Dodany: 27.08.2013 14:20|Autor: atoczytaliście?

Nagrodzony tekst: Amanita Draconia, 30 głosów - Czy pamiętasz o letniej przygodzie?...


Czy pamiętasz o letniej przygodzie? Pamiętasz, z całą pewnością. Całkiem możliwe, że większość przygód, które pamiętasz to przygody wakacyjne. Bo czy zauważyłeś, że całe życie kręci się wokół wakacji? Niezależnie od wieku przez większą część roku czekasz na wakacje. Planujesz, przeglądasz mapy i przewodniki, robisz listę rzeczy do zabrania i atrakcji do zobaczenia. Potem przychodzą wakacje pełne wrażeń i przygód, a gdy wracasz znów do normalności, to już następnego dnia po powrocie planujesz następne wakacje.

Najprościej jest w dzieciństwie: ktoś ci zorganizuje wakacje, ty musisz tylko na nich być. I to od ciebie zależy, czy będziesz się nudzić, czy zorganizujesz sobie zajęcie. Możesz mieć szczęście/pecha (niepotrzebne skreślić) widzieć złodziei na gorącym uczynku i wraz z lokalną bandą i nowym przyjacielem bawić się w detektywów szukając „Gdzie jest zegar Mistrza Kukułki”. Możesz też zmienić nudno zapowiadający się wyjazd do nieznanej babki w fascynującą przygodę z zagadką historyczną w tle, a próbując znaleźć tajemniczy „Ząb Napoleona”, poznajesz całą szereg oryginalnych postaci, zawierasz przyjaźnie i przeżywasz wakacyjną miłość. Nawet jeśli nigdzie nie wyjeżdżasz, to i tak przygoda może znaleźć ciebie, chociażby przez „Szaleństwo Majki Skowron”, która uciekając z domu akurat musiała trafić na ciebie; powoli rozwijające się uczucie pozwoli wam obojgu zrewidować podejście do ludzi i życia oraz wyprostować skomplikowane relacje rodzinne. Czasem jednak musisz wziąć sprawę w swoje ręce i samemu zorganizować wyjazd w upatrzone miejsce, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą „Skarby”. W takim celu nawet wysyłasz ojca na kontrakt do Algierii i wysadzasz w powietrze kamieniołom, a drobne rzezimieszki, które kradną twoją lampę naftową i którym ty kradniesz lampę naftową, są już tylko niewielką przeszkodą. Bywa, że przez twoje roztargnienie nawet najlepszy plan wakacji zawodzi i po zgubieniu biletów i pieniędzy musisz się zdecydować na „Podróż za jeden uśmiech”. Jeśli, co gorsza, masz na doczepkę fajtłapowatego kuzyna, to sytuacja robi się nieciekawa i tylko dzięki opiece spotkanej po drodze doświadczonej autostopowiczce wyprawa kończy się szczęśliwie, będąc oprócz wakacyjnej przygody także szkołą życia. Sprawy się też kompilują, jeśli spóźnisz się na zaplanowany wyjazd, a siostra ratując ci skórę jedzie na wakacje zamiast ciebie; wtedy ty chcąc nie chcąc przebrany w sukienkę usiłujesz przeżyć wakacyjne przygody jednocześnie jako „Dziewczyna i chłopak, czyli heca na czternaście fajerek”

Potem dorastasz i wpadasz w szarą codzienność, kiedy lata mijają jedne po drugich przeplatane dwutygodniowymi wakacjami w nadmorskim kurorcie, a słowa piosenki „Czy pamiętasz o letniej przygodzie” zakrawają na kpinę. Ale czy na pewno? Pamiętaj, że wiek to stan umysłu, a nie stan ciała, więc nadal od ciebie zależy, czy zwykłe wakacje nie zmienią się w „Lato nagich dziewcząt”, a zwykły pobyt w Sopocie zmieni się w odnajdowanie miłości, przyjaźni i samego siebie. Powiesz, że nie jesteś atrakcyjnym artystą, nie masz Studebakera i uroczego psa? Jeśli jesteś odpowiednio zmotywowany, to nie ma spraw nie do załatwienia i nawet „Samotna wędrówka przez Afrykę” zmieni się z marzenia w rzeczywistość. Zaciskając pasa pilnie pracujesz, zbierając pieniądze, po czym rzucasz wszystko, by pojechać do Afryki i przejść ją w poprzek pieszo, nie przejmując się malkontentami twierdzącymi, że to się nie ma prawa udać. W upale, z odciskami na nogach, często głodny, spragniony i chory idziesz naprzód pokonując strach przed dzikimi zwierzętami, przeciwności losu i przede wszystkim samego siebie. Zastanawiając się po drodze po co ci to wszystko, czy nie lepiej by było siedzieć w domu, dochodzisz wreszcie do celu wiedząc, że wakacje się skończyły i musisz sobie znaleźć nowe miejsce w życiu lub nowy cel. Może tym razem „Rowerem i pieszo prze Czarny Ląd”, ale z północy na południe?

Może jesteś jednym z tych, którzy nigdy nie dorastają i gonią wakacje przez cały rok. Ciekawy świata nie czekasz do lata tylko jeździsz na wyprawy w ciekawe rejony, im bardziej egzotyczne tym lepiej, sprawdzasz czy anakonda pływa w „Rio Anaconda” i czy to „Ryby śpiewają w Ukajali” czy też może „Blondynka śpiewa w Ukajali”, aż w końcu z wakacji robisz niemal swój zawód. A może wolisz inaczej zatrzymać wakacje i przenosisz się w miejsce, gdzie czujesz się stale jak na wakacjach jak „Pod słońcem Toskanii: U siebie we Włoszech”. Wtedy twoja letnia przygoda jest może mniej spektakularna i nie tylko letnia, ale pozostaje satysfakcjonującą cię przygodą, bo przecież zakup i remont domu gdzieś na końcu świata też jest niezwykłym przeżyciem.

Życie to jedno długie pasmo wakacji i letnich przygód, i nie kończy się wraz z nadejściem starości. Nawet w podeszłym wieku możesz zasłynąć jako „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Zamiast wegetować w domu starości uciekasz w świat, przypadkowo kradnąc przestępcom walizkę pieniędzy i wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi wybierasz się spędzać resztę życia na wakacjach w Indonezji. Bo to przecież od ciebie zależy w jaki sposób czekasz aż twoje doczesne wakacje skończą się w rajskiej nieśmiertelności, nicości nirwany, czy wiecznym niebycie (niepotrzebne skreślić).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4348
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: miłośniczka 29.08.2013 12:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętasz o letniej p... | atoczytaliście?
Rewelacyjny tekst! :-)
Użytkownik: gosiaw 29.08.2013 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Rewelacyjny tekst! :-) | miłośniczka
Do umieszczenia w dziale "Zestawienia tematyczne". ;D Szukasz książek o letnich albo i innych przygodach? No to masz.
Użytkownik: Sherlock 29.08.2013 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Do umieszczenia w dziale ... | gosiaw
W latach sześćdziesiątych powstał film "Jeśli dziś wtorek, to jesteśmy w Belgii". Grupa amerykańskich turystów odwiedza najciekawsze miejsca w Europie, mając na to zwiedzanie niecałe trzy tygodnie. Nie ma czasu na kontemplowanie piękna jakiegoś zabytku, bo już trzeba się spieszyć, by dotrzeć w kolejne miejsce. Nie ma czasu, by zachwycić się urokiem przyrody, bo można nie zdążyć do kolejnego punktu docelowego. I tak to właśnie "po wariacku" ci turyści zwiedzają Europę. Ich podróż nosi nazwę "Europa w 18 dni". Ta czytatka też mogłaby się nazywać "Letnia przygoda poprzez 14 książek". Nie ma czasu, by zachwycić się jakąś książką, bo po trzech zdaniach natrafiamy na kolejną (wygląda to tak, jak znajdowanie w BiblioNETce książek według tagów "lato" i "przygoda"). Rozumiem, że czytatka nie mogła przekroczyć sześciu tysięcy znaków, ale... czy autorowi czytatki ktoś przystawił nóż do gardła i powiedział "musisz w czytatce umieścić co najmniej 14 tytułów"? Ja w każdym razie nie jestem zwolennikiem tezy marksistowskiej dialektyki materialistycznej o "przechodzeniu ilości w jakość".
Widać już, że czytatka wygra w konkursie, bo większości Biblionetkowiczów podoba się taka forma "podróży przez lato" (zresztą tamci Amerykanie też całkiem dobrowolnie zgodzili się tak "po wariacku" zwiedzać Europę).
Tylko dlaczego w "Dziewczynie i chłopaku" sprawy się "kompilują"? "Kompilowanie" to zestawianie całości z wielu części. Mam cichą nadzieję, że to była zwykła "literówka".
Użytkownik: KubaRozpruwacz 29.08.2013 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: W latach sześćdziesiątych... | Sherlock
Mam zupełnie inne odczucia. Nie widzę w tym tekście żadnej próby wrzucania wszystkiego "jak leci", aby tylko było tego dużo. Czytatka ma ciekawą formę i to moim zdaniem warto docenić. I jak wspomniał ktoś wyżej mamy przy okazji niezłe zestawienie książek letnio-wakacyjnych.
Użytkownik: Sherlock 30.08.2013 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam zupełnie inne odczuci... | KubaRozpruwacz
Taaak... Powieść "Paw królowej" też ma ciekawą formę, więc została doceniona przez ekspertów (nagroda Nike). Szkoda, że nie umieli tej książki docenić Biblionetkowicze (średnia ocena to plus dostateczny). Ale wróćmy do czytatki. W wyrażeniu "wrzucanie wszystkiego jak leci" jest jednak jakieś ziarnko prawdy. Pojedziemy nad Ukajali, by sprawdzić, czy "Blondynka śpiewa w Ukajali"? Przecież blondynki - czyli autorki - dawno już tam nie ma (najwyżej przekonamy się, że faktycznie ryby śpiewają w Ukajali). Blondynka wróciła i napisała książkę. Wyjazd nad Ukajali w poszukiwaniu blondynki jest więc sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem. Ale widocznie humanistów nie obowiązują elementarne zasady logiki.
Użytkownik: Marylek 29.08.2013 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: W latach sześćdziesiątych... | Sherlock
Dla mnie ta czytatka jest fantastycznie skompilowanym (!) dowcipem. Lato mamy co roku, co lato, to inna letnia przygoda z książką; wraz z upływem czasu zmieniają się i same przygody, i nasz stosunek do nich. Jest tu i oryginalny pomysł i świetne wykonanie. Nigdzie nie było napisane, że letnia przygoda może dotyczyć tylko jednej pozycji, ani że musi być ogromnie poważnie. Przecież taki konkurs to dobra zabawa!
Użytkownik: Cirilla 30.08.2013 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie ta czytatka jest... | Marylek
W sierpniu przeczytałam 11 książek o przeróżnej tematyce - począwszy od "Zimy Muminków" na "Niedolach cnoty" kończąc. W międzyczasie po drodze i trup mi się ścielił i koty miauczały. I każda jedna książka była przygodą. Chyba, że przyjmę kryterium subiektywnej oceny, to faktycznie, tylko jedna zasłużyła na 6. Ale lato to przecież nie tylko sierpień! Ba, wakacje to nie tylko sierpień. I nawet tych szóstek by się zebrało przez wszystkie przeżyte przeze mnie wakacje i lata. Dlatego czytatka kompilacyjna jest bardzo fajnym i takim prawdziwie letnim pomysłem. Same letnie przygody, jak letnie ubrania czy potrawy, są jakieś takie lżejsze, bardziej radosne i kolorowe. Beztroskie i trochę oderwane od ziemi nawet wtedy, gdy pada deszcz. I właśnie tak mi się ta czytatka kojarzy.
Użytkownik: Marylek 30.08.2013 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: W sierpniu przeczytałam 1... | Cirilla
Ale przygody mogą też zdarzyć się nieprzyjemne - czyli nawet jeśli nie oceniłaś którejś na 6, tylko niżej, to i tak pozostaje przygodą, prawda?
Użytkownik: Cirilla 30.08.2013 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przygody mogą też zda... | Marylek
Tak! Dlatego takie kryterium ocenowe nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Poza tym inaczej oceniałam książkę jak byłam w podstawówce, co innego mi się podobało w np w liceum a teraz wcale niekoniecznie jestem tym zachwycona. I dobrze, bo przecież ludzie się rozwijają, dorastają i zmieniają im się gusty, gusta i guściki. I także to pokazał autor czytatki. Co w tym złego?
Użytkownik: Cirilla 30.08.2013 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy pamiętasz o letniej p... | atoczytaliście?
Świetna czytatka! Przez swoją beztroskę i skakanie z kwiatka na kwiatek (czyli z książki na książkę) idealnie pasuje do lata. No bo któż serio traktuje letnie przygody? Chyba tylko Sandy Olsen w "Grease" :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: