Dodany: 06.06.2013 19:16|Autor: jelonka

Nie tylko papier...> Czytniki

Kilka pytań


Jako, że stałam się niedawno posiadaczką Kindla, ciekawić mnie zaczęły kwestie związane z
- użytkowaniem czytników,
- zwyczajami osób czytających ebooki
- Waszą oceną rynku ebooków, czytników itd.

Stąd kilka pytań

1. Jaki masz model, jak długo? Czy to twój pierwszy czytnik?
2. Czy, jeśli nie jest najnowszy, myślisz nad jego zmianą na inny/nowszy?
Czy czytnik to narzędzie na lata czy planujesz go co jakiś czas zmieniać?
3. Czego Ci w nim brakuje?
4. Akcesoria: używasz etui, podstawek, lampek itd?
5. Czytasz więcej na czytniku czy więcej książek tradycyjnych
6. Co preferujesz?
Gdy masz do wyboru oba wydania (ebook, papierowa książka) co wybierzesz?
Co wpływa na wybór?
7. Skąd pozyskujesz książki?
Z bezpłatnych legalnych źródeł
(np. bezpłatne publikacje, Wolne lektury itp., promocje w księgarniach - ebook za 0zł)
Ze źródeł typu Chomikuj
Księgarnie?
Od znajomych, rodziny?
8. Dzielisz się swoimi ebookami ze znajomymi/rodziną?
9. Jeśli kupujesz - masz swoje ulubione księgarnie?
10. Czy dostępna oferta ebooków jest dla Ciebie satysfakcjonująca?
11. Czy masz wrażenie, że na czytniku czytasz wolniej/szybciej, mniej lub więcej książek (w stosunku do książek tradycyjnych)?
I na koniec, znam osoby, które mają neutralny, entuzjastyczny lub lekko negatywny stosunek do swoich czytników i czytania na nich.
A jaki jest Twój?
Wyświetleń: 9449
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 45
Użytkownik: agatatera 06.06.2013 19:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Kindle Keyboard. Tak, pierwszy.
2. Ma prawie 2 lata, śmiga jak nówka i kompletnie nie widzę sensu wymieniania na inny. W tej kwestii gadżeciarą nie jestem, dopóki mogę na nim sprawnie czytać, to nie widzę potrzeby wymiany na nowszy. Jest więc już na lata i mam nadzieję, że jeszcze na długo będzie.
3. Hm... Lepszego czytania pdfów, bo nie wszystkie umiem sensownie przekonwertować na MOBI.
4. Etui zdecydowanie, nie wyobrażam sobie podróżowania bez niego. Innych gadżetów nie posiadam i raczej nie zamierzam.
5. Na razie więcej tradycyjnych, ale wynika to głównie z mego wieloletniego kompulsywnego kupowania, zaopatrzyłam się w tysiące książek papierowych, więc je czytam ;)
6. Preferuję książkę, forma nie ma znaczenia. Lubię i papierowe, i e-booki.
7. Czytam sporo e-wersji książek od wydawnictw. Poza tym różnorakie promocje w sklepach internetowych. Trochę też mam z Wolnych lektur. Dostałam też od znajomych.
8. Raczej rzadko ktoś mnie o takie coś prosi.
9. Hm... Nie mam ulubionej, podążam za promocjami ;)
10. Tak, nie mam specyficznego gustu trudnego do zaspokojenia.
11. Mam wrażenie, że czytam szybciej, ale nie wiem, jak to wrażenie ma się do rzeczywistości.

Mój stosunek do czytnika: uwielbiam mojego Kundelka całym sercem! Wiernie mi służy, a ja jestem jego wielką wielbicielką. To był jeden z najlepszych zakupów w życiu :)
Użytkownik: ketyow 06.06.2013 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Keyboard 3G - to mój pierwszy.
2. Nie, jak się zepsuje, to sobie naprawię, jak padnie na amen, to kupię dokładnie ten sam model.
3. Podświetlenia ekranu jak w Paperwhite, zmiany czcionek, zmiany wygaszacza, ręcznej regulacji szerokości marginesu - wszystko to można zrobić obchodząc soft od amazona, szkoda że podstawowa funkcjonalność jest tak ograniczona. Ale ma 3G, klawiaturę i guziki po bokach ekranu, a to ważniejsze od wszystkich w/w.
4. Tylko etui. Lampkę mam przy łóżku - starczy.
5. Odkąd mam Kindle czytam tylko ebooki.
6. Jak wyżej - ebook. Czasem jak coś jest ładnie wydane kupię w papierze (na przykład Uczta Wyobraźni), ale preferuję i tak czytanie potem ebooka.
7. Z publio, woblinka, virtualo i jeszcze paru innych księgarni, które akurat mają najlepszą promocję. Jeżeli książkę mam w formie papierowej na półce, to nie widzę nic złego w ściągnięciu ebooka choćby z gryzonia, po to, żeby przeczytać w wygodniejszej dla mnie formie (szczególnie, że wydawcy często sprzedają tylko formę drukowaną, a ebooki są tylko na gryzoniach).
8. Nie, w zasadzie to nie mam z kim.
9. Jak pisałem wyżej - ulubiona to ta, która ma dziś najlepszą promocję. Za to mam nieulubione - Wolters Kluwer, Legimi - jeśli ktoś nie raczy mi odpisać na maila, to nie kupię od niego nic, dopóki nie zmusi mnie sytuacja (WK jeszcze sypier DRMami i tylko PDFami często - spadówa).
10. Nie, jest sporo które chętnie bym kupił, ale nie ma takiej możliwości, bo wydawcy mają w nosie. Jednocześnie takie ebooki są dostępne na gryzoniu, bo ktoś zadał sobie trud zeskanować książkę. No cóż, jak ktoś nie chce zarabiać, to niech ma potem pretensje do siebie, nie?
11. Być może czyta się odrobinę wolniej, bo mniej tekstu naraz jest się w stanie ogarnąć wzrokiem (mniej się mieści w linijce na ekranie), ale tego nie zauważyłem. Natomiast czytam więcej, bo jest wygodniej. Już nie mówiąc o tym, że na ebooki wydaję chyba ze trzy razy tyle pieniędzy niż wydawałem na druk - nawet jeśli nie jestem w stanie tego potem wszystkiego przeczytać. Taki efekt dobrego marketingu i promocji - brawo dla księgarni, te są bardziej rozgarnięte niż (niektórzy) wydawcy, potrafią mną manipulować jak chcą, to i zarabiają.

Co do tych osób - nie znam osób, które mają negatywny stosunek do swoich czytników, chyba wszyscy którzy mają, są nastawieni entuzjastycznie. Ci, co są nastawieni negatywnie, zwykle czytnika nie mają. Pewnie jakby mieli, to by im się odmieniło ;-)
Użytkownik: imogena 06.06.2013 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Kindle 4 Classic, od bodajże października (jeszcze gdzieś tu na B-netce jest mój wątek o kupnie czytnika, pod wpływem którego podjęłam się zakupu :-) ). To mój pierwszy, ale na pewno nie ostatni.
2. Chciałabym wypróbować Kindle 5 Paperwhite, ale dopóki obecny mi działa, nie widzę potrzeby wymiany.
3. Przede wszystkim dobrej obsługi PDF-ów. I łatwiejszego korzystania z klawiatury - wędrowanie wskaźnikiem po całej klawiaturze za każdą literą jest męczące.
4. Etui - było niezbędne, bo często zabieram kindle'a ze sobą w podróż albo w plener.
5. Zdecydowanie więcej na czytniku. Wcześniej czytałam z netbooka, ale już tego nie robię z przyczyn oczywistych.
6. Przeważnie wybiorę e-book. Bo jest wygodniejszy, wiatroodporny ;-), w każdej chwili dwoma kliknięciami mogę zmienić aktualnie czytaną pozycję. Ale kiedy książka jest bogata w przypisy, wybiorę wersję papierową. Przedzieranie się przez opcję wyszukiwania przy mojej wersji kindle'a to męczarnia. Nie wyobrażam sobie np. czytania "Imienia róży" jako kindlowego e-booka. Prędzej chyba bym się nauczyła łaciny! ;-)
7. Kupuję na publio albo podbieram z gryzoni.
8. Nie ma takiej potrzeby.
9. Najczęściej kupuję z publio, bo się przyzwyczaiłam, w dodatku na moje oko tam jest najtaniej. Ale jeśli spotkam się z jakąś atrakcyjną promocją gdzie indziej, to też skorzystam.
10. Nie. Jest ich zdecydowanie za mało.
11. Kindle w dużej mierze odciągnął mnie od komputera - a co za tym idzie, i od internetu. Czytam zatem więcej niż w erze przedkindlowej. I mam wrażenie, że na czytniku czytam szybciej.

Oczywiście jestem entuzjastycznie nastawiona do mojego kindla - w końcu wyrwał mnie ze szpon jednego nałogu (po to, żeby podstępnie wrzucić w szpony kolejnego) ;-)

Użytkownik: ketyow 06.06.2013 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Kindle 4 Classic, od b... | imogena
Ad. 6. Przypisy otwiera się po najechaniu kursorem indeksu i automatycznie przekierowuje na stronę z wybranym przypisem. Klikając "back" wracasz do strony, na której czytałaś. Oczywiście - w ściągniętych nielegalnie plikach przypuszczam, że często tego nie ma, bo skanujący amatorsko nie potrafią nawet usunąć numeru strony, ale w tych z księgarni z reguły powinno być ok. To nie znaczy, że we wszystkich, bo i niektóre wydawnictwa są tak leniwe, że im się nie chce ebooka nawet podzielić na rozdziały (a te często jednak są, w pirackich wersjach tych samych plików - więc reasumując czasem lepszy pirat, czasem z księgarni).
Użytkownik: imogena 06.06.2013 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ad. 6. Przypisy otwiera s... | ketyow
Dzięki za wskazówkę. Coś mi się majaczy, że chyba nawet kiedyś próbowałam najechać na przypis, ale kindle potraktował go jak zwykłą część tekstu. Dobrze wiedzieć, że to wina pliku.
Tymczasem chciałam sprawdzić, jak działają przypisy w legalnej "Odysei" z publio i okazało się... że przypisów nie ma (w wersji gryzoniowej były). Ech.
Użytkownik: agatatera 06.06.2013 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za wskazówkę. Coś ... | imogena
Hm... mi przypisy odczytywane w sposób podany powyżej działają bez problemu. Coś nietypowego masz chyba Kundelka, albo pliki :)
Użytkownik: ketyow 06.06.2013 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... mi przypisy odczyty... | agatatera
No, o tym była mowa właśnie - żeby przypis działał, to ten, który tworzył plik, musi zrobić odpowiedni link. Jednak często lenistwo wygrywa (i ktoś linku nie robi), a potem mamy przypisy na końcu książki, a żeby się do nich dostać, trzeba "przewijać". I to już jest męka. Czytam obecnie Metro 2033 z publio. Przypisy działają, ale... rozdziałów już nie chciało się robić. Gdybym widział ile zostało mi do końca rozdziału, łatwiej byłoby mi zdecydować kiedy książkę odłożyć na później. Paperwhite chyba nawet wyświetla przewidywany czas do końca rozdziału. Ale cóż, na razie w większości pozycji jakość pozostawia jeszcze trochę do życzenia. W tym Metrze zresztą ktoś coś spaprał i wszystkie "i", "o", "u" itp. mam przyklejone do wyrazu obok - nie działa na nie wyjustowanie, dziwnie to wygląda. Żeby wypuścić pliki bez testów... no cóż, jaki kraj, tacy wydawcy.
Użytkownik: agatatera 06.06.2013 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No, o tym była mowa właśn... | ketyow
Ło matko, to brzmi fatalnie. Tzn. ja jestem przyzwyczajona do czytania plików kiepskiej jakości (bo często czytam wersje robocze, przedwydawnicze), ale żeby takie buble były ostatecznymi wersjami, to wstyd :/
Użytkownik: jelonka 06.06.2013 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi :)
Może jako bardziej doświadczonym nasuwają Wam się jakieś jeszcze pytania?
Albo spostrzeżenia?
Ja np. pobieram znacznie częściej fragmenty książek, które pomagają mi ocenić czy nabyć daną książkę. I mam wrażenie, że fragmenty w księgarniach ebookowych są obszerniejsze niż w tradycyjnych (?)
Użytkownik: wpluska 06.06.2013 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Sony PRS-350, mój pierwszy, jakieś półtora roku.
2. Jestem z niego bardzo zadowolony więc nie planuję zmiany.
3. Nie ma łączności bezprzewodowej więc odpada ściąganie artykułów prasowych - ale nie lubię zaśmiecać czytnika pierdołami. Nie ma przeglądarki internetowej ani odtwarzacza muzyki - od tego są inne, wygodniejsze urządzenia, czytnik jest do książek. Brakuje mi podświetlenia - chyba że jakaś specjalna lampka rozwiąże problem.
4. Etui jak najbardziej - dla bezpieczeństwa w podróży. Planuję zakup lampki.
5. Coraz częściej na czytniku. Książki papierowe są drogie, ebooka łatwiej dopaść w którejś z licznych promocji.
6. Jeśli mam rozpoczęty cykl na półce kupuję książkę papierową, jeśli znajdę coś ciekawego w antykwariacie/Allegro/księgarni elektronicznej/wszystko jedno w przystępnej cenie to kupuję. Półka z książkami i czytnik mają się uzupełniać. Podstawowym kryterium niestety pozostaje cena - forma książki ma drugorzędne znaczenie.
7. Wolne lektury albo księgarnie internetowe. Nie ściągam książek z nielegalnych źródeł - niech wydawcy/autorzy/księgarnie mają zysk, niech rynek się rozwija. Tym bardziej, że nie ma dnia bez promocji na ebooki, polecam stronę http://swiatczytnikow.pl/ - informacje o promocjach wielu księgarni w skondensowanej formie.
8. Nie mam z kim.
9. Raczej nie, liczy się cena.
10. I tak i nie. Wielu książek, głównie starszych, mi brakuje (choć widać poprawę ostatnio) ale i tak jest z czego wybrać.
11. Ciężko powiedzieć, mam wrażenie, że tradycyjna książka jest jednak szybsza, ale za to czytnik wygodniejszy. Więc wolniej ale więcej?

Ja kocham swój czytnik - pozwala mi na lepszy dostęp do książek (mimo że drenuje kieszeń - cholerne promocje). To jeden z moich najlepszych zakupów.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 06.06.2013 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. OnyxBoox i62. Mój pierwszy, mam go od ponad roku.
2. Najchętniej nie zmieniałabym.
3. Pewności, że mi się znowu w sposób niewytłumaczalny nie zepsuje ekran. Nie używałam go przez ok.3 miesiące (bo nigdzie nie wyjeżdżałam, a miałam gigantyczny zapas lektur papierowych), leżał sobie w etui, na wierzchu stosu książek w zamkniętej biblioteczce, po czym postanowiłam go zabrać, wybierając się w dłuższą drogę autobusem. Włączyłam, żeby sprawdzić, czy bateria się zbytnio nie rozładowała, a tu ekran martwy, widać tylko kawalątek w rogu. Był uszkodzony, pęknięty prawie że na pół. Przy czym nikt z rodziny nie przyznał się do zrzucenia, przyciśnięcia itp. szkodliwych czynów. Ja tym bardziej. Musiałam go wysłać do naprawy, tzn. do wymiany ekranu, co kosztowało… tyle, że mogłam za to kupić nowy, choć gorszy czytnik.
4. Tylko etui.
5. O wiele więcej tradycyjnych (ta niemalejąca piramida pożyczek!)
6. Generalnie wolę tradycyjną (choćby dlatego, że gdy zasnę w łóżku i mi spadnie na podłogę, nie grozi jej sytuacja z pkt 3.). Ale e-booki też mają pewne zalety. Po pierwsze, na jednym pendraku/ karcie pamięci w czytniku mieści mi się tyle, co w solidnej szafie bibliotecznej. A ile tych szaf można mieć w mieszkaniu? Po drugie, z tegoż względu objętościowego, wyjeżdżając w dłuższą podróż czy na urlop, nie trzeba pchać do walizki/ plecaka kilkunastu książek, tylko wsadzić do torebki te kilkaset w jednej. Po trzecie, nie trzeba też zabierać okularów do czytania, bo sobie czcionkę można ustawić wg potrzeby. Po czwarte, gdy trzeba przeszukiwać własny księgozbiór w ramach konkursu, znacznie łatwiej „przerzucać” e-booki, niż papierowe tomiszcza. W związku z tym najchętniej część książek miałabym w obu postaciach. A niektóre e-booki do tego w dwóch wersjach językowych (genialnie się czyta, mając na komputerze otwarty równocześnie oryginał i polski przekład w opcji „rozmieść obok siebie”).
7. Ze wszystkich możliwych, ze wskazaniem oczywiście na legalne (trochę nawet wyprodukowałam własnoręcznie, kopiując strona po stronie z PBI albo innych tego typu źródeł), ale jeśli potrzebuję na szybko sprawdzić konkursowy fragment, nie uważam skorzystania ze źródeł chomikopodobnych za zbrodnicze. Jeśli nie pozostawię ściągniętej w tym celu książki na dysku, czym się to różni od pójścia do biblioteki i zajrzenia do tej książki w naturze? Tym bardziej, że ja nie mogę do biblioteki PÓJŚĆ – muszę pojechać, kilkanaście km w jedną stronę. Podobnie jeśli kupiłam własną książkę papierową, a nie mogę z niej skorzystać, bo jest komuś pożyczona.
8. Oczywiście, nie widzę różnicy między pożyczeniem bratu/ siostrzeńcowi/ przyjaciółce itd. książki papierowej lub elektronicznej. Co prawda tej ostatniej nie może mi „oddać”, ale przecież handlować nią nie będzie.
9. Na razie tylko w dwóch kupowałam (jeśli chodzi o e-booki, bo tradycyjne w wielu, b.często w antykwariatach).
10. Nie całkiem, bo np. klasyka na Wolnych Lekturach bywa poobcinana objętościowo w stosunku do wydań papierowych, albo zamiast całego zbioru opowiadań jest każde w osobnym e-booku i trzeba się namęczyć przy ściąganiu.
11. Szybkość się chyba nie różni, natomiast wygoda korzystania z czytnika bywa większa (patrz pkt 6). Ilościowo wypada na korzyść biblioteczki tradycyjnej (patrz pkt 5 i częściowo 6).
12. Neutralny raczej. Mam to ustrojstwo, to fajnie, ale szczerze mówiąc, gdyby mi się jeszcze raz zepsuło, chyba bym się poważnie zastanowiła, czy wydawać pieniądze na kolejną drogą naprawę albo na następne. Póki nie miałam, czytałam na komputerze i też jakoś było.
Użytkownik: Cirilla 06.06.2013 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Kindle Classic 3G (keyboard) od stycznia 2011
2. Nie myślę o zmianie. Nie potrzebuję wodotrysków. Póki służy - używam. Jeśli się zepsuje - będę próbować naprawiać ewentualnie myśleć, co dalej...
3. Niczego. W pełni mnie, zadowala to, co teraz (po dograniu słownika ang-pol) mam :)
4. Etui tak, podstawek i lampek nie. Wystarczają mi, że tak powiem, zewnętrzne źródła światła. Do ładowania używam kabelka / ładowarki od telefonu.
5. Na czytniku. Wygodniej i szybciej.
6. Ebooka. Wygodniej i szybciej.
7. Skąd się tylko da, aczkolwiek niestety nie wszystko, co by mnie interesowało jest, że tak powiem zebookowane. Kwestia odpłatności nie jest problemem, bardziej by mnie bolało serce, gdybym wydała pieniądze na papierową chałę. Ebooka po prostu skasuję i zapomnę :)
8. Ebookami tak, kundelkiem nie i - na szczęście - nie muszę.
9. Empik
10. Na ogół (vide 7.) tak.
11. Więcej i szybciej (co widać po przybywających ocenach). Natomiast wydaje mi się, że bardziej "po łebkach" - czasem patrzę w ocenione i nie pamiętam treści. Po przeczytaniu opisu / recenzji w najlepszym przypadku mam mgliste wspomnienia.

Mimo pewnych wad mój kundelek to zakup roku 2011, porównywalny z zakupem Szafirka (2012), laptopa Lenovo w 2008 czy butów strażackich w 2007. :))
Użytkownik: Annvina 06.06.2013 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Od ponad roku mam Kindla... yyy... chyba 4 - no ten taki zwykły, bez klawiatury, dotykowego ekranu, 3G i innych bajerów, najbardziej podstawowa wersja. To mój pierwszy:)
2. Nie zamierzam zmieniać, będę używać tak długo, jak się da. Może kupię mężowi drugi nowszy na gwiazdkę, bo tego mi zbyt często podbiera - gdybym wybierała ponownie kupiłabym toucha.
3. Łatwiejszego operowania zakładkami i zaznaczeniami.
4. Tylko etui - więcej nie potrzebuję.
5. Więcej ebooków - ze względu na ograniczony dostęp do papierowych książek polskich (mieszkam za granicą)
6. Raczej nie miewam wyboru - albo mam książkę na półce własną lub pożyczoną albo mam ebooka. Nie zdarza się, żebym miała obie wersje.
7. Głównie od gryzoni ;)
8. Tak, tak, tak!!!
9. Nie, bo patrz punkt 7
10. Raczej tak, bo patrz punkt 7
11. Czytam tak samo szybko i tyle samo, co wcześniej
Mój stosunek jest pragmatyczno-entuzjastyczny :)
Gdybym miała:
a. nieograniczone środki finansowe (hahaha!)
b. nieograniczone miejsce na książki(hahaha!)
c. łatwy dostęp do polskich księgarni i bibliotek (zwłaszcza bibliotek!)
to pewnie nie potrzebowałabym Kindla, a że tak nie jest, więc uwielbiam mojego Kindelka z całego serca:)
Użytkownik: Eida 07.06.2013 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1) Kindle Paperwhite, to mój pierwszy czytnik, mam go od ok. 7 miesięcy.
2) Dopóki dobrze działa, nie widzę powodu, żeby wymieniać.
3) Lepszej obsługi pdf-ów.
4) Mam tylko etui, podświetlenie mam w kindlu wię nie potrzebuję, zresztą i tak rzadko z niego korzystam.
5) W ciągu ostatnich dwóch miesięcy rzeczywiście jakoś tak się złożyło, że czytałam więcej ebooków, ale mam zgromadzone spore zapasy książek papierowych, które oczekują na przeczytanie, więc tak naprawdę wszystko się zmienia z miesiąca na miesiąc. Nie ma reguły.
6) Znowu nie ma reguły. Wybieram ebooka jeśli rzeczywiście bardziej mi się to opłaca cenowo. Nie bez znaczenia są też gabaryty książki w wersji papierowej. Chociaż stosunkowo rzadko staję przed takim wyborem, bo sporo książek, które mnie interesują to pozycje starsze, sprzed kilku czy kilkunastu lat, które nie zostały jeszcze "zbookowane". Polskim wydawnictwom najwyraźniej za bardzo nie zależy, ale te zagraniczne też, niestety, nie wydają starszych książek w ebookach tak szybko, jak bym chciała (albo mam za bardzo niszowe zainteresowania, nie wiem).
7) Róźnie. Kupuję, pożyczam, robię wspólne grupowe zakupy ze znajomymi, którzy mają podobny gust czytelniczy, ale nie gardzę też różnymi gryzoniopodobnymi opcjami.
8) Bardziej ze znajomymi, niż z rodziną. Spośród członków rodziny czytnik ma tylko mój brat (czasem sobie coś podsyłamy), reszta rodziny nie lubi czytać z komputera, więc raczej pożyczają ode mnie książki tradycyjne. Z zaufanymi znajomymi dzielę się często.
9) Kupuję tam, gdzie aktualnie jest najlepsza promocja. Raczej nie mam ulubionych.
10) Nie. Patrz punkt 6). Chciałabym, żeby wydawnictwa wydawały w ebookach więcej i nie tylko nowości.
11) Nie zauważyłam różnicy.

Lubię swój czytnik, ale żeby mój stosunek do niego był jakoś specjalnie entuzjastyczny, to bym nie powiedziała. Entuzjastyczny stosunek mam do niektórych książek, czytnik traktuję po prostu jako wygodne narzędzie do czytania tychże.
Użytkownik: Eida 07.06.2013 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: 1) Kindle Paperwhite, to ... | Eida
Po chwili zastanowienia do punktu 3) dopisałabym jeszcze więcej pamięci.
Użytkownik: ketyow 07.06.2013 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 1) Kindle Paperwhite, to ... | Eida
No właśnie, poruszyłaś przypadkiem ważną kwestię - wydawcy wypuszczają praktycznie tylko nowości, a jak mam ochotę na ebooka ze starszej klasyki, to pozostaje właściwie tylko gryzoń. Wcześniej kupowałem starocie na allegro, albo w antykwariatach, więc żaden wydawca na mnie nie zarabiał, teraz skoro i tak nie czytam papieru, gryzoń pozostaje często jedyną opcją. W zasadzie więc, w wielu przypadkach, gryzoń będzie wrogiem nie wydawców, a antykwariatów.
Użytkownik: juliannamaria 07.06.2013 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, poruszyłaś pr... | ketyow
Klasyka jest tutaj:
http://ebook.empik.com/klasyka (epub)
Użytkownik: ketyow 07.06.2013 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Klasyka jest tutaj: http... | juliannamaria
Bez logowania nie można na link wejść, w każdym razie nie to miałem na myśli. Mówię o mnóstwie książek, których naprawdę nie można dostać nigdzie poza gryzoniem, a niekoniecznie znajdują się już w wolnej domenie.
Użytkownik: Roy2002 07.06.2013 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Bez logowania nie można n... | ketyow
Spory zbiór klasyki masz na http://www.bookini.pl/ - wg strony około 2700 tytułów.
Użytkownik: Eida 07.06.2013 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, poruszyłaś pr... | ketyow
Tak, podobnie robią nie tylko polscy wydawcy. Nawet nie wiesz ile razy natknęłam się na amazonie na książkę, którą chciałabym mieć, a która została wydana tylko w papierze. I niestety najczęściej muszę obejść się smakiem, bo tzw. shipping costs do Polski sprawiają, że zakup książki po czasem nawet trzykrotnie większy wydatek.
Użytkownik: Polixena 07.06.2013 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, podobnie robią nie t... | Eida
Na amazon.uk przy zamówieniu za minimum 25 funtów przysługuje darmowa dostawa. Oczywiście to już poważniejszy wydatek, ale co jakiś czas może warto zamówić kilka książek na raz, mając miłą świadomość, że za przesyłkę nie trzeba płacić.
Użytkownik: Eida 07.06.2013 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Na amazon.uk przy zamówie... | Polixena
Tak, wiem o tym.
Tylko że nie zawsze oferty brytyjskiego i amerykańskiego amazona są takie same. Już kilka razy interesujących mnie książek w UK po prostu nie było (zazwyczaj interesuje mnie literatura naukowa i popularnonaukowa, której nie mogę zdobyć w PL). W brytyjskim amazonie często też są po prostu wyższe ceny, więc nie zawsze się opłaca, trzeba zawsze sprawdzać i ewentualnie polować na promocje
Użytkownik: Sznajper 07.06.2013 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Onyx Boox X60, ponad trzy lata, to mój pierwszy czytnik.
2. Jak do tej pory pracuje idealnie, więc nie mam powodu go zmieniać. Chociaż mam ochotę na jakiegoś zgrabnego Kindla, a Onyxa wtedy komuś oddam.
3. Brakuje mi nowoczesnego ekranu, w Onyksie jest już trochę przestarzały. Czytnik jest też trochę przyciężki przez metalową obudowę.
4. Mam etui.
5. Zdecydowanie więcej książek czytam na czytniku.
6. Wybiorę e-book, chyba, że to książka z ilustracjami.
7. Różnie.
8. Czasami.
9. Nie.
10. Oferta w księgarniach nie jest satysfakcjonująca, ani pod względem finansowym, ani wyboru książek.
11. Czytam zdecydowanie więcej.
Bardzo entuzjastyczny.
Użytkownik: Kinia33 07.06.2013 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Pocketbook 622 Touch, z e-ink pierwszy, choć wcześniej na tablecie czytałam (o ile to się liczy)
2. Rozważam zmianę na 623, z podświetleniem, ale poczekam na więcej opinii i może kilka aktualizacji oprogramowania.
3. Chyba tylko miksera... Bo ma wszystko co potrzebuję.
4. Etui, bo czytnik towarzyszy mi codziennie w drodze do pracy, wszelkich poczekalniach itp.
5. Na czytniku, zarówno książki, jak i treści, które w formie drukowanej nie istnieją.
6. Ebook - nie mam miejsca na papier, ponadto w większości przypadków wersja elektroniczna jest tańsza, lub darmowa (domena publiczna).
7. Księgarnie i strony typu Gutenberg czy Wolne Lektury. Jeśli mam papier, a wersja elektroniczna nie istnieje, to szukam również źródeł "alternatywnych".
8. Nie mam z kim (brak czytników w okolicy), ale możliwe, że to się zmieni i wtedy będę się dzielić. Oczywiście jest to zaufana osoba i nie muszę się martwić, że książka, którą kupiłam na własne nazwisko, znajdzie się na Chomiku. Nie-książkowe ebooki dzielę z koleżanką z innego kraju ;)
9. Póki co woblink, bo ich oferta najlepiej do mnie przemawiała i akurat mieli dużo Lema w promocji ;)
10. Bardziej niż 2 lata temu, gdy bez DRM ani rusz, ale do pełnej satysfakcji daleko. Mam natomiast świadomość, że w wielu przypadkach proces przechodzenia na ebooki potrwa, bo wszystkiego za jednym zamachem się zrobić nie da, poza tym kwestie własności intelektualnej też są... Zawiłe w niektórych przypadkach.
11. Prędkość ta sama, ale ilość stanowczo większa.

Mój stosunek do czytnika? Absolutnie entuzjastyczny, teraz czytam wszędzie, wygodnie i cokolwiek mi się wymarzy. Mój entuzjazm udzielił się nawet koleżance z Izraela, która szybko sprawiła sobie identyczny :D Teraz wymieniamy się pliczkami i jest fajnie :D
Użytkownik: aleutka 07.06.2013 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Mam Kindle Keyboard od bardzo dawna (przynajmniej tak czuje) i Paperwhite dostalam ostatnio (ale to czysto lozkowy zwiazek).
2. Szczerze mowiac chcialam Paperwhite ze wzgledu na oswietlenie ale i tak znacznie czesciej uzywam klawiaturowego. Nie bez powodu porownuja go do przewodnika Autostopem przez Galaktyke...
3. Nie odczuwam brakow w Keyboardzie (kiedy mam lampke pod reka), w PW brakuje mi wejscia audio. Denerwuje mnie ze Amazon obcina funkcje, zamiast je poszerzac. Kindle 2 mial wejscie na USB i bodaj audio, Keyboard zachowal wejscie audio, ale USB juz nie, a teraz to wszystko polikwidowali i raczej nie wroca. Marzy mi sie oczywiscie kolorowy ekran. No ale to piesn przyszlosci.
4. Etui jest koniecznoscia kiedy tak jak ja wozi sie Kindla po roznych bezdrozach i samolotach. Mam takie z podstawka. Lampke mam i sporadycznie uzytkuje - jednak oswietlenie w PW jest bardziej rownomierne. No ale tylko Keyboard jezdzi, wiec lampka jezdzi wraz z nim. Nauczylam sie ustawiac tak, zeby nie poblaskiwala na ekran, choc czasem trzeba ja zdrowo powyginac.
5. Hmm, naprawde trudno powiedziec. Chyba pol na pol. Ebooki sie zaczynaja panoszyc, ale to wynika glownie z mojej dosc specyficznej sytuacji (patrz nizej).
6. Szczerze mowiac teraz czytam glownie w pociagu, jezdzac do pracy, wiec Kindle wygrywa. Na ogol wybieram wersje elektroniczna jesli jest. Ale jest kilka takich ksiazek, ktore mam w obu formatach, bo po prostu musze i juz.
7. Glownie z ksiegarni internetowych. Klasyka z bezplatnych portali.
8. Chetnie jesli ktos jest chetny. Ale to bywa utrudniane technicznie.
9. Ulubionych nie. To po prostu ksiegarnie, nie przywiazuje sie. Szukam konkretnych ksiazek a nie sklepow.
10. Oczywiscie zawsze moglaby byc lepsza, ale idzie w dobrym kierunku.
11. Czytam szybciej, bo w pociagu z Kindlem jest duzo wygodniej. Odkrylam tez ze szybciej czytam grube ksiazki, nie tylko dlatego ze fizycznie jest wygodniej. Nie wiem od czego to zalezy, moze ma tu wplyw fakt, ze moge sobie ustawic czcionke, interlinie itp. Moze tez po prostu latwiej sie zabrac za taka pozycje na czytniku. Mam ostatnio klopoty z motywacja i wytrwaniem przy naprawde wielkich ksiazkach i Kindle bardzo tu pomogl w przelamaniu kryzysu czytelniczego.

Jestem wielka fanka od czasu gdy karmilam moja corke. Tradycyjne ksiazki trudno wtedy czytac, bo sie zlosliwie zamykaja a i trzymac niewygodnie. Kindle sie nie zamknie znienacka i zawsze pamieta w ktorym miejscu skonczylam czytac. Jest na tyle uprzejmy, ze otwiera na tej stronie. Jako matka dwojki dzieci czas na czytanie glownie kradne i kazda sekunda sie liczy, wiec zawsze bede wdzieczna za czytnik :)
Użytkownik: Roy2002 07.06.2013 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
Witaj :)
1. Sony PRS-600, trzeci rok, mój pierwszy czytnik.
2. Nie widzę wyraźnej potrzeby wymiany, choć oglądany ostatnio przeze mnie Kindle córki ma o dużo lepszy kontrast.
3. Być może wifi, choć nie jest to rzecz której brak zabija (przy dwóch slotach pamięci - SD i Sony ProDuo można sobie czytanie zaplanować).
4. Dedykowane etui z lampką LED (bateryjka wciąż oryginalna).
5. Z uwagi na wygodę transportowania - więcej ebooków.
6. Bez różnicy, z lekkim wskazaniem na ebook (szczególnie, gdy książka przykurzona - alergia ;) ).
7. Bezpłatne legalne źródła (klasyki do czytania na lata np. bookini), księgarnie internetowe, gryzoń (w akcie desperacji - gdy znajdzie się na nim coś, czego nigdzie nie sposób znaleźć, a potrzebny mi np. cytat z rzeczy którą już czytałem).
8. Z córką.
9. Nie. Porównuję oferty.
10. Zawsze brakuje czegoś, czego akurat się szuka :) .
11. Wydaje mi się, że odkąd mam czytnik czytam więcej. Statystyka biblionetki niestety nie podpowiada prawidłowo, bo prócz książek nowo przeczytanych często wracam do "starych przyjaciół" :) (a tych mam sporo).

Czytnik mam zawsze przy sobie, w wielu sytuacjach zastępuje mi też notes (można robić odręczne notatki rysikiem), dlatego czułbym się nieswojo gdybym nie był pewien gdzie on się znajduje. To więc chyba mała paranoja ;)
Użytkownik: yyc_wanda 07.06.2013 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1/ Sony PRS-505 od 4 lat oraz Kindle 4/2GB od 3 miesięcy. Okazuje się, że jestem zachłanan nie tylko na książki, ale i na czytniki. Ciągle mi mało i mało.
2/ Nie, nie planuję zmienić ani zredukować liczby posiadanych. Kupując Kindle mogłam wybrać wersję 5, paperwhite, ale ponieważ wersja szara na Sony sprawdza się świetnie, nie widzę potrzeby. Nie interesuje mnie również wersja dotykowa. Przed laty, gdy kupowałam Sony, wersja dotykowa wykluczała e-ink. Podobno się zmieniło, ale ja pozostałam nieufna. Do czytania książek preferuję wersję podstawową, najprostszą.
3/ Sony - mała pamięć, zaledwie 250MB, co teoretycznie przelicza się na około 200 książek. W praktyce wiemy, że niektóre pliki, zwłaszcze te ze zdjęciami, są o wiele większe. Doskonale odbiera pdf, w tym również w wersji DRM.
Kindle – skusiła mnie duża pamięć. Zaplanowałam sobie Kindle jako podręczną biblioteczkę ukochanych (i nie tylko) książek, do których będę miała dostęp w każdej chwili. Dużym rozczarowaniem jest dla mnie brak możliwożci organizowania tytułów. Jedyna opcja to ostatnio czytane/ładowane. Im więcej tytułów, tym większy bałagan. Czyli podręczna biblioteczka dalej gromadzona jest w komputerze.
Sony - ma 3 opcje: książki ułożone alfabetycznie wg tytułu lub autora, a także według daty załadowania. Książki ułożone alfabetycznie dostąpne są w grupach ABC; DEF, itd, czyli nie muszę przeszukiwać całego księgozbioru. Oddzielnie, jako pierwsza na liście menu, ustawiona jest książka w czytaniu.
4/ Wyłącznie etui. Żadnych lampek. Wystarczy mi oświetlenie, które używam przy czytaniu książek tradycyjnych.
5/ Ciągle więcej tradycyjnych, głównie dlatego, że uwielbiam chodzić do biblioteki. Wiem, że w bibliotece coraz więcej jest książek w wersji elektronicznej, które mogę wypożyczać nie wychodząc z domu, ale to nie to samo. Niektóre książki są dostępne wyłącznie w wersji elektronicznej, co wcześnie lub później zmusi mnie do wyjścia poza tradycyjne ramy. Przy okazji ciekawostka - biblioteki w Kanadzie nie prowadzą książek w wersji MOBI – tylko pdf i epub. Przypadkowo dowiedziałam się od syna, którego przekonałam do kupna Kindle (auch). Dziwne, ponieważ Amazon.ca prowadzi sprzedaż Kindle w Kanadzie.
6/ Gdy czytam w domu - bez różnicy. W podróży i plenerze - zdecydowanie czytnik - lżejszy, wygodniejszy, wiatr kartek nie przewraca i dużo łatwiej czyta się go w ostrym świetle słonecznym. Myślę, że jest to jeden z powód, dla którego trzymam się wersji szarej, bo nie jestem pewna jak paperwhite będzie odbierany w słońcu.
Powieści – bez różnicy. Książki popularno-naukowe – wersja tradycyjna; łatwiej wertować i powracać do wcześniejszych rozdziałów. Ale nie wzgardzę i ebookiem. Najważniejsza jest możliwość dostępu do książki.
7/ Bezpłatne – wolne lektury, klasyka darmowa z Virtualo, oraz Gutenberg w języku angielskim. Bookini – zafascynował mnie ich księgozbiór dostępny w wersji MOBI; następny powód dla którego kupiłam Kindle i nadstępne rozczarowanie. Niektóre książki nie otwierają się na moim czytniku.
8/ Dotychczas nie było takiej potrzeby.
9/ Moje ulubione księgarnie – Virtualo, które ma imponujący wybór książek (choć ciągle nie wszystkie, których poszukuję), a dodatkowy plus to wprowadzona ostatnio sprzedaż za wykupione wcześniej punkty - bardzo ułatwia zakup książek na promocji. Na drugim miejscu – Publio, w których księgozbiorze znajduję książki nieosiągalne na Virtualo.
10/ Ilość dostępnych ebooków rośnie z dnia na dzień i to jest objawem pozytywnym. Faktem jest, że ciągle brakuje wielu pozycji, które chciałabym przeczytać, zwłaszcza książek wydanych przed laty. Jednak najbardziej denerwujący jest fakt, że niektóre pozycje pojawiają sie na kilka miesięcy, po czym znikają z oferty księgarni. Nastawiam się na kupno jakiegoś tytułu, a za chwilę patrzę – już go nie ma. I w takich momentach myślę, że trzeba zapisać się do gryzonia, bo takie pogrywanie z czytelnikami jest nie fair. Jeśli autorowi nie zależy na sprzedaży książki, trzeba korzystać z innych źródeł.
11/ Nie, nie czytam szybciej ani wolniej. Wychodzi mniej więcej na to samo.

Pomimo, że stosunkowo mało używam swój czytnik (razy dwa) jestem ich wielką entuzjastką. Umożliwiają mi dostęp do książek, które inaczej byłyby dla mnie nieosiągalne. Poszerzają mój prywatny księgozbór o tysiące pozycji dostępnych za jednym kliknięciem klawiatury.
Użytkownik: Eida 07.06.2013 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 1/ Sony PRS-505 od 4 lat ... | yyc_wanda
Odnośnie punktu 6/ - mam paperwhite'a i miałam już okazję wypróbować go w pełnym słońcu - sprawdza się doskonale, nic nie razi w oczy, wszystko bardzo dobrze widać.
Użytkownik: jelonka 08.06.2013 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: 1/ Sony PRS-505 od 4 lat ... | yyc_wanda
Na jakiej zasadzie biblioteki w Kanadzie udostępniają ebooki?
Co do Polski to wiem tylko, że wojewódzka biblioteka w Krakowie wypożycza lub udostępnia na miejscu czytniki.
Użytkownik: yyc_wanda 08.06.2013 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Na jakiej zasadzie biblio... | jelonka
To działa dokładnie tak samo jak kupowanie ebooków, tyle tylko, że ma ograniczony okres użytkowania. Po jakimś czasie (prawdopodobnie 3 tygodnie) książka po prostu znika. Jeśli jest taka opcja, można okres użytkowania przedłużyć. Wydaje mi się, że książki mają zabezpieczenie DRM, czyli Twój czytnik musi być zarejestrowany. Jeśli czytnik ma wersję Wi-Fi, książka ładuje się bezpośrednio do niego. Przy innych czytnikach, książka ładuje się do komputera, a stamtąd na czytnik. Myślę, że to działa dokładnie tak samo jak wypożyczanie ebooków z księgarni internetowych (np Virtualo) tyle tylko, że jest bezpłatne. Biblioteka udostępnia również audiobooki.
Czytanie ebooków robi się coraz popularniejsze. Oto ciekawostka z prasy (Metro, Jan 31, 2013) - w roku 2012, 628 tys. ebooków zostało wypożyczonych z Calgaryjskiej Biblioteki Publicznej (Calgary liczy sobie nieco ponad 1 mln mieszkańców). Imponujący wzrost w porównaniu z rokiem 2007 (pierwszy pełny rok, w którym udostępniono ebooki)- niecałe 10 tys.
Użytkownik: jrmo 08.06.2013 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: 1/ Sony PRS-505 od 4 lat ... | yyc_wanda
Co do punktu 10, o znikaniu książek z księgarni, to mnie też strasznie denerwuje.
Nie kupuje na zapas, bo po co? Zaglądam po paru miesiącach, a ebooka nie ma.
Dlaczego? Nakład się wyczerpał?

W dodatku znaki wodne sprawiły, że ludzie boją się udostępniać takiego ebooka, i zwykle nigdzie nie jest dostępny. Kiedyś naiwnie myślałem, że wersje elektroniczne będą pozbawione takich wad jak wyczerpujący się nakład, a tu wygląda na to, że będzie gorzej niż z papierem, bo papierowe wersje zwykle można bez problemu kupić z drugiej ręki. A tu trzeba będzie czekać na śmierć i autor i jeszcze 70 lat, żeby książka trafiła do domeny publicznej.

A co dotyku, to posiadam czytnik Onyx Boox i62, który ma ekran dotykowy (z wyświetlaczem e-ink) oraz przyciski do zmieniania stron, ale przerzucanie stron dotykiem okazało się tak wygodne, że że z tych przycisków zupełnie nie korzystam.
Użytkownik: yyc_wanda 08.06.2013 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do punktu 10, o znikan... | jrmo
Ja też miałam kiedyś naiwne wyobrażenie, że raz udostępniony ebook będzie dostępny, jeśli nie zawsze, to przez długie lata. No bo komu nie zależy na sprzedaży? Autorowi? Wydawcy? To jest dla mnie niezrozumiała paranoja. Są chętni do nabycia i jest wersja elektroniczna, ale się jej nie udostępnia z jakichś tam powodów. A potem płacz, że piractwo się szerzy.
Prawdopodobnie mój czytnik przyszłości będzie dotykowy. Dobrze wiedzieć, że adaptowali e-ink technologię do tej wersji. Póki co, klikam sobie klawiszem.
Użytkownik: aleutka 08.06.2013 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: 1/ Sony PRS-505 od 4 lat ... | yyc_wanda
Na Kindle mozna ukladac ksiazki w kolekcje - na przyklad autorami/gatunkami/seriami. Jedna ksiazka moze byc w kilku kolekcjach chyba.
Użytkownik: yyc_wanda 08.06.2013 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Kindle mozna ukladac k... | aleutka
Z Twojej wypowiedzi widzę, że masz dwa czytniki - Kindle3(keyboard) i Kindle5(paperwhite). Mój Kindle4 jest pośrodku. Czy obie wersje mają tę opcję czy może tylko ta nowsza? Czy możesz podać jakieś szczegóły ustawiania książek w kolejce? Wpatruję się w menu w nadziei, że mnie natchnie, ale nie widzę takiej opcji.
Użytkownik: alva 08.06.2013 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Z Twojej wypowiedzi widzę... | yyc_wanda
Ja mam właśnie Kindle 4 i początkowo też nie wiedziałam, o co chodzi. To znaczy, jak jesteś na "stronie" z wszystkimi książkami, jakie masz załadowane na Kindla i klikniesz Menu, to będziesz w tym Menu miała m.in. Create New Collection. I to jest właśnie to. Z tym że u mnie przez pewien czas ta opcja była niemożliwa do wybrania - taka jakby nieaktywna. Myślałam, że to może z powodu zbyt małej liczby książek, ale kiedy złapałam wi-fi i zarejestrowałam swojego Kindle'a, Create New Collection zrobiła się nagle aktywna. Jeszcze jej nie rozpracowałam, bo na razie nie mam tak znów wielu książek, żeby konieczne było tworzenie kolekcji.

A tutaj jest polska wersja instrukcji do Kindle 4 Classic
http://akreader.com/polska-instrukcja-kindle/polska-instrukcja-kindle-4-classic/
Użytkownik: yyc_wanda 08.06.2013 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam właśnie Kindle 4 i... | alva
Aha! Podłączyłam swojego Kindle do wi-fi dopiero kilka dni temu, to dlatego nie widziałam tej opcji wcześniej. Serdeczna dzięki za wskazówki i link.
Użytkownik: aleutka 08.06.2013 23:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Z Twojej wypowiedzi widzę... | yyc_wanda
Kolekcje mam juz na Keyboardzie, wiec na nowszych wersjach z pewnoscia tez jest to mozliwe. (Zreszta zapomnialam poprzednio napisac, ze mozna tez sortowac wg tytulu lub nazwiska autora, niezaleznie od kolekcji).

Amazon na stronie Kindle 4 wspomina,ze mozna organizowac ebooki w kolekcje. O ile dobrze zrozumialam to co pisza w Swiecie Czytnikow najpierw Kindle musi byc zarejestrowany, inaczej funkcja nie bedzie aktywna.

W menu (kiedy jestes na glownym ekranie) powinna byc opcja Create a new collection. W Keyboard dziala to takze w ten sposob, ze wybierasz jakas ksiazke i zamiast ja otworzyc klikasz prawa strzalka przy tym najwiekszym kwadratowym przycisku. To otwiera menu dodatkowe i mozesz wybrac Add to Collection. Moze w czworce jest podobnie?
Użytkownik: yyc_wanda 09.06.2013 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolekcje mam juz na Keybo... | aleutka
Już mnie trochę oświeciło. Rzeczywiście, dopiero po zarejestrowaniu pojawiły się te wszystkie wielce użyteczne funkcje. Widzę, że będę musiała się trochę pobawić, żeby wszystko sobie poustawiać. Dzięki za informacje.
Użytkownik: jelonka 09.06.2013 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Z Twojej wypowiedzi widzę... | yyc_wanda
Kindle5 to chyba nie Paperwhite:
http://swiatczytnikow.pl/porownanie-wersji-amazon-kindle-classic-touch-keyboard-i-paperwhite/?side

W Paperwhite można tworzyć kolekcje, ustawiać książki po autorze/tytule/ostatnio otwartych ebookach.
Użytkownik: Czajka 08.06.2013 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Onyx bez WiFi, dwa lata. To mój pierwszy czytnik
2. Na razie nie myślę o zmianie, uważam że to narzędzie i dopóki służy i spełnia moje oczekiwania, nie mam zamiaru go wymieniać.
3. Czasu. Ale to wszędzie go brakuje. ;)
4. Tylko etui ale myślę o lampce.
5. Więcej czytam tradycyjnych, bo z tradycyjnych mam większy stosik.
6. To zależy. Jeżeli jest to piękne wydanie z ilustracjami i chcę kupić, to papier. Jeżeli normalna książka, to e-book, bo nie zajmuje miejsca, bo ma możliwość powiększenia czcionki. Jeżeli zabieram książki na wakacje, to zabieram więcej w czytniku i dwie papierowe na wszelki wypadek.
7. Z bezpłatnych legalnych, z księgarni.
8. Dzielę się.
9. Virtualo
10. Nie
11. Nie mam, wszystko zależy od książek. Na czytniku jednak szybciej się przewija strony i nie łazi w trakcie czytania po książce oraz nie gapi się na okładki.
Mój stosunek do czytnika jest entuzjastyczny, bo entuzjastycznie myślę o wszystkim, co zwiększa moje możliwości czytania. Traktuję go jako narzędzie, która rozszerza mi możliwości czytania i posiadania książek. Są plusy i minusy książek papierowych, elektronicznych, czytanych; wybieram rodzaj książki najlepiej odpowiadający danej sytuacji. :)
Użytkownik: zochuna 08.06.2013 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
Witaj:) Też podzielę sie czytnikowymi doświadczeniami:

1.Mam OnyxBoox X60 od prawie 3 lat i jest to mój pierwszy czytnik, a od roku używam również Kindla (chyba5)dotykowego.
2.Nie myślę o zmianach; jeśli chodzi o funkcjonalność tych urządzeń jestem usatysfakcjonowana. Poza tym przyzwyczajam się do swoich zabawek:)
3.W Onyxie nie mogę zlikwidować marginesów i wypełnić teksem całego okienka ekranu; w Kindlu być może jest to możliwe, ale nie umiem tego zrobić.
4.Etui oczywiście, lampki chętnie.
5. Ciągle czytam więcej książek tradycyjnych.
6.Przede wszystkim staram się nie mieć tej samej książki w obu wersjach, żeby nie mnożyć bytów, a to czy decyduję się na książkę papierową czy elektroniczną zależy od ceny i grubości, czasem od wydania, a czasem nawet od mojego nastroju:)
7.Żadnym źródłem nie gardzę, ale najczęściej kupuję.
8.Dzielę się.
9.Najczęściej kupuję w Woblinku, często w Virtualo i Publio, czasem w Empiku.
10.Z ofertą ebooków jest coraz lepiej, ale ciągle dość często szukam czegoś, czego nie ma.
11.Wydaje mi się, że czytam w podobnym tempie książki i ebooki.
Do moich czytników mam stosunek serdeczny, entuzjazm już mi minął:)
Użytkownik: agatatera 08.06.2013 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
Do pytań dorzucę jeszcze fotkę z dzisiaj :) Coś, co mnie nieodmiennie zachwyca od 2 lat, czyli zgrabna sylwetka i szczupłość ;) https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-b.ak/hphotos-ak-frc3/960119_10151410747771076_216697209_n.jpg
Użytkownik: Sznajper 08.06.2013 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Do pytań dorzucę jeszcze ... | agatatera
"Oślepiający nóż" jest dobry? Bo opasłość ma zachęcającą :)
Użytkownik: agatatera 08.06.2013 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: "Oślepiający nóż" jest do... | Sznajper
Jeszcze nie wiem, bo tych dwóch książek ciągle nie czytałam. Ale jak tylko przeczytam, to zamelduję. Pierwszy tom mi się podobał, więc mam nadzieję, że w drugim autor nie zepsuje pozytywnego wrażenia!
Użytkownik: alva 08.06.2013 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako, że stałam się nieda... | jelonka
1. Kindle 4 Classic, od trzech tygodni, mój pierwszy.
2. Posiadam czytnik zbyt krótko, żeby się nad tym zastanawiać. Mnie on wystarcza.
3. Ulepszonej możliwości czytania e-booków.
4. Tylko etui, ale zamierzam kupić lampkę.
5. Na razie więcej książek tradycyjnych, i to się chyba nie zmieni. Czytnik kupiłam głównie po to, żeby mieć dostęp do książek, których nie mogę zdobyć w okolicznych bibliotekach, a nie chcę bądź nie mogę ich kupić.
6. Wybieram papierową. Zdarzają się sytuacje, że mam wersję elektroniczną, a jednocześnie książka jest dostępna w bibliotece. No i jadę i wypożyczam. To chyba po prostu kwestia przyzwyczajenia.
7. Głównie z księgarni internetowych, aczkolwiek jeśli jest to niemożliwe, nie pogardzę gryzoniem:)
8. Nie miałam jak dotąd prośby o pożyczenie ebooka, ale jeśli takowa padnie, to czemu nie?
9. Ulubiona to ta aktualnie najtańsza:) Znaczy, po prostu patrzę, gdzie dany ebook jest sprzedawany - dla mnie - najkorzystniej.
10. Jak na razie tak, ale obecnie głównie rozgrzebuję posiadane zasoby, więc niezbyt często zaglądam do internetowych księgarni.
11. Nie zastanawiałam się nad tym, ale chyba raczej nie ma różnicy, ebook czy papierowa. Czytanie to czytanie, niezależne od nośnika.

Stosunek do czytnika... Początkowo entuzjastyczny: ach, nowa zabaweczka! Ale już mi przeszło. Teraz to po prostu narzędzie realizowania pasji i przydatne w pracy. Nader wygodne, szczególnie w podróży. Ostatnio właśnie byłam w Niemczech, w jedną stronę jechało się 15 godzin - Kindle nie zawiódł. Gdybym musiała wziąć ze sobą papierowe odpowiedniki przeczytanych wówczas ebooków... o nie, żadne takie!
Nie jestem ani zagorzałą fanką czytników i czytania na nich, ani też nieprzejednaną przeciwniczką. W przeciwieństwie do audiobooków, których nie mogę słuchać ze względu na stan zdrowia, czytnik jest dla mnie zwykłym nośnikiem książki - czyli umożliwiającym mi zapoznanie się z jej treścią.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: