Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wzruszyłam się, czytając Waszą historię. To wspaniałe, że są ludzie, którzy potrafią się kierować sercem, a nie tylko własną wygodą. Życzę Wam wszystkiego dobrego! A Sonia jest prześlicznym psem :)
Ja bym nie była taka surowa wobec tego pana. Może właśnie tak się czuł - stary i brzydki; taki, którego nikt nie chce. Ludzie bardzo szybko przyzwyczajają się do złego losu, niestety.
W takich sytuacjach może rzeczywiście widać kilka więcej zalet czytników, czy audiobooków, ale wszystkiego nie da się zastąpić, o czym zresztą piszesz i co rozpoznaję (tak, nawet schowanie a wciąż posiadanie książek powoduje duży i dziwny dyskomfort). Przeczytane, do których wiedziałabym, że już nie wrócę, sprzedałabym lub oddała. Może do biblioteki? Może do biblioteki w mieście, do którego bym się przeprowadzała? Tak można też zrobić z książk...
Nie zostaje mi nic innego jak podłączyć się do życzeń pisanych tu przez ten nasz "tłumek":): Masy szczęścia dla właścicielki tej psiny no i dla samej Soni:) I jak misiabela życzę wam, abyście na spacerach nie spotykali już właśnie takich "ludzisków"! Co do psiego losu... "Nogi opadają", bo ręce to już dawno opadły mi. Brak słów. Człowieka aż ściska w środku... Aż jestem zdziwiony, że ta czytatka powstała dopiero co, bo... swego czasu o...
Wszystkie psy mojej mamy, poza pierwszym, były ze schroniska. Też wiem, jak tam jest. :-(
Piękna historia! Dziękuję Ci Nainalo!! Ja sama mam pieska ze schroniska - Loluś jest już z nami 4 lata. Braliśmy dla niego towarzyszkę z tego samego schroniska, więc doskonale wiem, co tak naprawdę oznacza to miejsce. Każda wizyta tam kosztowała mnie mnóstwo nerwów, bo trudno znieść setki oczu wpatrzonych w Ciebie z wielką nadzieją, podczas gdy możesz uszczęśliwić tylko jedną istotkę :-((((((( A że są ludzie i ludziska, też dobrze wiem. Lolek pr...
Oj tak i to dzięki Wam, bo co zrobiłabym sama w Krakowie. Jesteście wspaniali!
Sonia bardzo dziękuje za głaski, a ja dziękuję, że ktoś o mnie mówi, że jestem jednak normalna. Jeśli chodzi o Sonię, to jest zadbana niczym noworodek. Moje życie teraz podporządkowane jest jej, spieszymy się z miasta, bo Sonia ma czas jedzenia, tabletek i wychodzenia na dwór. Poza tym nie chcemy, żeby była długo sama, żeby nie pomyślała, że znowu ktoś ją zostawił.
Aukcje, na których wykorzystano fragmenty lub całość moich recenzji również były w archiwum, mimo to napisałam do Allegro, które skontaktowało się z wystawiającymi. Jedna osoba do mnie napisała i przeprosiła, druga (antykwariat!) nie. Dlatego też Ci radzę napisać do serwisu - może zwracanie uwagi czegoś kogoś nauczy?
Daino, wszystkiego najlepszego! :)
Bedni są tacy ludzie, jak ten starszy pan. Nie wiedzą, że najwazniejsze jest uczucie, a nie uroda. A co do urody - przecież Sonieczka jest śliczna! Wystarczyło o nią zadbać. Co do tego, co jest normą, rzeczywiście są różne poglądy. Są tacy, których "normalności" nie chciałabym zakosztować za nic. Masz rację, są ludzie i ludziska. Głaski dla Soni! :-)
Dziękuję Ci za te ciepłe słowa. Nie wszyscy uważają mnie za normalną. Kiedy stałam z Lutkiem i Sonią na przystanku koło schroniska, jakiś bardzo starszy człowiek popatrzył na Sonię i zdziwiony skomentował: Taką starą pokrakę pani wzięła, nie było ładniejszych i młodszych psów? Chciałam mu powiedzieć, że też nie jest pierwszej, ani nawet drugiej młodości, ale wychowano mnie w szacunku dla osób starszych i odpowiedziałam tylko, że nie prosiłam pana...
Też to znam. Kiedy zabrakło mi już regałów i miejsca na ich ciągłe dostawianie, zaczęłam pakować niektóre książki do szafy. Strasznie nieprzyjemne uczucie, strasznie. Może nie musisz decydować się na pudła. Wszystko zależy od tego, ile tego masz. Ja do samolotu mogę wnieść 30 kg, a posiadam jakieś 10 razy tyle. Lekko licząc. Z upychaniem w małym mieszkaniu sprawa jest nieco prostsza. Może zrezygnuj z trzymania na widoku czegoś innego? Ludzie ...
Piers Anthony tworzy świat obfitujący w szczegóły. W pewnych momentach jest to nieco męczące. W Xanth na każdym kroku czeka mordercze zwierze (lub roślina), gotowa pożreć wszystko co się do tego nadaje. To jest moja jedyna uwaga negatywna. Bohaterowie są skonstruowani ciekawie, zły bohater okazuje się być całkiem rozsądnym człowiekiem. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Kochana Nainalo! Cieszymy się, że mogliśmy Ci pomóc. A znalazłem aktualne zdjęcia Sonii - cudne maleństwo, widać, że jest z Wami szczęśliwa!
Jaka piękna, budująca historia, Nainalo! Są jeszcze ludzie o dobrym sercu na tym świecie, nie tylko tacy, którzy oddają starego psa do schroniska na pewną śmierć. Gratuluję Tobie i Twoim bliskim tej decyzji, nie mogliście zrobić lepiej. Oglądałam zdjęcia - psi szkielecik w schronisku jest wstrząsający. Popłakałam się. A zmiana ogromna! Jak pięknie Sonia wygląda, a te zdjęcia na krześle przy stole - kapitalne, aż szkoda, że nie ma przed nią talerz...
Najgorsze jest to, że przyzwyczaiłam się do ich widoku i chyba gdybym włożyła do pudeł, to czułabym się jak nieubrana.
Dwa miesiące temu chciałam sobie przypomnieć jak wyglądają szczeniaki sznaucerów miniaturowych ( nasza Yoko Ono ma już 2,5 roku ) i wpisałam w Google "sznaucery". Pokazały się także "sznaucery w potrzebie" i na pierwszym miejscu była 14 letnia Sonia - psi szkielecik, niedowidzi, niedosłyszy i jest chora na serce - sznaucer mix w schronisku w Krakowie ( mieszkam koło Wejherowa ). Nie mogłam spać przez tę biedną starowinkę wychudzoną i chorą. Skons...
Może kartonowe pudła z Ikei? Da się je ustawiać warstwowo, najtańsze są po 1,5 zł. Kiedy mieszkałam w mniejszym mieszkaniu było to dobre rozwiązanie. Książki nie niszczyły się i nie kurzyły. Jeżeli do tego obmyśli się system sprzyjający ich odnajdywaniu w razie potrzeby, to naprawdę można osiągnąc pełen komfort, również i wizualny. Kocham moje książki i w życiu nie chciałabym żadnej z nich się pozbyć. :)
Mam ten sam problem. Chciałabym zamienić mój dom na mniejszy, ale co zrobić ze wszystkimi książkami. Mam swoje, te, które wniósł mój mąż, książki odziedziczone po rodzicach i książki mojej córki, których w najbliższym czasie nie zabierze do swojego domu. Nie wiem co zrobić z książkami, które wiem, że nigdy przez nikogo z mojej rodziny nie będą czytane.
Kiedy muszę. Już postanowiłam. Widoków mi nie szkoda, znajomych nie szkoda, a zbiorów strasznie. Ech, jakoś to może załatwię.
Biednaś Ty :( a wchodzi w grę nieprzeprowadzanie się? Po prostu...
No, popatrz, Agis, a ja myślałam, że jestem jakimś ewenementem :) Pozdrowienia dla całej rodzinki!
Miło było przeczytać Twoją notkę - wszystko, co napisałaś jest mi szalenie bliskie :-)
Dziękuję ślicznie, anek. Mam nadzieję, że kiedyś się w końcu spotkamy :)
Nieco spóźniona (cały tydzień miałam szalony) ale spieszę z serdecznym życzeniami dla mojej Krajanki. Tylko dobrych książek, wielu wspaniałych recenzji (no, to życzenie to raczej dla mnie jest...) i dalszych miłych chwil z BiblioNETką i biblionetkowiczami:)
Mimo iż przeczytałam "Kronikę umarłych" D. Odiji już 2 lata temu, wciąż pozostała jedną z najbardziej dołujących, a jednocześnie całkowicie pozbawionych ckliwości lektur. Szukam, szukam i jak na razie żadnemu autorowi nie udało się zdeklasować powieści o nadmorskim, fantasmagorycznym miasteczku. Autor wplótł w fabułę wiele sugestywnych fraz. Na tyle sugestywnych, że nawet natłok kolejnych przeczytanych i usłyszanych zdań nie pozwala mi uwolnić si...
Co prawda dopiero w połowie, ale lepiej późno, niż wcale: dołączam do akcji 52 w roku. Do roboty :) 1. Zmierzch 2. Dallas '63 3. Obejrzyj się królu 4. Oko dnia 5. Złodziejka książek 6. Tego lata, w Zawrociu 7. Kiedy płaczą świerszcze 8. Musimy porozmawiać o Kevinie 9. Endal: Poruszająca historia niezwykłego psa, który uratował rodzinę 10. Czerwona Dalia 11. Dzisiaj narysujemy śmierć 12. Dom lalek 13. Dlaczego psy są lepsze od kotów...
Buhaha! Nie zdobywać nowych książek! Tego się po prostu nie da zrobić. :( Łatwiej by chyba było rozciągnąć czas.
Też tak sądzę, Agatoniku - maj to cudowny miesiąc na wszelkie rocznice, choć oczywiście był to wtedy zupełny przypadek, że znalazłam BiblioNETkę. Narodowe święto w Norwegii przypada dzień wcześniej, czyli 17 maja. I jest to tutaj najważniejszy dzień w całym roku, mam wrażenie, że nawet ważniejszy od Bożego Narodzenia :) Ludzie wzajemnie składają sobie życzenia z tej okazji, są bardzo odświętnie ubrani, wywieszają w oknach flagi, po prostu wida...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)