Czy pamiętasz o letniej przygodzie? Pamiętasz, z całą pewnością. Całkiem możliwe, że większość przygód, które pamiętasz to przygody wakacyjne. Bo czy zauważyłeś, że całe życie kręci się wokół wakacji? Niezależnie od wieku przez większą część roku czekasz na wakacje. Planujesz, przeglądasz mapy i przewodniki, robisz listę rzeczy do zabrania i atrakcji do zobaczenia. Potem przychodzą wakacje pełne wrażeń i przygód, a gdy wracasz znów do normalności, to już następnego dnia po powrocie planujesz następne wakacje.
Najprościej jest w dzieciństwie: ktoś ci zorganizuje wakacje, ty musisz tylko na nich być. I to od ciebie zależy, czy będziesz się nudzić, czy zorganizujesz sobie zajęcie. Możesz mieć szczęście/pecha (niepotrzebne skreślić) widzieć złodziei na gorącym uczynku i wraz z lokalną bandą i nowym przyjacielem bawić się w detektywów szukając
„Gdzie jest zegar Mistrza Kukułki”. Możesz też zmienić nudno zapowiadający się wyjazd do nieznanej babki w fascynującą przygodę z zagadką historyczną w tle, a próbując znaleźć tajemniczy
„Ząb Napoleona”, poznajesz całą szereg oryginalnych postaci, zawierasz przyjaźnie i przeżywasz wakacyjną miłość. Nawet jeśli nigdzie nie wyjeżdżasz, to i tak przygoda może znaleźć ciebie, chociażby przez
„Szaleństwo Majki Skowron”, która uciekając z domu akurat musiała trafić na ciebie; powoli rozwijające się uczucie pozwoli wam obojgu zrewidować podejście do ludzi i życia oraz wyprostować skomplikowane relacje rodzinne. Czasem jednak musisz wziąć sprawę w swoje ręce i samemu zorganizować wyjazd w upatrzone miejsce, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą
„Skarby”. W takim celu nawet wysyłasz ojca na kontrakt do Algierii i wysadzasz w powietrze kamieniołom, a drobne rzezimieszki, które kradną twoją lampę naftową i którym ty kradniesz lampę naftową, są już tylko niewielką przeszkodą. Bywa, że przez twoje roztargnienie nawet najlepszy plan wakacji zawodzi i po zgubieniu biletów i pieniędzy musisz się zdecydować na
„Podróż za jeden uśmiech”. Jeśli, co gorsza, masz na doczepkę fajtłapowatego kuzyna, to sytuacja robi się nieciekawa i tylko dzięki opiece spotkanej po drodze doświadczonej autostopowiczce wyprawa kończy się szczęśliwie, będąc oprócz wakacyjnej przygody także szkołą życia. Sprawy się też kompilują, jeśli spóźnisz się na zaplanowany wyjazd, a siostra ratując ci skórę jedzie na wakacje zamiast ciebie; wtedy ty chcąc nie chcąc przebrany w sukienkę usiłujesz przeżyć wakacyjne przygody jednocześnie jako
„Dziewczyna i chłopak, czyli heca na czternaście fajerek”
Potem dorastasz i wpadasz w szarą codzienność, kiedy lata mijają jedne po drugich przeplatane dwutygodniowymi wakacjami w nadmorskim kurorcie, a słowa piosenki „Czy pamiętasz o letniej przygodzie” zakrawają na kpinę. Ale czy na pewno? Pamiętaj, że wiek to stan umysłu, a nie stan ciała, więc nadal od ciebie zależy, czy zwykłe wakacje nie zmienią się w
„Lato nagich dziewcząt”, a zwykły pobyt w Sopocie zmieni się w odnajdowanie miłości, przyjaźni i samego siebie. Powiesz, że nie jesteś atrakcyjnym artystą, nie masz Studebakera i uroczego psa? Jeśli jesteś odpowiednio zmotywowany, to nie ma spraw nie do załatwienia i nawet
„Samotna wędrówka przez Afrykę” zmieni się z marzenia w rzeczywistość. Zaciskając pasa pilnie pracujesz, zbierając pieniądze, po czym rzucasz wszystko, by pojechać do Afryki i przejść ją w poprzek pieszo, nie przejmując się malkontentami twierdzącymi, że to się nie ma prawa udać. W upale, z odciskami na nogach, często głodny, spragniony i chory idziesz naprzód pokonując strach przed dzikimi zwierzętami, przeciwności losu i przede wszystkim samego siebie. Zastanawiając się po drodze po co ci to wszystko, czy nie lepiej by było siedzieć w domu, dochodzisz wreszcie do celu wiedząc, że wakacje się skończyły i musisz sobie znaleźć nowe miejsce w życiu lub nowy cel. Może tym razem
„Rowerem i pieszo prze Czarny Ląd”, ale z północy na południe?
Może jesteś jednym z tych, którzy nigdy nie dorastają i gonią wakacje przez cały rok. Ciekawy świata nie czekasz do lata tylko jeździsz na wyprawy w ciekawe rejony, im bardziej egzotyczne tym lepiej, sprawdzasz czy anakonda pływa w
„Rio Anaconda” i czy to
„Ryby śpiewają w Ukajali” czy też może
„Blondynka śpiewa w Ukajali”, aż w końcu z wakacji robisz niemal swój zawód. A może wolisz inaczej zatrzymać wakacje i przenosisz się w miejsce, gdzie czujesz się stale jak na wakacjach jak
„Pod słońcem Toskanii: U siebie we Włoszech”. Wtedy twoja letnia przygoda jest może mniej spektakularna i nie tylko letnia, ale pozostaje satysfakcjonującą cię przygodą, bo przecież zakup i remont domu gdzieś na końcu świata też jest niezwykłym przeżyciem.
Życie to jedno długie pasmo wakacji i letnich przygód, i nie kończy się wraz z nadejściem starości. Nawet w podeszłym wieku możesz zasłynąć jako
„Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Zamiast wegetować w domu starości uciekasz w świat, przypadkowo kradnąc przestępcom walizkę pieniędzy i wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi wybierasz się spędzać resztę życia na wakacjach w Indonezji. Bo to przecież od ciebie zależy w jaki sposób czekasz aż twoje doczesne wakacje skończą się w rajskiej nieśmiertelności, nicości nirwany, czy wiecznym niebycie (niepotrzebne skreślić).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.