Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
O ile do dwóch poprzednich części trylogii „Dziedzictwo” (a właściwie, jak dopiero teraz się okazało, tetralogii, bo autor uznał, że wszystko, co chce napisać, jednak nie zmieści się w trzech tomach) nie miałam większych zastrzeżeń, wyjąwszy pewną liczbę niezręczności stylistycznych i językowych będących ewidentnie skutkami działania chochlika drukarskiego i/lub… translatorskiego, o tyle ta jest zauważalnie słabsza. Pierwszą słabością, widocz...
Dobrze, ze napisałaś: niektórych. Bo mimo wszystko są krytycy, których bardzo sobie cenię, a ich zdanie jest dla mnie ważne, nieraz nastawia mnie do czytanej książki. Wiem, że robią to ludzie rzetelni, ale o własnych gustach. Nie rozumiem natomiast krytyki, która próbuje być obiektywna i tej narzucającej się - popraw, zmień, napisz inaczej. Wydaje mi się, że to trochę mija się z celem, bo krytyka to dla mnie analiza, a nie ingerencja w dzieło. ...
"Księżniczka Sissi" jest bardzo sympatyczna, a przy okazji polecam również Malcolma: Malcolm i ja czyli Rozkosze posiadania kota :-))
Radość z otrzymania tej książki troszkę zmąciła mi jej recenzja, zamieszczona kilka tygodni wcześniej w „Tygodniku Powszechnym” i oceniająca ją jako niezbyt udaną. Recenzent zarzucił autorce, że w rozmowach z nią „Holoubek występuje w roli czcigodnego mędrca, który opowiadając o sobie przy okazji naucza, jak żyć i jaki teatr uznawać za najmądrzejszy. Dziennikarka zaś potakuje i tylko od czasu do czasu wtrąci jakieś niewinne uzupełnienie”[1], gdy ...
Przy odtwarzanych fragmentach muzyki nucili i kołysali się do rytmu :)
Wydaje mi się, że matematyka ma mało wspólnego z literaturą, a tego typu równania są niesprawiedliwe. No, ale jest w tej niesprawiedliwości wiele logiki.
Dlaczego labirynt piwnic ciągnący się pod kamienicami warszawskiego Powiśla ma od stuleci złą sławę? Czy tortury wpływają na możliwości intelektualne torturowanych? Czy ktoś, kto zarządza wszechświatem, choćby i częściowo, może sobie pozwolić na miłość? Jak bardzo futurolog może się uwstecznić? Kto tu kogo kocha i kto tu dla kogo zdycha? Jeśli jesteście zainteresowani odpowiedzią na te pytania, a także moim osobistym życiem, to zapraszam. Tom...
Ja znam czarnego kota, przeczytałam w tym roku i oceniłam na czwórkę. Zgadzam się, że książeczka jest zabawna i sympatyczna, choć nie zachwyciła mnie na tyle, żebym ciągle pamiętała konkretne przeżycia jej narratora. Może to dlatego, że od czasów przedszkolnych do dziś poznałam sporo podobnych. A za perełkę wśród kocich pamiętników uważam "Księżniczkę Sissi" Stefanie Zweig. :-)
Mój komentarz jest, jeśli nie spostrzegłaś wwwando, nawiązaniem do wypowiedzi antecordy, nie Mikoglu. Święte oburzenie jest więc nietrafione.
A całkiem możliwe. Czasem orientuję się w tym, robiąc książkowy bilans miesiąca, ale nie zawsze (jak widać) :).
Ale po co tak wyliczać? Taka wyśredniona ocena nic nie mówi, ani użytkownikom, ani polecankom. Uzależnij ocenę od tego, jak bardzo chcesz, żeby polecanki polecały Ci coś podobnego. Przynajmniej nie będzie dylematu, a polecanki będą trafniejsze. :-)
Oczywiście miało być w przyszłości:) W przeszłości raczej nie mieli nowinek technicznych:)))
Witaj w klubie! :) Mnie też mają na własność dwa: kocurek i koteczka, białe w cętkowane łatki. :) A książka już w schowku!
Potwierdzam. Zdecydowanie lepiej się czyta po kolei... Książki są z gatunku kryminał/sensacja - a ich akcja rozgrywa się w przeszłości; w poszukiwaniu sprawców zbrodni pani porucznik Eve Dallas ma do dyspozycji całą gamę "nowinek" technicznych. Mnie się bardzo ta seria podoba - głównie ze względu na bardzo wyraziste i fascynujące osobowości głównych bohaterów, ale również ze względu na bardzo interesującą fabułę. Polecam:)
Ja się zgłaszam z odpowiedzią - kocham kocury i wszelakie inne zwierzaki:) Dwa psy, żółwik wodny i dwa koty, w tym jeden czarny, mają mnie na własność:) Chętnie zapoznam się z tą książeczką, kto wie, może bohater to wypisz wymaluj ten mój czarny rozrabiaka?;)
ogólnie to cala seria jest o grupie bohaterów, Eve, Roarke, Peobody, McNab, itp. Ja sama caly czas czytam to niepokolei i niestety czasami sie gubie. ale ogólnie to można, tylko że pokolei idzie lepiej zrozumiec o co chodzi bo często gęsto w kolejnych książkach są wspominki tego co działo sie w poprzednich.
你說得對z90;A ja przepadam za chińskim;-)))
Jak do tej pory przeczytałam tylko jedną pozycję, ale czekam na następne. Dzięki forum przypomniałam sobie, że mam wypożyczyć. :) Jest w tych kilkudziesięciu stronach to coś, to czego szukam, nawet trudno powiedzieć co to konkretnie jest.
Czytałam "Bestie" i "Gwałt" i nie poczułam jakieś wielkiej miłości. Jak dla mnie proza niezła, ale nie wyjątkowa.
Krótka. Niecałe 200 stron. Spore litery. Zaczęło mi się od oceny 6... ...5 ...4 ...3 ...2 Jeszcze mi zostało jakieś 25 stron. Z bardzo ciekawie napisanej książeczki-książeczki pokazującej mechanizm powstawania podłości, okrucieństwa, zła robi mi się takie ckliwe i tanie "coś". Ja nie mam nic przeciwko Serce. Ale to nie ta epoka, nie ten początek, nie ten styl. 6 plus 2 równa się 8. Podzielić na 2 będzie cztery. Czy to sprawiedliwe?
Wydanie dwujęzyczne: oryginał w klasycznym chińskim, zapis (yomikudashi) w starojapońskim, krytyczny przekład w języku polskim, przedmowa. "Kissa yōjōki", czyli "Zapiski o zdrowotnym działaniu picia herbaty" - pierwszy napisany w Japonii tekst poświęcony herbacie. W późniejszych wiekach w kraju tym wytworzyła się wokół niej niezwykle bogata i głęboka kultura, łącząca w sobie i elementy duchowe, i materialne, nazywana chado, czyli drogą herbaty...
By wejść do środka pokoju herbacianego, trzeba wśliznąć się przez małe drzwiczki, nijiriguchi. Oddzielony tylko jedną deską drzwi, wewnątrz oczekuje inny świat, daleki od pospolitości. W pokoju unosi się nie wiadomo skąd dochodząca woń kadzidła, a woda w kociołku gotuje się, szumiąc niczym wiatr wśród sosen. We wnęce wisi kaligrafia, z której można odczytać to, co gospodarz chce przekazać gościowi, albo też stoi ukwiecona gałązka, kojarząca się z...
Stephen J. Giannangelo, psycholog sądowy i oficer śledczy, podejmuje próbę wyjaśnienia fenomenu psychopatologii seryjnego zabójcy i sformułowania teorii przemocy. Autor dokonuje przeglądu aktualnych perspektyw klinicznych, które uznaje za użyteczne w analizie psychiki seryjnego zabójcy, analizuje czynniki środowiskowe w przeszłości zabójców, a także rekonstruuje znane czynniki biologiczne. W "Psychopatologii seryjnego morderstwa" Giannangelo ...
Symptomatyczne jest to, że obok książek zapomnianych podajesz akurat Ulissesa i jakąś enigmatyczną polską poezję wpółczesną, chyba też kierujesz się tym co wypada... Intelektualnym snobom akurat wypada Ulisses i poezja, a "prostakom" (w Twym mniemaniu) książki z choinkami na okładce. Dorzuć coś konkretnego i oryginalnego do tego Ulissesa, bo to już ograne i nudneee...
Króciusieńko [artykuł niedostępny]
O! Bardzo chętnie, już się cieszę! :) A napisz coś o niej może, bo nie ma tu żadnej informacji. W "Prezesie i Kresce" są urocze rysunki, grafiki chyba, autorstwa Orbitowskiego-seniora. Śliczne! Widać, że też lubi koty. To jest taka perełka wydawnicza.
Zgadzam się z każdym słowem. Tomasz Łysiak, jeśli nawet kreuje światy swoich powieści, to tak sugestywnie, że nie sposób mu nie wierzyć. Ile trzeba wiedzy historycznej, wyobraźni i znajomości wielu sztuk (ot, choćby fechtunku), by temu podołać! "Bliznobrody" rzeczywiście w niczym nie ustępuje "Szalbierzowi", a w wielu kwestiach go przewyższa. Wciąga jak powieść awanturnicza, zadziwia jak fantastyka, uczy jak dzieło historyc...
A ja Ci przyniosę Historia życia czarnego kota. Kładę już na pana K. Z karteczką z pięknym napisem: "Marylek". :-)))
Ja też sięgnęłam po nią w tym wieku. I byłam przerażona tym, co czytałam. Jednak chyba lepiej sięgnąć po nią później.
Najwspanialsze święta są wtedy gdy się je głęboko w sobie przeżywa. Przecież wcale nie chodzi tu o to co mówią w mediach, jakie trendy są na ubieranie choinki, czy strojenie stołu, choć jest miło -jak ładnie. Dobrze przeżywa się święta z kochającą rodziną, nawet jeśli nie widziało się jej cały rok. Najlepiej jednak jak, dostrzega się w każdych świętach, nie tylko religijnych to "sedno sprawy", wtedy takie święto staje się "ulubi...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)