Dodany: 27.01.2024 09:24|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Czytatnik: Półka pełna książek do przeczytania

1 osoba poleca ten tekst.

Podsumowanie 2023 / Plany 2024


Rok 2023 był dla średni pod względem ilości przeczytanych stron, dość niezły pod kątem ilości książek – głównie za sprawą akcji KWP[10][2023-10-14] - edycja jubileuszowa: chudzielce z własnej półki! . Więc nie dziwota, że średnia grubość książki wyszła niska. Chociaż 2 potężne grubasy poszły: Wojna i pokój (Tołstoj Lew) (1853 strony!) oraz Fionavarski gobelin (1306 stron). Ostatecznie wyszło 89 tytułów (2022: 77; 2021: 66; 2020: 82; 2019: 91; 2018: 85; 2017: 102 odpowiednio), ilość stron słuszna: 27056 (wcześniejsze lata: 2022: 27637; 2021: 23906; 2020: 30424; 2019: 26322; 2018: 25107; 2017: 25246).

Zestawienie z porównaniem, ile jak grubych książek przeczytałem:

- >1000 stron: 2 (2022: 0; 2021: 0; 2020: 2; 2019: 0; 2018: 1; 2017: 1)
- od 900 do 1000 stron: 0 (2022: 0; 2021: 0; 2020: 2; 2019: 0; 2018: 0; 2017: 0)
- od 800 do 900 stron: 1 (2022: 2; 2021: 2; 2020: 1; 2019: 1; 2018: 1; 2017: 1)
- od 700 do 800 stron: 0 (2022: 3; 2021: 2; 2020: 2; 2019: 2; 2018: 0; 2017: 0)
- od 600 do 700 stron: 4 (2022: 4; 2021: 5; 2020: 5; 2019: 0; 2018: 0; 2017: 0)
- od 500 do 600 stron: 2 (2022: 8; 2021: 5; 2020: 4; 2019: 6; 2018: 8; 2017: 4)
- od 400 do 500 stron: 6 (2022: 9; 2021: 9; 2020: 11; 2019: 15; 2018: 9; 2017: 11)
- od 300 do 400 stron: 18 (2022: 21; 2021: 9; 2020: 20; 2019: 14; 2018: 20; 2017: 13)
- od 200 do 300 stron: 27 (2022: 16; 2021: 22; 2020: 21; 2019: 26; 2018: 21; 2017: 29)
- od 100 do 200 stron: 27 (2022: 10; 2021: 10; 2020: 10; 2019: 15; 2018: 19; 2017: 27)
- od 0 do 100 stron: 2 (2022: 4; 2021: 2; 2020: 4; 2019: 12; 2018: 6; 2017: 9)

Rok rozpocząłem z Idiotokracja czyli Zmowa głupców (Szewczak Janusz), skończyłem z Chrzest ognia (Sapkowski Andrzej).

Średnio miesięcznie wypadało 7,42 książki, najlepszy miesiąc to tym razem wrzesień z 12 książkami, co zasługą akcji z cieniasami. Najgorszy kwiecień z ledwie 4 tytułami! Winą "Fionavarski gobelin", stron było wiele. Ogólnie średnia miesięczna zacna: 2255 stron, tylko styczeń (wiele niebeletrystycznych) i sierpień (podobnie, ale i wakacje) poniżej 2k. Średnia roczna ocena wyszła 4,61798 (zeszły rok 4,487), natomiast średnia roczna ocena ważona ilością stron wyszła 4,6094 (zeszłoroczna 4,5953) - czyli niemal tyle samo! Najlepsze miesiące to styczeń (5,2), luty (5,25! podciągały powtórki, towarzyszące Tołstojowi) i grudzień (5,1); najgorszy to sierpień z 4,22 – warto odnotować, że w żadnym miesiącu nie spadła średnia poniżej 4,0.


Dystrybucja ocen w roku:
wystawiłem:
- 8 ocen 6 (zaledwie 1 dla nieczytanej wcześniej)
- 7 ocen 5,5
- 26 oceny 5
- 22 ocen 4,5
- 14 ocen 4
- 9 oceny 3,5
- 4 oceny 3
- 0 ocena 2,5
- 0 ocen 2
- 0 ocen 1,5
- 0 ocen 1


Miesiące w szczegółach :

styczeń: 7 książek na średnią ocen 4,43
luty: 5 książek na średnią ocen 5,2
marzec: 6 książek na średnią ocen 5,25
kwiecień: 4 książek na średnią ocen 4,63
maj: 6 książek na średnią ocen 4,58
czerwiec: 8 książek na średnią ocen 4,56
lipiec: 8 książek na średnią ocen 4,44
sierpień: 9 książek na średnią ocen 4,22
wrzesień: 12 książek na średnią ocen 4,5
październik: 10 książek na średnią ocen 4,85
listopad: 9 książek na średnią ocen 4,28
grudzień: 5 książek na średnią ocen 5,1

Ogólnie rok 2023:

Był to 3. najlepszy rok w historii zapisków, jednak nie jestem bardzo zadowolony. Mam coraz mniej czasu i sił na czytanie (kwestie zawodowe: ciężkie projekty, duży skok zakresu odpowiedzialności), najmłodsza także daje popalić, więc czasem wieczornego czytania jest 15 minut, zamiast 1-2h. Liczyłem na proste podbicie tak ilości książek, jak i stron, a także sczyszczenie półki jubileuszową akcją z cieniasami – początek był obiecujący, estymacje dawały nadzieje na to, że jeszcze będę mógł dobrać coś więcej, ostatecznie ugrzązłem w niebeletrystycznych pozycjach, a totalną porażką były dla mnie czytatki, które chciałem poczynić po lekturach (10 in spe!!). Z własnej półki wziąłem rekordowe 51 tytułów, grubo ponad połowę, w czym miały swój udział tak powtórki (19), jak i 2 wydania akcji KWP: KWP[9][2023-05-21] oraz kilkukrotnie wymieniana KWP[10][2023-10-14] - edycja jubileuszowa: chudzielce z własnej półki! (w której przeczytałem raptem 2/3 zaplanowanych tytułów, choć kupka książek leży w szafce nocnej i powoli, powoli dobieram je, by jednak doczytać). Z zabawnych faktów: przeczytałem CAŁY (obecnie wydany w Polsce, czyli 10 albumów) cykl komiksów Ariol – bardzo przyjemne i interesujące! Nie miałem żadnych akcji czytelniczych (może prócz umowy z Ophie na przeczytanie cyklu 1Q84 – nie żałuję, choć raczej nic więcej Murakamiego nie przeczytam), nie planuję także niczego konkretnie – niech to idzie własnym biegiem. Parę innych statystyk:

- polskich autorów 25 tytułów
- do szeroko pojętej beletrystyki zaliczyłem 59 z tegorocznych lektur
- 11 to literatura faktograficzna/historyczna
- 19 AŻ to popularnonaukowe (zwykle poniżej 10)
- 7 tytułów było "czyszczeniem schowka"

Najlepsze książki roku (bez powtórek):
absolutny hit na koniec roku: Zarażeni dźwiękiem: Rynek muzyczny w czasach sztucznej inteligencji (Trzciński Stanisław) – do której planuję napisać recenzję. Prócz tego na pewno Alef (Rak Radek) (recenzja in spe), Chłopięce lata (McCammon Robert) (bardzo dobra, choć liczyłem na trochę więcej) oraz bardzo wartościowe niebeletrystyki: Reszta jest hałasem: Słuchając XX wieku (Ross Alex (ur. 1968)) i Apokalipsy nie będzie!: Dlaczego klimatyczny alarmizm szkodzi nam wszystkim (Shellenberger Michael). Warta wspomnienia powtórka: Profesor Stoner (Williams John Edward) – w nowym tłumaczeniu, którego jednak nie polecam – zbytnia uwspółcześniona wulgaryzacja języka, w oryginale tak to nie brzmi.

najgorsza książka roku:
Chyba Bullet Park (Cheever John), choć rozczarowaniem był Krwawy południk (McCarthy Cormac (właśc. McCarthy Charles)).

Popełniłem w zeszłym roku:
2 recenzje (i 2 kolejne in spe)
16 czytatek (i 11 in spe)

Na półce przybyło (zakupionych) 14 nowych tytułów, parę prezentów także dostałem.

Szczegóły: Lektury 2023r..

=======================================
=======================================

ROZLICZENIE PLANÓW 2023:

KWP odbębnione :/ Zwisy nieruszone… Tytuły do Amerykanofilii Literackiej takoż.

=======================================
=======================================

PLANY 2024
Chciałbym czytać bardziej na luzie, mniej cisnąć na siebie i statystyki. Nie przejmować się, że przeczytałem kilka stron dziennie albo książka idzie mi jak po grudzie. Biblioteki zawsze kuszą, ale chciałbym również w końcu brać z półki to, co nieprzeczytane. Tym niemniej również powtórki dają mi wiele satysfakcji – a gdybym ich nie dopuszczał, to nie potrzebowałbym przecież trzymać w biblioteczce tego, co już czytałem! Pod koniec roku "sama się wprowadziła" metoda "kasza z okrasą": czytam coś cięższego/grubszego, a równolegle jakąś lekką lekturę (najlepiej powtórkę).

Aha – już na początku roku udało mi się łyknąć (niczym pelikan) pewną lekturę, która dłuuugo leżała w schowku, a wciąż tkwiła z tyłu głowy: Dzieci Jerominów (Wiechert Ernst). Może więcej tego typu zaległosiów ten rok pomoże nadrobić?

Rolujemy:

Zmierzch przemocy: Lepsza strona naszej natury (Pinker Steven)
Męskie fantazje (Theweleit Klaus)
4 3 2 1 (Auster Paul)
Magnes (Christensen Lars Saabye)
Pamięć (Nádas Péter)


Tradycyjnie na koniec gratuluję i kreślę słowa podziwu dla tych, którzy dotrwali do końca :)






(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1217
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 41
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 10:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Rok 2023 był dla średni p... | LouriOpiekun BiblioNETki
Podziwiam, bo jednak wiele lektur czytałeś wymagających.
Poza tym ciekawe tytuły Ci się trafiały. I jaka wysoka średnia.

Ja w tamtym roku czytałam sporo ze schowka i niestety okazało się, że wrzucone kilka lat temu książki, dzisiaj już nie do końca mnie cieszą.

Jednak to co dla mnie najważniejsze w czytaniu, radość z lektury lub cel edukacyjny, w tym roku zamierzam postawić sobie jako priorytet. Żadne akcje, nawet nie będę tak cisnąć z czyszczeniem schowka, bo to we mnie dusi radość i chęć czytania. Polecam!
Użytkownik: Marylek 27.01.2024 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam, bo jednak wiel... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
" okazało się, że wrzucone kilka lat temu książki, dzisiaj już nie do końca mnie cieszą."

No właśnie, mam tak samo. Człowiek się zmienia i czasem sama się sobie dziwię dlaczego i po co pożyczałam kilka lat wcześniej dany tytuł, który mnie dziś mało interesuje, a za to rozczarowuje. Chyba czas zacząć oddawać nieprzeczytane książki, do których już mnie nie ciągnie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: " okazało się, że wrzucon... | Marylek
Ja co jakiś czas powtarzam działanie z tej "akcji": Wietrzenie schowka
Użytkownik: Marylek 27.01.2024 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja co jakiś czas powtarza... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ja czasem usuwam, ale bez zapisywania usuniętych :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czasem usuwam, ale bez... | Marylek
Taka archiwizacja danych to pewnie moje zboczenie zawodowe ;)
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: " okazało się, że wrzucon... | Marylek
W tamtym roku wpadłam na "genialny" pomysł, że wypożyczę z biblioteki pewne tytuły ze schowka, które wydają mi się już mniej ciekawe i to zaowocowało wieloma 3... Nie wiem po co zrobiłam coś takiego. W tym roku czytam tylko to co chcę, a nie co czeka na mnie od dawna lub wszyscy czytają, to ja też powinnam. Żadnych klubów książki, żadnych wyrzutów sumienia, że coś długo czeka na przeczytanie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: W tamtym roku wpadłam na ... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
To ja taki zamiar mam z własną półką: wyczytać to, czego potencjalnie będę chciał się pozbyć i zrobić miejsce na nowe. Ale ostatecznie różnie to wychodzi...
Użytkownik: Artola 29.01.2024 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja taki zamiar mam z w... | LouriOpiekun BiblioNETki
Od lat w ten sposób działałam i efekt był taki, że ciągle czytałam to, co mi się średnio (albo wcale) podobało (żeby potencjalnie się pozbyć...), a to, na co miałam rzeczywiście ochotę co lubiłam-wciąż leżało i czekało...Wszakże najpierw obowiązki i te sprawy...
Wreszcie poszłam po rozum do głowy i książki, których potencjalnie chciałam się pozbyć-po prostu się pozbyłam :D Zostały te, które chcę mieć, które chcę naprawdę przeczytać. Pozbyłam się wielkiego balastu, wyrzutów sumienia i wreszcie czytam z przyjemnością, choćby po raz piąty tę samą książkę :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 29.01.2024 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Od lat w ten sposób dział... | Artola
Piękne! Coraz bardziej się skłaniam ku temu, co Ty już wprowadziłaś w życie. I staram się nie dawać argumentacji tych, którzy mocno postponują powtórki!
Użytkownik: Marylek 29.01.2024 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękne! Coraz bardziej si... | LouriOpiekun BiblioNETki
A ktoś postponuje powtórki? :o
Przecież to tylko Twój wybór!
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 29.01.2024 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A ktoś postponuje powtórk... | Marylek
Tak, na kilku kanałach tzw. booktube'a przekaz jest krytyczny bądź co najmniej ironiczny. Niestety – nie wskażę dokładnie materiałów, dużo tego słucham, rzuca się w ucho, ale nie zapisuję sobie konkretnie :/
Użytkownik: Artola 30.01.2024 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, na kilku kanałach tz... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ale przepraszam-co komu do tego, co czytasz?
Tu mi się kolejna lampka zapala: sens i cel ogłaszania wszem i wobec, co się czyta, ile się czyta, jak szybko się czyta-i wystawiania się na komentarze, nieraz dalekie od przyjemnych...
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.01.2024 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przepraszam-co komu d... | Artola
Personalnie nikt się mnie nie czepiał oczywiście – po prostu były to stwierdzenia krytyczne wobec robienia powtórek.

Z tym "ogłaszaniem wszem i wobec" – ja oczywiście w pewien sposób "wystawiam się" poprzez BNetkę, czasem na jakiejś grupie czytelniczej na fb, jednak oczywiście nie lękam się konfrontacji z osobami krytycznymi, dziwi mnie po prostu robienie problemów z powtórek. Chce ktoś czytać tylko rzeczy nowe? Proszę bardzo! Ale powtarzanie lektur to nie jest nieobyczajne zachowanie :D
Użytkownik: Marylek 30.01.2024 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Personalnie nikt się mnie... | LouriOpiekun BiblioNETki
Gdy czytam coś takiego, mam ochotę, coraz większą ochotę, wycofać się ze wszystkich tak zwianych mediów społecznościowych. Czytanie - siedzenie w odosobnieniu i wpatrywanie się w nośnik upstrzony literkami - to jest absolutnie intymne zajęcie dla mnie. Jeśli dzielę się moimi wrażeniami z tegoż, to jest to moja dobra wola, a wszelkie związane z tym refleksje, kierowane są do osób o podobnych zainteresowaniach - czytelników bądź potencjalnych czytelników. Dobór lektur jest tylko moją sprawą. Mogę przyjąć sugestie, rady. Rozumiem, że każdemu podoba się coś innego. Ale to wszystko nie podpada pod określenie "konfrontacja".

Jeśli zechcesz przez rok czytać na okrągło tę samą książkę, to też będzie tylko Twoja sprawa. Można Ci życzyć miłego czytania, albo zostawić w spokoju.
Użytkownik: Losice 30.01.2024 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy czytam coś takiego, m... | Marylek
Ja czytam tak średnio co 3 lata Demony: Według kroniki radcy departamentu Geyrenhoffa (Doderer Heimito von).
Dlaczego - bo taką mam "zachciankę", a jak będę miał "zachciankę", żeby czytać tylko wybrane rozdziały z tej książki, to też tak zrobię.
Jeśli ktoś wymysla problem pt. "nie czytamy ponownie tej samej książki" - to rzeczywiście jest to jego problem, nie mój, nie nasz. Sorry.... dawno nie słyszałem takiego "idiotyzmu".
Szkoda, że tracimy nasz czas na jego dyskutowanie ...
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.01.2024 23:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytam tak średnio co ... | Losice
Oczywiście, że nie warto się przejmować takimi próbami narzucania stylu czytania czy też krytykowania powtórek (ja niemal "chwalę" się tym, że ze 40 razy w życiu czytałem Niewiarygodne przygody Marka Piegusa (Niziurski Edmund) a Wielki marsz (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) był przez lata "książką rotacyjną": po przeczytaniu po prostu przekładałem zakładkę z powrotem na początek – oczywiście równolegle i inne rzeczy czytałem), tylko trochę nerwy jednak szarpią owe głoszone z piedestału farmazony.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 30.01.2024 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy czytam coś takiego, m... | Marylek
Pisząc "konfrontacja" miałem na myśli, że nie obawiam się przyznać, że książki powtarzam i przedstawić swoje racje, otwarcie nie zgadzając się z kimś, kto będzie próbował krytykować powtarzanie książek :) Oczywiście w kulturalnej dyspucie! "Niekonfrontacja" oznaczałaby położenie uszu po sobie i udawanie, że się zgadzam i powtórek unikam…
Użytkownik: Artola 31.01.2024 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy czytam coś takiego, m... | Marylek
Pięknie to określiłaś: czytanie to intymne zajęcie :D
Ja widzę jeszcze jeden problem: jak bardzo czytanie zrobiło się właśnie "pod publiczkę"...Licytowanie się, kto więcej, kto szybciej...A do tego- opieranie swoich wyborów na opinii "autorytetów", którzy nie wiedzieć czemu za takich się uważają...
Użytkownik: Marylek 31.01.2024 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie to określiłaś: cz... | Artola
Dopóki to jest zabawa, a nie przymus, to dla mnie ok. Różne wyzwania, postanowienia, listy lektur. Wymiana wrażeń, opinii. Polecanki, ale bez zobowiązań, narzucań, takie przyjacielskie. Na takich opiniach mogę się opierać.

Ale niedopuszczalna jest dla mnie sytuacja, gdy ktoś usiłuje komuś dyktować, co ma czytać. To nie lista lektur w szkole. A już wyśmiewanie, czy żądanie tłumaczenie się z tego, co czytam - absolutnie nie do przyjęcia!

