Teksty i komentarze

Obecna od dwóch stuleci w myślach i działalności kolejnych pokoleń Polaków wizja narodowej książnicy urzeczywistniła się dopiero w wolnej Polsce. Rozporządzeniem prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego z dnia 24 lutego 1928 roku ustanowiona została w Warszawie Biblioteka Narodowa . Biblioteka Narodowa, podległa Ministerstwu Kultury, działająca na podstawie art. 16 ust.4 Ustawy o bibliotekach i Statutu Biblioteki Narodowej, nadaneg...

Każda książka z dedykacją autora (lub nawet tylko z jego podpisem) to egzemplarz jedyny na świecie, niepowtarzalny. Taka książka jest wyjątkowa również przez to, że biorąc ją do ręki przypominamy sobie chwilę rozmowy, czy choćby uśmiech na twarzy człowieka, który nam właśnie własnoręcznie zaświadczył, że przewinęliśmy się przez jego życie. Niemiły mi pomysł pani Atwood. Ponuro to widzę: robot po raz n-ty odtwarza podpis, w monitorze po raz n...

Hehe, nie tylko Ciebie nie przekonało jury... Ale kto wie - może narodzi się jakiś talent.

Wydawnictwo? Ono nie ma nic do gadania, wydać książkę jest łatwo. To hurtownicy rządzą. :((

Już wydawnictwo ci wytłumaczy, co dziś rozumie się pod hasłem "wolność twórcza". ;-))

Ojej, to już nie dr Ohme, tylko profesor? Niesamowite, jak ten czas leci... :)

Ot, zgadzam się z verdianką. Może troszkę naiwnie sobie myślimy, ale trudno :).

24 lutego 2006 (piątek): w Gdańsku Spotkanie ze Sławomirem Shutym . Prowadzenie - Aleksandra Jaroszyńska. godz.17:30 Mała Galeria WiMBP, Targ Rakowy 5?6 w Warszawie Wykład Psychologia przyszłością reklamy , nawiązujący do książki Roberta Heatha „Ukryta moc reklamy” wygłosi prof. Rafał Krzysztof Ohme. godz.17:30 Szkoła Wyższej Psychologii Społecznej (aula 218), ul.Chodakowska 19/31

Eeeeee, to chyba nie to samo co autograf zdobyty osobiści. Nie ta wartość.

Kanadyjska pisarka znana ze swoich znakomitych wizji bliskiej przyszłości, Margaret Atwood , zaprojektowała LongPen - urządzenie do składania autografów na odległość. Zaprezentuje go za dwa tygodnie na londyńskich Targach Książki. Atwood pozostanie w Kanadzie, transmisja wideo umożliwi jej kontakt z angielską publicznością, a ramię robota będzie składać autografy w Londynie, dokładnie replikując każdy ruch pisarki. Pomysł przyszedł jej do głowy ...

Niekoniecznie. Można wygrać, wydać powieść, a kiedy już nazwisko stanie się rozpoznawalne - zacząć pisać i wydawać to, co się naprawdę kocha. :) Ot, środek do celu.

W najbliższy wtorek (28 lutego, 18:00, warszawski Traffic Club, Bracka 25) z wielbicielami Pratchetta spotka się jego wierny tłumacz, Piotr W. Cholewa. Okazją jest oczywiście wydanie u nas "Ostatniego kontynentu". W programie wiele atrakcji, m.in. premiera spektaklu p.t. "Swagmani znad billabongu" w wykonaniu zespołu "Słudzy Metatrona", a także "Waltzing Matilda" po polsku i w wersji country. Więcej w Esensji>>

Tym bardziej, że konkurs organizuje Claudia :)

Szczerze mówiąc skład jury nie przekonał mnie zupełnie. Wiadomo na jaki typ książki liczą organizatorzy konkursu. Nie ma co się łudzić, że tak wybrany autor przejdzie do historii polskiej literatury ;-)

Pod hasłem „Kolory życia” miesięcznik Claudia oraz wydawnictwo Prószyński i S-ka ogłaszają Wielki Konkurs Literacki na powieść współczesną. To okazja dla wszystkich piszących do szuflady, aby pokazać światu próbkę swojego talentu, a dla zwycięzców – szansa na wydanie własnej powieści! Uczestnikiem konkursu może być każdy, kto ukończył 16 lat i mieszka w Polsce. Do 31 lipca 2006 roku organizatorzy konkursu czekają na współczesne p...

No proszę, skośnooka. Kolejna poszlaka potwierdzająca tezę, że żółta rasa to najinteligentniejsza rasa.

23 lutego 2006 (czwartek): w Poznaniu Spotkanie z Aleksandrą Robakowską i Jarosławem Trybusiem oraz prezentacja ich książek: „Od Zamku do Browaru: O architekturze Poznania ostatnich stu lat” i „Gazeta malarzy i poetów”. godz.18:00 księgarnia Bookarest, Stary Browar, ul.Półwiejska 42 w Sopocie Spotkanie z prof. Zbigniewem Szawarskim i promocja jego najnowszej książki „Mądrość i sztuka leczenia". Więcej o autorze i jego ksią...

Do Festiwalu Literatury Popularnej POPLIT zostały jeszcze dwa miesiące (odbędzie się w dniach 19-23 kwietnia). Można ten czas wykorzystać na przeczytanie książek zalecanych przez Instytut Książki. Na liście dużo polskiej fantastyki, Gaiman i Prachett, literatura kobieca i sensacyjna. W tym kontekście nieco dziwić może obecność na niej Marqueza, ale w końcu lektura jego dzieł nikomu na pewno nie zaszkodzi.

A coście się tak na to biedne dziecko uparli? :P Nie jej wina, że się urodziła geniuszem. A biedna to byłaby, gdyby jej pozbawiono dzieciństwa, czyli zmuszano do zabawy lalkami i huśtania na kruzeli. Brrr. Nie wyobrażam sobie takiego dzieciństwa - nuda i męczarnia. Jeśli to wybór tej dziewczynki, to ona ma dobre dzieciństwo. Oby tylko jej do niczego nie zmuszano. Verdiana (wcale nie geniusz i niepozbawiona dzieciństwa, ale do tzw. zabawy cz...

A tak się zastanawiałam, jak Cholewa przetłumaczy "No worries"... ;-)

Fajne dziecko;) Jej ulubione książki, jak wynika z tej strony, są raczej normalne dla jej wieku: "Harry Potter", "Hobbit", "Opowieści z Narnii", "Seria niefortunnych zdarzeń", "Pamiętnik księżniczki", "Tajemniczy ogród" :)

A tak serio: odczyty, prawdopodobnie spotkania autorskie, praca twórcza, lektura dwóch książek dziennie - troche mało czasu na "bycie dzieckiem" i czy rodzice widzą w niej tylko swoją córeczkę, czy też maszynkę do robienia pieniędzy; jak ona wytrzymuje psychicznie takie obciążenie!

Czy to oznacza że ona bywa genialna w przerwach między normalnością, czy raczej normalna w międzyczasie geniuszu?:-)

Miłe panie, nie przesadzajcie z tym brakiem dzieciństwa, spójrzcie na zdjęcia na jej stronie. Ona poza czytaniem wychodzi też na dwór się bawić. A najlepszym prezentem na siódme urodziny wcale nie były książki, tylko dwie olbrzymie tabliczki czekolady :) Myślę, że po prostu używa trochę więcej mózgu niż przeciętne dziecko.

Tak, chyba jak wiele osób o ponadprzeciętnej inteligencji :)

ciesze sie, dzieki :-))) i pozdrawiam serdecznie.

To fakt, ale dla rodziny i otoczenia ciezko jest stworzyc odpowiednie dla niej warunki, czy nawet ja rozumiec, dlatego sa to zazwyczaj osoby bardzo osamotnione.

7 lat miałem, ale mizernie wtedy. Później pokochałem książki i w sumie od 10 do 14 roku życia książki to był mój świat, ale wielu z tych książek nie pamiętam. Bardzo mi się wrył Edgar Alan Poe, co go czytałem po angielsku i Szkoła Przy Cmentarzu;) Potem miałem przerwę w sensie, że czytałem o wiele mniej, nie wiem dlaczego. Po prostu straciłem chęć do czytania książek, a może dlatego, że w końcu znalazłem prawdziwych przyjaciół;] A teraz czytam ja...

Współczuję temu, który kiedyś na nią trafi i się zwiąże. Biedne dziecko bez dzieciństwa...Stara maleńka.:-(

Prachett pisze jakby był od tego uzależniony, ale ważne, że pisze dobrze;]