Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Czerwiec 35/76. Te chwile Powieść o drodze życiowej od dziewczynki z małej norweskiej miejscowości do odnoszącej sukcesy światowej sławy pisarki. O samotności. O niemożności porozumienia z innymi. Po skandynawsku wyważona, oszczędna w słowach i środkach stylistycznych. Nikt tam nie ma imienia, z wyjątkiem nieżyjących już pisarzy i bohaterów literackich. Ona. On. Mąż. Syn. Córka. Pies. Matka. Ojciec. Ociec męża. Matka ojca. A jednak ...
Ostatnio zrobiłam sobie maraton filmowy i obejrzałam 7 sezonów serialu „Czysta krew”. Byłam bardzo zaskoczona, bo myślałam, że to kolejny przewidywalny serial rozrywkowy. Oczywiście rozrywka jest, a poza nią są wszystkie najważniejsze sprawy i problemy jakie dotykają ludzi, nie tylko współcześnie, ale zawsze i wszędzie. Nie jest to serial tylko o wampirach. Jest o ludziach i „innych”. A „innych”, różnych od nas, wyróżniających się czymś, choćby b...
"Rodzina wilków ma terytorium, które filmuję, na styku trzech województw i trzech obwodów łowieckich. Dwa dzierżawią koła łowieckie, trzeci jest obwodem hodowlanym, czyli złem w najczystszej postaci. Niech was nie zmyli nazwa, nie ma ona nic wspólnego z hodowlą zwierząt. Po co Lasom Państwowym takie obwody? Nie zarabiają na nich, wręcz dopłacają. Ale panuje powszechna opinia, że bez obwodu hodowlanego nie można zrobić kariery w lasach. Poluje oko...
Właściwie to tylko 1/3 książki jest o "wilczym dziecku" dalej jest o losach niemieckiej młodej kobiety w powojennej Rosji, ale i tak przejmujące. Wilcze dziecko: Niezwykła historia Liesabeth Otto urodzonej w Prusach Wschodnich
W marcu powróciłam do wietrzenia własnych półek i choć wyniki nie są imponujące, to odczuwam pewne zadowolenie. 11. Dworek Longbourn O Duma i uprzedzenie słyszał chyba każdy, niektórzy nawet czytali, a Jo Baker postanowiła pokazać dom Bennetów, bohaterów powieści Austen od kuchni, i to dosłownie. Przy czym warto najpierw poznać "Dumę...", bo to zdecydowania pomaga kojarzyć fakty, ponieważ niektóre wątki pojawiają się w obu powieściach. Centr...
Jest rzeczą pewną, że mamy obecnie w wielu krajach społeczno-gospodarczy galimatjas. Temu układowi rzeczy nikt przy zdrowych zmysłach pozostający nie zaprzeczy. Odpowiada za ten obecny nieporządek sojusz gromadnego z definicji korpo (wielkich firm znaczy) z politykami, plus dochodzą do tej szemranej gromadki głównie ideolodzy neo-marksizmu z Frankfurtu nad Menem rodem. Chodzi tym, wspomnianym powyżej, ludziom o kontrolę nad ludźmi i zasobami a...
Cześć Krzysztofie, czytając książkę "Ucho Igielne" Wiesława Myśliwskiego, przeczytawszy jego uwagę o wojnie, jego przemyślenie - przypomniałem sobie Twoją czytatkę i dyskusję pod nią i Twoje pytanie (chyba retoryczne?) pod koniec czytatki: "Przecież już miało nie być wojny i barbarzyństwa! Dlaczego tak jest? Dlaczego tacy jesteśmy?" Oto odpowiedź Myśliwskiego, czy właściwa, czy celna, czy prawdziwa? nie wiem, ale ja zadumałem się nad tym fra...
A można poznać przykłady: kto i kiedy w środowisku szachowym mówił o "chorobie Łużyna"?
Niemal wszyscy wstydzą się swej młodości, to nie jest tak, że się za nią tęskni, jak się mawia, raczej się ją usuwa lub się od niej stroni i z łatwością lub z trudem, ale jednak zsyła się owe zaczątki w sferę koszmarów sennych lub powieści, lub w krąg tego, co nigdy nie istniało. Młodość się zataja, młodość jest niedostępnym sekretem dla tych, którzy nie znają już nas młodymi. [ss. 146-147] Koncentrujemy całą naszą inteligencję i wszystkie nas...
No i "The Jagged Orbit" też już jest: Zygzakowata orbita
Na razie czekam aż rodzice przeczytają jego biografię, jeśli polecasz, to będę czytał "Życie na naszej planecie" po niej. Widzę, że jest w Legimi, to problemu z dostępem nie będę miał. :-)
U mnie Szambala również czeka na przeczytanie. Mrocznych sędziów nie udało mi się kupić, nakład poszedł. Westernów też mam jeszcze sporo na półkach. Studio Lain niestety nie kwapi się do wydania drugiego tomu Bezprawia, parę razy mi obiecywali, gdy pytałem czy czekać czy kupować po angielsku, ale nic z tego nie wynikło. Więc raczej kupię anglojęzyczną wersję. Bezprawie jakoś przeszło bez echa, mało ocen w necie. Szkoda.
Widziałem już po przeczytaniu, moim zdaniem ma odmienne zalety (obraz robi swoje), ale i pewne wady (w książce masz czas przetrawić co czytasz, a liczby potrafią zrobić jeszcze większe wrażenie niż obraz). Tak czy owak, mówią o tym samym, ale w jakiś sposób się uzupełniają i osobom, które są po seansie i tak bardzo polecam przeczytać książkę.
Spróbuj Szambala Ponoć jeden z najlepszych od sędziego Dredda. U mnie oba wciąż czekają na przeczytanie (i bezprawie i Szambala). Same w sobie komiksy z Dreddem są bardzo różne - lepsze i gorsze, ale ciężko spodziewać się podobnej jakości po komiksach tworzonych przez wielu różnorodnych twórców na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Te wydawane przez Studio Lain raczej wydają się być dobre, takie the best of the best. A może w podobnych klimat...
A widziałeś film o tym samym tytule? Uwagi chyba takie same można by do niego zgłosić, ale dla mnie, wychowanego na jego seriach przyrodniczych, ma on niesamowitą wartość sentymentalną. Chyba zawsze wolałem Attenborough w wersji na ekran niż do czytania, nawet wtedy, gdy udziela tylko głosu różnym produkcjom.
Wiersz Anny Achmatowej został napisany w 1911 roku w Carskim Siole (Rosja). Powieść Vladimira Nabokova "Obrona Łużyna" przez wielu szachistów uważana była i jest, za najbardziej wartościową pozycję literatury pięknej poświęconą szachom, a właściwie pewnej chorobie psychicznej spotykanej u niektórych najzdolniejszych i najsłynniejszych szachistów. Po publikacji powieści Nabokova, choroba ta w środowisku szachowym była nazywana "chorobą Łużyna...
Niesamowita opowieść o bohaterstwie, woli przetrwania, determinacji, odwadze. Nigdy zapewne nie przeczytałbym jednak tej książki, gdyby nie zachwyt nad "Terrorem" Simmonsa. Niedawno, czytając w jakimś serwisie historycznym różne ciekawostki, natknąłem się na fragmenty wydarzeń z wyprawy antarktycznej Shackletona i momentalnie mną to zawładnęło. Książek przedstawiających tę historię mamy po polsku kilka i po przewertowaniu pozytywnych i niepozy...
Wstęp książki od razu zasiał moje wątpliwości - mowa bowiem o Czarnobylu, jak to zły projekt i błąd ludzki doprowadziły do katastrofy środowiskowej. Autor był na miejscu, ale nie wspomniał przy okazji, że dzięki temu powstał tam wspaniały rezerwat dzikiej przyrody, która dziś, po latach od porzucenia miejsca przez człowieka, ma się świetnie (autor sam zauważa to w epilogu, niemniej przedstawienie energii jądrowej jako obiektu grozy pozostaje z na...
Bardzo dobra pozycja, właściwie pod każdym względem. W pierwszej chwili po otwarciu pomyślałem "szkoda, że nie w kolorze", ale potem zmieniłem zdanie - całe szczęście, że nie w kolorze. Świetna kreska, ogromna szczegółowość, pełne tła, na których zawsze coś się dzieje, piękne połączenie westernowego stylu z SF. Fabuła trzyma poziom, pierwszoplanowe postaci dobrze zarysowane i z własnym charakterem, zaś główna bohaterka to już prawdziwa badass ...
Postać Amundsena i jego wyczyny, rozkładają zwykłego zjadacza chleba na łopatki. I mówię to jako człowiek morza, który ma za sobą takie sztormy, co to się śmiertelnikom nie śniły, a także osoba, która miała okazję postawić stopę na lodowcu Spitsbergenu - choć w porze letniej. Żył w czasach, kiedy można było dokonać jeszcze ostatnich największych odkryć i... Zgarnął je wszystkie dla siebie, poświęcając temu całe swoje życie. Biorąc pod uwagę...
Pozycja słaba nawet jak na duet Herbert-Anderson. Trylogię Rodów, której akcja ma miejsce kilkanaście lat wcześniej, traktowałem jako guilty pleasure. Wprawdzie było sporo infantylnych, naiwnych czy wręcz żenujących scen czy pomysłów, język prosty, jeśli nie prostacki, ale mimo wszystko było coś, co powodowało, że ciekaw byłem co będzie dalej, jak się historia potoczy. Były tam wątki rzeczywiście dobre, i choć pozycje te były nierówne, mieliśmy c...
Całe lata odkładałem tę książkę na właściwą chwilę, budując sobie o niej jakieś wyobrażenie na podstawie opisu z okładki. Ostatecznie, gdy przyszła pora, okazała się oczywiście czymś zupełnie innym niż oczekiwałem. Początkowo, czy przez pierwszą połowę, jest bardzo dobrze, niestety potem treść ucieka w kierunkach społecznych, kręcących się trochę wokół amerykańskich kościołów i manipulowania tłumem, siłą rzeczy staje się bardzo przyziemna i ci...
Chciałem napisać "często", ale właściwie powinienem napisać "czasami". Czasami odnajduję atmosferę jednej książki w jakimś fragmencie całkiej innej. Jeszcze rzadziej jakaś moja myśl niespodziewanie odnajduje się w nastroju książki, którą czytam, lub czytałem dawniej, ale jej tytułu nie mogę sobie teraz przypomnieć. W tych krwawych dniach wojny na Ukrainie, gdy życie tak wielu młodych żołnierzy, jak płomień cienkiej świeczki gasi znowu wiatr z...
Dzięki. Notka uzupełniona o tę informację.
W napisach końcowych filmu „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” Marii Sadowskiej pojawia się informacja, iż scenariusz powstał na podstawie książki tej autorki.
Tak mi się zdaje (choć stuprocentowej pewności nie mam), ale jak dla mnie, to książka jest trochę bogatsza i pełniejsza, bo jednak w biografiach nie wszystko da się przełożyć na język filmu.
Nie, nie znam. Czy to na podstawie tej książki nakręcono film?
"Rzeczpospolita czasów stanisławowskich nie była państwem niewydolnym (failed state). Nie została litościwie dobita przez lepiej rządzonych sąsiadów, kiedy grzęzła w anarchicznym nieszczęściu. W wyjątkowo niekorzystnych warunkach ta na przemian nękana przez burze i flautę nawa państwowa zdołała chwycić wiatr w żagle. W 1788 roku, gdy wymknęła się ze strefy równikowej ciszy, jaką była rosyjska hegemonia, wypłynęła na strategicznie ważne wody i zag...
Dwa pierwsze widziałam, rzeczywiście udane. A znasz książkową biografię Wisłockiej, Michalina Wisłocka: Sztuka kochania gorszycielki? Bardzo mi się podobała.
Według oceny: Mroczne wody / Dark Waters (USA-2019); ocena: 10/10 Dramat społecznie zaangażowany o nierównej walce firmy prawniczej z DuPoint, potężnym koncernem chemicznym, którego produkty szkodliwe dla zdrowia są w powszechnym użyciu, a skladowiska odpadów powodują choroby rakotwórcze i przedwczesną śmierć ludzi i zwierząt z okolicznych terenów. Po raz kolejny dowiadujemy się, jak mało znanczące jest ludzkie życie i jak łatwo przegrywa w o...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)