Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Filmu nie widziałam, ale jeśli zachwyca tak samo jak książka, to muszę koniecznie zobaczyć. Dziękuję za polecankę;)
Dziękuję bardzo;)
1. Emilka dojrzewa (powtórka) 2. Emilka na falach życia (powtórka) Powrót do cyklu o Emilce, który darzę szczególnym sentymentem. Nadal utwierdzam się w przekonaniu, że mimo mojego uwielbienia dla Ani i Zielonego Wzgórza to Srebrny Nów jest prawdziwszy. Powieści o życiu Emilki - może przez ilość pojawiających się w nich wątków autobiograficznych - są dla mnie dojrzalsze, bardziej rzeczywiste i wiarygodne. O ile Ania zazwyczaj widzi ludzi lepszy...
Na 4+ - za ciekawą intrygę i tło społeczne. Minusem jest na pewno Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Ja także mam zamiar spędzić ten rok z kryminałami Agathy Christie;) W styczniu przeczytałam Przyjdź i zgiń.
W styczniu przeczytałam - Emilka ze Srebrnego Nowiu. Powrót do mojej ulubionej postaci stworzonej przez Montgomery. Uwielbiam "Anię z Zielonego Wzgórza" i to od niej zaczęła się moja znajomość z pisarstwem Montgomery, a jednak Emilka jest mi bliższa. Przede wszystkim jest mniej egzaltowana od Ani i niepozbawiona wad, przez co prawdziwsza. Poza tym bohaterowie drugoplanowi w cyklu o Emilce są bardziej dopracowani i wiarygodniejsi. W szczególności ...
1. Salon d'Amour (4+) Ciepła opowieść o swataniu, miłości i życiu małego miasteczka. Irytowało mnie nagminne rozpoczynanie zdań od spójników, chociaż pewnie to kwestia tłumaczenia. 2. Dziennik roku chrystusowego (5+) Zazwyczaj wzbraniam się przed czytaniem dzienników i pamiętników, a tutaj niespodzianka. Bardzo ciekawy zapis codziennego życia - barwny, humorystyczny i z polotem. Nie mogłam się oderwać. 3. Pan Darcy nie żyje (3) Przede wszystkim...
Ja z chęcią się przyłączę. Tym bardziej, że ta akcja świetnie wpisuje się w moje prywatne, czytelnicze postanowienie noworoczne – powrót do książek z dzieciństwa i okresu szkolnego. Pamiętacie jak Mila Borejko w „Tygrysie i Róży” mówiła, że czyta wciąż nowe książki, a dla starych przyjaciół nie starcza jej czasu? Podsumowując miniony rok zdałam sobie sprawę, że przeczytałam 100 książek i tylko jedna z nich to była powtórka. Do Lucy Maud Montgomer...
Na zakończenie roku przeczytałam Entliczek pentliczek (dziękuję Biblionetkołaju!;)
W moim przypadku podsumowanie czytelnicze 2015 r. wygląda tak: Liczba przeczytanych książek: 100 W tym powtórzonych: 1 Rok rozpoczęłam z: Moja kuzynka Rachela Rok skończyłam z: Entliczek pentliczek Rewelacja roku: Milczący zamek Odkrycie roku: Morderstwo odbędzie się... a właściwie ogólnie kryminały Agathy Christie (nie muszę chyba dodawać, że to dzięki Tobie Misiaku i Akcja czytelnicza: "Rendez-vous z Agathą Christie") Książka przyja...
1. Opactwo świętego grzechu (5+) Porywająca opowieść o miłości, wybaczaniu i poszukiwaniu samego siebie. Odwołując się do legend i archetypów "Opactwo świętego grzechu" pozostaje książką cudownie wieloznaczną i pozostawiającą pole do interpretacji. 2. Wielkie kłamstewka (5+) Można powiedzieć, że Liane Moriarty z każdą kolejną powieścią osiąga wyższy poziom. "Wielkie kłamstewka" to książka w której poważne problemy - przemoc w rodzinie, budowanie...
Przede wszystkim Misiaku, wspaniała i ciekawa recenzja! Po przeczytaniu kilku już powieści Liane Moriarty, zaryzykowałabym stwierdzenie, że z każdą kolejną australijska pisarka osiąga wyższy poziom. Przedstawia poważne problemy - przemoc w rodzinie, budowanie świata po traumie, trudne relacje rodzinne, dojrzewanie - z niezwykłą lekkością, ale też wnikliwością. Liane Moriarty pisze łatwym, przystępnym językiem, nie spłyca to jednak w żadnym ...
Mikołaju! Dziękuję Ci bardzo za "Entliczek pentliczek" Agathy Christie i plik zakładek:) Niestety nie wiem skąd jesteś, bo stempel pocztowy jest zamazany. Niemniej serdecznie dziękuję i życzę Ci Wesołych Świąt:)
1. Hryciowie (4+) Pożegnanie z Cukiernią pod Amorem. Nadal jestem zachwycona językiem i stylem Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Jednak ostatnia część wyraźnie odznacza się na tle wcześniejszych - może z uwagi na wojenną tematykę, a może to już znużenie bohaterami - opowieść jest nieco monotonniejsza i mniej zaskakująca. 2. Powrót do Daringham Hall (3) Typowe, przewidywalne i niczym niezaskakujące czytadło. Dobre na ponury wieczór, ale nie na tyle...
Przeczytane w jesienne wieczory: 1. Tajemnica Siedmiu Zegarów Trzeba było słuchać ostrzeżeń – szpiegowskie opowieści w wydaniu Agathy Christie rozczarowują. 2. 4.50 z Paddington Ciekawa intryga, świetne tło społeczne – czegóż można pragnąć więcej? 3. Wigilia Wszystkich Świętych Jeden z tych kryminałów Christie po przeczytaniu którego mogę poczuć satysfakcję – tym razem odgadłam kto jest mordercą! 4. Strzały w Stonygates Wspaniałe postacie i...
Dodaję do schowka:)
1. Sekretne życie pszczół (4+) Magiczna opowieść o pszczołach, dojrzewaniu i mierzeniu się z własną przeszłością. W tle walka z uprzedzeniami rasowymi i urzekający obraz Stanów Zjednoczonych lat 60. 2. Zapałka na zakręcie Sentymentalny powrót do powieści z czasów dorastania. Nawet jeśli z wiekiem zauważa się pewne mankamenty "Zapałki na zakręcie", to książka nadal zachwyca i utwierdza w przekonaniu, że Siesicka była naprawdę dobrą pisarką. 3. T...
1. Więzy krwi (3) Typowe czytadło w scenerii fantasy, o którym zapomina się zaraz po przeczytaniu ostatniej strony. 2. Szklany pokój (4) Tym razem Ann Cleeves w nieco gorszej formie - rozwiązanie zagadki trochę rozczarowuje, plusem są ciekawe postacie drugoplanowe. 3. Tam, gdzie nie sięga już cień (4+) Gdyby ta książka wyszła spod pióra innej pisarki uznałabym ją za kawał niezłej prozy psychologicznej. Hanna Kowalewska jednak cyklem o Zawrociu...
Ja również zgłaszam swój udział;) Kiedyś uwielbiałam książki Siesickiej i chętnie do nich powrócę.
Świetna recenzja! Pamiętam, że czytając "Jezioro osobliwości" po raz pierwszy, miałam 13-14 lat i śledziłam z zapartym tchem właśnie wątek miłosny. Później wracałam do tej książki jeszcze dwukrotnie i za każdym razem doceniałam co innego - sposób w jaki opisano trudne, toksyczne stosunki łączące bohaterów oraz wspaniały styl i plastyczny język. W moim odczuciu Krystyna Siesicka zachwycająco operowała słowem. Jej książki obfitują w riposty i ...
W sierpniu przeczytałam aż pięć kryminałów Agathy Christie i były to świetne lektury na upalne popołudnia i wieczory. 1. Noc w bibliotece Przewrotnie i intrygująco. 2. Zwierciadło pęka w odłamków stos Interesująca intryga i ciekawie nakreślone tło obyczajowe. 3. Karaibska tajemnica Kryminał doskonale wpasowujący się w upalny sierpniowy wieczór - egzotyczne miejsce akcji i dociekliwa panna Marple. 4. Morderstwo w Mezopotamii Ciekawa i trzym...
1. Noc w bibliotece (5) Przewrotny i intrygujący kryminał, można by rzec, że klasyczna Agatha Christie. 2. Polskie morderczynie (4) Ciekawa koncepcja - kilkanaście historii, w których najpierw autorka oddaje głos skazanym, a potem przedstawia sprawozdanie z przebiegu procesów. 3. Pieśń ziemi (1+) Tendencyjny i niczym nie zaskakujący romans. Przez pierwszą połowę sprawdzał się w roli bezmyślnego czytadła, później wzbudzał we mnie irytację. 4...
1, 7 i 8
Przeczytane w lipcu: 1. Uśpione morderstwo Klasyczny kryminał w dobrym wydaniu - ciekawa intryga, zbrodnia i to wszystko bez epatowania przemocą. 2. Tajemnica pałacu Chimney: Powieść kryminalna Zdecydowanie wolę te pozycje Christie w których nie występują międzynarodowe skandale i intrygi. 3. Tajemnicza historia w Styles Świetny kryminał jak na debiut, chociaż trochę różni się stylem od pozostałych powieści z Herkulesem Poirot. 4. Pierwsze,...
1. Przynęta (4) Pierwsza część cyklu powieści o Verze Stanhope i najsłabsza z przeczytanych dotychczas przeze mnie. Akcja w pierwszej połowie książki prawie stoi w miejscu, poznajemy tę samą historię z różnych punktów widzenia. Niestety nie jest to "Pięć małych świnek", a badania ornitologiczne i botaniczne to niekoniecznie fascynujący dla wszystkich temat, więc zaczyna nieco powiewać nudą. Jednak w momencie wkroczenia Very Stanhope akcja rusza d...
Przeczytane w czerwcu: Pięć małych świnek Morderstwo to nic trudnego Hotel "Bertram"
1. Wszystko zostaje w rodzinie (2+) Czytam kolejne tomy mając nadzieję, że cykl ewoluuje językowo i pod względem psychologii bohaterów. Niestety wciąż doceniam tylko pomysł, a nie wykonanie. 2. Dom w Riverton (5) Klimatyczna i intrygująca opowieść dawnej służącej o trudnych relacjach rodzinnych i w efekcie o upadku rodziny. Lubię czytać o Anglii z przełomu wieku XIX i XX, o latach dwudziestych - o końcu pewnej epoki. "Dom w Riverton" jest tym...
1. Zabójstwo Rogera Ackroyda (6) Zaskakujący kryminał ze świetnie nakreślonymi postaciami. 2. Księżniczka w rozpaczy (3) 3. Księżniczka Mia (3) 4. Pożegnanie księżniczki (3+) Powrót do serii, którą czytałam jako nastolatka. Krótkie powieści o przewidywalnej akcji, za to niepozbawione humoru. Mimo wszystko prezentują wyższy poziom od ich polskich odpowiedników. 5. Karty na stół (5) Sprawnie napisana, "klasyczna" powieść kryminalna. 6. Mord...
Świetna recenzja! Po przeczytaniu trylogii Gardella muszę stwierdzić, że chociaż jej wszystkie części są przejmujące, to właśnie ostatnia wywarła na mnie największa wrażenie. Z jednej strony do refleksji zmusza wszechobecna w niej śmierć i godzenie się z tym co nieuniknione. Moim zdaniem jednak "Śmierć" ma najbardziej przemyślaną konstrukcję i kompozycję. Tworzy kompletną całość - każdy rozdział i akapit zdają się być na swoim miejscu i nie mogł...
Dziękuję Misiaku za polecankę;) Ja również się zachwyciłam. Właśnie takich kryminałów szukam - współczesnych, a jednak mieszczących się w ramach klasycznej konwencji. Całkowicie podzielam Twoje zdanie odnośnie ostatnio popularnych powieści kryminalnych, wręcz nie cierpię epatowania przemocą. Uwielbiam za to literackie tropy i nawiązania, a postać Emmy to takie puszczanie oka do czytelnika;)
Przeczytane w ostatnich tygodniach: Próba niewinności Karty na stół Obie pozycje to trzymające w napięciu i sprawnie napisane kryminały - dwie "piątki" Zabójstwo Rogera Ackroyda Morderstwo w Orient Expresie Tutaj ogarnął mnie zupełny zachwyt - zaskakująca akcja, kunsztowna intryga i genialne portrety psychologiczne. Chyba najlepsze powieści kryminalne jakie dotąd przeczytałam.
1. Sekret mojego męża (5+) Fascynująca i intrygująca opowieść o sekretach, które mogą zburzyć całe dotychczasowe życie. Liane Moriarty stworzyła ciekawą historię, którą okrasiła wyrazistymi, rozbudowanymi portretami głównych postaci. 2. Zapomniany ogród (5) Styl i język Kate Morton są niezwykle plastyczne, co sprawia, iż "Zapomniany ogród" to bardzo klimatyczna, nieomal magiczna historia. 3. Sezon burz (4+) Jeśli oceniać "Sezon burz" w oderwani...
1. Spadek (2+) Prosta, niczym nie zaskakująca historia miłosna. 2. Amazonka (2) Ciekawy, aczkolwiek zupełnie niewykorzystany pomysł na fabułę, nie wychodzi poza ramy "romansidła". 3. Sukcesja (2) Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że akcja powieści jest usilnie wtłaczana w ramy XIX wieku, do którego nijak przystaje. 4. Jak liście na wietrze (3) Kolejna powieść z niewykorzystanym potencjałem, z bardzo nierównym tempem akcji. Pewne wątki są wielok...
Zdecydowanie dołączam;) Mam też zamiar poznać inne powieści Laury Esquivel;)
1. Kocham Paryż (4+) Kontynuacja przygód Catherine w Paryżu. Lekka, przyjemna i relaksująca lektura z żywą akcją, toczącą się w scenerii domów mody i blichtru. 2. Przepiórki w płatkach róży (5+) Piękna opowieść z elementami realizmu magicznego. Historia kipiąca emocjami, pełna temperamentnych, żywych postaci. Szczególnie intrygująca ze względu na skomplikowane i zaskakujące przepisy kulinarne. 3. Jeden Bóg (3+) Bardzo nierówna powieść. Z jednej...
W lutym przeczytałam - "Dom zbrodni" i "Pani McGinty nie żyje". Agatha Christie będzie chyba moim tegorocznym odkryciem - jestem zachwycona jej misternymi, starannie dopracowanymi intrygami, świetnymi postaciami i zaskakującymi rozwiązaniami zagadek.
Bardzo ciekawa recenzja. Zawsze wydaje mi się, że trudno pisać o kryminałach nie zdradzając nic z intrygi, a jednocześnie zachęcając do czytania (o czym świadczą nieraz noty wydawcy). Tobie się to znakomicie udało. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
1. Moja kuzynka Rachela (5) Mimowolnie porównuje wszystkie książki Daphne du Maurier do jej "Rebeki". Na tym tle opowieść o Racheli wypada dość blado. Jednak mimo wszystko to naprawdę dobra powieść z ciekawą intrygą i świetnymi portretami psychologicznymi postaci. 2. Wszystko, co piękne, zaczęło się potem (5) Nostalgiczna opowieść o przyjaźni i miłości. W tle piękny obraz dusznych i rozgrzanych słońcem Aten. 3. Wyspa Motyli (4) Pełne egzotyki c...
Właśnie skończyłam czytać "Morderstwo odbędzie się..." i bardzo mi się podobało. Ciekawa intryga, świetnie poprowadzona akcja, no i najważniejsze nie odgadłam kto jest mordercą. Co prawda na początku coś podobnego mi zaświtało, ale szybko odrzuciłam taką możliwość. Jednym słowem świetny kryminał.
"Duma i uprzedzenie" Jane Austen to prawdziwe złoto literatury światowej, "Śmierć przybywa do Pemberley" – zaledwie tombak." Zgadzam się w pełni - bardzo podobne odczucia towarzyszyły mi podczas lektury. Prawie do ostatniej strony czekałam, aż zrobi się mrocznie i bardzo się zawiodłam. Właściwie to chyba nawet nie spodziewałam się, że P.D.James "udźwignie potęgę oryginału", ale miałam nadzieję, że to będzie sprawnie napisany i ciekawy kryminał...
Ja również zgłaszam swój udział;) Już od dawna zamierzam poznać lepiej Agathę Christie i ciągle odkładam to na później.
Moje podsumowanie:) Liczba przeczytanych książek: 64 Rok rozpoczęłam z: Cień wiatru Rok kończę z: Moja kuzynka Rachela Rewelacja roku: Charlotte Brontë i jej siostry śpiące Odkrycie roku: Miłość Książka przyjaciel: Wnuczka do orzechów Gniot roku: Jak z obrazka Największe rozczarowanie czytelnicze: Upadłe damy II Rzeczpospolitej Więcej o książkach, które wywarły na mnie największe wrażenie w mijającym roku napisałam tutaj: Zachwy...
1. Choroba (5) 2. Ludzie na walizkach (5) 3. Wszystko w porządku: Układamy sobie życie (5+) 4. Last minute: 24h chrześcijaństwa na świecie (4+) 5. Lata chude, lata tłuste: Moja autobiografia (4+) 6. Kocham Nowy Jork (4) 7. Wnuczka do orzechów (5) 8. Bóg, kasa i rock'n'roll (4+) 9. Zatańcz z moją dziewczyną (4+)
Tylko, że ja co do treści to zasadniczo zgadzam się z Tobą i Imarbą, chociaż rozumiem również punkt widzenia Matyldy;) Chciałam jedynie zauważyć, że forma tej czytatki jest bardzo emocjonalna i to właśnie styl jakim została napisana może budzić protest. Matyldę też chyba oburzył sposób ujęcia tematu,we mnie sprzeciw wzbudza określanie jako "modnych" chorób czy krzywd i cierpień jakich doświadczają ludzie. Odnośnie self-publishingu - mówi się, ...
A ja chyba rozumiem punkt widzenia Matyldy, chociaż może wyraziła go zbyt bezpośrednio - ja nie użyłabym argumentów ad personam. Jasne, o wydaniu książki nie powinny decydować wyłącznie względy pozaliterackie. Tak samo na stanowczy sprzeciw zasługuje plagiat, niezależnie od sytuacji osoby, która go popełniła. Tylko, że używanie w tym kontekście wyrażeń typu "modny jest rak" mnie osobiście razi i tym samym cała czytatka wzbudza we mnie mieszane uc...
Książką przełamującą stereotypy, która wywarła na mnie największe wrażenie jest „Siedem szklanek” Magdaleny Zych. Ta powieść to pewnego rodzaju protest czy może nawet wyzwanie rzucone jednoznacznym klasyfikacjom i schematom. Pisarka udowadnia, że istnieją pewne wartości wspólne dla wszystkich, niezależnie od wyznawanych poglądów czy orientacji seksualnej. Historia Emila i Kuby przekonuje, że każdy z nas jest inny, a jednocześnie wszyscy odczuwamy...
1. Źle urodzone: Reportaże o architekturze PRL-u [2012] (5+) 2. Kilka dni z życia Alice (4+) 3. Noc w Orient Expressie: Jedna podróż może odmienić czyjeś życie (4) 4. Jak dobrze wyglądać nago (4+)
1. Wanna z kolumnadą: Reportaże o polskiej przestrzeni [Czarne] (5) 2. Tylko dla kobiet (5) 3. Ruda Sfora (4) 4. Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów: Trzecie lato (4) 5. Nie mów nic, kocham Cię (4)
Najpiękniejszy w powieści Gardella był dla mnie pewien uniwersalizm. Emocje, lęki i radości bohaterów tej opowieści są znane każdemu bez względu na orientację seksualną, poglądy czy narodowość. Gardell pokazuje, że wobec miłości, choroby i śmierci wszyscy jesteśmy tak samo bezbronni. To jeden z najbardziej cenionych przeze mnie tematów w literaturze – ukazanie, że jako ludzie bardzo różnimy się od siebie, ale jednak wszyscy czujemy tak samo. ...
1. Miłość (5+) 2. Zakład o miłość (2) 3. Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów: Rok później (4) 4. Jak z obrazka (2)
1. Na psa urok (4+) 2. Wilczy trop (3+) 3. Ekran kontrolny (4) 4. Raj (4) 5. Kot, który nie polubił czerwieni (3+) 6. Seks, betel i czary: Życie seksualne dzikich sto lat później (4+) 7. Nieśmiertelny (2) 8. Zdradzona (3) 9. Doskonałość (3) 10. Wybrana (3)
1. Kot, który się włączał i wyłączał (4) 2. Historia i fantastyka (4+) 3. Mroczne szaleństwo (2+) 4. Głębokie wody (3) 5. Lord bez przeszłości (2+) 6. Naznaczona (3+) 7. Kobieta epoki wiktoriańskiej: Tożsamość, ciało i medykalizacja (4+)
1. Jane Austen i jej racjonalne romanse (5+) 2. Prawdziwa dama (3) 3. Urzeczenie (3+)
1. Kontrakt (3) 2. Zwycięzca bierze wszystko (3) 3. Profesor (5)
1. Wilk w owczej skórze (3) 2. Bogowie muszą być szaleni (2+) 3. Dom tysiąca nocy (4+) 4. Panie z Cranford (5) 5. Płonąca lampa (3)
„Jane Austen” to bardziej szkic niż biografia – sto stron, niewielki format i średniej wielkości czcionka. Rewelacyjna pozycja to faktycznie nie jest – chociaż mam wrażenie, że jest ciekawsza i przystępniejsza w odbiorze od „Niezłomnego serca". „Jane Austen i jej racjonalne romanse” zamierzałam przeczytać, ale po Twojej recenzji już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce;)
Miałam raczej na myśli obronę własnego zdania jako jego wyjaśnienie;) Ja pożyczyłam „Obserwatora” od koleżanki i pamiętam, że każdej z nas coś się w tym kryminale nie podobało. Też właściwie lubię kiedy nie udaje mi się odgadnąć kim jest sprawca – ale tylko wtedy gdy pisarz pozostawia wskazówki, a pomimo to zakończenie jest dla mnie zaskoczeniem. Natomiast ostatnie kilkadziesiąt stron „Obserwatora” - po jednoznacznej podpowiedzi, kto jest spra...
Przede wszystkim przepraszam, że nie odniosę się szczegółowo – ale po pół roku uleciały mi już pewne szczegóły z pamięci, a książka nie należała do mnie:) (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
1. Kasika Mowka (5) 2. Znowu w Brideshead: Bogobojne i bluźniercze wspomnienia kapitana Karola Rydera (4+) 3. Moje drzewko pomarańczowe (4+) 4. Krew elfów (5+) 5. Złodziej dusz (2+)
Dziękuję wszystkim za życzenia;)
1. Ciemno, prawie noc (5+) 2. W stronę Swanna (4+) 3. Kobiety władzy PRL (4+)
Misiaku „Pulpecja” to jedna z moich najukochańszych części Jeżycjady, którą darzę ogromnym sentymentem. W związku z tym stanowczo protestuję:) Przywołany fragment ma dla mnie wydźwięk ironiczny – przecież u Musierowicz próżno szukać „Prawdziwych Mężczyzn”. W ogóle cały ślub Idy ma kontekst komiczny począwszy od poszukiwań butów w „Noelce” na weselu przy niegrzejących kaloryferach skończywszy. Gdzieś już chyba pisałam – Musierowicz przyjęła pew...
A mnie „Ciemno, prawie noc” bardzo się podobało. To książka całkiem inna od „Piaskowej Góry” i „Chmurdalii”, a jednak napisana tym samym gawędziarskim stylem. W pewnym sensie widać jak opowieści wypływają z pióra Bator i zaczynają żyć własnym życiem. Uwielbiam właśnie taką konwencję – gawędy, opowieści, która musi zostać opowiedziana. Pomimo tej całej otoczki i metafizyki, a może zwłaszcza ze względu na nią - „Ciemno ,prawie noc” wydaje mi się b...
Tak dorośli też czasem potrzebują baśni, może nawet bardziej niż dzieci;) Wydaje mi się, że twórczości Danielle Steel bliżej do powieści obyczajowych niż do typowego lekkiego czytadła z obowiązkowym happy endem. Inna sprawa, że Steel strasznie ucina najciekawsze wątki i marnuje potencjał swoich książek. (Chociaż na razie znam tylko dwie jej powieści, więc mogę się mylić.) Jeśli chodzi o mnie to chyba wolę sięgnąć po którąś z książek Judith...
Nie wiem czy jest niewarta uwagi – wszystko zależy od tego na co się nastawić:) Ja oczekiwałam czegoś w stylu książek Sławomira Kopra i zawiodłam się bardzo. Kamil Janicki bazuje głównie na doniesieniach z przedwojennej prasy (i jest to o tyle ciekawe, że widać, iż jej poziom wcale nie różnił się od dzisiejszych brukowców). Ogólnie całość pozostawia niesmak – czułam się jak poszukiwaczka taniej sensacji;) Sprawa Rity Gorgonowej jest jedynie wspom...
Czytając przez cały czas nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że treść i styl są rodem z tabloidu. To bardziej zbiór plotek niż naukowe opracowanie, dlatego też nie brak w nim błędów. Mnie zawsze jednak razi, jeśli złapię autora na jakiejś nieścisłości, bo to podważa wiarygodność całej książki. Oczekiwałabym od historyka większej rzetelności i znajomości przedwojennego prawa karnego, zwłaszcza jeśli jest to kluczowe zagadnienie dla opracowywanego tema...
Świetny tekst;) Muszę koniecznie powtórzyć sobie „Villette” w tym roku. Czytałam tę książkę kilka lat temu i pamiętam jedynie jej klimat, szczegóły uleciały mi już zupełnie. Po lekturze biografii „Charlotte Bronte i jej siostry śpiące” mam ochotę powtórzyć sobie wszystkie dzieła sygnowane nazwiskiem Bronte.
1. Cień wiatru (3+) 2. Wielki Gatsby (5) 3. Tove Jansson: Mama Muminków (5) 4. Poganka (4+) 5. Upadłe damy II Rzeczpospolitej (2) 6. Charlotte Brontë i jej siostry śpiące (6)
Zadufany w sobie narcyz – krótka i trafna charakterystyka;) Dla mnie ta postać jest nieco karykaturalna i przerysowana, ale bardzo autentyczna. Chyba za to właśnie lubię wszystkie postacie stworzone przez Tove Jansson – nawet jeśli budzą sprzeczne uczucia to są bardzo prawdziwe. Co do Tatusia Muminka to przecież ukształtowało go także dzieciństwo i Ciotka Paszczaka, która wychowując dwanaścioro podrzutków „częściej je myła, niż brała na ręce”. Ch...
Do złośliwych czytelników chyba nie należę, a postać Tatusia Muminka nawet lubię – ale i tak będę uważać, że to kryzys wieku średniego;) Ciągła potrzeba wykazania się, przygnębienie i niezadowolenie, dowodzenie, że coś się osiągnęło, no i bezsilność, kiedy nie wszystko się nie udaje – symptomy się zgadzają. (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
W „Mamie Muminków” chyba więcej jest Tove – malarki niż Tove – pisarki. Całość jest interesująca i nie brakuje różnych ciekawostek, chociaż trochę nużyły mnie opisy technik malarskich. Druga połowa biografii była dla mnie zdecydowanie bardziej fascynująca – porusza etap życia Tove Jansson w którym więcej czasu poświęcała literaturze niż malarstwu. Na pewno warto poznać genezę Muminków i czytać chociażby tygodniami po trochu.
Ja wielokrotnie słyszałam – jak możesz czytać wielkie dzieła literatury i przeciętne czytadła jednocześnie? Przecież to się kłóci ze sobą! Kiedyś ktoś zażądał nawet ode mnie porzucenia fantastyki, bo to źle wpływa na umysł i osobowość;) O ile pierwsze uwagi nauczyłam się ignorować, to ta ostatnia mocno wpłynęła na moje postrzeganie osoby ją wypowiadającej. Nawet nie z powodu zamiłowania do tego gatunku literackiego, który lubię czytać, choć znaw...
Dziękuję bardzo:) Dzisiaj doszła do mnie pachnąca farbą drukarską, pięknie wydana książka. „Charlotte Bronte i jej siostry śpiące” będzie umilać mi kilka najbliższych wieczorów:)
Wciąż pamiętam ten zapach kurzu i starych książek, który wypełniał szkolną bibliotekę. Pamiętam też, że te kilka regałów otworzyło przede mną bramy do świata niczym nieograniczanej wyobraźni. Zanim przyszło mi poznać ten zakątek zawsze było mi mało książek, chociaż to one wypełniały wszystkie możliwe półki mojego rodzinnego domu. Jednak to w tej niewielkiej szkolnej bibliotece spotkałam kilka literackich miłości – niektóre odeszły już w niepamię...
Przygotuj się na to, że w „Mamie Muminków” więcej jest Tove – malarki niż Tove – pisarki. Całość jest interesująca i nie brakuje różnych ciekawostek, ale mnie akurat nużą opisy technik malarskich itp. Bierze się to pewnie stąd, że nigdy nie interesowałam się malarstwem, a i za biografiami zasadniczo nie przepadam:)
Ba, właśnie Włóczykij jest w „Lecie Muminków” najbardziej zachwycający! Z jednej strony buntownik zrywający tablice z zakazami, a z drugiej troskliwy i odpowiedzialny opiekun. Właśnie czytam „Mamę Muminków” i tam Boel Westin tak pisze o Muminkach - „One uosabiają tęsknoty nas wszystkich. Są próbą wyrwania się z przypisanej nam roli bądź oczekiwań wobec nas, naszymi marzeniami, aby stać się kimś innym albo by zniknąć w jakimś innym bycie”.
Zapowiada się bardzo ciekawie. Do schowka;)
Piękne prezenty ślubne;) A "Ciemno, prawie noc" muszę przeczytać, bo twórczość Joanny Bator to jedno z moich ubiegłorocznych odkryć.
Zupełnie mnie nie porwało, nie poczułam żadnej magii. Nie zapragnęłam również odwiedzić Barcelony – całkowicie nie poczułam tej „cudownej scenerii” miasta. Fabuła dość przewidywalna, duże natężenie pseudofilozoficznych refleksji. Szybko przeczytałam i chyba szybko zapomnę...
O swoich odkryciach i rozczarowaniach pisałam już tutaj Odkrycia czytelnicze 2013 i tutaj Rozczarowania czytelnicze 2013, ale podsumowując: Przeczytane książki: 111 Rewelacja roku: Miasteczko Middlemarch Odkrycie roku: Lala i Dom Augusty Książka-przyjaciel: Dożywocie Rozczarowanie roku: Niebieski rower: 1939-1942 (chociaż tak naprawdę to skończyło się na jestem niezainteresowana, bo poddałam się już po kilkudziesięciu stronach) Kiczol...
1. Życie artystek w PRL (4+) 2. Wyjątkowo wredna ceremonia (3+) 3. Żniwo (4+) 4. Błękitnooki chłopiec (4+) 5. Sąd Ostateczny (3) 6. Wojna w lustrze (5) 7. Miecz przeznaczenia (powtórka)
Bardzo przeciętny kryminał i to w każdym punkcie. Mogłoby z tego być niezłe czytadło, ale „Sąd Ostateczny” nie wywołuje żadnych uczuć – sceny mające budzić przerażenie są nijakie, akcja nie zaskakuje, a postacie poboczne są po prostu mdłe. Refleksje i przemyślenia głównych bohaterów rażą naiwnością, zamiast zmuszać do zadumy. Całość ratuje jedynie oparcie intrygi na obrazie Memlinga i kilka informacji na ten temat. Powieść może i dobra do czytani...
Całkowicie nie umiem ocenić tej książki. Z jednej strony mam wrażenie, że Joanne Harris lepiej odnajduje się w stylistyce „Czekolady”, z drugiej jednak świetnie oddaje uczucia, a „Błękitnooki chłopiec” niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. W każdym razie to wciąż jedna z moich ulubionych pisarek;)
Chyba tak;) Przekonałam się już, że to co polecasz w recenzjach zazwyczaj podoba się także i mnie;)
Bardzo dobrze się czyta – wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do końca, pomimo dość oczywistej intrygi. Moje pierwsze spotkanie z Tess Gerritsen i na pewno nie ostatnie.
Ciekawy pomysł, niestety wykonanie już gorsze. Opowiadania kuleją stylistycznie, a nawet fabularnie. Sama postać grabarza jest jednak bardzo interesująca i jeśli sięgnę po kolejną książkę Bochińskiego, to głównie dla niego.
Świetne szkice biograficzne, szkoda, że takie krótkie. Najbardziej rozbudowany jest rozdział poświęcony Agnieszce Osieckiej i tym samym chyba najciekawszy. Chwilami Koper traci obiektywizm, co nie zmienia faktu, że książka jest naprawdę interesująca.
Po przeczytaniu „Dziewczyny, która igrała z ogniem” nareszcie zrozumiałam zachwyty pod adresem Lisbeth. Rzeczywiście jej postać jest ciekawie zarysowana i przedstawiona bardziej spójnie niż w pierwszym tomie. Sama intryga natomiast prezentuje się już nieco gorzej. Pomimo wszystko czyta się jednym tchem.
