Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Gratuluję recenzji. Jest w niej większość rzeczy, która mnie poruszyła i wydaje się być jej rdzeniem. Wydaje mi się, ja tak to czytam, że Stanisław Lem ponad całą tą sferą naukową - badań, astronomii, fizyki, biologii, stawia pytania ponadczasowe, dot. człowieka, naszych relacji ze sobą oraz otaczającym światem. Tło fantastyczne i naukowe służy do uwypuklenia, do pełniejszego I dogłębniejszego przedstawienia problemu. Taką krótką myślą chciał...
Odpowiedź na ostatnie pytanie może być jaśniejsza, gdy zacytujemy wiersz szkockiego poety romantycznego Roberta Burnsa pt. "Do myszy", z którego Steinbeck zaczerpnął tytuł noweli/opowiadania. Robert Burns Do myszy Z okazji zniszczenia jej nory przy orce w listopadzie 1785 Maleńki, cichy, bojaźliwy stworze, Ileż popłochu w piersi twojej gorze! Cóż się tak zrywasz, czemu w swojej norze Dalej nie drzemiesz? Myślisz że ży...
Ja się nie zgodzę, co do "brukowego" sposobu prowadzenia narracji. Moim zdaniem udzielenie funkcji narratora jednemu z bohaterów opowieści czyni ją subiektywną. To znaczy nie Capote mówi w "Śniadaniu ..." a bohater stworzony przez niego. To zasadnicza różnica. Druga rzecz co do "brukowości" - do mnie akurat taki styl prowadzenia opowieści przemawia. Czuję się jakbym słuchał jakiegoś starszego pana w mroku zadymionego baru. Ale cóż - ile ludzie, ...
Gratuluję recenzji i podpisuję się obiema rękoma pod wypowiedzią Louriego. Nieszczęsne jedno, wspomniane, zdanie zdaje się być odrobinę krzywdzące i nieuczciwe. Zgadzam się w temacie "pseudokatolików", a jak obserwuję głosy, takie jak ten, powyżej, zauważam jedną prawidłowość. Najczęściej tzw. "typowych katolików" (swoją drogą ciekawe i zupełnie odrealnione określenie) ocenia się z pozycji ludzi, którzy Kościoła jako wspólnoty po prostu nie znają...
Dziękuję. Polecam przeczytać, powieść zadziwia precyzją "proroctwa" i dogłębnym opisem problemów zachodniej Europy. Pozdrawiam.
Dziękuję. Widać to w zasadzie w wielu aspektach obecnego życia społecznego. To jest pewien sposób rozumowania, który bardzo mocno i trwale wbił się do naszego umysłu. Przemoc humanitarna, którą niektóre środowiska usprawiedliwiały, chociażby za oceanem, gdzie w związku ze śmiercią Georga Floyda, rabowane były fortepiany z ekskluzywnych, nowojorskich sklepów. Pozdrawiam.
Dziękuję pokornie Pingwinku za komentarz. Jako, że lektura jest obszerna (nie tylko ilością stron) to i recenzja stała się obszerna. Pozdrawiam!
Bardzo dobra recenzja, gratuluję. Faktycznie w tej książce widać, iż Joseph Conrad chce europejskiemu czytelnikowi przedstawić życie w takim tyglu kulturowym, w jakim żył Almayer. Zgadzam się również z tym (czemu dam za chwilę dowód), że jest to książka, którą możemy odczytać na wiele sposobów. Ja tę książkę odczytałem chociażby jako wezwanie do przeżycia samemu swojego istnienia na Ziemi i wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny. Autor zdaje s...
Dziękuję pokornie za pochwały. Tak, siła prozy nieżyjącego już, niestety, pisarza kryje się w materiale, na którym (jeżeli można tak rzec) pracuje. Są to właściwie gonitwy wielu ludzi, ich zasięg nie jest bowiem marginalny, niewielki, nie ogranicza się jedynie do ludzi z marginesu. Pozdrawiam!
Ślicznie dziękuję za książkę i uroczą karteczkę z życzeniami! Całuję i pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie. A ta poezja cygańska tkwiła także w mroku mojego umysłu, więc jestem podwójnie zadowolony z owego "wyciągnięcia". Trochę bym stracił gdybym pozostawił ją w ciemności. Pozdrawiam!
George Orwell - Rok 1984; Marek Hłasko - Cmentarze; Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata, Diaboliada; Zofia Nałkowska - Medaliony; Aldous Huxley - Nowy, wspaniały świat; Gustaw Herling-Grudziński - Podzwonne dla dzwonnika; Pewni u Borowskiego coś się znajdzie, chociaż on raczej nie psychologizuje i trzeba byłoby nieźle się postarać, żeby coś ciekawego z tego wyciągnąć.
Nie ukrywam, że forma jest ważną częścią sztuki (i ani razu tak nie stwierdziłem). Jednak moim zdaniem, co pisałem wielokrotnie, Jelinek formą próbuje przykryć ubóstwo treści. A to jest już mniej "wartościowe". Bo np.: taki Gombrowicz - świr na punkcie formy. Ale u niego forma wplątana jest w całe dzieło, w jego przesłanie i znaczenie. Można powiedzieć, że forma i treść u Gombrowicza to jedno. "Niektórzy teoretycy" - czytając nie patrzę na to, c...
Cóż, mamy odrobinę różne zdania, ale gdyby na wszystko istniała jedna, "słuszna" metoda, to po co ta cała zabawa w literaturę? Określilibyśmy zgodnym chórem, że ten, czy inny pisarz są najwięksi i wtedy dopiero byłoby tragicznie. Bo co byśmy wówczas czytali? Pozdrawiam i dziękuję za dyskusję.
Mamy więc wspólne zdanie co do Vargasa Llosy i Coetzee'ego. Właściwie Transtromer, Kertesz, Naipaul też są nieprzeciętnymi pisarzami, ale ja jednak tych pierwszych uważam za najlepszych. Pewnie, że mają swoje zdanie Szwedzi, to ich nagroda itd., i pewnie, że nagrodzili wielu wybitnych twórców jak chociażby wymienieni przez Ciebie. Od strony pisarza, wiadomo, że Nagroda Nobla to najwyższe wyróżnienie, które każdy chciałby osiągnąć. A nasze utysk...
"Co do Kafki - jego książki są uniwersalne w przekazie w formie proste i czytelne, więc skąd nagroda jego imienia dla Frau Jelinek?" Powinno być - "(...) są uniwersalne w przekazie, w formie - proste i czytelne, (...)". Poprawiam, bo później wyniknie, że zarzucam pani Jelinek naginanie zasad interpunkcji, a sam popełniam błąd za błędem. Ale cóż, i tak nie umiem pisać. Jeszcze raz pozdrawiam!
Co do Kafki - jego książki są uniwersalne w przekazie w formie proste i czytelne, więc skąd nagroda jego imienia dla Frau Jelinek? Nie wiem dlaczego ludzie widzą tam tylko "zniewolenie we wszechwładnym systemie norm, nakazów i zakazów", jest to bowiem również filozoficzna, głęboko osadzona w kakofonii życia Kafki literatura. A w życiu Kafki odbija się rozwarstwienie wewnętrzne większości ludzi skłonnych do refleksji, często absurdalne, nie wiadom...
Aha. Jeszcze jedna frapująca mnie kwestia - skąd wiesz, że użytkownik A.Grimm (Macabre) "czegoś nie rozumie"? Pozdrawiam.
Nie chcę być niczyim adwokatem w tej sprawie, ale nie dopatrzyłem się rzekomego "wylewania żółci" w komentarzach użytkownika A.Grimm (Macabre). Pisze on dosadnie, ale jednak prawdę (bynajmniej moje zdanie jest tożsame). To taki Jan Tomaszewski (przepraszam za porównanie, jeśli go urazi, nie ma tego na celu w każdym razie) BiblioNETki. Mówi (a raczej pisze) o tym, o czym większość wie, jednak ta większość nie do końca akceptuje sposób w jaki mówi....
Pewien pan profesor, Knut Ahnlund, który miał dość lansowaniu pewnych trendów w literaturze (co przedstawiał między innymi Nobel w tej dziedzinie) zrzekł się członkostwa w Akademii. Tym, co o tym zdecydowało była nagroda dla Jelinek. Mawiał o tym tak: "Koledzy przyznali najbardziej liczącą się nagrodę literacką globu autorce książek ubogich estetycznie i myślowo, pozbawionych artystycznej konstrukcji, pasożytniczych, stanowiących mieszankę pornog...
Jeszcze co do Sartre'a - zgadzam się, bardzo niegłupi pomysł. Możliwe, że czułby się zależny od jakichś instytucji, które coś mu ofiarowały (chociażby nagrodę). To uniemożliwiłoby dalsze, wolne poszukiwania. Razem z "zinstytucjonalizowaniem" (jak to ładnie nazwałeś) swojego pisarstwa sam stałby się martwym posągiem z obowiązkami i misją wypisanymi na czole, zamiast pisarzem z wewnętrznym przeświadczeniem o słuszności obranej drogi. To tylko dyw...
Pewnie, że jest wielu pisarzy, którzy Nobla po prostu powinni dostać, ale czy ja wiem, czy z tego powodu nagrody powinny być rozdawane częściej? Wystarczyłoby pozamieniać kilku laureatów. Bo kto poleci zaczynającym czytać "wielkie dzieła XX wieku" Mommsena, Eizaguirre, Canettiego, Jelinek czy Le Clezio? Czy jednak więcej dla historii i rozwoju literatury znaczą nienagrodzeni, np.: Kafka, Tołstoj, Gombrowicz itp. I jak to wytłumaczyć logicznie, że...
Być może wynika to z przewagi liczebnej pierwszego rodzaju pisarzy. Nie mam pojęcia. Ale wydaje mi się, że to podejście samej Akademii. Proszę zobaczyć np.: na nagrody pokojowe. Obama? Chyba inaczej pojmuję pokój. O Unii nie wspominam to oddzielna kategoria. A wielkich pisarzy, którzy nie otrzymali Nobla można by wymieniać i wymieniać: Tołstoj, Kafka, Ibsen, Conrad, Twain, Czechow, Proust, Herbert, Różewicz itp. Nieuczciwym wydaje mi się, że Ak...
Przepraszam, wkleiłem link do komentarza, zamiast do tekstu. Naprawiam szybciutko błąd: http://kultura.onet.pl/literatura/artykuly/noblista-mo-yan-pornografem-i-prorezimowcem,2,5274816,artykul.html I raz jeszcze pozdrawiam.
Trochę o drodze rzekomego (to się jeszcze sprawdzi) mistrza można przeczytać tutaj: http://kultura.onet.pl/forum/noblista-mo-yan-pornografem-i-prorezimowcem,0,740804,92797698,czytaj.html Swoją drogą ostatnio częściej Noble są nagrodami politycznymi albo wręcz światopoglądowymi, dla jedynej "słusznej" opcji światopoglądowej (patrz Jelinek). Pozdrawiam!
"Autor w tej książce obszernie opisuje zwycięstwa Polaków, a pomija bitwy przegrane." Nie zgadzam się z Twoim zdaniem. Trudno nie zauważyć, że dość obszernie Sienkiewicz opisuje Bitwę pod Żółtymi Wodami. I fakt - o reszcie przegranych jedynie wspomina. A to z tego powodu, że Sienkiewicz podąża za bohaterami. Skrzetuski był pod Żółtymi Wodami, więc autor to opisuje. Gdy odbywała się bitwa pod Korsuniem był zdany na długie uszy i podsłuchiwanie w...
Uczestniczyłem we flashmobie w Toruniu, na Dworcu PKP, który też związany był z czytelnictwem. Udział wzięło ponad 100 osób z tego co pamiętam. Ciekawa inicjatywa, a zaskoczenie na twarzach przechodniów, bądź podróżników, bezcenna. Pozdrawiam.
Wypowiadając słowa o "popisywaniu się inteligencją" Alain naprawdę przegiął, co nie zmienia faktu, że kobiety powinny być przede wszystkim kobiece. Chodzi zarówno o intelekt (ktoś kiedyś powiedział, że najbardziej seksowny i pociągający jest właśnie umysł), jak i o pozostałe cechy. Również pozdrawiam.
Haha. Oczywiście, że wkradł się błąd. Ale jest uroczy, życzliwie się uśmiecha ów błąd, więc chyba można mu wybaczyć. Pozdrawiam.
Nie wnosi nic do dyskusji, bo jest przyczyną jej powstania. Gdyby nie ten cytat pewnie nie napisałabyś niczego i nie miałbym przyjemności Ci odpisać. W tym sensie warto było przytoczyć. Chowam urazę jedynie do ludzi, którzy wchodzą do mojego domu i brudzą w nim, niezależnie od tego, z jakiego wywodzą się środowiska. Do reszty porządnych ludzi - nie. Każdy powinien być przede wszystkim sobą (co też pokazuje Yasmina Reza), nie zakładać żadnych m...
Witam! Oczywiście masz rację, droga Eido, "nie ma jednej, gotowej recepty na wszystko". Nie ma uniwersalnego klucza do określenia zjawisk. Któż każe kobiecie komukolwiek się podobać? Jeżeli do poczucia spełnienia niezbędne będzie pustelnicze życie, to czemuż takiego nie wybrać, pokornie spełniając zachcianki losu? Tak samo potrzebujemy zakonnic, jak i żon. Pozdrawiam i dziękuję, że przeczytałaś moje wypociny i postanowiłaś dopowiedzieć kilka z...
Przepraszam. Mój błąd wyniknął ze złego zrozumienia szczególnie ostatniego zdania. Przeczytałem i faktycznie. Ciekawa metafora bąka. To takie "swojskie" się "pomylić". Pozdrawiam i przepraszam.!
Odnośnie ostatniego akapitu - czy nie lekceważycie również prawdy? Pamięci zbiorowej? Historii? Pozdrawiam!
Nie wiem na co Wy się obrażacie, szanowni biblionetkowicze. Meszuge wstawił wiersz, do czego miał pełne prawo, wy od razu zaczęliście Go poniżać. Jeżeli odpowiadacie na jego pierwszy post, to zasadniczo (drogą logicznej dedukcji, a może indukcji - nie wiem) powinniście napisać odpowiedź na treść owego posta, tzn. skomentować w jakiś sposób wiersz niedawno zmarłej Poetki, a nie organizować wycieczki w interpretację zamierzeń Meszuge. Wybaczcie, ...
Meszuge przecież nie sieje zamętu. Ludzie, co Wy piszecie?! Jestem daleki od kalania twórczości Poetki. Ceniłem ją zarówno przed, jak i po, śmierci. Czemu jednak ma służyć gloryfikacja Jej szanownej, skromnej osoby? Dziś w jednym z programów porannych ktoś powiedział o poezji Szymborskiej coś takiego (mniej więcej) - "jej pióro było czyste". Po cóż kłamać, zaklinać rzeczywistość? Po cóż pisać, że jej poezja była "czysta". Co najśmieszniejsze -...
Może być próba przed jaką staje Ptak (ojciec) gdy rodzi mu się chore dziecko w "Sprawie Osobistej"(Kenzaburo Oe). Tradycyjnie można dodać "Hamleta", w którym właściwie rozchodzi się głównie o wewnętrzne przyzwolenie na pomszczenie własnego ojca. To mogłoby być ciekawe - Hamlet długi czas walczy ze sobą (ze swoją wrażliwością, wyuczoną cnotą, idealizmem) aby podjąć ostateczną decyzję. Tyle na razie przychodzi mi do głowy. Pozdrawiam.
Poleciłbym opowiadanie "Wieża" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Tam bardziej chodzi o cierpienie, ale cierpienie samotne, więc może coś dla siebie znajdziesz. Samotnikiem zdecydowanie można chyba nazwać głównego bohatera (wybaczcie, że nie pamiętam imienia) opowiadania Marka Hłaski pt.: "Pętla". Można też stwierdzić, że np.: główna bohaterka "Dziecka Rosemary" jest samotna wobec otaczającego ją zła, które szykuje wszelkie spiski, uniki, kłamstew...
Nie jestem generalnie jakimś relatywistą (można wysnuć taki wniosek), który zawsze chadza po prostych i wydeptanych ścieżkach, ale radziłbym nie brać powszechnie znanych tytułów, jak chociażby proponowanej "Lalki", czy chociażby "Wesela" Wyspiańskiego (w szczególności). Są to bowiem książki tak bogate w motywy, w symbolikę, tak głęboko historyczne (a raczej odwołujące się do wiedzy historycznej), że pytania mogą być zabijające. Dlatego po tym, ...
Przychylam się do zdania wielu z wyżej piszących - obowiązkowo "Pani Bovary". Jak napisałem w recenzji (krótko i nie wyczerpując tematu) jest to studnia bez dna na temat żon - ich ambicji, pożądań itd. Jako, że jestem fanem Mario Vargasa Llosy to poleciłbym również "Pantaleona i wizytantki". Może mało obszernie, ale według mnie dość treściwie opisuje problem. Motyw żony jest też w wierszu Różewicza pt.: "Walentynki". Polecam dlatego, że odczuwa...
Świetna recenzja. Właściwie dla całej książki streszczeniem mógłby być wycinek z poematu "recycling", w którym poeta pisze: "nikt już nie pamięta ile waży jedna łza ludzka cena łez spada na giełdzie na rynkach panuje panika złoto idzie w górę złoto spada kto mówi o łzie dziecka a to ten Dostojewski" Też oczywiście o tym wspominasz. Wydaje mi się mianowicie, że jedną z głównych przyczyn rozpadu wszelkich konwencji, ról społecznych itd...
Mogą być również wybrane wiersze - chociażby Stanisława Barańczaka, Zbigniewa Herberta albo Jacka Kaczmarskiego. "Który skrzywdziłeś" Czesława Miłosza. Może jeszcze "Dziennik 1954" Tyrmanda i np.: "Mistrz i Małgorzata"? Tyle przychodzi mi do głowy w tym momencie.
Mam wrażenie, że właśnie forma ucieleśnia ten utwór czyniąc jego treść lepiej odczuwalną lub wręcz namacalną. Wersy płyną i czytałem je bez żadnego znużenia. Pozdrawiam!
Widać to w opisach przyrody, że tym co oczarowało młodego Fintana było codzienne piękno Afryki, misterium przyrody, monumentalizm wszechogarniającej dziczy. Warto się wczytać w jaki sposób Le Clezio buduje opisy. Każdy szmer doprowadza bohaterów do zachwytu i stanowi o wartości (czy to grozy, czy piękna) chwili, która za moment przeminie. "Onitsza" posiada kilka zalet, jednak mimo wszystko jest szablonowa i dosyć przewidywalna. Albo zwyczajnie n...
Czarne charaktery? Ja miałem odczucie, że Marquez celowo obrysował czarnymi barwami postać Fernandy del Carpio. Ona według mnie jest sprawczynią upadku rodu Buendiów, prócz tego, że oczywiście taki był los, przeznaczenie, Fatum. Chociaż czy miłość Meme była czysta i prawdziwa, czy raczej kierowana wstrętem do matki trudno orzec, jednak same metody działania Fernandy, ta jej tyrania w domu doprowadza mnie do wniosku, że jest najczarniejszym charak...
Masz rację w większości, a szczególnie w ocenie czasów współczesnych. Według mnie najważniejszym (bo wiecznym) przesłaniem Trans-Atlantyku jest rozdarcie Polaków między tradycją i nowoczesnością, między polskim folklorem a hamburgerowym Zachodem. To jest sens tej prozy. I gdybym miał jednoznacznie wskazać po której stronie jest Gombrowicz powiedziałbym, że uwielbia umiar. Można powiedzieć, że nie znosi fanatyzmu ani z jednej strony (odchodzenie o...
Tak. Szczególnie można to poznać po wierze ukazanej w wierszach ks. Jana, która nie odżegnuje się od czysto ludzkich błędów i grzechów będących częścią każdego z naszych istnień. Jest jednak nadzieja - teraz jest wiosna to i nadzieję łatwiej można zrozumieć. Pozdrawiam serdecznie. Wesołych świąt.
Przyłączam się do zdania, iż "Smuga Cienia" rządzi. "Jadro Ciemności" jest maksymalnie zmysłowym doznaniem. Albo się ciemność czuje, próbuje dotykać jej jądra, samej jej istoty, albo nie. To jest plastyka obrazu. Albo działa, albo nie. Zdania są nasycone treścią, często trzeba czytać po kilka razy i ciągle odkrywać coś nowego, wartościowego. To jest chyba jedna z najbardziej wymagających książek Conrada. Również ją uwielbiam chociaż czytanie je...
Porcupine Tree - Lightbulb sun Pink Floyd - Wish you were here Pustki - Koniec kryzysu Tori Amos - Little Earthquakes Devendra Banhart - Rejoicing in the Hands System of a down - Toxicity Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński - Mury Dead Man's Bones - Dead Man's Bones Kilka takich zupełnie najważniejszych.
Ja najczęściej przy rocku progresywnym bądź bardziej drapieżnych jego odmianach. Prym spośród zespołów wiedzie Porcupine Tree, Opeth, Katatonia, Marillion, Pink Floyd. Ale czasem zdarzy się posłuchać czegoś innego: Pustek, Johnny'ego Cash'a, Hey, czasem Mono, The Cure.
1. Czas Apokalipsy 2. Lot nad kukułczym gniazdem 3. Rashomon 4. Krótki film o miłości 5. Mechaniczna Pomarańcza
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)