacyjnym tłumaczeniu Piotra Tarczyńskiego.

Dobrych lektur w 2024 roku wszystkim życzę!
Użytkownik: lutek01 01.01.2024 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
A u mnie tak:

zacznę od przedstawienia efektów eksperymentu czytelniczego.

Otóż - ponieważ staram się mieć książki pod kontrolą - wiem, ile książek czytam, ile mam, ile pożyczam i ile mi w ciągu roku przybywa. Ale jak się to ma do tempa czytania? Innymi słowy - czy jest szansa, że kiedyś przeczytam wszystko?

Rok temu w Nowy Rok policzyłem wszystkie książki na regałach do przeczytania (tak, właśnie tak: na REGAŁACH do przeczytania...). Dziś to powtórzyłem. Liczby przedstawiają się następująco: było 488, jest 514 (plus 5 pożyczanek). A przeczytałem w tym roku (nie tylko z rzeczonych regałów) 44 książki. Wniosek z badania: nie ma dla mnie nadziei. Empirycznie dowiodłem sobie i światu, że książki napierają na mnie masowo jedną ścianą i nigdy się spod niej nie wydobędę. Aktualny stan regałów daje mi lekturę na najbliższe ok. 12 lat, zakładając, że nic nie przyjdzie. A tu podstępne 25 książek rocznie. Dokąd mnie to zaprowadzi...?

Cóż, zostawmy smutne wyliczenia i spójrzmy w tył. Tu bardziej optymistycznie.

Rok całkiem niezły, najwięcej literatury czwórkowej, więc dobrej. Poza tym:

achy, ochy, rarytasy i cymesy - beletrystyka:

Blask (Mazzantini Margaret) - ojej, ojej! Romans, ale taki ładny, nieoczywisty, bez lukru. I w słonecznej Italii.

Wyspa skazańców (Lehane Dennis) - thriller psychologiczny, ale taki, że ciarki na plecach. Polecam.

Dobra pani (Orzeszkowa Eliza) - Orzeszkową w tym zestawieniu zadziwiam samego siebie, ale to naprawdę było fajne. Moralizatorskie, ale dobre mimo to. Okazuje się, że można napisać ciekawą historię z morałem, nie opisując przy tym każdej kępki traw.

Doll story (Urbaniak Michał Paweł) - no co tu dużo pisać, książka do wnerwiania się na bohaterów. Jak to zwykle u naszego Misia bywa, galeria osobowości. Niewielka, bo zaledwie czteroosobowa, mimo to przerażająca. Gabinet krzywych luster. Esencjonalna proza psychologiczna.

Lato utraconych (Kańtoch Anna) - zwyciężczyni w kategorii kryminał. Intryga prosta, a jakże wciągająca. Dzięki, Niedźwiedziu.

Kentuki (Schweblin Samanta) - świetna książka o tym, do czego zmierzamy (media + technika + kontaktu międzyludzkie). Trochę z gatunku "ludzkość, ogarnij się, bo idziesz na ścianę". Ale opisane bardzo przekonująco, wcale nie jak s-f. Sytuację przedstawioną w książce jestem w stanie sobie wyobrazić.

Kulawa kaczka i ślepa kura (Hub Ulrich) oraz O ósmej na arce (Hub Ulrich) - okazuje się, że literatura dla dzieci nie musi być tendencyjna i moralizatorska. Może być napisana z jajem i zabawiając młodszych, puszczać oko do dorosłych czytelników. Fajne.

achy, ochy, rarytasy i cymesy - literatura faktu:

Żubry lubią jeżyny (Szaraniec Arkadiusz) - urocza książka o zwierzętach. Takie ciepłe, ładnie napisane felietony o przyrodzie. Mnie takie książki uspokajają.

Smutek ryb (antologia; Krall Hanna, Szacki Jerzy, Chrościcki Juliusz A. i inni) - Hanna Krall może pisać o stołowych nogach, a i tak będzie to doskonałe. W tym wypadku co prawda jednak nie o stołowych nogach, ale o rybach (bo o niczym innym w latach osiemdziesiątych już jej pisać nie było wolno), a mimo to perła. Książka z drugim dnem.

Ocalone w tłumaczeniu: Szkice o warsztacie tłumacza poezji z dołączeniem małej antologii przekładów - problemów (Barańczak Stanisław) - kiedy fachowiec ceniony w kraju i na świece pisze eseje w swojej dziedzinie i robi to w taki sposób, że wzbudza nimi zainteresowanie laików tą dziedziną, to to musi być co najmniej dobre. Eseje Barańczaka są bardzo dobre, sporo dowiedziałem się z dziedziny poetyki i wersyfikacji.

Gdynia obiecana: Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939 (Piątek Grzegorz) - królowa jest tylko jedna. "Gdynia" rozbija bank i wygrywa w kategorii książka roku. Doskonale napisany i udokumentowany reportaż, odbrązawia mit Gdyni jako miasta luksusowego będącego najlepszą inwestycją Polski międzywojennej. To, co Antoni Słonimski zawarł w ironicznym skrócie (m.ż.G.s.r.), Grzegorz Piątek opisał ze szczegółami. Doskonałe.