Byłam kiedyś w analogicznej sytuacji – zgłoszenia w „okienku” na rzeczonej stronie nie odnosiły żadnego skutku. Pomogło wysłanie maila na jeden z redakcyjnych adresów. Swoją drogą o ile potrafię jeszcze zrozumieć bezmyślne kopiowanie tekstów i zamieszczanie ich jako opisów np aukcji (bo może ktoś jest po prostu leniwy i źródła podać zapomni) to podpisywanie się pod cudzą recenzją własnym nickiem czy nazwiskiem jest dla mnie zagadką. Przecież nikt...
„Villette” czytałam jakieś 10 lat temu, kiedy odkryłam siostry Bronte ;) Muszę sobie powtórzyć, bo już zbyt wiele nie pamiętam. „Na plebanii w Haworth” też znam, a powieści Jane Austen najbardziej lubię właśnie w przekładzie Anny Przedpełskiej – Trzeciakowskiej. Książkę Ostrowskiego natomiast mam już od jakiegoś czasu w schowku. Ale dziękuję za polecanki:)
;) Mam słabość do XIX wieku i dziewiętnastowiecznych powieści. „Agnes Grey” na tle „Lokatorki” wypada słabo, ale na szczęście czytałam chronologicznie. A jak wrażenia z powtórki „Villette”? :)
1. Lód i woda, woda i lód (5+) 2. Agnes Grey (5) 3. Służące (5) 4. Dziewczyna, która igrała z ogniem (4) 5. Lokatorka Wildfell Hall (6) 6. Dziunia (5) 7. Uczta Babette i inne opowieści o przeznaczeniu (5+)
Czytałam "Lód i wodę, wodę i lód" kilkanaście dni – nie z powodu braku czasu czy znużenia. Książek Axelsson chyba nie da się czytać szybko. Zbyt wiele w nich przejmujących, negatywnych emocji. Wyraziste portrety psychologiczne wywołują ciarki. Z jednej strony chcę o tej powieści jak najszybciej zapomnieć, z drugiej wiem, że niebawem znowu sięgnę po kolejną książkę Axelsson.
Przyłączam się do zachwytów nad „Brzoskwiniami dla księdza proboszcza” ;) Bardzo lubię styl Harris – lekko żartobliwy, trochę poetycki, a jednocześnie prosty. Uwielbiam ten klimat małych francuskich miasteczek, który pochłania mnie za każdym razem, gdy otwieram któryś z tomów o Vianne i Anouk. Przede wszystkim jednak cenię Joanne Harris za sposób w jaki pisze o stereotypach i uprzedzeniach – bez nudnego moralizowania i osądzania, raczej próbują...
Twórczości Brandona Mulla nie znam, więc nie wiem czy trafię, ale ja kiedyś byłam zachwycona: Lustro pana Grymsa Atramentowe serce
Myślę, że to jaka książka się spodoba zależy głównie od zainteresowań;) Wymienię to co sama czytałam będąc w podobnym wieku, albo co jak sądzę mogło mi się wtedy spodobać. Jeśli dziewczynę interesują podróże to może Blondynka śpiewa w Ukajali: Nowe przygody w Ameryce Południowej lub Bezsenność w Tokio Jeśli natomiast lubi baśniowe klimaty czy fantasy to Zawód: Wiedźma: Tom 1 Jonathan Strange i pan Norrell: Tom 1, Dożywocie (a nawet Zmierz...
Ciekawa recenzja, świetnie podsumowuje książkę;) Mnie też w „Służących” przekonuje wszystko – od obrazu społeczności Jackson, przez przedstawienie głównych bohaterek, po poszczególne historie i wszystkie detale. Ciekawa jest też narracja i trzy punkty widzenia wszystkich zdarzeń. Przede wszystkim jednak „Służące” poruszają i wywołują żywe emocje, a takie książki czyta się naprawdę dobrze.
Może faktycznie bardziej próba charakteru czytelnika... Sama nie wiem czy chciałabym odwiedzić Japonię, ale podróże literackie bardzo lubię;)
Też odniosłam wrażenie, że „Agnes Grey” jest zbyt krótka, a pewne postacie potraktowane powierzchownie. Mimo wszystko Anne Brontë mnie przekonała, chociażby przedstawieniem stosunków społecznych i obrazem życia guwernantki. Zaczynam właśnie "Lokatorkę Wildfell Hall" i już przepadłam, chyba zacznę sobie dawkować rozdziały, żeby nie skończyć zbyt szybko;)
Zgadzam się – "Daleko od Niflheimu" to przejmująca i przerażająca opowieść, a jednak trudno nie odczuć, że to debiut Axelsson. W porównaniu z późniejszymi powieściami wypada nieco inaczej – bardziej liczą się tragiczne wydarzenia, dopiero potem emocje.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)