Dodany: 04.06.2016 21:59|Autor: Rbit
Duch czasów?
Miałem okazję przeczytać niedawno artykuł, w którym autor stawia tezę, że zachodnioeuropejskie seriale oddają ducha czasów i wyraźnie widać różnicę pomiędzy optymistycznymi latami 90-tymi XX wieku, kiedy największa popularność miały "Beverly Hills 90210" i "Przystanek Alaska" od ponurych czasów obecnych reprezentowanych przez "Grę o Tron", "House of Cards", czy "Walking Dead". Czyżby Zachód przeczuwał swój schyłek?
Mój kolega stwierdził, że podobne tendencje widzi w literaturze, za przykład podając popularność w ostatnich latach młodzieżowych dystopii typu
Igrzyska śmierci (
Collins Suzanne)
czy seria "Gone"
Zniknęli
Nie orientuję się zbytnio w nowościach, dlatego trudno mi się wypowiedzieć. Podświadomie czuję, że coś w tym jest, nie pamiętam w ostatnich latach optymistycznych bestsellerów typu królujących w latach 90-tych
Forrest Gump (
Groom Winston)
czy
Dziennik Bridget Jones (
Fielding Helen)
Jestem bardzo ciekaw waszej opinii.