Gnioty, kiczole, rozczarowania:

I tu, moi drodzy, ciekawa rzecz! Albo złe książki mnie w tym roku omijały, albo ja sam staranniej dobierałem lektury - nie wiem, ale w kategorii złych książek mam tylko jeden tytuł!
A jest to:

Umarły cmentarz: Wstęp do studiów nad wyjaśnieniem przyczyn i przebiegu morderstwa na Żydach w Kielcach dnia 4 lipca 1946 roku (Kąkolewski Krzysztof) - smutno mi, bo tekst Krzysztofa Kąkolewskiego zamieszczony w „Antologii reportażu” Mariusza Szczygła tak mnie poruszył, że bez wahania zacząłem sprowadzać książki Kąkolewskiego, będąc pewnym, że każda zrobi na mnie przynajmniej dobre wrażenie. A tu nie. "Umarły cmentarz" to coś między reportażem a pracą naukową z dziedziny historii, napisany sucho i nieprzystępnie i jeszcze gorzej wydany (redakcja, czcionka). Nie doczytałem, nie dało się.

Podsumowując, rok był dość przyjemny czytelniczo i obfitował w wiele miłych chwil z książką i innymi formami kultury. Niech rok 2024 również taki będzie - tego życzę sobie i Wam.
Użytkownik: Marylek 02.01.2024 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A u mnie tak: zacznę ... | lutek01
Pozwól, że Ci pomogę.

"czy jest szansa, że kiedyś przeczytam wszystko?"

Nie.


Na pocieszenie powiem Ci, że nikt z nas nie ma takiej szansy. A w dodatku autorzy wciąż (złośliwie!) piszą nowe książki.
Użytkownik: jolekp 02.01.2024 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A u mnie tak: zacznę ... | lutek01
Lutku najdroższy! A czy ty wiesz, że ja czytałam wszystkie twoje beletrystyczne rewelacje i każdą oceniłam na co najmniej 5 (oprócz "Kentuki", które dostało 4.5). Toż to cud (tylko taki świecki)! :)
Użytkownik: misiak297 02.01.2024 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutku najdroższy! A czy t... | jolekp
"O ósmej na arce" też? Nie wiedziałem!
Użytkownik: jolekp 02.01.2024 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "O ósmej na arce" też? Ni... | misiak297
No nie, bez tego, nie zauważyłam. Ale pierwszą część czytałam, więc prawie się liczy!
Użytkownik: misiak297 02.01.2024 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie, bez tego, nie zau... | jolekp
Czyli po cudzie...
To był prawie cud.
A do "Arki" zachęcam:)
Użytkownik: lutek01 02.01.2024 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Lutku najdroższy! A czy t... | jolekp
No popatrz do jakiego porozumienia dusz doszliśmy! Kto by się spodziewał...
Użytkownik: Monika.W 02.01.2024 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A u mnie tak: zacznę ... | lutek01
Kąkolewski - mam podobnie.
Bardzo spodobało mi się - Co u pana słychać?: Dziesięć reportaży o powojennej moralności zbrodniarzy hitlerowskich (Kąkolewski Krzysztof)
I potem przeczytałam 2 kolejne. Nie były już tak dobre. Ale za to w antykwariacie kupiłam kilka innych. Będę czytać nadal.
Coś w sobie ma.
Użytkownik: lutek01 02.01.2024 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kąkolewski - mam podobnie... | Monika.W
Ja też. Mam jeszcze parę jego książek w domu, więc będę czytał. Zobaczymy jak będzie.
Użytkownik: ilia 13.01.2024 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
Drogi Misiaku, zachęcasz by biblionetkowicze dzielili się w tej czytatce swoimi zachwytami i rozczarowaniami książkowymi 2023 roku. Wedle życzenia :)
Przeczytanych książek - 115
W tym powtórzonych - 3
Rok rozpoczęłam z Przekraczając granice (Pankiejewa Oksana)
Skończyłam z Drobny szczegół (Shibli Adania)
Książka roku
Chłopki: Opowieść o naszych babkach (Kuciel-Frydryszak Joanna) - dla mnie, tak jak i dla Ciebie, nie mogła być inna książka książką roku
Odkrycie roku - austriacka pisarka Marlen Haushofer i jej książka
Ściana (Haushofer Marlen)
Wyróżnienie roku
Światło ukryte w mroku (Cameron Sharon)
Belcanto (Patchett Ann)
Książka przyjaciółka
Gawędy o wilkach i innych zwierzętach (Kostrzyński Marcin) - książka jest przecudna, wielki podziw dla pana Kostrzyńskiego za jego stosunek do zwierząt, na youtube można znaleźć filmiki, które nagrywa - np. gdy dziki zwiedzają jego dom znajdujący się w środku lasu
Rozczarowanie roku - noblista z 2019 r. Peter Handke, a zwłaszcza jego
Krótki list na długie pożegnanie (Handke Peter) (ocena 2) i Pełnia nieszczęścia (Handke Peter) (3)
Przyjemne zaskoczenie - też noblista z 1910 r. Paul Heyse
Cztery kobiety (Heyse Paul Johann Ludvig von (Heyse Paweł)) (5)

Więcej w Książkowo-filmowe podsumowanie roku 2023
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 13.01.2024 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
Ponieważ od lat popełniam własną czytatkę podsumowującą, tutaj link do niej:

Podsumowanie roczne 2023
Użytkownik: Monika.W 13.01.2024 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
To i ja wpiszę się w wątku Misiaka. Mało w tym roku podsumowań poprzedniego roku. Ale może teraz coś się ruszy? To pierwszy weekend po Godach, zakończyło się świętowanie, może czytelnicy będą mieli więcej czasu?

Przeczytanych książek: 104 - dla mnie to dużo, bardzo dużo. Dawno nie przekroczyłam 100 książek rocznie. I już z tego samego faktu - uważam 2023 rok za bardzo dobry.


Książka roku: Patrząc po ocenach - jedyne 5,5 (6 w ogóle nie postawiłam): Trzy podróże (Szczepański Jan Józef) (składa się z 3 niezależnych reportaży: Do raju i z powrotem (Szczepański Jan Józef), Czarne i białe (Szczepański Jan Józef), Świat wielu czasów (Szczepański Jan Józef)).


Odkrycie roku: Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalifornia (Szatrawska Ishbel) - współczesny dramat, rzadka u mnie rzecz. Zaskakująco dobre.

Książka-przyjaciółka: Błękitny zamek (Montgomery Lucy Maud) - powtórka po 35 latach, przyjaźń została.

Rozczarowanie roku: Lesbos (Lis Renata) - dużo oczekuję zawsze od Lis. A tu taka wpadka.

Gniot roku: Wystawiłam kilka 3, niższej oceny nie było. Za gniot uznaję Miasto światłości: Powieść z dni przyszłych (Smolarski Mieczysław) - młodopolskość w wydaniu fantastycznym nie da się w ogóle czytać.
Użytkownik: benzmanOpiekun BiblioNETki 13.01.2024 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
I ja coś tam nabazgroliłem w tym roku:
Podsumowując 2023...

Taki średniak jakościowy, poprzedni 2022 był znacznie lepszy, choć mniej przeczytanych książek. A więc sprawdza się powiedzenie - nie ilość, a jakość jest ważna.
Użytkownik: jolekp 13.01.2024 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
Wstawiałam co prawda własne podsumowanie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dopisać się też tu:)

Przeczytałam 116 książek, co się prawdopodobnie już nie powtórzy, bo po zmianie pracy nie mam już tyle czasu na czytanie. W tym: 5 powtórek, 8 książek czytanych w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki i 2 w ramach mojego wyzwania europejskiego. 8 książek porzuciłam przed końcem. Postawiłam 4 nowe szóstki + jedną ocenę podwyższyłam do maksymalnej po powtórnej lekturze. Na półkę przybyło mi 33 książki, ale tylko 14 sama sobie kupiłam (z czego 2 już się pozbyłam). Przy czym dla mnie też już nie ma nadziei, bo poprzedni rok kończyłam mając 61 książek do przeczytania (licząc łącznie pożyczanki i własną półkę), na koniec tego było już 72... Niech ktoś powstrzyma Misiaka i jego pożyczankowe zapędy, bo ja nie wyrabiam.

Rok rozpoczęłam z: Mężczyzna imieniem Ove (Backman Fredrik) (to był dobry początek:))
a zakończyłam z: Biblioteka o północy (Haig Matt) (za to koniec raczej rozczarowujący)

Książka roku: Zwycięzcy (Backman Fredrik), no nie mogło być inaczej, wyczekane, wytęsknione, piękne zakończenie mojego najulubieńszego cyklu
Odkrycie roku: Kańtoch Anna i jej kryminały (nie próbowałam fantastyki w jej wydaniu, bo to raczej nie mój gatunek)
Książka-przyjaciółka: Spacerujący z książkami (Henn Carsten (właśc. Henn Carsten Sebastian))
Rozczarowanie roku: Pokój na piętrze (Hawkins Rachel) jak Jane Eyre uwielbiam, tak z tego wyszła straszna nędza - nudna, przewidywalna, wulgarna (parafrazy tego jednego ikonicznego zdania nie wybaczę nigdy) i z kompletnie antypatycznymi bohaterami
Gniot roku: Jutro (Musso Guillaume)

A więcej i szerzej pisałam tu: Koniec i bomba – czyli bardzo poważne podsumowanie 2023 roku, na które nikt nie czekał
Użytkownik: fugare 13.01.2024 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstawiałam co prawda włas... | jolekp
W podsumowaniu 2022 roku nominowałam w kategorii "najgorsza w roku" książkę tego samego autora Dziewczyna z Brooklynu (Musso Guillaume)
Użytkownik: fugare 13.01.2024 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz mniej mnie na Bibli... | misiak297
Dołączam również moje sprawozdanie :)
Podsumowanie - 2023
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: