Dodany: 17.01.2007 20:47|Autor: joanna.syrenka

Ogólne> Offtopic

Kiedy ostatnio napisaliście prawdziwy list?


Ale taki prawdziwy - na papierze, pisany długopisem albo piórem, który potem włożyliście do koperty i nakleiliście znaczek? (nie liczę świątecznych pocztówek ;D)

Z ręką na sercu, kiedy to było? :)
Wyświetleń: 24650
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 61
Użytkownik: Sznajper 17.01.2007 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Jakiś rok temu napisałem list. Długopisem na papierze. Starannie dobierałem słowa. Później przepisałem go na czysto (chyba nawet dwa razy, bo pierwsza wersja mi nie spasowała). Potem przepisałem go w wordzie i wysłałem mailem...
Porażka.

Tak naprawdę to chyba nigdy nie napisałem listu (pisma urzędowe pisane na komputerze i drukowane się nie liczą? Tak własnie myślałem). Najpierw byłem za mały, potem nie miałem albo ochoty, albo do kogo, a teraz mam komputer. Każdy ma.
Użytkownik: Vemona 17.01.2007 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Z ręką na sercu, prawdziwy list to... 18 lat temu. Zgroza, prawda? :-)
Wtedy miałam kilkoro korespondencyjnych znajomych, ale z czasem po ich ślubach i moim zaczęło brakować czasu, chęci, tematów, sama nie wiem czego i jakoś się urwało, choć przedtem listy krążyły sążniste, na kilka stron.
Czasem myślę, że szkoda sztuki epistolografii, co po nas zostanie? Gdyby nie listy o ile uboższa byłaby nasza wiedza o wielu ludziach z dawnych czasów, o ich życiu codziennym, radościach i troskach.
Użytkownik: joanna.syrenka 17.01.2007 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Z ręką na sercu, prawdziw... | Vemona
Mam znajomego, z którym praktycznie codziennie komunikuję się przez internet, a mimo to otrzymuję od niego od czasu do czasu prawdziwy list! Po prostu lubi to, i chwała mu za to. Inna sprawa, że jakoś nie mogę się zebrać i odpisać :)

A ostatnio prawdziwy list napisałam jakiś miesiąc temu, do mojej siostry, do Anglii. Ale niezbyt długi.
Użytkownik: Vemona 17.01.2007 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam znajomego, z którym p... | joanna.syrenka
Podziwiam.
Ze swoimi znajomymi przeważnie mam kontakt telefoniczny, moja szkolna przyjaciółka pewnie by się bardzo zdziwiła, otrzymując list zamiast chwili rozmowy.
Jakoś tak się składa, że nie mam nikogo gdzieś dalej, właśnie za granicą czy na końcu Polski, z kim nie byłoby kontaktu elektronicznego - i w ten sposób list został wyrugowany, a szkoda.
Może warto by założyć klub korespondencyjny? :-) Ale to strasznie długo trwa, zanim się napisze list, wyśle, zanim do kogoś dojdzie, zanim dostanie się odpowiedź... Nie moglibyśmy toczyć takich dyskusji jak tu.
Użytkownik: joanna.syrenka 17.01.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam. Ze swoimi zn... | Vemona
Hihi, jak my sobie radziliśmy bez tego internetu? :)
No ja nie wiem... :D
Użytkownik: Vemona 17.01.2007 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, jak my sobie radzil... | joanna.syrenka
Ja też nie wiem, a jaki mieliśmy strasznie zawężony krąg znajomych! Tylko tacy z najbliższej okolicy, których można było spotkać osobiście. :-)
Użytkownik: Korniszon13 17.01.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam. Ze swoimi zn... | Vemona
Ale byłoby to ciekawym doświadczeniem. ;-) Można spróbować, czemu nie?
Użytkownik: Vemona 17.01.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale byłoby to ciekawym do... | Korniszon13
Masz na myśli - próbować prowadzić korespondencję? Czemu nie? Z tym, że to naprawdę trwa, ja to znam z autopsji, ale Ty jeśli jesteś przyzwyczajony do błyskawicznych kontaktów internetowych, to nie wiem, czy nie stracisz cierpliwości.:D
Użytkownik: Korniszon13 17.01.2007 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz na myśli - próbować ... | Vemona
Może nie straciłbym od razu ;-) Jedynym kłopotem byłaby treść listów, nie wiem o czym mógłbym pisać. Ale i tę trudność da się pokonać ;-)
Użytkownik: Vemona 18.01.2007 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie straciłbym od ra... | Korniszon13
Oj nie, treść to mały pikuś. :-) O wszystkim, co się wydarzyło, jaki miało na Ciebie wpływ, co przeczytałeś, jakie wrażenie na Tobie zrobiła lektura, z czym Ci się kojarzy, o czym myślisz... O tym, że z powodu ciepłej zimy u sąsiadów magnolia ma pąki, że zakwitły przebiśniegi, że pies się śmiesznie zachował. :-) O tym, co czujesz, w odniesieniu do wydarzeń i lektur, co czujesz bez żadnych odniesień, o czym chciałbyś porozmawiać, czego się dowiedzieć, czym pochwalić.... Pisać można naprawdę o wszystkim. :-)
Użytkownik: Korniszon13 18.01.2007 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj nie, treść to mały pik... | Vemona
Więc problemów nie ma. ;-)
Użytkownik: Vemona 18.01.2007 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Więc problemów nie ma. ;-... | Korniszon13
Pewnie, że nie, pisać umiesz bardzo dobrze. :-)
Użytkownik: Korniszon13 18.01.2007 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie, że nie, pisać umi... | Vemona
:-)
Użytkownik: Korniszon13 17.01.2007 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Heh, trzy lata temu, łamanym niemieckim do niedoszłego listowego przyjaciela z Austrii... Tylko nie wiedziałem czy to chłopak jest czy dziewczyna... Jej/jego imię to Ipek... Moja pani od niemieckiego była przekonana, że to imię męskie, nie śmiałem zaprzeczyć, napisałem ten list jak do chłopaka. Niedawno czytałem fragment książki Pamuka "Śnieg". Spotkałem tam wyrażenie "piękna Ipek". Siedziałem przez dobre 10 minut bez ruchu i to wszystko do mnie dotarło... Już wiem, dlaczego Ipek nie odpisał, był dziewczyną... "Lieber Ipek" Ale ją musiało zatkać ;-)

A Ty Syrenko kiedy ostatnio list na papierze napisałaś? ;-)
Użytkownik: joanna.syrenka 17.01.2007 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, trzy lata temu, łama... | Korniszon13
Napisałam wyżej :)
Użytkownik: Korniszon13 17.01.2007 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisałam wyżej :) | joanna.syrenka
W wakacje próbowałem ze swoją mailową przyjaciółką zacząć pisać takie prawdziwe listy, ale rozeszło się po kościach... ;-) Nawet juz sobie adresy podaliśmy ;-)
Użytkownik: eliot 17.01.2007 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, trzy lata temu, łama... | Korniszon13
Ciekawe, że mi się zdarzyło dokładnie to samo. Było to 2-3 klasie szkoły podstawowej. Dziewczynki pisały list do dziewczynek, a chłopcy do chłopców z Niemiec (to było prawie 20 lat temu). Jedynie mi dostała się osoba nieznanej płci. Potem okazało się, że to chłopak. To było okropne.
A list ostatnio napisałam jakieś 2 lata temu do mojego 10-letniego kuzyna. To niezła frajda dla takiego dziecka dostać i napisać prawdziwy list. Wymieniliśmy kilka tych listów, a potem się skończyło.
Użytkownik: Izuś 17.01.2007 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Tak z ręką na sercu to było jakieś 5 lat temu. Przez około 7 lat korespondowałam z chłopakiem z Francji, którego poznałam na obozie językowym. Pisanie listów tak mi się wtedy spodobało,że zaczęłam pisać do koleżanki mieszkającej bardzo niedaleko Łodzi. Z powodu braku czasu listy zostały zamienione na telefony. Bardzo żałuje, bo bardzo mi tego brakuje. Do tej pory przechowuje wszystkie listy jakie dostałam. Bardzo chętn ie wróciłabym do pisania, ale niestety nie za bardzo mam do kogo.
Użytkownik: zielkowiak 17.01.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak z ręką na sercu to by... | Izuś
Miesiąc temu, lubię pisać listy, wybierać papeterie, pióro lub długopis, ozdabiać koperty robić gupie kolaże...
Użytkownik: blanca 17.01.2007 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak z ręką na sercu to by... | Izuś
Od 5 lat piszę listy do mojej koleżanki, która przeprowadziła się do Niemiec. Lubię pisać listy,a jeszcze bardziej je dostawać i móc do nich wracać. Tylko że ostatnio mam tak mało czasu,więć postanowiłam do maja zawiesić korespondencję z koleżanką i teraz kontaktujemy się przez e-mail albo Gadu-Gadu.Zastanawiam się tylko, czy potem będzie mi się chciało wócić do pisania listów?
Użytkownik: exilvia 17.01.2007 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Ja chyba ze dwa lata temu ostatnio napisałam list, ale nie spotkał się z życzliwym przyjęciem. Uważam, że w liście można precyzyjnie i na spokojnie wyjasnić pewne kwestie, a adresatka uznała, że lepiej było porozmawiać przez telefon. No i tyle..
Użytkownik: BB_Gandzia 17.01.2007 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Była i prawdziwa papeteria...
i pióro...
wypisana koperta...
nie było jednak znaczka...
a dlaczego? bo list ten wsunęłam tylko do szuflady w biurku taty...
było to jakieś dwa tygodnie temu...
Użytkownik: jakozak 18.01.2007 08:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Kilka lat temu.
Dobrze, że jest internet i telefon. :-)
Użytkownik: hankaa 18.01.2007 09:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Ależ to straszne! Jak można nie napisać listu od kilku lat?? Ehhh...
Napisałam ostatni list tuż przed Sylwestrem i skończyłam go w Nowy Rok bodajrze... Pisze przynajmniej jeden list w miesiącu, ale mam trzy korespondentki. Z jedną listy piszemy w okresie szkolnym, bo w wakacje widujemy się często, z pozostałymi dwoma od zeszłorocznych wakacji, ponieważ po ukończeniu nauki w liceum widujemy się rzadko (a mieszkamy od siebie 15 km!). Poza tym piszemy maile, telefonom klawiaturka się grzeje, ale od czasu do czasu piśmiemy sobie taki liścik na kilka stron. Często są bardzo liryczne:)
Pisać listy? Wystarczy chcieć. Nie migać się brakiem czasu!
Użytkownik: Glorfi 18.01.2007 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Napisałem w życiu jeden list. Nic chwalebnego. List ten niestety został skradziony, osobie której go wysłałem. A list był nie byle jaki bo...miłosny. Najważniejsze, że zdążył spełnić swoje zadanie.
Użytkownik: Akrim 18.01.2007 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Przeszło 30 lat temu(!) korespondowałam z dziewczynką z Mysłakowic, miała na imię Celina :-) Rany, jakie myśmy listy pisały, czego tam nie było! Polecałyśmy sobie książki, pisałyśmy o szkole i o wakacjach, o małych smutkach i dużych radościach (i odwrotnie),o chłopakach(a jakże!), wymieniałyśmy się "złotymi myślami" i cytatami, oraz pisałyśmy wspólnie powieść;) w odcinkach :-)
Nigdy się nie spotkałyśmy, korespondencja po paru latach się urwała, ale ja do dziś pamiętam, jaką radość mi sprawiała :-)
Użytkownik: bejbe 18.01.2007 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Niecałe dwa tygodnie temu. Bo niby kontakt i telefoniczny, i internetowy z osobą do której pisałam jest, ale listy to zawsze jakoś tak inaczej, lubię je pisać :)
Użytkownik: norge 18.01.2007 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Myslalam nad twoim pytaniem i myslalam. I sobie uswiadomilam, ze prawdziwy list na papierze napisalam i wyslalam do... Verdiany. Bylo to w lecie. Mialam jej wyslac tylko "wizytowke russa", bo byla bardzo ciekawa jak to wyglada i tak jakos sie rozpisalam, ze wyszedl mi krotki, ale prawdziwy list. Verdiana to nawet docenila i skomentowala, ze juz dawno listu pisanego reka nie dostala :-))
Użytkownik: verdiana 18.01.2007 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Myslalam nad twoim pytani... | norge
Bo ja bardzo lubię listy. Wszelkiego rodzaju. Do niedawna pisałam takie z dwoma przyjaciółkami, tymczasem jedna przeszła na listy mówione (fantastyczne są!!), druga założyła Internet. Ale nic to. Wciąż piszę do mojego polonisty z liceum i do przyjaciół w Londynie - nie mają Internetu. Całe życie do kogoś piszę listy i chyba wolę je od maili. Z prozaicznego powodu - list się pisze raz na jakiś czas, a oczekiwanie na odpowiedź trochę trwa, natomiast odpowiedź na maila dostaje się 10 minut później i znowu trzeba pisać. :P
Użytkownik: cypek 18.01.2007 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Wydaje mnie sie ze chyba nigdy nie napisalem listu.Dopiero calkiem niedawno napisalem pare slow o ksiazkach,z Vermoną zasesjowaną.
Użytkownik: Ad@ 18.01.2007 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
ja jeszcze takiego prawdziwego to w życiu ani razu nie wysłałam.. przykre...
Użytkownik: joanna.syrenka 18.01.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: ja jeszcze takiego prawdz... | Ad@
Nawet do św. Mikołaja? :)
Użytkownik: Czajka 18.01.2007 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Ostatni prawdziwy list napisałam, Proszę Wysokiego Sądu, w lipcu 2005 roku, bo mnie zmusiła przyjaciółka i potem mnie bardzo bolała ręka i zrobił mi się odcisk na palcu od długopisu.
A w lipcu 2006 roku napisałam długą kartkę pocztową w strasznym upale. :-)
A niedawno dostałam dwa prawdziwe listy i to było bardzo miłe.

Nie mam nic przeciwko listom, ani nic przeciwko mailom, nie umiem już tylko pisac odręcznie. Wolę na klawiaturze.
Uważam, że napisanie maila (takiego prawdziwego, nie smesowego) równiez wymaga czasu i uwagi.
Użytkownik: Paulina_ 18.01.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Jakiś tydzień temu. :) Bardzo lubię pisać listy.
Użytkownik: Tamarynka 19.01.2007 08:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Dawno...
Użytkownik: inaise 19.01.2007 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Tuż przed świętami. I nie była to kartka :)

Listy pisuję nawet do ludzi, z którymi mam kontakt netowy. :)
Ot, takich mam znajomych. :)

I koniecznie piórem, nie żadnym tam długopisem :)
Użytkownik: reniferze 21.01.2007 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Tuż przed świętami. I nie... | inaise
Dzięki pisaniu piórem od razu poprawia się charakter pisma, prawda :)? Też używam pióra do listów.
Użytkownik: joanna.syrenka 22.01.2007 00:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki pisaniu piórem od ... | reniferze
Istnieje taki pogląd, ale na mojej osobie się nie sprawdził :P
Użytkownik: zona_wodza 07.02.2007 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki pisaniu piórem od ... | reniferze
Pewnie tak i chętnie bym spróbowała ale jestem leworęczna i jak pisze piórem to potem to wszystko tą lewą ręką rozmazuję :/ Ale na szczęście ładnie piszę :)
Użytkownik: annalissa 19.01.2007 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Cztery dni temu. List dość pospiesznie pisany, ale był. Ale przyznać się muszę, że bardzo rzadko zdarza mi się wyciągnąć kartkę, pióro i pisać "list tradycyjny". Stały dostęp do sieci i znajomi/rodzina z dostępem do sieci mają ogromy wpływ na formę mojej korespondencji.
Użytkownik: aleutka 22.01.2007 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Okolo miesiaca temu. Juz dostalam odpowiedz i jak zwykle trudno mi zasiasc do pisania nowego. Nie wiem, na czym to polega, bo uwielbiam dostawac odpowiedzi i kiedy juz zaczne pisac zapisuje wrecz nieprzyzwoita liczbe kartek. Ale szalenie trudno mi zaczac.

Ja w ogole jestem bardzo listowa osoba. Byl taki czas w moim zyciu, ze wlasnie listy utrzymaly mnie na powierzchni.

Nawet jak byly strajki poczty to wysylalam emaila z zalaczonym plikiem tekstowym. Pisac list to pisac list. Nie rozumie tego moj maz, bo on jest skrajnie pod tym wzgledem pragmatyczny - nie da sie ukryc, ze maile sa szybsze....

Ostatnio zarzucilam pioro na rzecz edytora tekstu, ale nadal wysylam tradycyjnie...
Użytkownik: zona_wodza 07.02.2007 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Okolo miesiaca temu. Juz ... | aleutka
Mam ten sam problem, trudno mi zacząć pisać list (opowiadanie, wiersz, felieton, opinię) ale jak już zacznę to piszę i piszę i nie chcę skończyć bo wiem, że jak się oderwę to będę miała znów ten sam problem ale niestety trzeba czasem jeść, spać, uczyć się i pracować...
Użytkownik: Katarinanpl 30.01.2007 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
ja tydzień temu po ponad 7 rocznej przerwie :)

ale lubię, bardzoo lubię :)
Użytkownik: dziata 31.01.2007 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
w czwartek w tamtym tygodniu ;) uwielbiam pisac listy i czesto piszę
Użytkownik: zona_wodza 07.02.2007 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
List długopisem, na papierze piszę prawie co miesiąc. Ostatnio bywają krótkie 4-6 stron ale jeszcze w zeszłym roku bywało 30-40 stron, bo opisywałam burzliwe życiowe doświadczenia, swym potoczystym (jeśli akurat za gardło wzięła mnie ta brutalna wena) stylem. Teraz bardziej skupiam się na szlifowaniu warsztatu literackiego i nauce, a na listy mam coraz mniej czasu, ochoty i natchnienia :(
Użytkownik: linusia112 10.02.2007 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: List długopisem, na papi... | zona_wodza
Wstyd się przyznać, ale nawet nie pamietam kiedy ostatnio pissłam normalny list...już tak się przyzwyczaiłam do e-mail'i ehh, ale chyba czas na refleksję, może wkrótce coś naskrobię na prawdziwym papierze;)))
Użytkownik: jakozak 10.02.2007 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Kilka lat temu.
Użytkownik: Drobna 10.02.2007 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Nie dalej niż tydzień temu, wpadało odpisać :) Ale ja uwielbiam pisać, więc dla mnie to żaden problem :) Z to maili nie lubię pisać... To nie to samo co odręcznie napisany list, znaczek za 1.35 zł i emocje związane z jego późniejszym otwieraniem. Rozumiecie? :D
Użytkownik: Mantra 14.02.2007 08:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
W poniedziałek. Przy okazji polecam wszystkim amatorom korespondencyjnego szaleństwa www.penpalworld.com :) Można nawiązać kontakty na całym świecie :D
Użytkownik: kachna 15.02.2007 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Ostatnio list napisałam w 5 klasie podstawówki. Niestety nie był on klasycznym listem ze znaczkiem, dostarczonym przez listonosza - kolezance przekazałs go młodsza siostra ;-)
A takiego prawdziwego listu ze znaczkiem nie napisałam jeszcze nigdy. Internet zdominował u mnie całkowicie kontakty międzymiastowe, międzykrajowe itp ;-)
Użytkownik: Panterka 15.02.2007 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Myślę... myślę... Na pewno 4 lata temu, gdy z nowo narodzonym synem odpoczywałam u rodziców na wsi. Nie było tam internetu, więc pisałam listy. Nawet przychodziły odpowiedzi, przy czym koledze zasugerowałam, żeby jednak pisał na komputerze i drukował, gdyż charakter pisma miał straszny! Później jeszcze pisałam raz do kuzynki, ale nie wiem czy wysłałam, więc się nie liczy...
Użytkownik: joanna.syrenka 15.02.2007 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę... myślę... Na pewn... | Panterka
:D
No nie - napisac list i domagać się wydruku :D
Użytkownik: Panterka 16.02.2007 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: :D No nie - napisac list... | joanna.syrenka
Śmiem przypuszczać, że jemu było wygodniej, a mnie przynajmniej nie umykały dość istotne sprawy i terminy, bowiem omawialiśmy kilka zagadnień z zakresu etyki s-f:-).
Użytkownik: aprilka 16.02.2007 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Prawdziwy list?? Ze dwa lata temu... zanim moje siostry cioteczne mieszkające na drugim końcu Polski nie miały internetu i własnych telefonów komórkowych... bo po co pisać długi list jak można szybko 160 znaków, co najważniejsze i już;-)
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​252023075406 16.02.2007 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdziwy list?? Ze dwa l... | aprilka
Ja tez ze dwa lata temu i uwazam ze to bład. i chyba szybko musze go naprawic :))) Pisanie listów jets super ( o otrzymywaniu nawet nie wspominając ). Nie ma sensu porównywać normalnych listów z mailami, sms-ami czy nawet listami drukowanymi ponieważ każda z tych mozliwości wymiany zdań i mysli jest zupełnie inna, każda potrzebna i każda rządzi sie swoimi prawami. Najfajniej korzystac ze wszystkich :)
Użytkownik: Teofila 30.03.2008 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Znalazłam ten temat poprzez wyszukiwarkę, ale się dopiszę, może dyskusja znów rozgorzeje :)
Ostatni swój list napisałam dziś :) Koresponduję z wieloma osobami z zagranicy, ale nie mogłam znaleźć nikogo z Polski, everyone wants to improve their English (oder Deutsch) and get to know OTHER cultures. Ostatnio dopiero znalazłam jakąś stronę Polonii, i znalazłam moją pierwszą penfriendkę z Polski (sukces!). Chciałabym pisać z większą liczbą osób z Polski (szczególnie o książkach, filmach itd.). Strasznie żałuję, że sztuka pisania listów zanika :(
A tak odbiegając od tematu, jeśli ktoś ma ochotę jeszcze pisać tradycyjne listy nie tylko po to, by polepszyć swój angielski, to napiszcie: jodel11@wp.pl :)
Użytkownik: joanna.syrenka 31.03.2008 01:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam ten temat poprz... | Teofila
Nie żartuj! Naprawdę nie ma chętnych osób z Polski do pisania listów? (może to wynika z arcyrzetelnej obsługi Poczty Polskiej? :P)
Użytkownik: Teofila 08.04.2008 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie żartuj! Naprawdę nie ... | joanna.syrenka
Znalazłam chętnych w liczbie jeden :) W sumie nie ma gdzie szukać, to jest chyba największy problem. Przydałaby się strona w stylu Polish penfriends wanting to contact in Polish :)
Użytkownik: Cirilla 03.08.2008 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Wielkanoc 2006. Miały być życzenia i odnowienie korespondencji po ustaleniu nowego adresu koleżanki z Niemiec a wyszedł króciutki list.
Czerwiec, lipiec i sierpień 2000. Długie listy pisane z jednego końca Polski - gdzie diabeł mówi dobranoc - do drugiego, też diabelskiego. ;-)
Użytkownik: Cora 03.08.2008 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Ojej... Szczerze to chyba było to na obozie harcerskim, czyli jakieś 4-5 lat temu. Pamiętam, że wtedy nie przepadałam za pisaniem listów, ale rodzice mnie męczyli, więc wypociłam parę zdań... Za to teraz chętnie bym do tego wróciła. Listy jednak mają swój klimat...
Użytkownik: modeleda 03.08.2008 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale taki prawdziwy - na p... | joanna.syrenka
Jakieś cztery lata temu. Był dokładnie taki- na papierze, pisany długopisem, włożony do koperty, na której naklejony był znaczek. Kiedy miałem go już wysłać, nie pamiętam już czemu- wyrzuciłem go do kosza. Niedoszłą adresatką była dziewczyna, którą poznałem w szpitalu, w którym oboje byliśmy pacjentami. Treść jego była wysoce miłosna...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: