Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Nie znam :(
Ciąg dalszy sagi rodu Garrenów, uzupełnienie ich losów. Zakończenie, które nie kończy. Ojciec rodu, Gabor Garren jest ciężko chory. Umiera. Autor w retrospekcji opowiada, jak doszło do tego i czym w rzeczywistości jest choroba ważnego obywatela nienazwanego miasteczka gdzieś w byłej monarchii austro-węgierskiej. Co może zrobić obywatel miasta-państwa, gdy Obcy odbierają mu jego małą Ojczyznę? Zaczynają wprowadzać własne rządy i zwyczaje? Cz...
(…) nie ma ludzi o duszy czarnej i białej, jest tylko czarna i szara". Sowa – ptak symbolizujący mądrość, ale także, smutek, samotność, śmierć i odrodzenie. To tajemnicze zwierzę, pełne sprzeczności, które z metafizyką ma wiele wspólnego. Podobnie prezentuje się dzieło i zarazem debiut Roberta Nowakowskiego, który zaskoczył mnie praktycznie na każdej płaszczyźnie. To zdecydowanie książka, jaką należy czytać w ścisłym skupieniu, aby w pełni sma...
Tak... może luźno wspomnę, że z tą recenzją-czytatką skojarzyły mi się filmowe „Dzikie historie”, a właściwie jedna z nich. http://www.filmweb.pl/film/Dzikie+historie-2014-689545
Tak, Louri, przepraszam, mój mózg ostatnio pikuje jak Messerschmitt trafiony w skrzydło, dlatego wrzuciłam czytatkę, a nie recenzję. Chodziło mi o średnicę tego koła z drutu, który jest obwodem krynoliny, obwodem stelaża dołu sukni. Jak na obrazku. W mieszkaniu w bloku nawet by się taka dama nie zmieściła, że o obróceniu się nie wspomnę :)
Bardzo interesujący tekst, i pewnie książka także :) Mam takie pytanie techniczne: piszesz "kobieta ubrana w suknię z krynoliną miała problem, żeby przejść przez drzwi (średnica drutu sięgała nawet 300cm)". Co to znaczy "średnica drutu"? Przekrój? 3m to już nawet belką nie można nazwać ;) Średnicę koła/elipsy? To chyba możliwe: http://img.szafa.pl/small-cdn/blog/suknia1860_03%281%29.jpg A może po prostu obwód części krynoliny, usztywn...
Do lektury książki namawiam każdego, a w szczególności osoby zgorszone obecną modą i łapiące się głowę "do czego to dochodzi!". Z niej również dowiemy się, skąd wzięła się nazwa niewymowne vel nieodzowne vel nogawice. Zapraszam do obejrzenia ilustracji pochodzącej z książki (http://zapiskinaserwetkach.blogspot.com/2015/11/wstydliwa-historia-majtek-dla-prawie.html). No i wiemy już, skąd wzięła się nazwa figi! Natomiast pierwsz...
Dzieci pytają, a dorośli nie zawsze znają odpowiedź. A jeśli jeszcze do tego pytanie dotyczy spraw wstydliwych, wtedy kłopot staje się podwójny, bo o wstydliwych sprawach milczą podręczniki historii oraz encyklopedie. A skoro dorośli mówią, że dokądś król chodził piechotą oraz pecunia non olet, to co to właściwie oznacza? I gdzie swoje pilne, codzienne potrzeby załatwiali ludzie, skoro w zwiedzanych zamkach nie ma toalet? My, dorośli, chętnie odp...
117. Złe dni (5,0) Pierwszy tom opisuje rządy Bolesława Chrobrego w Czechach. Ten oceniłbym na 4,0. Tom drugi to już pierwsza wojna Bolesława z królem Niemiec Henrykiem II. Oceniłbym na 6,0. Świetny, naturalistyczny obraz walk oraz zniszczeń jakie niesie ze sobą wojna. Zniszczeń fizycznych, jak też w psychice wojów, czy też mieszkańców spustoszonych ziem. Czytając rozdział w którym dziesiątka wojów na zasieku powstrzymuje najeźdźców najpierw pom...
Nie taki straszny wilk Ekranizacja Bohaterowie nie są ludźmi Zabawna książka Akcja dzieje się w innym kraju Na jeden dzień Nieczytany wcześniej autor Napisana w języku innym niż polski Smutne zakończenie Autor-mężczyzna Akcja nie dzieje się w Europie
Bo chcę sobie wyrobić własne zdanie! :-)
To fajne jest, prawda? Jak te same argumenty działają dla jednego za, a dla drugiego - przeciw.
To oznacza, że muszę wreszcie coś Nesbo przeczytać! :)
Mnie prywatnie Wallander się podobał. Wydaje mi się, że był dobrze "wypośrodkowany". W jego sprawie przekazuję cudze słowa. Ja mam problem z Harrym Hole, jeśli miałabym kogoś nazywać karykaturą człowieka. Ale to z prostej przyczyny, że uważam, że czas detektywów-wraków życiowych już przeszedł. Oczywiście, pewnie są tacy, ale taki wzór w literaturze już jest dla mnie zbyt wytarty. Uważam, że dużo ciekawszy jest typ, który musi żonglować między pra...
Pod każdym słowem się podpisuję! Superbohaterów to mam w fantasy, a kryminał ma być bliski życia. Wallander jest prawdziwy i za to go lubię.
Widzisz, każdy oczekuje czegoś innego. Dla mnie Wallander jest bardzo ludzki i to sprawia, że bliższy mi, niż bohaterowie wszechmocni i wszechwiedzący. Jego wieczne wątpliwości i rozdzielanie włosa na czworo, to coś, co bardzo dobrze rozumiem. Może też jestem "straszna ciapa", a może Mankell dla nas, ciap, właśnie pisał, żeby nas podbudować? ;)
O ile Wallander to dla mnie najbardziej udane spotkanie ze skandynawską literaturą, to rozumiem argumenty J. Z kolei moja kuzynka, po przeczytaniu O krok stwierdziła, że Wallander to straszna ciapa, z której Mankell zrobił pośmiewisko człowieka.
Zdecydowanie nie jest to próbka reprezentatywna; raczej uzupełniająca. Zgadzam się z Kubą Gromem - spróbuj jakiejś powieści. Najlepiej z Wallanderem.
No nie, to raczej nie jest próbka reprezentatywna. Choć to co piszesz o "nieistotnych szczegółach" to prawda. Mankell wrzuca do kryminału dużo prozy życia, stąd częste opisy co komisarz jadł, co myślał, co mu się przypomniało, o czym się kłócił z żoną, co myślał o córce itd... W powieściach wypada to lepiej, bo zwykle sama intryga jest ciekawsza.
Absurdy PRL-u "Absurdy PRL-u", wbrew pozorom oraz sugestiom z okładki i noty wydawniczej, to nie tylko zbiór absurdalno-śmiesznych historyjek. Niektóre tematy są zupełnie poważne, smutne a wręcz tragiczne - bo taki przecież był ten system. Na przykład kara śmierci za malwersacje w handlu mięsem, wdeptany w glebę geniusz czy wzruszająca historia chłopaka, który sam pojechał w sowiecką tajgę by szukać zesłanego tam ojca. Chociaż w dużej mierz...
"Byłeś moim nałogiem. Wciągałam cię w płuca jak kreskę i żyłam od dawki do dawki". Czy można po przeczytanej książce poczuć kaca, jak po upojnej imprezie zakrapianej alkoholem? Można. Zetknięcie się z prozą Anny Zacharzewskiej powoduje bowiem stan przeciwstawny do tego opisanego tytułem – stan permanentnego kaca, którego trzeba w sobie zwyczajnie zwalczyć i przeczekać. Opatrzenie przez autorkę, swojej książki słowami "Na morfinie" wydaje się...
Gustaw Herling-Grudziński w swojej przedmowie do "Podróży do Burmy", którą napisał 30 lat po tym, jak powstała "Podróż", zastanawiał się, czy jest ona w jakimkolwiek stopniu aktualna. Otóż jest. Nie rozumiemy już chyba świata sprzed 1990 roku, który dzieliły i którym rządziły ideologie. Dziś komunizm, kapitalizm i nacjonalizm służą przede wszystkim jako łatki przy słownych przepychankach. Z Herlingiem cofamy się do czasów, kiedy ideologie były...
Dzięki bardzo. "Białego króla" dorzucę do schowka. "Doniesienia z krainy ciemności" wypatrzyłam u Ciebie chwilę wcześniej i też tam wylądowała. Pewnie na później, bo też odczuwam przesyt komunizmem - w tej chwili przerywam sobie wędrówki po Wielkim Stepie Opowieść o rzeczywistym człowieku a bohater milusi nie jest. Całe szczęście kolejna rumuńska powieść, już zamówiona w bibliotece, to okres trochę wcześniejszy Medgidia: Miasto u kresu - wygląd...
Piramida Moje pierwsze spotkanie z twórczością Henniga Mankella okazało się rozczarowaniem. "Piramida" jest taka bezkontekstowa: akcja rozgrywa się w Szwecji, głównie w Ystad, ale tak naprawdę po kosmetycznych zmianach można by ją ulokować gdziekolwiek. Postać głównego bohatera, komisarza Kurta Wallandera, rysowana nieistotnymi detalami - ileż można o tym papierze toaletowym czy jedzeniu z puszki? Poboczne, nieistotne wątki, jak podróż do Egip...
Ląduje w zapiskach jako "Może kiedyś", bo trochę za dużo książek o komunizmie przeczytałem, dziś widzę ze bardzo różnej jakości i oceniałem wysoko. Czy za wysoko? O, bardzo doceniłem Biały król, a dziś chyba bałbym się sprawdzić? Jak już wymieniamy się tropami i z Europy tzw. Środkowej, to zaskakująco ciekawą książką jest Doniesienia z krainy ciemności. Książką, bo ciężko ją zakwalifikować gatunkowo. Z opisu spodziewałem się zbioru esejów, pew...
Herosi mitów germańskich: Sigurd pogromca smoka i inni Wölsungowie: Tom: 1 Artur Szrejter to redaktor, tłumacz, pisarz fantasta, publicysta i autor książek popularnonaukowych, który specjalizuje się w pradziejach ludów germańskich i ich pogańskiej religii oraz walkach Słowian nadbałtyckich z wikingami. W swoim dorobku literackim ma już dwie serie popularnonaukowe: Wierzenia Germanów (Mitologia germańska, Demonologia germańska, Bestiariusz germ...
"Tak. Mam potrzebę tańczyć tango z nagim, rudobrodym mężczyzną!". Wasze życie upływa we względnym spokoju, macie bowiem stałą pracę, partnera życiowego i sprecyzowane plany na przyszłość. Wyobraźcie sobie, że tak poukładaną egzystencję przerywa nagle dziwaczne pragnienie, zupełnie bezsensowne, pozbawione logiki. Pragnienie, które zaprowadzi Was albo do zakładu psychiatrycznego, albo też pozwoli odkryć tę część Waszej duszy, o której nie miel...
"Oj tak, sprawdziłem, że słowo "pogarda" w różnych odmianach pojawia się w Atlasie aż 169 razy!" AZ podobno jest drugą najczęściej czytaną książką w USA po Biblii - więc może ma swoją konkordancję, czy sam policzyłeś? ;D Jakkolwiek mamy trochę inne zdanie co do pewnych aspektów filozofii obiektywistycznej (lepiej i sprawniej jako pareneza - a także literatura rozrywkowa - wykłada ją Goodkind Terry ), to wiele Twoich uwag jest bardzo celnyc...
O związkach Ayn Rand jest parę zdań na angielskiej wikipedii: "In 1954 Rand's close relationship with the younger Nathaniel Branden turned into a romantic affair, with the consent of their spouses." oraz "In 1964 Nathaniel Branden began an affair with the young actress Patrecia Scott, whom he later married. Nathaniel and Barbara Branden kept the affair hidden from Rand. When she learned of it in 1968, though her romantic relationship with B...
A ja się zdziwiłem bardzo, gdy w "Przeminęło z wiatrem" znalazłem taki fragment: "Upokorzył ją, poniżył, brutalnie posiadł tej dzikiej, szalonej nocy, ona zaś przyjęła to z zachwytem."
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)