61.
Portret damy (
James Henry)
(ocena 3,0)
Sięgnąłem po Jamesa, ponieważ Joseph Conrad uważał go za mistrza. I nie powiem - niektóre elementy psychologii postaci są dobre (i to rozwinął później Conrad), ale pozostałe składniki powieści są dla mnie niestrawne. Przede wszystkim szkoda czasu. Zdecydowanie zbyt przegadane, rozwlekłe i nudne. Nawet jak na standardy XIX-wieczne. A już używanie co pół strony określenia, że główna bohaterka jest "inteligentna" i odmiana tego słowa przez wszystkie przypadki - osłabia szczególnie. Ogólna wymowa książki, czyli ponoszenie odpowiedzialności za podjęte decyzje życiowe jest warta uwagi i podoba się. Forma - zdecydowanie nie. Już lepiej obejrzeć film w reż Jane Campion z Nicole Kidman w roli głównej.
62.
Obcy (
Camus Albert)
(4,0)
Widać, że Camus napisał dokładnie to, co chciał i napisał to dobrze. Przedstawił pewien pogląd filozoficzny na życie i świat. Wszystko niby ok, ale jakoś to wszystko zbyt wydumane dla mnie, dobre jako ilustracja, ale nie wzbudza to we mnie emocji.
63.
Niewola (
Spiró György)
(5,5)
Jest coś w Spiro, co mnie do niego przyciąga. Widzę niedociągnięcia, zdarzające się dłużyzny i powtórzenia, kłopoty z zakończeniami książek, ale nie zwracam na to uwagi. Bo chyba nadaję z nim na tych samych falach. Jego podejście do życia, "ludzcy" bohaterowie (tj. niejednoznaczni, ani dobrzy, ani źli), i bezbłędne wykorzystywanie realiów historycznych, sprawiają że nie chce mi się opuszczać światów stworzonych przez niego w powieściach.
W świat przedstawiony "Niewoli" wchodziłem powoli, wraz z głównym bohaterem poznawałem realia I wieku, jednocześnie wgłębiając się w fenomen życia człowieka i jego sensu. Mistrzowskie z tej 900 stronicowej powieści było te ok. 100 stron, które Spiro przetworzył z
Flakkus: Pierwszy pogrom Żydów w Aleksandrii (
Philo Judaeus (Filon Aleksandryjski, Filon z Aleksandrii))
Pokazał uniwersalne mechanizmy my-oni, narastanie waśni i przemocy, samooszukiwanie się ofiar, skłóconych wewnętrznie itd., wszystko od razu narzucało skojarzenia z II wojną światową i antysemityzmem XX-wiecznym. Ale, że to sięga tak głęboko w przeszłość, tego się nie spodziewałem.
"Niewola" uwodzi antykiem. Oprócz wspomnianego Filona z Aleksandrii mamy dużo z Józefa Flawiusza ale też Owidiusza, księgi Henocha i nieodzownego Swetoniusza. Gdy u tego ostatniego czytamy brutalne opisy, wydają się oddalone w czasie i nie poruszają. Ale gdy Spiro obleka je w bardziej przystępną otoczkę i dodaje ludzkich emocji, wtedy poruszenie jest wielkie (na przykład śmierć córki Sejana, czy córki Kaliguli). Na szczęście węgierski autor nie przesadza z epatowaniem przemocą. Ale po lekturze upewniam się w przekonaniu, że w antyku nie chciałbym żyć.
64.
Gdzie jest moja siostra? (
Nordqvist Sven)
(4,5)
Rewelacyjna wizualnie książka obrazkowa, z nieco słabszym tekstem.
65.
Grzeczna (
Dahle Gro,
Nyhus Svein)
(2,0)
Zachwalana, "nowoczesna" ksiązka obrazkowa, mnie się zdecydowanie nie podobała. Tekst przeciętny, a rysunki niepokoją (przerażają?) bardziej niż laleczka Chucky czy postaci z ekranizacji "Koraliny" Gainmana.
66.
"Pan raczy żartować, panie Feynman!": Przypadki ciekawego człowieka (
Feynman Richard Phillips)
(4,5)
Ciekawe wspomnienia interesującego człowieka. Wielka zachęta do samodzielnego myślenia. Ocena nieco obniżona, bo kilka razy autor zaczynał zbytnio przypominać typ "erotomana - gawędziarza".
67.
Inna dusza (
Orbitowski Łukasz)
(5,0)
Bardzo dobra powieść obyczajowo-kryminalna, na kanwie realnych dwóch morderstw dokonanych przez nastolatka w latach 90-tych w Bydgoszczy. Siłą "Innej duszy" jest z jednej strony drobiazgowe oddanie realiów lat 90-tych, z drugiej strony bardzo dobre pokazanie życia rodzin dwóch głównych bohaterów (w jednej z nich świetnie oddana postać ojca - alkoholika), z trzeciej pobudzenie do rozważań nad istota zła drzemiącego w zwykłym młodym człowieku. Pierwsze skojarzenia to
Musimy porozmawiać o Kevinie (
Shriver Lionel)
oraz film "Matka Teresa od kotów". Styl Orbitowskiego jak zawsze bardzo prosty i oszczędny. Dużo krótkich zdań, mało złożonych. Ale pasuje to do ponurych klimatów jego książek.
68.
Marsjanin (
Weir Andy)
(4,5)
"Tajemnicza wyspa" Verne'a i MacGyver w jednym :) Dobry, rozrywkowy bestseller na lato. Jednocześnie zachęta do nauki (bo bez wiedzy główny bohater nigdy by sobie nie poradził).
69.
Wiersz, w którym autor grzecznie, ale stanowczo uprasza liczne zastępy bliźnich, aby go w dupę pocałowali (
Tuwim Julian) (4,0)
Klasyk satyry. Lubię za ukazanie przekroju społeczeństwa Polski z dwudziestolecia międzywojennego.
Krótkie książki obrazkowe w serii wydawniczej Mały Klub Bunkra Sztuki, wszystkie dostępne w internecie na stronie: http://issuu.com/seriamkbs (zachęcam do zajrzenia w wolnej chwili)
Oceniałem jako całość. W niektórych lepsze są ilustracje, w innych tekst. Okazuje się przy tym, że nie zawsze dobry pisarz potrafi pisać dla młodszych w niesztampowy sposób. Na szczególne wyróżnienie zasługują świetne wizualnie "Przygody Vendetty" Sylwii Chutnik i ironiczny "Kopciuszek idzie na wojnę" Sławomira Shuty, przypominający mi klimatem opowiadanie "Jak pisałem bajkę" ze świetnego zbioru
Między innymi makabra (
Sawaszkiewicz Jacek)
70.
Przygody Vendetty (
Chutnik Sylwia) (5,0)
71.
Kopciuszek idzie na wojnę (
Shuty Sławomir (właśc. Mateja Sławomir)) (5,0)
72.
Dzieci z jeziora (
Orbitowski Łukasz)
(4,5)
73.
Historia Myszki Franciszki (
Stoch Magdalena)
(4,0)
74.
Dziewczynka ze światła (
Rejmer Małgorzata) (4,0)
75.
Dom na polach (
Twardoch Szczepan)
(3,5)
76.
Marcin i pełnia w zoo (
Bargielska Justyna) (3,0)
77.
Magiczny las (
Stoch Magdalena)
(3,0)
78.
Zdarzenie nad strumykiem (
Żulczyk Jakub) (2,5)
79.
Las Latających Wiewiórek (
Łukasiewicz Krzysztof,
Bator Joanna) (2,0)
80.
Asklepios (
Stancu Horia)
(4,0)
Całkiem przyjemne w czytaniu przygody antycznego, greckiego lekarza wędrującego przez Egipt, Nubię, Etiopię, Asyrię do domu. Trochę drażni marginesowe wspominanie tez "danikenowskich".
W TRAKCIE:
Oblężone: Piekło 900 dni blokady Leningradu w trzech przejmujących świadectwach przetrwania (antologia;
Koczyna Jelena,
Bergholc Olga,
Ginzburg Lidia)
Trzy poruszające (szczególnie oszczędny w słowach dziennik Jeleny Koczyny) relacje mieszkanek Leningradu z czasów jego wojennej blokady (słynne 900 dni). Opis milionów ludzi w czasach ekstremalnego głodu i mrozu wzbudza tym większe emocje, że pokazany jest z perspektywy kobiecej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.