STYCZEŃ
1.
Taniec życia ze śmiercią (
Waldorff Jerzy (właśc. Preyss-Waldorff Jerzy))
(4,5) - piękny styl, zawartość bardzo zróżnicowana - od wspomnień po szkic o "Diabłach z Loudun" Pendereckiego (co akurat nie leży w moich zainteresowaniach).
2.
Król, dama, walet (
Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.))
(5,0) - Nabokowski trójkąt trochę z innej perspektywy
LUTY
3.
Ada albo Żar: Kronika rodzinna (
Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.))
(4) - nie sposób odmówić Nabokowowi dowcipu i erudycji, ale w warstwie fabularnej raczej mnie zniesmaczył.
4.
Monsieur albo Książę ciemności (
Durrell Lawrence)
(3,5) - nudno i o niczym, czyli o jakiejś wielce mętnej gnozie.
MARZEC
5.
Perełki na dnie: Wybór opowiadań (
Hrabal Bohumil)
(4,5) - dobry Hrabal nie jest zły, jeszcze tylko muszę zobaczyć, jakim cudem zrobili z tych opowiadań cały film.
6.
Sceny z życia cyganerii (
Murger Henri (Murger Henry))
(5) - najprzyjemniejsza marcowa niespodzianka, niby ramotka, ale z mnóstwem wdzięku.
7.
Czerwona Wilczyca (
Marklund Liza)
(3,5) - niezbyt trafnie dobrany tytuł, a bohaterki jakoś nie jestem w stanie polubić.
KWIECIEŃ
8.
Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (
Aleksijewicz Swietłana)
(5,5) - naprawdę poruszające. Wielka wojna z innej perspektywy, o wiele straszniejsza niż w książkach stricte historycznych.
9.
Słońce i cień (
Edwardson Åke)
(3,5) - jak dla mnie zbyt schematyczne w sposobie prowadzenia akcji.
10.
Książka moich wspomnień (
Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter))
(4,5) - miejscami bardzo ciekawe, a miejscami lista parenteli, w których zdaje się nieco nawet gubić sam autor. W wielu miejscach widoczna geneza "Sławy i chwały".
MAJ
11.
Trzej towarzysze (
Remarque Erich Maria (właśc. Remark Erich Paul))
(4,5) - strasznie ciężko było mi się w tę książkę wciągnąć, ale w sumie było warto.
12.
Opowiadania: Tom 5 [Czytelnik, 1980] (
Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter))
(4) - Dzień sierpniowy - kartka z pamiętnika, ale nic szczególnego; Wzlot - analogii do Upadku Camus jakoś nie widać poza tytułem; Tatarak - z takiego krótkiego aż film, wrażenie szkicu i dość anachroniczna forma ("opowiadała mi pani doktorowa..."); Jadwinia - jedno z lepszych opowiadań w zbiorze pomimo soc-realistycznych ukłonów i chociaż opisany przypadek chyba jest dość niespójny z medycznego punktu widzenia (chyba lepiej pasowałaby tu gruźlica, ale to opinia laika); Wiewiórka - krótkie i błahe; Dzień listopadowy - wszystko wina mamusi... jakoś nigdy nie brzmi przekonująco z ust dorosłej osoby; Kochankowie z Marony i Kościół w Skaryszewie - po prostu dobre; Cienie - a to już nie i wstęp denerwuje meandrycznością; Opowiadanie z psem/Opowiadanie z kotem - nie; Biłek - bardzo dobre; Notre-Dame-la-Grande - Iwaszkiewicz próbuje tu jakichś polemik filozoficznych czy ideologicznych, ale zaraz leży i kwiczy, wszystko się kończy polubownie obietnicą spuszczenia lania, jakież to przekonujące.
CZERWIEC
13.
Dzienniki: 1964-1980 (
Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter))
(4) - dużo narzekań, mało rzeczy interesujących dla osób postronnych. Bywa.
14.
Buddenbrookowie: Dzieje upadku rodziny (
Mann Thomas (Mann Tomasz))
(5,5) - powieść miejscami nierówna (na końcu sprawiająca wrażenie wręcz raptownie uciętej), ale fascynująca dzięki swym bohaterom.
LIPIEC
15.
Czarodziejska góra (
Mann Thomas (Mann Tomasz))
(5,5) - dużo, ale ciekawie. Struktura swobodnie meandrująca i gwałtownie zakończona, postaci męskie doskonałe, damskie raczej szkicowe.
SIERPIEŃ
16.
Rasmus, Pontus i pies Toker (
Lindgren Astrid)
(3,5) - sympatyczne, ale nic specjalnego.
17.
Szatańskie wersety (
Rushdie Salman)
(4) - podobnie jak Marquez, Rushdie jest nie dla mnie, po prostu nie przepadam za magicznym realizmem.
18.
Panie z Cranford (
Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn))
(4,5) - staroświeckie i urocze.
19.
Martwa godzina (
Mina Denise)
(3,5) - solidne i z ambicjami, ale jednak mnie zmęczyło.
20.
Ryba płynie za mordercą (
Iredyński Ireneusz (pseud. Pesco Umberto))
(2,5) - popłuczyny po Hammetcie i Chandlerze.
21.
Dziennik szalonego starca (
Tanizaki Jun'ichirō)
(4) - przyzwoita proza o niezbyt przyzwoitym życiu staruszka.
WRZESIEŃ
22.
Łaskawe (
Littell Jonathan)
(2) - wrażenie spotkania z kiepsko sfabularyzowanym podręcznikiem historii podlanym sosem silnej obsesji analnej, która wręcz usuwa w cień Holokaust. Gdybym nigdy nie czytała polskiej literatury obozowej, być może byłabym pod wrażeniem, jednak w takim towarzystwie Littell wypada więcej niż blado.
PAŹDZIERNIK
23.
Trollope Anthony "Barchester Towers" (5) - nieco w klimacie "Pań z Cranford", historia intryg w mieście katedralnym, gdzie nastaje nowy biskup, a - przede wszystkim - jego apodyktyczna żona i wielce ambitny prywatny kapelan.
24.
Ludzie przemocy (
Sjöwall Maj,
Wahlöö Per)
(5) - ciut za dużo socjalistycznego dydaktyzmu, choć nie bez racji, i tak pięknie pokazana "ironia losu", do tego wspaniale nakreślone postaci. Słowem, jeśli chodzi o kryminały skandynawskie, to chyba moja ulubiona para autorów, może nawet bardziej niż Mankell.
25.
Jezioro (
Indriðason Arnaldur)
(3) - jakby Mankell, ale bez Mankellowskich zalet, niestety. Spodziewałam się też więcej "klimatu lokalnego", ale tylko dowiedziałam, że jadają/li na Islandii głowę baranią.
26.
Pod Zawianym Kaczorem (
Grimes Martha)
(4) - humor niezłej próby, tylko trochę brak mi u autorki empatii.
LISTOPAD
27.
Aymé Marcel "Les tiroirs de l'inconnu" (3.5) - czytane bez przykrości, ale trudno powiedzieć, o co autorowi chodziło, chyba o nic.
28.
Dożywocie (
Marklund Liza)
(4) - mało kto mnie tak wkurza, jak główna bohaterka tej serii, ale jest to czytadło na przyzwoitym poziomie.
29.
Ulotna doskonałość (
Carofiglio Gianrico)
(3.5) - w zasadzie poprawny kryminał z nienajgorszym poczuciem humoru, ale razi mnie narcyzm bohatera oraz niezbyt udolne nawiązania do kryminałów noir oraz Prousta.
30.
Upiory (
Nesbø Jo)
(4) - sprawnie napisane.
31.
Sędzia Di w labiryncie (
Gulik Robert van)
(4.5) - ciekawe tło kulturowe, mogłoby być bogatsze.
GRUDZIEŃ
32.
Orlando (
Woolf Virginia)
(5) - trudno opowiedzieć, o czym jest ta książka, ale niewątpliwie urzekająca.
33.
Zniknięcie słonia (
Murakami Haruki)
(4) - Ponowny napad na piekarnię/Milczenie/Zniknięcie słonia najlepsze w zbiorze, Lederhosen/Spalenie stodoły/Tańczący karzeł/Ostatni trawnik popołudnia - ciekawe, reszta taka sobie.
34.
Zamieć śnieżna i woń migdałów (
Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith))
(2) - typowy twór "pod choinkę", najlepiej dla najgorszego wroga.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.