Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Przypuszczam, że dużo się zmieni po wyborach (na gorsze, tzn. władza zdejmie, nomen omen, maskę). Mnie nie musisz przekonywać, że pieniądz z, jak piszesz, pokryciem, jest bardziej potrzebny... To podstawy makroekonomii. Dodruk pieniędzy to ogromny błąd. Jestem jednak raczej dopiero u początku drogi. A może na rozstaju? Dostrzegam i... i chociaż chciałabym chwycić byka za rogi, chyba nie mam pojęcia jak. Ale odwzajemniam serdeczności ;-)
Obawy rozumiem. I mnie trzymają one w domu (jak dotąd) - postanowiłam nie wydać złamanego grosza na rządowe widzimisię (maseczki, mandaty), a doświadczenie (straż miejska wlepiła mi kiedyś niewielką karę) podpowiada mi, że byłabym w sytuacji kontroli harda i pyskata, co by mi tylko zaszkodziło. Czas pokaże, czy dotrzymam danego sobie słowa. Mandatowy terror jest władzy potrzebny, by mogła kontynuować swoje rozdawnictwo. Stąd tyle absurdalnych int...
Z moich doświadczeń z przygotowywaniem konkursów wynika, że "Hrabia" pasuje do wszystkiego:D. A poza tym to naprawdę świetna książka, jedyna dotąd, nad którą siedziałam po nocy. A ekranizacja (zwłaszcza ta najnowsza, choć ja osobiście żadnej szczególnie nie lubię) to z książką wiele wspólnego nie ma.
Ach, więc z "Hrabią Monte Christo" mnie wyprzedziłaś! Już mi tak od paru konkursów ten hrabia się podsuwa, już nawet ekranizację obejrzałam...
Przeczytać takie słowa napisane przez kobietę potrafiącą pisać, to duża nagroda. Ja też nieczęsto tutaj bywam. Raz na kilka tygodni zamieszczę w swoim czytatniku jakiś tekst, na ogół niezwiązany z książkami, co parę dni zaglądam na swoją autorską stronę, czasami przeczytam recenzję cenionej osoby, i zapada cisza. Jednak akurat ostatnimi tekstami poruszyłem pewne wrażliwe struny w ludziach.
Seria o Mercy Thompson towarzyszy mi od dawna, wiernie sięgam po wszystkie tomy, więc nie mogłam ominąć dziesiątej części przygód kojociej pani mechanik, która znalazła sobie miejsce wśród wilkołaków. Patricia Briggs od lat świetnie odnajduje się w gatunku urban fantasy i „Czas ciszy” nie jest wyjątkiem. W tym tomie jednak mamy coś zupełnie nowego niż wcześniej, bowiem opuszczamy tereny USA i wraz z bohaterami trafiamy do Europy. Nie powiem, od r...
Zmieni się dość szybko, Pingwinku. Państwo ma teraz ogromne dodatkowe wydatki, a wpływy zmniejszone. Już dodrukowali pieniędzy, ale nie można tego robić na dużą skalę bez ryzyka załamania wartości naszej waluty. Rząd ma do wyboru albo utrzymanie status quo i w rezultacie narastający brak pieniędzy z wszystkimi towarzyszącymi skutkami, albo pozwolenie zdecydowanej większości firm na pracę, nawet kosztem przyrostu ilości zachorowań. Minione kilka t...
Tak, to dlatego, że ostatnio naprawdę rzadko tu bywam. Ale chyba muszę częściej, nie chcę omijać takich perełek, jak Twój tekst.
Dobrze napisane: widok nowych dróg, a niechby nadzieja na nie, dodaje sił. Wierzę w dobrą przyszłość ludzkości, także tą odległą o wieki i tysiąclecia. Ten weekend, dwa piękne wiosną i słońcem dni, przesiedziałem przy komputerze i książce. Owszem, sporo napisałem, coś przeczytałem, ale sercem byłem w Sudetach. Może za tydzień uda mi się pojechać. Pewnie, mogłem i teraz, ale przyznam się do obawy. Mandaty idą teraz w tysiące, a przez wirus moj...
Och, Miłośniczko, minęło kilka lat od naszej ostatniej rozmowy na stronach Biblionetki! Dziękuję za dobre przyjęcie tekstu i za ciepło Twoich słów.
Prawie rok minął, zanim udało mi się przeczytać drugą i trzecią część „Trylogii Białego Miasta” (Rytuały wody i Władcy czasu). Zwykle po takim czasie niewiele już pamiętam z treści pierwszej, ale tym razem wyjątkowo mało mi umknęło, i to raczej szczegółów dotyczących postaci drugoplanowych. Imiona głównych bohaterów w każdym razie zapamiętałam (z nazwiskami i lokalnymi nazwami geograficznymi było gorzej, bo jest to obszar językowy, do którego odb...
Krzysztofie, bardzo dobry, dający do myślenia tekst. Dziękuję Ci za niego. :-) Ściskam i ciepłe myśli przesyłam.
To prawda, Krzysztofie, co piszesz o życiu. Krzepi mnie myśl o nowych drogach, które czekają gdzieś, kiedyś. Literatura i muzyka dodają mi otuchy. Ciebie, mam nadzieję, wzmocni powrót w ukochane góry. Mogę sobie tylko wyobrażać, jak za nimi tęsknisz.
Rozumiem, co masz na myśli, pisząc o prawie wielkich liczb. Liczyłam kiedyś dni życia, które już minęły. Wynik szokował, a odpowiedź na pytanie, ile z nich przeżyłam naprawdę, przytłaczała. Zgadzam się i z tym, że niedostatki wyobraźni charakterystyczne dla gatunku ludzkiego dają pole do manipulacji. Jeśli idzie o maski - nie całkiem się zgadzam, podobnie jak niektórzy fachowcy. Jestem za profesjonalnymi maskami dla personelu medycznego, a prz...
Chmielarza jeszcze nic nie czytałam (na półce czeka "Żmijowisko"), ale szkoła w książce to dla mnie wabik, więc potraktuję Twoją recenzję jako ostrzeżenie.
Przeczytałam „Ranę” i żałuję, bo to powieść nieprzemyślana, z marniutką intrygą kryminalną, groteskowym zakończeniem i bohaterami skonstruowanymi na jedno kopyto – negatywnymi, prymitywnymi, pozbawionymi życia wewnętrznego. Wojciech Chmielarz najwidoczniej zdobył popularność za pomocą jakichś sztuczek, bo po tej książce nie widać, żeby miał duży talent. Widać za to, że lubuje się w przemocy, wulgaryzmach i nie dba o coś takiego jak research czy w...
Tak i u mnie. Ten weekend jeszcze z konieczności siedzę w fotelu, od przyszłego będę się szwendał po moich Sudetach. Tam jest wszystko, czego teraz mi brakuje: cisza, pustka, piękno natury i dal. Pingwinku, życie ma pewną ważną a czasami niezauważaną cechę. Kiedy już wydaje się, że świat się wali na głowę, że więcej już nie wytrzymamy, życie znajduje dla siebie nowe drogi, wcale nie gorsze od tych zawalonych, i okazuje się, że nad nami nadal jes...
Właśnie, Pingwinku. Zawód lekarza jest wyjątkowym zawodem. Można powiedzieć, że dobrym lekarzem będzie tylko ten z powołania, mający pasję wykonywania dobrze swojego zawodu. Lepiej nie chorować teraz, a tym, których dopadła poważna dolegliwość, tym z przewlekłymi chorobami, tylko współczuć. W zjawisku określonym przeze mnie jako prawo wielkich liczb kryje się nasza szczególna cecha. Jako gatunek wykształciliśmy się w niewielkich grupach znanych...
Mimo wszystko (mam na myśli zalew komentarzy i ich temperaturę) to chyba miłe, że Twoja czytatka wywołała takie podniecenie? Ruch wskazany i na ulicy, i w Biblionetce ;) Prawo wielkich liczb - tak, właśnie tak. Ale żeby się nie powtarzać, dorzucę tylko świeżą refleksję dot. problemów zdrowotnych związanych bezpośrednio z obecną sytuacją, nie z samym wirusem. Moja wizyta u specjalisty też odbyła się przez telefon. Ba, telefon zaliczyła (bo jak ...
Porównanie do noworocznych obietnic daje do myślenia. Obyś jednak nie miał racji... i dziękuję ;). Trwająca od tygodni niewola już sporo we mnie zmieniła i w dalszym ciągu na każdym kroku uświadamia mi pewne potrzeby, które dotychczas schodziły na drugi plan.
Pingwinku, myślałem, że dyskusja pod poprzednią czytatką wygasła, a gdy wczoraj, po paru dniach nieobecności, zajrzałem do Biblionetki, byłem zaskoczony ilością i temperaturą komentarzy. Jak napisałem wyżej, siebie też lokuję pośrodku, głównie z powodu utrzymywania samochodu, ponieważ nasze pojazdy mam za bardzo nieekonomiczne i obciążające przyrodę. Jednak jeśli chodzi o inne dobra, to faktycznie, udało mi się wypracować w sobie podejście minim...
Uff, tyle emocji! Jestem zaskoczony. Obecna sytuacja daje możliwości dokonania ciekawych obserwacji przez socjologów i psychologów. Kolega, cierpiący na jedną z tych rzadkich a poważnych chorób, opowiadał mi o wizycie u specjalisty, na którą czekał kilka miesięcy. Odbyła się, a jakże. Przez telefon. Inna osoba nakreśliła mi kilka scenek ze szpitala, gdzie była nie z powodu wirusa. Nieco szokujące były te opisy. Jedna z pań pisała tutaj wcze...
I tu mnie masz, przeoczyłam! Przeraziłam się, jak mi dało po oczach milijonem szyfrów :D
Pingwinku, nie czytasz uważnie - wyjaśniłem powyżej w nawiasie, że to Prawy Klawisz Myszy 😁
W sumie dobra robota, Louri! Przyda się nie raz. Tzn. ja i tak korzystam czasami z Twoich czytatek, inspirują mnie zwłaszcza te z nagrodami książkowymi czy akcjami czytelniczymi i zestawieniami tematycznymi (nie tylko zresztą te Twoje), ale i inne, po prostu nie zawsze zostawiam ślad, że zaglądam. Zaprezentowany przez Ciebie katalog może jednak co nieco ułatwić (w każdym razie z pewnością nie utrudni) czy to poruszanie się po Twoim czytatniku, cz...
To ja jestem jeszcze ciemniejsza, bo nawet nie kumam, co to jest PKM, a na pierwszej stronie w Google wyskakują mi rozkłady jazdy :P
Ale nudy (wnioskuję po samych cytatach)... Już mi wystarczy Pawlikowska ze swoimi przeżyciami.
Żeby to tylko pani Gilbert... W świecie zachodnim jogę traktuje się jak rodzaj sportu :( - wielu uprawiających ją chrześcijan nie widzi dla siebie zagrożenia, bo albo nie zna leżącej u jej podłoża filozofii sprzecznej z teizmem, albo nie wie, na jakich podstawach opiera się ich własna religia.
W którym miejscu wymierzyłam argument w Ciebie? Zadałam Ci jedynie kilka pytań. Czyżby niewygodnych? To Ty piszesz tak (i to w kilku miejscach, począwszy od komentarza skierowanego personalnie do autora czytatki), jakbyś traktowała ludzi samodzielnie myślących i próbujących wyrobić sobie własny osąd sytuacji, jeszcze niepewnych ale robiących już pilnie rozeznanie w tejże, "z góry", bo Ty przecież wiesz, jakie są fakty i co jest bezwzględnie uzasa...
... napisała Stephanie, która wypowiedziała się pod czytatką Krzysztofa trzykrotnie, zanim pojawił się mój pierwszy wpis, Stephanie, która dzień później trzy swoje komentarze dodała jeden pod drugim... Szanuję oczywiście Twoją wolność i absolutnie nie chciałabym pozbawiać Cię prawa głosu (czyt. pisz jak najwięcej i jak najczęściej) - ale sama zobacz: przyganiał kocioł garnkowi... Ja potrzebę powtarzania/parafrazowania niekiedy widzę, ponieważ ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)