Najcudniejsze w książkach jest to, że każdy inaczej odbiera, coś innego znajduje w tej samej lekturze. Dlatego mogą łączyć czytelników o podobnych upodobaniach. A każdy przymus - dzieli.
Użytkownik: jolekp 30.01.2024 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Personalnie nikt się mnie... | LouriOpiekun BiblioNETki
W dzieciństwie miałam tendencję do katowania w kółko tych samych książek - tyle razy czytałam "Dzieci z Bullerbyn", że do dziś funkcjonuje to jako mem w mojej rodzinie. Natomiast w dorosłym życiu raczej rzadko zdarzało mi się czytać coś więcej niż raz i trochę szkoda mi było na to czasu, skoro kilkadziesiąt nigdy nie czytanych książek zalega na półce. I mam też taki problem, że mam dosyć dobrą pamięć do książek (zwłaszcza takich, które mi się bardzo podobały) i czytając coś ponownie, często się bardzo niecierpliwiłam i zamiast się delektować (co chyba powinno być istotą powtórki) chciałam skończyć jak najszybciej. Ale w zeszłym roku parę książek powtórzyłam i w niektórych przypadkach zachwyciłam się dokładnie tak samo. Chyba po prostu po tym można poznać, że coś jest wyjątkową książką.
Użytkownik: Anna125 31.01.2024 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękne! Coraz bardziej si... | LouriOpiekun BiblioNETki
Z powtórkami mam podobnie jak Wy. :-)) Lubię powracać do miejsc minionych, przeczytanych, oglądanych.
W okresie bożonarodzeniowym - niejako obowiązkowo/zwyczajowo - odświeżam sobie Tolkiena (filmowo w wersji reżyserskiej lub fragmenty książki); wracam do Lema, Le Guin, Agatki i w ogóle do wielu książek. Ostatnio, tj. w ubiegłym roku, nadspodziewanie był to "Mistrz i Małgorzata".
Użytkownik: Czajka 02.02.2024 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękne! Coraz bardziej si... | LouriOpiekun BiblioNETki
"Nie warto czytać książki, której nie miałoby się chęci przeczytać jeszcze raz"
Prześlę panu list i klucz (z głowy cytuję)

Ale są różne typy czytelników, trzeba rozpoznać swój typ i tego się trzymać.
Użytkownik: jolekp 29.01.2024 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: " okazało się, że wrzucon... | Marylek
"Chyba czas zacząć oddawać nieprzeczytane książki, do których już mnie nie ciągnie".

Sama bym chętnie tak zrobiła, bo mam trochę książek, które już leżą latami i wcale mnie do nich nie ciągnie, ale grozi to ciężką obrazą majestatu pożyczającego, i jak z tym żyć.
Użytkownik: Marylek 29.01.2024 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chyba czas zacząć oddawa... | jolekp
Oj tam, oj tam! I tak nie zdążymy przeczytać wszystkiego, co byśmy chcieli. Życie to sztuka wyboru, c'nie? Czytelniczego także.

Ja się już nauczyłam, trudno, to tamten majestat będzie musiał z tym żyć, a Ty poczytasz w międzyczasie coś innego :D
Użytkownik: jolekp 29.01.2024 18:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tam, oj tam! I tak nie... | Marylek
Próbowałaś kiedyś oddać coś Misiakowi, nie czytając tego przedtem? :D
Użytkownik: Monika.W 31.01.2024 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałaś kiedyś oddać c... | jolekp
Ja mam gorzej - będę musiała Mu oddać książkę, którą nisko oceniłam. Nie wiem, jak zadośćuczynię...
Użytkownik: Marylek 31.01.2024 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam gorzej - będę musi... | Monika.W
Będziesz musiała się wytłumaczyć z tej niskiej oceny. I lepiej dobrze przemyśl argumenty "dlaczego" ;)
Użytkownik: Monika.W 31.01.2024 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Będziesz musiała się wytł... | Marylek
Ale ja już wyparłam wrażenia po lekturze... Jak tu argumentować??? :)
Użytkownik: jolekp 31.01.2024 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale ja już wyparłam wraż... | Monika.W
To, że książka nie zapada w pamięć też może być argumentem :)
Użytkownik: jolekp 31.01.2024 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam gorzej - będę musi... | Monika.W
Ja regularnie cisnę po "Pani Bovary" i wciąż żyję. Dasz radę:)
Użytkownik: ktrya 31.01.2024 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałaś kiedyś oddać c... | jolekp
To jest dobra metoda na to, żeby Ci już nic więcej nie wciskał. Polecam! :P
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 29.01.2024 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chyba czas zacząć oddawa... | jolekp
Z wielkim uśmiechem :)
Użytkownik: Artola 30.01.2024 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chyba czas zacząć oddawa... | jolekp
Ale zaraz-jeśli to książka pożyczona to obligatoryjnie musi ci się podobać? Nie możesz stwierdzić po 10 stronach, że nie, całkiem nie pasuje i po prostu oddać? :O Nie rozumiem, dlaczego pożyczający miałby się obrazić :O
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Podziwiam, bo jednak wiel... | OlimpiaOpiekun BiblioNETki
"najważniejsze w czytaniu, radość z lektury lub cel edukacyjny, w tym roku zamierzam postawić sobie jako priorytet"

Dokładnie, taki też jest cel. Mniej zmuszania się do czytania (choć czasem jest też dobrze umieć trzymać się w ryzach albo zacisnąć zęby, bo efekty potrafią wynagrodzić wysiłek), mniej ciśnienia na wszelkie sposoby (czytelniczego wyścigu szczurów).
Użytkownik: OlimpiaOpiekun BiblioNETki 27.01.2024 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: "najważniejsze w czytaniu... | LouriOpiekun BiblioNETki
I tego właśnie Ci życzę, chociaż czasem chciałoby się szybciej czytać, żeby więcej poznać książek, ale wtedy traci się "fun".
Użytkownik: Artola 29.01.2024 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "najważniejsze w czytaniu... | LouriOpiekun BiblioNETki
Coraz częściej zadziwia mnie, jak wiele osób zatraciło przyjemność spontanicznego czytania właśnie ze względu na czytelniczy wyścig szczurów, przez zmuszanie się, wychodzenie z przysłowiowej strefy komfortu, przez to, że inni czytają to i ja muszę... Smutne to w sumie, bo jednak czytanie powinno być przyjemnością a nie wyścigiem (czasem z samym sobą...)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 29.01.2024 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Coraz częściej zadziwia m... | Artola
Tak jest, do diabła z wszelkimi "52 książkami w roku"! Do diabła z "technikami szybkiego czytania"! Do diabła z "byciem na bieżąco z głośnymi tytułami"! Niech to będzie przyjemnością. A martwić należy się zacząć, gdy problemem będzie przeczytanie więcej niż 1 książki w roku ;)
Użytkownik: Anna125 29.01.2024 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jest, do diabła z wsz... | LouriOpiekun BiblioNETki
Zgadzam się z Wami wszystkimi! Chyba warto podążać za tym, co interesuje, czy jest modne/na topie - niekoniecznie. Sądzę też, że przyjemność przeczytania niektórych książek ominęła mnie bezpowrotnie. Zmieniam się i wraz z tym moje zainteresowania i pasje, transformacji ulega rzeczywistość wokół nas, niektóre sprawy wypływają na powierzchnię, domagając się uwagi, podczas gdy inne toną, lub odpływają w obszar mgły. Poza tym wszystko wpływa na wszystko.
Też porządkuję książki, coraz częściej niektóre porzucam po kilkudziesięciu stronach, czasami wertując do końca. Jednakże są i takie, które przykuwają moją uwagę, choć jest ich nie za wiele w proporcji do lawiny wydawanych książek. Może o to właśnie chodzi z tą uniwersalnością literatury? Że są książki, które autentycznie sprawiają przyjemność, wciągają, coś zmieniają we mnie/poruszają?
Użytkownik: Monika.W 31.01.2024 10:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Rok 2023 był dla średni p... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dopisze się do tej ogólnej dyskusji z moim postanowieniem na 2024 rok - czytać własne książki. Te, które już czasem latami czekają. Nie ulegać chwili i nie pożyczać z biblioteki tego, co gdzieś tam się przewinęło.

Przy czym - jeśli mi się nie podoba książka, to nie mam problemu, aby czytać ją "po przekątnej". Czyli sprawdzam wyrywkowo - czy w dalszej części nadal mi się nie podoba, itd. Nie męczę się zatem z takimi nieudanymi wyborami. W kontekście "poświęcania czasu" nie męczę się. Bo w innych - owszem.
Użytkownik: Artola 31.01.2024 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopisze się do tej ogólne... | Monika.W
Powodzenia!
Użytkownik: Monika.W 31.01.2024 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Powodzenia! | Artola
Postaram się zrobić podsumowanie roczne - ile własnych przeczytałam.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: