Dużo książek?!!!
Wychowałam się w domu, gdzie było zawsze dużo książek i już jako mała dziewczynka postanowiłam, że w moim własnym domu będzie tak samo. Kocham książki, wciąż kupuję nowe i wszyscy znajomi wiedzą, że najlepszym prezentem dla mnie i dla moich dzieci są książki. Mam 2 duże regały robione na zamówienie wypełnione książkami, dwa małe, dzieci też mają swój książkowy regał, oprócz tego książki poupychane są tu i tam- w szafkach, pod biurkiem itd. Ogólnie nie jest ich dużo, bo większość książek została jednak u rodziców ze względu na mały rozmiar mojego mieszkania.
I tu dochodzę do meritum sprawy: gdy odwiedzają nas sąsiedzi, znajomi itd. większość z nich od progu krzyczy: "Ale macie dużo książek!" (jeden z regałów jest w przedpokoju) Nie uważacie, że to dziwne i niepokojące, że ludzie- często z wyższym wykształceniem- dziwią się regałowi pełnemu książek? Że u nich w domach tych książek prawie nie ma? I jeszcze jedno- jak już wspomniałam moje regały robiłam na zamówienie, bo w żadnym ze sklepów meblowych nie było porządnych regałów na książki, tylko ewentualnie konstrukcje z kilkoma półeczkami na segregatory. Jeden ze sprzedawców wyjaśnił mi to zjawisko: "ludzie już teraz nie czytają książek- jest Internet, filmy na DVD...Nie mamy zapotrzebowania na takie meble" Smutne...