Dodany: 28.08.2016 12:21|Autor: agnesines

Czytatnik: Targowisko różności

3 osoby polecają ten tekst.

20 najlepszych książek XXI wieku – według BBC


http://www.polityka.pl/galerie/1628857,1,20-najlepszych-ksiazek-xxi-wieku--wedlug-bbc.read


1. Krótki i niezwykły żywot Oscara Wao (Díaz Junot)
2. Znany świat (Jones Edward P.)
3. W komnatach Wolf Hall (Mantel Hilary)
4. Gilead (Robinson Marilynne)
5. Korekty (Franzen Jonathan)
6. The Amazing Adventures of Kavalier & Clay (Chabon Michael), 2000
7. Zanim dopadnie nas czas (Egan Jennifer)
8. Billy Lynn’s Long Halftime Walk (Fountain Ben), 2012
9. Pokuta (McEwan Ian)
10. To coś na twojej szyi (Adichie Chimamanda Ngozi)
11. Białe zęby (Smith Zadie)
12. Middlesex (Eugenides Jeffrey)
13. Amerykaana (Adichie Chimamanda Ngozi)
14. Austerlitz (Sebald W. G.)
15. Genialna przyjaciółka (Ferrante Elena)
16. Linia piękna (Hollinghurst Alan)
17. Droga (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles))
18. Londyn NW (Smith Zadie)
19. 2666 (Bolaño Roberto)
20. The Great Fire (Hazzard Shirley), 2003


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7686
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 21
Użytkownik: Aquilla 28.08.2016 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Super - czytałam jedną :D Drogę. Ale dałam jej 6, więc lista mnie przekonuje.
Użytkownik: jolekp 28.08.2016 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Super - czytałam jedną :D... | Aquilla
Ja żadnej :D. Ale z jedną jestem w trakcie i jedną mam w planach na bliżej nieokreśloną przyszłość ;)
Użytkownik: sowa 29.08.2016 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Super - czytałam jedną :D... | Aquilla
A już myślałam, że to tylko ja tak – czyli tylko jedną. "Austerlitza". I też 6. Czyli może powinnam chociaż zajrzeć do pozostałych.
Użytkownik: Anna125 28.08.2016 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Ciekawa lista. "Korekty" jestem w trakcie. "Droga" - z opisów - wrzucam do schowka. "Genialna przyjaciółka" - też.
Do Zadie Smith jestem ciągle na etapie uprzedzenia, przez reklamę. W pewnym momencie była tak silna, że nie mogłam się przemóc. "2666" zdaje mi się też ciekawe, zwłaszcza, że chciałabym podążyć/doświadczyć szkatułkowych opowieści.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.08.2016 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Czytałam sześć, ale żadnej z nich nie zaliczyłabym do najlepszych książek, jakie znam. Z pozostałych wymienionych na liście podejrzewam, że jedynie Sebald spełniłby moje oczekiwania. Smith pewnie okazałaby się czytalna, ale bez szaleństwa, może Ferrante. Do Bolano zniechęciłam się po jednej próbie. Ciekawa jest dystrybucja językowo-geograficzna - na 20 jest 17 pozycji anglojęzycznych (w tym 3 autorstwa dwojga naturalizowanych Amerykanów), jedna chilijska, jedna włoska, jedna niemiecka. A gdzie Francuzi, a gdzie Skandynawowie, Europa Środkowa, kraje bałkańskie, Rosja, gdzie cała Azja? Czyżby tam przez całych 16 lat nic godnego uwagi nie napisano? Śmiem wątpić, a właściwie nie wątpić, tylko zaprzeczać :-).
Użytkownik: Monika.W 28.08.2016 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam sześć, ale żadne... | dot59Opiekun BiblioNETki
Słuszne spostrzeżenie. BBC-centryzm???
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.08.2016 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Słuszne spostrzeżenie. BB... | Monika.W
Anglocentryzm przede wszystkim. O ile my czytamy książki przychodzące z zachodniego obszaru językowego, o tyle użytkownicy języka angielskiego w zasadzie nie mają motywacji do sięgania po coś, co napisano w języku innym niż ich rodzimy, chyba że "to coś" solidnie rozreklamowano (ale nawet Nobel nie podbija czytelnictwa jakoś ekstremalnie: "Krzyk Czarnobyla" Aleksijewicz po angielsku ma na goodreads 6,5 tysiąca ocen, "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" niecałe 2 tys., "Cynkowi chłopcy" niecałe 900. A thrillery Jamesa Pattersona od kilkudziesięciu tysięcy do prawie 300...). Tam, zdaje się, najlepszą zachętą do czytania jest informacja, ile dany autor zarobił na poprzedniej książce albo ile mu obiecano za tę, której jeszcze nie napisał. Bez względu na treść.
Użytkownik: Anna125 28.08.2016 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam sześć, ale żadne... | dot59Opiekun BiblioNETki
Oj, masz rację z dystrybucją. Obszar mamy głównie anglojęzyczny. I tak sobie myślę, że pewnie trudno, aby było inaczej. To olbrzymi rynek, podobnie jak polski z zalewem pozycji, tylko proporcjonalnie gargantuicznie większy i żeby pojawił się autor spoza to chyba wyjątkowe i wymaga czasu oraz nie wiem promocji/ dotarcia do anglojęzycznych agentów? My również niewiele wiemy o na przykład o innych rynkach - chińskim, hinduskim - aczkolwiek nie wiem, czy księgarsko i wydawniczo istnieją (raczej domniemuję na podstawie populacji posługującej się określony językiem). Pamiętam audycję radiową sprzed roku, może półtora kiedy pierwszy raz usłyszałam o fenomenie bardzo starszych pisarzy japońskich (była mowa o kobiecie i jej krótkich formach, niestety nie pamiętam jej nazwiska), którymi zaczytywała się cała Japonia, każda jej książka była bestsellerem.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.08.2016 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, masz rację z dystrybu... | Anna125
No tak, Azja dla nas to zupełna terra incognita. Z ciekawości poszłam w swoje oceny i policzyłam: książek napisanych w języku chińskim mam przeczytanych 5 (wszystkie z czasów do średniowiecza włącznie; jeśli chodzi o współczesność, sytuację ratują Chińczycy anglojęzyczni, jak Tan czy See. Noblistę Mo Yana usiłowałam poczytać w bibliotece, ale kompletnie nie podchodził, więc nie wzięłam), w japońskim "aż" 9 (z czego 6 to Murakami, 2 Endo). Kilka pozycji dotyczących Indii, Iranu, Afganistanu, Korei itd. - wszystko emigranci piszący po angielsku. Z Bliskim Wschodem nie lepiej: Turcja - 4 (w tym 2 tytuły Pamuka) i na tym koniec.
Podejrzewam, że gdyby to u nas taką listę sporządzano, Azjaci też nie byliby jakoś licznie reprezentowani. Ani Afrykanie. Za to reprezentacja języków słowiańskich chyba by się znalazła :-).
Użytkownik: Anna125 28.08.2016 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, Azja dla nas to z... | dot59Opiekun BiblioNETki
Statystykę masz niezłą:). U mnie w bbnetce nie ma nic, chociaż co prawda kilka książek napisanych orginalnie w chińskim i przetłumaczonych przeczytałam ale poza tym nic. Ta audycja była właśnie w kontekście popularności Murakami. Wrzucę Murakami do schowka.
Wiesz, przyszło mi do głowy, że jest jeszcze jeden pominięty obszar: hiszpański i portugalski.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.08.2016 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Statystykę masz niezłą:).... | Anna125
Tu chyba nie jest aż tak tragicznie, chyba głównie dzięki modzie sprzed lat na literaturę iberoamerykańską - któż wtedy nie pożerał Cortazara, Marqueza etc.? W moich ocenach też się to odbiło - 60 hiszpańskich/katalońskich, 10 portugalskich (w tym 5 Coelho, 2 Saramago). Teraz już boom minął, ale jednak od czasu do czasu jakiś nowy autor z tego obszaru się objawia, jak choćby ten Bolano.

Murakami wart jest poznania; specyficzny, dziwny trochę, ale ja go lubię. Zacznij od "Norwegian Wood" albo "Na południe od granicy, na zachód od słońca"; jeśli któraś z tych Ci się spodoba, dasz radę z resztą (sądzę po swoim doświadczeniu).
Użytkownik: Anna125 28.08.2016 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu chyba nie jest aż tak ... | dot59Opiekun BiblioNETki
:D dziękuję za polecankę z Murakami, już ją zapamiętuję w schowku.
No właśnie, tylko Bolano się ostał (dlatego mnie zaciekawił), czy teraz (umowny czas) tam się nic nie dzieje? Nie jestem na bieżąco, więc nie wiem ale kilka książek już zeschowkowałam.
Użytkownik: carmaniola 28.08.2016 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, Azja dla nas to z... | dot59Opiekun BiblioNETki
Hihihi, Dot, jak znużą Cię Europejczycy to zajrzyj do mnie... japońskich (ponad 60) i chińskich pozycji (32) Ci u mnie dostatek. A niektóre z tych rzeczy to prawdziwe perełki.
Użytkownik: Monika.W 28.08.2016 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Czytałam 2 - Białe zęby Smith i Middlesex Eugenides. Na pewno nie wybitne, Middlesex mnie wręcz nużył i irytował, Smith jest lepsza, ambitniejsza, z przesłaniem i zacięciem - tylko jej styl pisania jakoś mi nie odpowiada. Z pozostałych planuję przeczytać wyłącznie Sebalda - to na pewno. I może Bolano kiedyś, bo jakoś tak przewija się w dyskusjach, czasem dość ciekawie. McCarthy'ego próbowałam - zupełnie nie moja poetyka. Większości nawet nie kojarzę - Ferrante, Adichie (2 razy na liście), Egan, Robinson.
Użytkownik: carmaniola 28.08.2016 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Przeczytałam z tej listy sześć pozycji i chyba żadnej z nich nie umieściłabym na swojej prywatnej liście "NAJ". Przyznam, że o ile nie dziwi mnie Bolano, Zadie Smith to wielką niespodzianką na tej liście jest powieść Junota Diaza. Większą niż książka pani Adichie, bo ona i u nas była bardzo mocno reklamowana. A Diaz niemal przemknął chociaż to naprawdę niezła powieść.
Użytkownik: verdiana 29.08.2016 01:51 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Czytałam tylko 6 z tej listy, ale 4 z tych 6 wcale nie były bardzo dobre. Poprawne, takie sobie, do zapomnienia.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 29.08.2016 08:23 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Czytałem 4 - na "6.0" oceniłem Middlesex (Eugenides Jeffrey) oraz Korekty (Franzen Jonathan) i baaardzo mi podpasowały (choć dziwi mnie, czemu na tej liście nie ma Musimy porozmawiać o Kevinie (Shriver Lionel) ??). Prócz tego Pokuta (McEwan Ian) oraz Droga (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) , obie na "4.0", przy czym zupełnie nie rozumiem pieni nad McCarthym - ale czytałem też jego To nie jest kraj dla starych ludzi (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)) i również nie było rewelacji.

Pozostałe musiałbym przejrzeć albo przeczytać sensowną reckę/polecankę - na ten moment nic mnie nie zachęciło.

Co do tego, co znaczą dziś "najlepsze książki" - znamienne jest, że jeszcze przed premierą książki reklamowane są jako "bestsellery" - chyba wydawcy próbują zaczarować to słowo, by stało się synonimem określenia "wannabie bestseller".

Zaś co do zasygnalizowanego przez dot59Opiekun BiblioNETki , a celnie nazwanego przez Monika.W BBC-centryzmu, to chciałbym przypomnieć interesujący temat, kiedyś już obecny na BNetce: www.biblionetka.pl/art.aspx?id=679323
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 29.08.2016 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałem 4 - na "6.0" oce... | LouriOpiekun BiblioNETki
o proszę, coś się z linkowaniem popsuje, jak nie ma http na początku: Jak bardzo kosmopolitycznymi czytelnikami jesteśmy?
Użytkownik: Pok 29.08.2016 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałem 4 - na "6.0" oce... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ja podobnie jak Aquilla uważam "Drogę" za naprawdę znakomitą książkę. Niewielu autorom udaje się oddać taką sugestywność opisów, klimat oraz głębię, w tak skondensowanej formie.

Lista jest oczywiście tendencyjna, ale jak każda taka lista. Z braku laku można się nimi sugerować.
Użytkownik: Neelith 15.09.2016 08:09 napisał(a):
Odpowiedź na: http://www.polityka.pl/ga... | agnesines
Czytałam aż jedną, oczywiście "Drogę" i słyszałam ponadto tylko o "Pokucie". Pozostałe nic mi nie mówią. Widzę że np. Gilead (Robinson Marilynne) jest u nas oceniany mało i przeciętnie.
Użytkownik: aleutka 15.09.2016 08:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam aż jedną, oczywi... | Neelith
A nieslusznie. Gilead jest jedna z najbardziej magicznych ksiazek jakie czytalam w tym sensie, ze bardzo trudno go porownywac z czymkolwiek innym, stwarza wlasny swiat i atmosfere. To naprawde cos zupelnie wyjatkowego. Ale latwo zarznac przekladem bo Robinson ma unikalny choc bardzo prosty styl.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: