Dodany: 28.12.2013 11:17|Autor: porcelanka

Czytatnik: "Cicer cum caule"

2 osoby polecają ten tekst.

Odkrycia czytelnicze 2013


Pod względem czytelniczym mijający rok był niezwykle udany – odkryłam wiele wspaniałych książek i kilku pisarzy, którzy dołączą chyba do grona moich ulubionych. Poniższa lista ograniczona do 10 największych zachwytów, które najbardziej utkwiły mi w pamięci. Gdybym miała wymienić wszystkie literackie zauroczenia, opisałabym pewnie z połowę tegorocznych lektur;)


1. Miasteczko Middlemarch (Eliot George (właśc. Evans Mary Ann))
„Miasteczko Middelmarch” widniało na mojej czytelniczej liście od lat. Okoliczne biblioteki nie posiadały jej jednak w swoich zbiorach, a potem zwyczajnie o „Miasteczku” zapomniałam. W końcu udało mi się tę książkę zdobyć i zatonęłam w niej po prostu. Uwielbiam czytać o XIX wiecznej Anglii. George Eliot w fascynujący sposób analizuje dziewiętnastowieczną strukturę społeczną i wnika w ludzkie dusze. Poza tym powieść wcale nie kończy się gdy bohaterowie stają na ślubnym kobiercu. „Małżeństwo, które jest kresem tylu opowieści, jest również wielkim początkiem, takim jak było dla Adama i Ewy, którzy miesiąc miodowy spędzili w Raju, lecz pierwsze maleństwo chowali wśród cierni i ostów głuszy.”

2. Lala (Dehnel Jacek)
Kolejna z książek, które czekały latami na swoją kolej. Z „Lalą” spotykałam się często wśród bibliotecznych półek i zawsze było nam nie po drodze. Gdzieś tam kołatało mi w głowie, że opowieść o babci może być po prostu nudna, a za biografiami zasadniczo nie przepadam (no chyba, że ulubionych pisarzy). Okazało się jednak, że jak to z uprzedzeniami bywa są one zazwyczaj całkiem bezpodstawne. Piękny język, gawędziarski styl i ujmujący dowcip oczarowały mnie już od pierwszych stron. „Lala” jest literaturą wysokiej próby, którą można się delektować.

3. Dom Augusty (Axelsson Majgull)
Majgull Axelsson to największe odkrycie mijającego roku. Zawsze narzekam, że wiele kreacji literackich pozbawionych jest całkowicie prawdopodobieństwa psychologicznego, przez co stają się płaskie i papierowe. Szwedzka pisarka do perfekcji opanowała oddawanie emocji bohaterów i jej powieści wypełnione są przenikliwymi obserwacjami. „Dom Augusty” to zachwycający przykład prozy psychologicznej napisanej pięknym stylem, zahaczającej o pewną baśniowość. Przede wszystkim zaś do bólu prawdziwej. Axelsson ukazuje kolejne pokolenia i dowodzi jak wielki wpływ na uczucie człowieka ma otaczający go świat i jego rodzina.

4. Piaskowa Góra (Bator Joanna)
Twórczość Joanny Bator to kolejny z tegorocznych zachwytów. Muszę się przyznać, że po „Piaskową Górę” sięgałam z pewnymi oporami – zupełny brak dialogów? Pomimo, że lubię barwne i soczyste opisy, to już na przykład forma strumienia świadomości budzi czasem moje opory. Po raz kolejny jednak moje obawy okazały się przedwczesne. Joanna Bator to niezrównana gawędziarka o niezwykle charakterystycznym stylu. Zanurzyłam się w jej opowieści i jestem pod wrażeniem ich płynności, bogactwa i plastyczności.

5. Saga rodu Forsyte'ów (Galsworthy John)
Moje drugie podejście, kiedyś z niewyjaśnionych przyczyn przeczytałam tylko pierwszy tom. Tym razem smaku narobiły mi porywające recenzje biblionetkowe i gdy „Saga” uśmiechnęła się do mnie na kiermaszu książkowym, nie było już odwrotu. XIX wieczna Anglia to zdecydowanie moje klimaty, a w prozie Galsworthego można się po prostu rozsmakować. Wspaniale zarysowane postacie (chociaż często nie dające się wcale lubić), zaskakujący przebieg akcji i piękny styl.

6. Siedem szklanek (Zych Magdalena)
Książka przeczytana pod wpływem biblionetkowych spotkań z pisarzem. Powieść napisana z niewątpliwym wyczuciem i taktem, niepozostawiająca obojętnym. Zauroczył mnie styl powieści – wyrazisty i mocny, a jednocześnie subtelny. „Siedem szklanek” to historia o poszukiwaniu samego siebie i protest przeciwko szufladkowaniu wszystkiego. Z książki Magdaleny Zych płynie piękne przesłanie – bądźmy przede wszystkim sobą, nie określajmy na siłę świata, który nas otacza – zostawmy miejsce na to czego nie da się jasno sklasyfikować. Uwielbiam powieści, które można interpretować bardzo szeroko, a przekaz „Siedmiu szklanek” znacznie przekracza ramy samej historii i staje się w pewien sposób uniwersalny.

7. Balladyny i romanse (Karpowicz Ignacy)
Pierwsze spotkanie z Karpowiczem i niezwykle udane. Cięty, ironiczny język oraz obrazoburcze podejście do mitologii i religii. Mogło okazać się klapą, a w efekcie nie mogłam się od „Balladyn i romansów” oderwać. Nie przekonała mnie nawet wizja niezdanej sesji i egzaminów poprawkowych – czytałam zamiast się uczyć. Wszystko skończyło się jednak szczęśliwie, a ja teraz już wspominam tę literacką przygodę z rozrzewnieniem. Okazuje się, że nawet jeśli nie do końca lubię wszelakie eksperymenty literackie, to czasem wbrew pozorom książka potrafi mnie oczarować.

8. Lokatorka Wildfell Hall (Brontë Anne (pseud. Bell Acton))
W mijającym roku zapoznawałam się z wydaną w ostatnim czasie po raz pierwszy po polsku twórczością sióstr Bronte. Było to także moje pierwsze spotkanie z powieściami Anne Bronte, które niewątpliwie dorównują „Wichrowym Wzgórzom” i „Dziwnym losom Jane Eyre”. „Lokatorka Wildfell Hall” zachwyca celnymi komentarzami i ciekawymi postaciami. Poza tym płynie z tego wszystkiego interesujący wniosek – czasy się zmieniają, ale ludzie i ich problemy pozostają zaskakująco aktualne.

9. Kometa nad Doliną Muminków (Jansson Tove)
Do Muminków wróciłam dzięki biblionetkowej akcji czytelniczej. Powrót był bardzo przyjemny – można powiedzieć, że odkryłam opowieści o Muminkach na nowo. Nie wiem skąd przekonanie, że to literatura dla dzieci – wprost przeciwnie kolejne tomy są coraz posępniejsze i dojrzalsze. „Kometa nad Doliną Muminków” z opisem strachu przed zagładą i końcem świata jest chyba nieśmiertelna. Ja zaś pozostaje w fascynacji Włóczykijem i po cichu zazdroszczę mu podróży;)

10. Dożywocie (Kisiel Marta)
Następna książka po którą sięgnęłam pod wpływem Biblionetki i spotkań z pisarzem. Lichotkę pokochałam już od pierwszych stron, a potem do znudzenia zachęcałam do przeczytania wszystkich znajomych. „Dożywocie” to fantastyka w wydaniu, które chyba najbardziej lubię – pełnym humoru, błyskotliwym i bardzo swobodnym. Zawsze zrażają mnie pozycje w których można wyczuć pewien fałsz, żmudną budowę fantastycznych realiów i bohaterów. Marta Kisiel konstruuje fabułę trochę jak Dorota Terakowska – wszystko toczy się na pograniczu dwóch światów – rzeczywistego i nadprzyrodzonego. W dodatku „Dożywocie” pięknie pokpiwa z konwencji romantyzmu, jednocześnie się w niej pławiąc. Całości nie przeszkadzają nawet pewne braki warsztatowe. Pozostaje pytanie za kim tęsknię bardziej za Lichem czy za Krakersem?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2056
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: misiak297 28.12.2013 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Pod względem czytelniczym... | porcelanka
Wiesz, że te wszystkie pozycje (może poza "Miasteczkiem Middlemarch", które stoi na mojej półce nieprzeczytane), oceniłem bardzo wysoko? Same 5+ i 6:) Chyba mamy podobny czytelniczy gust:)
Użytkownik: porcelanka 29.12.2013 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, że te wszystkie po... | misiak297
Chyba tak;) Przekonałam się już, że to co polecasz w recenzjach zazwyczaj podoba się także i mnie;)
Użytkownik: mchpro 28.12.2013 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Pod względem czytelniczym... | porcelanka
Dla mnie zdecydowanie Wyznaję (Cabré Jaume)
Dałem ocenę 5,5.
Użytkownik: Marylek 28.12.2013 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Pod względem czytelniczym... | porcelanka
Odkrycie - czyli pełen zachwyt lub szok, choć się go zupełnie nie spodziewałam:
Vita (Mazzucco Melania)
Po wyzwoleniu... (1944-1956) (Skarga Barbara)
Opowieść o miłości i mroku (Oz Amos)
Czarnobylska modlitwa: Kronika przyszłości (Aleksijewicz Swietłana)
Użytkownik: misiabela 28.12.2013 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Pod względem czytelniczym... | porcelanka
Moje odkrycie roku to bardziej pisarz, niż konkretna książka: Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk) ale książka też: Nie boję się bezsennych nocy... (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk))
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: