Dodany: 11.03.2008 11:08|Autor: kalais

Książki i okolice> Z życia bibliofila

Na jakiej zasadzie wypożyczacie książki z biblioteki?


Interesuje mnie na jakiej zasadzie wypożyczacie książki z biblioteki? Czy macie w głowie lub na karteczkach listę książek do zdobycia i poszukujecie ich do skutku czy może wolicie zniknąć między regałami i zdać się na ślepy los?
Ja osobiści łączę te dwie metody: jest pewna grupa książek, które zamierzam przeczytać i gdy tylko je widzę, od razu zabieram w nieprzyzwoitych ilościach, mam jednak oczy otwarte również na inne interesujące pozycje. Wychodzę z założenia, że nie ma sensu szukać tytułu na siłę, książka prędzej czy później sama mnie znajdzie:)

A jak wy rozwiązujecie te podstawowe problemy bibliofilów?
Wyświetleń: 12600
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 38
Użytkownik: hburdon 11.03.2008 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Ja ostatnio zrobiłam sobie długawą listę książek, w większości potrzebne mi były do sprawdzenia pytań konkursowych. ;) Poszłam z tą listą do biblioteki, po drodze wstąpiwszy jeszcze na pocztę z pękiem listów. W bibliotece zaś odkryłam, że pracowicie sporządzoną listę wrzuciłam właśnie przed chwilą do skrzynki pocztowej. Ciekawe, co się z nią stało? Może listonosz dokształca się teraz z literatury miłosnej?
A tak w ogóle to od kiedy schowek przekroczył liczbę 100, staram się nie pętać między półkami.
Użytkownik: epikur 11.03.2008 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Chybił/trafił :-)
Użytkownik: izafilipiak 11.03.2008 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Mam sporządzoną listę z tytułami, obok których widnieje nawet numer filii, w której dana książka jest dostępna (wyszukane w katalogu online).
Niemniej jednak często udaje mi się wypatrzeć coś ponad plan i specjalnie się nie opieram :)
Użytkownik: Lilia* 11.03.2008 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Jeżeli idę do biblioteki, gdzie nie ma dostępu do półek, to staram się zabrać ze sobą listę i sprawdzam według niej co ciekawego jest dostępne.

Jeżeli sama mogę wybierać, zdaję się na los, kolory okładek, itp. Biorę książki na "chybił-trafił" - i o dziwo, mój wybór często pokrywa się z biblionetkowymi polecankami.
Użytkownik: cuayatl 11.03.2008 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
wchodzę, żeby wypożyczyć książkę XYZ, nagle widzę te kilkadziesiąt tysięcy innych książek, oczy zaczynają mi błyszczeć, serce bić szybciej, rzucam się na nie jak bohater opowiadania "Latarnik", biorę cały stos, wychodzę i dopiero w domu orientuję się, że o XYZ nie pamiętałam... ;) To jak z chodzeniem do supermarketu, kiedy kupiło się wszystko, tylko nie to, co było potrzebne.
Użytkownik: Jakolinka 12.03.2008 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Mój schowek możesz sobie zobaczyć. I staram się czytać książki z niego, ale pracuję w bibliotece i nie mogę przez cały tydzień chodzić z zamkniętymi oczami...
Użytkownik: olka76 13.03.2008 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Wybieram się do biblioteki z listą książek do wypożyczenia w głowie (lub na karteczce), a wychodzę stamtąd przeważnie z kompletem całkiem innych :-) A to akurat stoi na półce coś, na co czekałam od dawna ( i jeśli nie wezmę - zaraz znowu zniknie ), a to rzuci mi się w oczy jakiś intrygujący tytuł...
Użytkownik: kucykowa 16.03.2008 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Ja mam takiego pecha, że książki, które chcę wypożyczyć są zawsze przetrzymywane i to co najmniej trzy miesiące! Ostatnio zrobiłam z koleżanką listę osób, które przetrzymują książki. Wyszła strasznie długa. Teraz bibliotekarka ściga te osoby;p

Więc jeśli nie ma tych, co akurat chcę przeczytać biorę jakieś książki dobrych autorów, pytam się innych a czasem biorę jakąś, która wygląda na ciekawą np. po tytule, albo czytam opis z tyłu okładki :)
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 17.03.2008 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam takiego pecha, że ... | kucykowa
Jestem zaskoczona - posiadasz dostęp do danych osób, które wypożyczają książki (no chyba, że jesteś pracownikiem biblioteki) a gdzie ochrona danych osobowych;)
Swoją drogą mnie również zdarza się czekać na książkę dość długo z powodu nieterminowych zwrotów i również bardzo tego nie lubię. Idę wtedy do mojego ulubionego działu: Historia Polski II Wojna Światowa i zawsze coś ciekawego tam sobie wyszukam.
A że jestem zapisana do 4. różnych bibliotek narzekam raczej na brak czasu na czytanie a nie brak książek;)
Użytkownik: kucykowa 18.03.2008 08:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem zaskoczona - posia... | Rewolwer_Ocelot
Pracuję w bibliotece szkolnej ;)
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 18.03.2008 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Pracuję w bibliotece szko... | kucykowa
No to wszystko jasne;)
Użytkownik: nisha 17.03.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Pierwszym, co robię po wejściu do biblioteki, zaraz na wstępie, jest podejście do bibliotekarki z zapytaniem, czy posiada coś z mojej listy. Tu następuje prezentacja tejże listy, dość długaśnej (schowek minus kilka pozycji poszukiwanych z mniejszą determinacją), zwykle zakończona niepowodzeniem. Jeśli coś, ku mojemu zdziwieniu, biblioteka posiada w swoich zasobach, biorę od razu. Następnie znikam pośród regałów i szperam, i grzebię, i buszuję, dopóki nie znajdę czegoś dla siebie. Z tym etapem poszukiwań różnie bywa, bo nie zawsze wystarczającą ilość czasu mam. Tak czy inaczej, zwykle wracam do domu z mniej więcej pięcioma-sześcioma zdobyczami.
Użytkownik: Rozald 29.08.2008 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszym, co robię po we... | nisha
>na wstępie, jest podejście do bibliotekarki z zapytaniem, czy posiada coś z mojej listy.

Ja sobie sprawdzam w internecie czy są w bibliotece interesujące mnie książki i spisuje po co mam iść do danej biblioteki:)
Użytkownik: dita 18.03.2008 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Z listy korzystam w ostateczności, kiedy mimo dobrych chęci nie mogę znaleźć nic, co by mnie zainteresowało. W pierwszej kolejności szperam w nowościach, i wybieram, co ciekawsze, a dopiero później ruszam w głąb biblioteki.
Użytkownik: goszka89 18.03.2008 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Mam w domu potwornie długą listę książek, które chciałabym przeczytać. Jak idę do biblioteki, to sprawdzam w internetowym katalogu kilka pozycji, które mi się najbardziej marzą. W bibliotece okazuje się zwykle,że są akurat wypożyczone, więc zamawiam je sobie. Pytam czy jest coś z zamówionych przeze mnie wcześniej. Potem przeglądam nowości. Jeśli nie mam już całego naręcza książek, to udaję sie w głąb biblioteki;) Dodam,że bibliotekę muszę odwiedzać raz w tygodniu, bo inaczej mogą mi przepaść zarezerwowane książki (po oddaniu czekają tylko tydzień na pierwszą osobę z listy, potem przypadają kolejnej). Toteż panie bibliotekarki znają mnie po imieniu;)
Użytkownik: izus90 23.03.2008 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Heh, ja chodzę do biblioteki z listą :).
Ale czasem uda mi się też wypatrzyć coś ponadto ;)
Użytkownik: kala175 29.03.2008 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, ja chodzę do bibliot... | izus90
A ja mam swoja listę w głowie :) (a od niedawna schowek w BiblioNETce). Cały czas sobie w ten sposób zbieram informacje o książkach, które chętnie bym przeczytała i o pisarzach, których powinnam poszukiwać. Ale kiedy idę do biblioteki nie mam konkretnych reguł - czasem biorę coś, co mi po prostu wpadnie w ręce, a czasem mam natchnienie na coś z mojej listy. Jeszcze innym razem oba sposoby się łączą: wpada mi w ręce coś z listy - i cieszę się tak, jakbym dopiero tę książkę odkryła.
Użytkownik: Cora 29.03.2008 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Zwykle zdaję się na los. Zagłębiam się w głąb biblioteki i biorę to co mi akurat wpadnie w ręce.
Użytkownik: Pine 29.03.2008 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Ja zrobiłam listę poszukiwanych książek i dałam ją zaprzyjaźnionej bibliotekarce. Gdy któraś z nich wróci, pani po prostu ją dla mnie odkłada:) Jeśli żadna książka nie wróciła poszukuję czegoś nowego na półkach
Użytkownik: dansemacabre 29.03.2008 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Hmm, to pewnie parę osób zaskoczy, ale od ponad roku nie byłem w bibliotece, przynajmniej jako czytelnik :-)
Książki zdobywam na wiele różnych sposobów i na własność, nie wypożyczam. Tak sobie właśnie pomyślałem, że miło było kiedyś buszować po regałach i może warto do tego wrócić.
Użytkownik: Monika.W 01.04.2008 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, to pewnie parę osób ... | dansemacabre
Warto:)
Ja ponad rok temu wróciłam do korzystania z biblioteki po przerwie nastoletniej (od matury). I bardzo mi się powrót spodobał. Znajduję różne dziwne książki, o których istnieniu nie wiedziałam lub których bym nigdy nie kupiła - no ale skoro są na półce, to biorę.

Z takich wiekich odkryć przypadkowych, to "Nagi przyszedłem" Weissa o Rodenie. W ogóle o tej książce nie wiedziałam, jest mało popularna - a jest świetna.

Podsumowując - warto zaglądać, nawet do małych bibliotek osiedlowych.
Użytkownik: anne 29.03.2008 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Od tego roku szkolnego moim hasłem naczelnym jest:

"Nie będziesz chodzić do biblioteki bez konkretnego celu, albowiem czasu wolnego w trzeciej gimnazjalnej jest mało i nie wolno go sobie uszczuplać w sposób drastyczny!"

A plan przed wyjściem do biblioteki wygląda tak:

a. Znaleźć ważny powód (no przecież muszę zobaczyć czy "kiedyś" będę mogła znaleźć tę a tę książkę!)

b. Przejrzeć schowek i polecanki

c. Wyjść z domu (uwaga: nie brać dużego plecaka, żeby nie zmieściło się więcej niż 3 książki)

d. Spytać się panie o cel poszukiwań jednocześnie zerkając na półkę z nowościami

e. Przejść się między półkami, co ciekawszym książkom zrobić zdjęcie/ zanotować tytuł

f. Z żalem wybrać jedynie trzy książki

g. Wrócić do domu i znów nie odrobić historii/ biologii
Użytkownik: Angendil 01.04.2008 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Zazwyczaj przychodziłam do biblioteki i spędzałam długi czas przy regałach szukając odpowiedniej książki dla siebie. Ale traciłam czas, bo zazwyczaj nic ciekawego nie znajdywałam. Teraz przed każdym wyjściem do biblioteki robię sobie małą listę "obowiązkowych lektur" Niestety zwykle okazuje sie, że ich w bibliotece nie ma albo i też są wypożyczone. A czasem pomimo listy znajduję coś co koniecznie muszę wypożyczyć
Użytkownik: Panterka 18.04.2008 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Tak jak większość - przychodzę z zamiarem wypożyczenia konkretnych książek. Jednakże zostawiam sobie "margines bezpieczeństwa" - konkretnych książek jest może 2-3 sztuki. A że można pożyczyć jednorazowo pięć, zaczyna się buszowanie wśród regałów...
Użytkownik: wika. 22.04.2008 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Mam zawsze ze sobą listę książek, które chcę wypożyczyć, ale do tej pory raz udało mi się nią wesprzeć ^^ Generalnie zasada chybił /trafił ;)
Użytkownik: archijoa 15.05.2008 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
U mnie sytuacja wygląda inaczej niż u Was. Nasza bibliotekarka jest bliską koleżanką mojej mamy i dlatego od zawsze mam pewnego rodzaju "fory". Pożyczam z reguły kilka książek, ostatnio wzięłam chyba 9 a dla mamy 10, bo zostałam zarzucona tym, co koniecznie MUSIMY przeczytać :) Do biblioteki chodzę z reguły z listą - wypisuję 20-25 tytułów książek ze schowka. Jako, że jest to dosyć mała biblioteka z tych 25 książek udaje mi się zdobyć jakieś 10, biorę więc kilka "z listy" i kilka wybranych pod wpływem chwili. A pozostałe książki znajduję w inny sposób.
Użytkownik: szpachelka 29.05.2008 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Mam taką listę książek "do przeczytania" to głównie klasyka. Lista układana wg "każdy szanujący się (tutaj wstaw wg uznania: Polak, człowiek, dżdżownica) przeczytać powinien" powiększa się co jakiś czas, ale też sukcesywnie zmniejsza.

Natomiast, co mam także w stosunku do płyt, lubię wejść do biblioteki i kierować się przeczuciem, ciekawym tytułem lub ładną okładką. I tak jak lista odrobinę przytłacza, tak ten drugi sposób bardzo lubię. Szkoda tylko rozczarowań...
Użytkownik: apsara 30.05.2008 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
...najpierw kieruje się do półki z książkami ostatnio oddanymi, szperam tam, jesli w łapkach mam za mało dzieł, to kieruje sie ku półkom trasami cokolwiek dziwnymi, dla kazdej biblioteki wygladajacymi inaczej :) [w jednej zaczyna sie na literaturze angielskiej litera A, w drugiej lit ang lit K w trzeciej ląduje w książkach hist a w czwartej w fantastyce :)]
Użytkownik: apsara 30.05.2008 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: ...najpierw kieruje się d... | apsara
/tak sobie pomyslalam ze przejawiam jakies dziwne kompulsywne zachowania ale co tam, w bezmiarze nieprzeczytanych ksiazek trzeba sobie wypracowac jakis system ;)/
Użytkownik: Nerilka 01.06.2008 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Ja po prostu idę do biblioteki ustawiam się przed regałem z napisem "Fantastyka" i lecę przez wszystkie półki. Zwracam uwagę szczególnie na tych autorów, których ksiązki mi się podobały, albo książki które gdzieś widziałam polecane.

Jak nic/mało znajdę po takim pierwszym pobieżnym przejrzeniu, to idę drugi raz, czytam uważniej tytuły, opisy i jak coś robi ciekawe wrażenie to pożyczam. Czasami zdarza mi się 'odkleić' od regału fantastyki i zwiedzić inne rejony biblioteki (dzięki temu np. nalazłam "Eragona" w dziale dziecięcym), ale raczej inne ksiązki czytam wtedy, gdy ktoś z rodziny właśnie pożyczył i poleca.

List książek 'do przeczytania' nie robię. Te, na których na prawdę mi bardzo zależy, znam na pamięć, a przynajmniej przypomnę sobie o nich jak już zobaczę na półce.
Też szczególnie na daną książke nie poluję. Chodzę regularnie do 2-3 bibliotek i tam pożyczam, co znajdę. Czasami nieoczekiwanie trafiam na coś, co staje się moim wielkim odkryciem, czasem na coś kompletnie przeciętnego, czego nie chce mi się czytać po paru stronach.

Szukając książek do czytania (nie do nauki) wolę biblioteki z dostepem do półek, bo 1) jak zobaczę książkę to na pewno sobie przpomne, że to jest coś, co chciałam przeczytać, a szukając w katalogach mogłabym przypadkiem pominąć; 2) nawet gdy nie ma książek na których mi szczególnie zależy, to mogę znaleźć sobie coś innego.
Użytkownik: tanayah 08.06.2008 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
różnie postępuję :)... czasem coś mi ktoś poleci i wtedy zapisuję gdzieś tytuł i autora pozycji i szukam książki do skutku :), a czasem zdaję się na ślepy los, łażę między półkami, co jakiś czas, gdy coś przykuje mój wzrok, ściągam to z półki, czytam opis z tyłu książki (jeśli jest) i parę losowo wybranych fragmentów - jak zapowiada się ciekawie, to biorę :).
Użytkownik: Clarisse 09.06.2008 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Chodzę z listą po uprzednim przejrzeniu biblioNETkowych opinii, recenzji i schowka.
Książki spoza listy? Ewentualnie coś z literatury francuskiej, gdy wpadnie mi w oko (zapomniane a polecane itp.)
Użytkownik: lily.f 05.07.2008 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Może wstyd się przyznać, ale dość losowo ;) Tzn. idę do biblioteki i szperam po półkach, czytam opisy na okładkach, zaglądam na pierwszą stronę. Czasem szukam książek konkretnego autora, jeśli akurat mi się spodobał - wtedy chcę poznać inne jego książki.
Użytkownik: illerup 05.07.2008 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Najpierw sobie przeglądam książki w tych takich wózkach ze świeżo oddanymi :) Bo to najbliżej wejścia jakoś :). No i zazwyczaj już stamtąd coś biorę.
Przez jakiś czas miałam tak, że co weszłam do biblioteki, to na wózku leżały co najmniej 3 książki z moich "poszukiwanych" :D To było piękne :), ale minęło :(
A potem się zapuszczam między regały (chyba, że z samych wózków mam już 5 książek, a więcej nie można).
A po drodze patrzę jeszcze w nowości.
Użytkownik: Rozald 29.08.2008 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Ja mam dokładny spis książek które mam zamiar przeczytać, zresztą wystarczy zajrzeć do mojego schowka:) Nie lubię zdawać się na ślepy los bo strasznie mnie denerwują książki które mnie nie interesują, nie wiem dlaczego. Po prostu strasznie mi psują humor.
Użytkownik: tamila85 03.09.2008 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Ostatnio starałam się omijać biblioteki szerokim łukiem a to ze względu na to, że kupiłam nieprzyzwoite ilosci książek na allegro i kilkoma zostałam 'obdarowana' przez siostrę, ale wczoraj moja silna wola została wystawiona na próbę i okazało się, że wcale nie jest silna...a system wybierania książek wygląda tak: najpierw staram się sprawdzić czy są książki, które koniecznie chciałabym przeczytać, jak już się dowiem, że w dalszym ciągu są wypożyczone przez kogoś innego zaczynam szperać w regałach i zawsze znjadę coś co kiedyś chciałam przeczytać albo ktoś mi polecał :)
Użytkownik: Mantra 04.09.2008 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
O, widzę temat dla mnie :) No cóż, właściwie to moją przygodę z biblionetką zaczęłam właśnie od gromadzenia na niej spisu interesujących mnie książek (a to ktoś poleci, a to fajna recenzja, a to w filmie zasłyszałam, a to fragment zostawią w pociągu..). Jako że studiuję teraz w Wawie, wszystkie interesujące książki mogę sobie zamówić (jeżeli pożyczone) albo sprawdzić internetowo. Więc rezerwuję o ile jest taka opcja albo zapisuję sygnaturki żeby samej znaleźć.

Jednak podczas maszerowania między bibliotecznymi korytarzami moim oczom ukazują się różne inne pozycje i czasami nie mogę się powstrzymać i biorę ;)
Użytkownik: Kresyda 21.10.2008 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Interesuje mnie na jakiej... | kalais
Cóż, ja przede wszystkim w ostatnich latach bywam w bibliotece nawet codziennie - m. in. w celu odwiedzenia zaprzyjaźnionej bibliotekarki i ewentualnej pomocy (np. we wakacje biblioteka była przenoszona i przejęła zbiory innej, potrzeba ludzi, którzy to chociażby posegregują i poukładają na półkach...). Należę jednak do tych osób, które z trudem obojętnie przechodzą mimo książek i prawie zawsze coś sobie przy okazji wygrzebię... a więc całkiem przypadkowo, po prostu wpadnie mi w oko, biorę do ręki i czuję, że zwyczajnie nie mogę opuścić biblioteki bez danej książki. :)
Rzadziej z góry planuję wypożyczenie czegoś, ale i mnie zdarza się sporządzenie listy "must read". :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: