Dodany: 02.03.2007 10:30|Autor: dorsz

Nie musisz przeczytać, żeby o tym rozmawiać


Francuski profesor literatury Pierre Bayard przekonuje, że nie należy się wstydzić nieprzeczytania jakiejś książki, w końcu nie ma obowiązku czytania. Wydał nawet ostatnio poradnik "Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało". Jego zdaniem zawsze można książkę ogólnikowo pochwalić, skierować rozmowę na tematy luźno związane z książką, a w ostateczności zacząć mówić o sobie, wykorzystując tytuł jako pretekst. Bayard tłumaczy, że chciał pomóc ludziom pozbyć się strachu przed literaturą, książki można przecież czytać na wiele sposobów.

Więcej w Gazecie Wyborczej (tłumaczenie artykułu z New York Times)
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 29
Użytkownik: marasbydg 02.03.2007 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Francuski profesor litera... | dorsz
Więcej w GW??? no tak to nic dziwnego. Pismaki spod znaku Michnika nigdy nie potrzebowali przeczytać czy obejrzeć film, aby wydać na łamach swojego pisemka jakąś barwną recenzje...
Użytkownik: aleutka 02.03.2007 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Więcej w GW??? no tak to ... | marasbydg
Z tego co widze to tlumaczenie z New York Timesa jest, i to dopiero mnie przeraza. Wrecz nie chce wiedziec, na jakie sposoby ten uczony profesor czyta ksiazki - pewnie siega po bryki i wersje skrocone i jest obrazony, jesli ktos mu zwroci na to uwage, bo to oniesmiela i moze sie biedaczysko jeszcze traumy nabawi.

Naprawde nie rozumiem co sie dzieje. Jak kiedys sie wstydziles, ze nie czytales to rada byla prosta - przeczytaj....
Użytkownik: Raptusiewicz 02.03.2007 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Francuski profesor litera... | dorsz
" (..) ostrzega, żeby nie dać się zastraszyć Proustem czy Joyce'em". Hihi;)
Użytkownik: agnieszak 02.03.2007 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Francuski profesor litera... | dorsz
Nie przesadzajcie. Ten "poradnik" to prowokacja, by wywołać dyskusje o snobowaniu i udawaniu, że się jest oczytanym. Znam parę takich osób, które nigdy nie przyznają się do tego, ze nie czytali jakiegoś znanego dzieła. I idzie im całkiem nieźle.A potem skrycie nadrabiają zaległości.
Chętnie przeczytam to dzieło. Profesor pewno niejeden ciekawy przypadek poznał na egzaminach, jak mu student "ściemniał".
Użytkownik: jenny 02.03.2007 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przesadzajcie. Ten &q... | agnieszak
> A potem skrycie nadrabiają zaległości.

Hihi, grunt że nadrabiają. Bo ja znam takich, co nie czytali, zawzięcie dyskutują (najczęściej krytukując) i w dodatku twierdzą, że znają na tyle dobrze, że nie muszą czytać...
Użytkownik: adamserak 02.03.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie przesadzajcie. Ten &q... | agnieszak
Dokładnie! Oj, widzę, że wśród tych, którzy profesora potępiają, brakuje poczucia humoru, dystansu i zdolności obserwacji - przecież chętnych dyskutantów książkowych, wśród nieczytających, nie brakuje - zwłaszcza na salonach... A swoją drogą - odniosłam wrażenie, że oburzeni na wypowiadanie się o książkach nieprzeczytanych, nie przeczytali "dzieła" profesora... No to jak to w końcu jest???
Użytkownik: dudla 02.03.2007 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Dokładnie! Oj, widzę, że ... | adamserak
E tam. Przecież każdy powód, żeby objechać Wyborczą jest dobry. ;-)
Użytkownik: adamserak 03.03.2007 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: E tam. Przecież każdy pow... | dudla
Jak najbardziej! Dzień bez kopnięcia kogokolwiek, to dzień zmarnowany, a bez objechania Wyborczej to nie dzień!
Użytkownik: jakozak 02.03.2007 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Francuski profesor litera... | dorsz
A po jakie licho?
Przepraszam, że pytam?
Ja się nie znam na budowie okrętów i nie widzę powodu, aby chcieć o tym rozmawiać. Strachów też nie mam z tego powodu. Zrobi mi się co?
:-)))
Użytkownik: Gusia_78 03.03.2007 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Francuski profesor litera... | dorsz
Na zachodzie wydają już poradniki od wszystkiego...nawet od kataru. To chyba najbardziej żenujący sposób zarobienia łatwych pieniędzy o jakim słyszałam. A ja chyba napiszę poradnik "Jak uchronić się od wszechograniającej głupoty, ignorancji, pychy i zacofania".
Użytkownik: zielkowiak 03.03.2007 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na zachodzie wydają już p... | Gusia_78
Ludzie przeczytajcie najpierw ten artykuł, a potem komentujcie... Bo na razie część z biblionetkowiczów doskonale wpisuje sie w model "jak rozmawiać o czymś o czym się nie czytało" :)
Użytkownik: hburdon 03.03.2007 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie przeczytajcie najp... | zielkowiak
Przeczytałam artykuł w GW. Jest napisany przez osobę, która książki nie czytała, na podstawie artykułu w NYT. Przeczytałam też artykuł w NYT, Timesie i Guardianie. Autorka ostatniego przyznaje, że nie czytała książki. Zresztą nie została ona jeszcze przetłumaczona na angielski. Śmierdzi prowokacją tak bardzo, że aż sprawdziłam na francuskim Amazonie, czy ta książka w ogóle istnieje (owszem). Śmiesznie by było, gdyby wszyscy oburzeni tym, że sugeruje się rozmawianie o nieprzeczytanych książkach, komentowali książkę, która nie istnieje.
Użytkownik: wila 04.03.2007 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam artykuł w GW... | hburdon
Podobno Gałczyński napisał kiedyś pracę o wymyślonym przez siebie poecie. Cytował w niej wiersze i źródła, które nie istaniały... Musiał się świetnie przy tym ubawić ;) Zwłaszcza, że początkowo ponoć "oszustwa" niekt nie wykrył;)
Użytkownik: dudla 04.03.2007 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie przeczytajcie najp... | zielkowiak
Tu nikt nie musi czytać poradnika "Jak rozmawiać o książkach których się nie czytało". Jak widać wszyscy sobie z tym radzą bez problemu :D
Użytkownik: Evvelina 04.03.2007 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu nikt nie musi czytać p... | dudla
Z tego co zauwazylam, o samej ksiazce sie tu nie dyskutuje. Mowimy raczej o idei. Ktora, nb., dla mnie rowniez jest przerazajaca i glupia.
Użytkownik: Gusia_78 04.03.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego co zauwazylam, o s... | Evvelina
Właśnie. Komentujemy newsa. Mamy do tego pełne prawo.
Użytkownik: dudla 05.03.2007 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie. Komentujemy news... | Gusia_78
A ja komentuję komenatarze. I też mam do tego prawo.

Ludzie, trochę poczucia humoru i dystansu!!
Użytkownik: hburdon 05.03.2007 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja komentuję komenatarz... | dudla
> Ludzie, trochę poczucia humoru i dystansu!!

Ej Dudla, whenever you point a finger at someone else, there are always three fingers pointing back at you! ;-)
Użytkownik: adamserak 12.03.2007 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: > Ludzie, trochę poczu... | hburdon
Masz jakiś problem z wyrażaniem poglądów po polsku?
Użytkownik: hburdon 12.03.2007 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz jakiś problem z wyra... | adamserak
Wer fremde Sprachen nicht kennt, weiß nichts von seiner eigenen.
Użytkownik: adamserak 13.03.2007 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Wer fremde Sprachen nicht... | hburdon
Chyba się nie zrozumiałyśmy - i na pewno nie z przyczyn lingwistycznych. Znać to co innego niż popisywać się wiedzą, wcale nie taką wyjątkową przecież, na portalu promującym książki i czytelnictwo. Generalnie narodowe.
Użytkownik: hburdon 13.03.2007 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba się nie zrozumiałyś... | adamserak
:-) Śmieszne jest to twoje oburzenie, ale złożę to na karb młodego wieku. A teraz idź zgłosić pretensje do emkawu za konkurs "Greka i łacina w literaturze" - co się będzie popisywać wiedzą! Ona i wszyscy, którzy wzięli udział! :-)
Użytkownik: jakozak 13.03.2007 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Śmieszne jest to twoj... | hburdon
---
Użytkownik: Czajka 13.03.2007 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Śmieszne jest to twoj... | hburdon
Wydaje mi się, że kontekst obu tych sytuacji pozostaje dla Ciebie zupełnie niejasny.
Dawno nie byłam tak zniesmaczona.
Użytkownik: hburdon 13.03.2007 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje mi się, że konteks... | Czajka
Ja również. Na ponad 150 wypowiedzi w Biblionetce raz zdarzyło mi się żartem napisać coś po angielsku i od razu zostałam zrugana. A wydawało mi się, że akurat tutaj nie trzeba się wstydzić wiedzy.

Przepraszam, jeśli na kolejne wypowiedzi w tym wątku nie odpowiem, ale muszę sobie zrobić przerwę od Biblionetki.

Pozdrawiam wszystkich, Hania.
Użytkownik: Czajka 13.03.2007 15:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja również. Na ponad 150 ... | hburdon
I broniąc się sprawiłaś przykrość osobom w ogóle nie związanym z Twoim żartem.
Użytkownik: adamserak 13.03.2007 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Śmieszne jest to twoj... | hburdon
Patrz, a ty mnie wcale nie śmieszysz... Na wszystko jest czas i miejsce - trudno posługiwać się wyłącznie polszczyzną na wspomnianym konkursie. Dzięki za komplement dotyczący wieku. Miłe, niezwykle.
Użytkownik: Evvelina 05.03.2007 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja komentuję komenatarz... | dudla
Oczywiście, że masz, w żadnym razie nie kwestionuję tego :) Tyle ze zarzucilas współdyskutantom komentowanie _książki_ której _nie czytali_ - a takie cos miejsca nie miało :) i tylko do tego odnosiła się moja wypowiedź.
EOT.
Użytkownik: dudla 07.03.2007 08:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego co zauwazylam, o s... | Evvelina
btw. Właśnie mi się wydaje, że o to chodzi autorowi, żeby dyskutować o ideach zawartych w książce, odnieść je do własnych doświadczeń itp. Na tym polegać ma dyskutowanie o książkach, których się nie czytało. Właśnie tak jak tutaj sobie radośnie robimy.
Ja chętnie przeczytam tę książkę, bo bardzo lubię dyskutować o książkach, WSZYTSKICH. A nie wszystkie jeszcze pzeczytałam :D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: