Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
O matko, toż to plaga jakaś! Kto by pomyślał; ludzie, którzy czytają, nie potrafią samodzielnie wyrazić opinii na temat przeczytanej książki? Straszne... :-(
"Tańca ze smokami" jeszcze nie zacząłem. I nie zacznę tak długo, aż dowiem się, że szanowny autor zakończył cykl. Wtedy po prostu zacznę od początku i przeczytam "od dechy do dechy". Mam co czytać, więc oczekiwanie nie będzie mi się dłużyć. :)
No i po co mi było to sprawdzać? :( Potęga muzyki http://www.gandalf.com.pl/b/muzykofilia/
Rzeczywiście, przed chwilą porównałam te dwie recenzje. Brak mi słów na takich miłośników książek i moli książkowych :(
Już się chciałam obrazić, że ode mnie nikt nie ściąga, ale jednak - "Mól książkowy" w Merlinie podpiera się moją recenzją "Esme Lennox"! http://merlin.pl/review/reviewer/28008350.html http://merlin.pl/Znikniecia-Esme-Lennox_Maggie-O-prime-Farrell/browse/product/1,602290.html Kliknęłam w "zgłoś nadużycie", ciekawe, co się stanie.
W książce "Włoskie szpilki" Magdalena Tulli prowadzi narrację na wielu poziomach. Jednym z nich jest wspomnienie dorosłej już kobiety o swoim dzieciństwie, które przypadło na lata 60. XX wieku. Dzieciństwo smutne, szaro-bure tak jak smutna i szara była wówczas rzeczywistość PRLu. Tylko że mała Magdalena miała też inny świat, świat zza żelaznej kurtyny, kolorowy i dostatni. W Mediolanie mieszkała rodzina jej ojca, Włocha z pochodzenia. Tam dziewcz...
"Pogrzebane zwierciadło" jest ważne właśnie w kontekście "Terra Nostry". To o 20 lat późniejsze, publicystyczne odbicie tej właśnie powieści Meksykanina. Upraszczając, obie są identyczne w spojrzeniu na zderzenie Hiszpania-Nowy Świat. Bez jej znajomości miałbym jeszcze większy problem z przebrnięciem przez "Terra".
W niedzielę zaczęłam Taniec ze smokami: Część II, a w poniedziałek skończyłam! Dotychczas czytałam PliO cały czas mając świadomość, że jeszcze kilka tomów przede mną, to dawało nadzieję, że w następnym częściach coś się wyjaśni. Im więcej jednak się wyjaśniało, tym więcej się plątało, ale przecież zawsze miałam przed oczami na półce kolejny tom. Aż do poniedziałku. Taniec ze Smokami pozostawił tak wiele pytań, że chce mi się wyć jak ten wilkor. ...
Nieznany mi bliżej do tej pory niemiecki pisarz sprokurował niesamowitą epopeję przez wszechświat oceanicznych głębin. Ciężko jest tak naprawdę w jednym, czy dwóch zdaniach sprecyzować, o czym jest powieść Franka Schatzinga. Główna oś fabularna kręci się wokół ziemskiej "wojny światów", przy czym stopniowe poznawanie wroga ludzkości jest kluczem fabuły. Niby standardzik, siódma woda po kisielu, ale to, co decyduje o wyjątkowości powieści jest oto...
Wymówisz je: to twoje słowo, a twoje słowo jest moim; słowo honoru, słowo mężczyzny, słowo spod latarni, przekleństwo, pozdrowienie, słowo życia, więź krwi, wspomnienie, głos rozpaczy, wyzwolenie nędzarzy, hasło możnych, wezwanie do bójki i do roboty, epigraf miłości, znamię rozpoznawcze, groźba i drwina, słowo-świadek, słowo-towarzysz zabawy i pijatyki, szpada walecznych, tron potęgi, godło rasy, ostatnia deska ratunku, zawołanie rodowe, streszc...
O nie! Fuentes był jednym z moich kandydatów do Nobla - nie żeby ta nagroda miała jeszcze znaczenie inne niż polityczne, ale zawsze. Fuentes był jednym z moich pierwszych odkryć z zakresu literatury iberoamerykańskiej. Jeszcze przed Vargasem Llosą. Ja gorąco polecam Lata z Laurą Díaz, chociaż to właśnie pierwsza jego książka, przeczytana jeszcze w liceum i Wszystkie szczęśliwe rodziny. Chociaż bardzo lubię też jego alfabetyczną autobiografię W to...
Och, nie! Ja się nie zgadzam. Odszedł kolejny wielki człowiek, odszedł za wcześnie, nieuhonorowany. I mam wrażenie, że w ostatnich czasach chyba nieco zapomniany. Wielka szkoda i ogromna strata dla literatury, dla czytelników. I aż mnie coś ściska jak pomyślę, że tylko niewiele jego książek do przeczytania mi pozostało i że już na więcej nie mogę liczyć. :( Piękne ostatnie zdanie Twojej czytatki i jakże prawdziwe. I chyba nic więcej nie trzeba...
Fuentesa dopiero poznaję, za mną "Pogrzebane zwierciadło", w trakcie "Kraina najczystszego powietrza". Chyba "Terra Nostra" będzie w takim razie następna.
Ładnie to napisałeś. "Zbliżył wargi do kryształu. Ona nie zawahała się zrobić tego samego. Ich usta połączyły się poprzez kryształ. Obydwoje zamknęli oczy. Ona nie otworzyła ich przez wiele minut. Kiedy to wreszcie zrobiła, jego już nie było." Carlos Fuentes - Kryształowa granica
W złej chwili wymieniłem Go, w dyskusji z nieocenioną Carmaniolą (obecnie na wczasach w Yo..., Yau..., no, u Faulknera) w gronie najwybitniejszych żyjących pisarzy. Czasem przychodzi mi do głowy myśl, że to On był twórcą najzdolniejszym, najważniejszym, najbardziej oryginalnym w całym tym Boomie. Na pewno najambitniejszym, najdłużej poszukującym. I chyba dlatego przytrafiały mu się książki fatalne, absolutnie nieprzyswajalne, tak w formie...
http://www.specialdogs.pl.tl/wystawy.htm
"(...)Ludzie nie rodzą się wolni i równi, jak głosi konstytucja, ale zostają z r ó w n a n i(...)"
Mam ją świeżutko nabytą na Targach (z autografem Pana Marka:)))) i choć obiecywałam sobie,że teraz czytam tylko pożyczki i przykurzątka to po Twojej czytatce się złamałam i wsadziłam nos do "Trójki":))))
To niestety prawda, że kiedy czyta się mniej, to później trudno się dłużej skupić na tekście i przeczytać go ze zrozumieniem. Stąd właśnie takie problemy na testach - Polacy generalnie czytają coraz mniej i to się odbija później na maturach, na studiach, w pracy... Ja wprawdzie nigdy nie miałam dłuższego okresu nieczytania, ale zdarzało mi się na przykład przez miesiąc nie przeczytać ani jednej (to już u mnie stan agonalny) i od razu widziałam...
Wspaniała czytatka! Trójka to... no, Trójka to Trójka i wszystko jasne. :-) Dla mnie osobiście radio wyjątkowe i myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, że stanowi ważną część mojego życia, jest pewną stałą, towarzyszy mi, odkąd pamiętam. Niestety nie jestem w stanie przypomnieć sobie pierwszej świadomie wysłuchanej audycji, natomiast pamiętam, jak w szkole podstawowej czuwałam przy odbiorniku z czystymi kasetami i nagrywałam z Trójki piosenki - i...
Ja z kolei czytam cały czas, ale wpływ komputera też zauważyłam. Dzielę książkę na części, tzn lubię jak jest dużo rozdziałów, które są w miarę krótkie. Jak czytam to jestem rozproszona, w międzyczasie sprawdzam maile itp. Przez to w sumie też można powiedzieć, że czytam mniej bo przeczytanie jednej książki zajmuje zdecydowanie więcej czasu :(
Po jakichś pięciu latach od pierwszego zetknięcia z Deaverem udało mi się wreszcie (dzięki Biblionetkowej pożyczce) dotrzeć do dwóch pierwszych tomów cyklu z Lincolnem Rhyme i Amelią Sachs: Kolekcjoner kości oraz Tańczący Trumniarz. Przyjemność nieco zepsuł mi fakt, że wcześniej oglądałam filmową adaptację pierwszego z nich – ale nie do końca, bo mimo obsadzenia w rolach głównych doskonałego Denzela Washingtona (na którego patrząc, zapomina s...
Zaintrygowana, wpisałam w google'a fragmenty moich starych tekstów i cóż, również znalazłam fragmenty podpisane cudzym nazwiskiem.
Dziękuję za odpowiedź. Krzepiąca jest świadomość, że nie tylko ja to przechodziłam. :-) Racja, może chodzić również o wiek. Po raczej lekkim okresie gimnazjum poszłam do liceum - nowe towarzystwo, nowe obowiązki i nastoletnie burze na pewno mają na to wszystko wpływ. Przede wszystkim jednak celuję w ten nieszczęsny Internet - ciekawie pisze o tym Jacek Dukaj: http://tygodnik.onet.pl/33,0,51179,1,artykul.html Szczególnie wypowiedzi z roz...
Nie martw się, też tak miałam. W dzieciństwie czytałam bardzo dużo, a później miałam dosyć. Przez całe liceum czytałam właściwie tylko lektury, a i to trochę z musu i byłym zdziwiona dlaczego, skoro zawsze tak bardzo kochałam czytać. Teraz jestem na 1. roku studiów i muszę powiedzieć, że przeszło. Znowu czytam wszystko co wpadnie mi w ręce i staram się jak najbardziej ograniczać włączanie komputera. To moze być po prostu "zmęczenie materiału". Ni...
Kiedyś czytałam naprawdę dużo, nawet jako dziecko nie zrażałam się trudnym językiem w starszych książkach. Z zapartym tchem śledziłam losy rozbitków z "Tajemniczej wyspy" Verne'a i przeżywałam przygody wraz z Winnetou. A potem przyszły obowiązki... Łatwiejszym wydawało mi się "odmóżdżenie" przy komputerze i odświeżanie co 5 minut tej samej strony w nadziei, że coś nowego się pojawi. Z każdym rokiem czytałam mniej i mniej. Przyzwyczaiłam się sz...
http://jakzyc.wordpress.com/2012/04/14/czy-czytanie-ksiazek-czyni-lepszym/#more-2005
He, he, ewentualnie można sobie kupić jeszcze księgarnię :) Przyjemne z pożytecznym, bo i praca będzie :)
No wiesz.... To świetny pomysł! Browaru nie, ale wydawnictwo to bym chętnie kupiła... Jakbym miała taką możliwość... Marzenia, to chyba najlepsze co się zdarza człowiekowi! Pani_Wu - Jesteś GENIALNA!
Co jakiś czas popadam w podobne rozważania. Kupno nowej książki jest wielką przyjemnością, ale jak zauważyłaś, mieć nie znaczy czytać oraz można czytać nie kupując. Świadczą o tym stosiki, które leżą i czekają, a ja myślę już o czymś nowym, co zobaczyłam, na przykład na internetowej stronie księgarni. Chcę powiedzieć, że w dziedzinie książek można także ulec owczemu pędowi, reklamom, czy wręcz zakupoholizmowi. Wiadrem wody na moją głowę było po...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)