Książka: Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd: Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931-1936

Opowieści o podróżnikach i odkrywcach sprzed ery komunikacji lotniczej i łączności satelitarnej zawsze budziły we mnie podziw pomieszany z lekkim przerażeniem. Bo z jednej strony, jakim wspaniałym uczuciem musiała być świadomość, że się zawędrowało tam, gdzie nie był jeszcze nikt albo niewielu, ujrzało na własne oczy coś, co jeszcze niedawno uważane było za legendę! O ileż więcej doświadczeń i emocji dostarczała taka wyprawa, podczas której dziś nie można było jeszcze wiedzieć, co i jak się będz...

Gdyby pokusić się o rozpoczęcie poszukiwań w celu wyłonienia osoby pre-reportera, pierwszego faktycznego reportażysty, który nie zza biurka, nie z hotelu, nie tylko z obserwacji czy rozmów z ludźmi, ale z własnego doświadczenia uzyskuje i daje nam obraz zamorskich krajów, to śmiało można postawić na Kazimierza Nowaka. Człowiek ten przez 5 lat przemierzał bezkresy afrykańskie w niezwykły sposób - większość drogi na rowerze, część pieszo, konno, po wodzie i na wielbłądzie. I to kiedy?! W latach 30...

Oceniam tę książkę na 6, choć tak naprawdę jej bohater - podróżnik Kazimierz Nowak i jego niesamowita wyprawa nie mieszczą się w żadnej skali ocen. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron nie mogłam uwierzyć, że ktoś o zdrowych zmysłach z własnej nieprzymuszonej woli może się wybrać w taką podróż, a jednak! - każda kolejna strona świadczyła na niekorzyść mojego niedowiarstwa. Nie będę się rozpisywać o treści książki, trzeba ją po prostu przeczytać, powiem tylko, że znajdziecie w niej świetnie napisan...

Przejmująca, napisana pięknym, barwnym językiem, prawdziwa opowieść o spełnionych marzeniach polskiego przedwojennego podróżnika, który różnymi środkami transportu - głównie jednak rowerem - dzięki niesamowitej odporności fizycznej i psychicznej dwukrotnie pokonał kontynent afrykański! Wnikliwa analiza socjologiczna, krytyka polityki kolonialnej i spostrzeżenia, które wydają się niezwykle aktualne również w odniesieniu do Afryki współczesnej.


„Przejęty jestem lekturą książki Kazimierza Nowaka »Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd«. To zupełnie niezwykła książka ze względu na treść i osobę autora, zasługująca na dużo większą uwagę i szerszy oddźwięk. Rewelacyjna to rzecz, którą włączam jako stałą pozycję do swoich wykładów, rozmów, refleksji na temat reportażu zagranicznego; oby zajęła ona stałe miejsce na listach klasyki polskiego reportażu - czego zresztą jestem od tego momentu sam gorącym zwolennikiem”.

Ryszard Kapuściński


Szlakiem wiodącym pośród fantastycznych krajobrazów, malowniczych wodospadów, dymiących, wulkanów... Poprzez piaski pustyń, bezdroża sawann i zarośnięte ścieżyny lasu równikowego podąża niestrudzenie samotny podróżnik. Gdzieniegdzie przystaje, ustawia aparat i robi zdjęcie, zapisuje coś w notatniku, po czym rusza dalej, pchając przed sobą swój objuczony skromnym dobytkiem, rozklekotany rower. To Kazimierz Nowak, autor niniejszej opowieści, która niczym bajka odsłania przed nami cudowną krainę odległą tak w przestrzeni, jak i czasie - Afrykę lat trzydziestych XX wieku...

[Wydawnictwo Sorus, 2006]