Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Jaka szkoda... Tak miło się czytało jego wypowiedzi. :(
Aj, dlaczego mnie nie ostrzegłeś, że oni tam ciągle tylko piją i piją? Można się nabawić nałogu w tej Krainie Wódki!! W sumie Żadan mi bardziej przypadł do serca - jakiś taki jest... cieplejszy, bardziej ludzki, nie ma w nim tego strasznego nihilizmu, który przyprawia mnie o mdłości. A ponieważ postanowiłam "Moscoviadzie" wystawić pięć, więc "Woroszyłowgradowi" też ocenę podwyższyłam o pół stopnia.
Ojej :(
Zdarza się... Sama usunęłam się kiedyś z pewnego miejsca internetowego, zabierając wszystkie "zabawki" z sobą. W zasadzie nie miało to nawet nic wspólnego z osobami, które tam się udzielały (nikt mi nie nadepnął na odcisk :) ), ale z pewnymi wydarzeniami "zewnętrznymi". Tak czasami bywa...
Rzeczywiście... szkoda wielka. Podzielam zdania Poka i Louriego.
Redakcjo, ktoś coś wie na ten temat?
:(
Jaka szkoda.
Szkoda.
Dziwne zniknięcie w każdym razie.
Myślę, że jemu się nic nie przydarzyło, tylko z jakiegoś powodu z powziętym zamiarem usunął się z BNetki - inaczej nie zawracałby sobie głowy kasowaniem czytatek. Może ktoś nadepnął mu na odcisk albo znalazł ciekawszą dla siebie niszę?
Jest to bez wątpienia duża strata dla serwisu. Mam nadzieję, że jednak wróci :( I oby nic mu się nie stało.
I zabrał swoje czytatki... :(
Faktycznie. Nawet jeśli nie miałem czasu się wypowiedzieć, lubiłem jego czytatki poczytać.
"Można dużo wiedzieć o sobie, ale to nie pomaga uwolnić się od demonów przeszłości". Któż z nas nie słyszał dość pogardliwego określenia "Warszawka". Określenia, które jak zdążyłam się zorientować, bywa różnorodnie interpretowane, zazwyczaj jednak z negatywnym wydźwiękiem. Synonimem tego słowa może być właśnie tytuł powieści Dominika W. Rettingera. Elita to bowiem element na podstawie którego autor zbudował całą fabułę swojej, dość prześ...
To osobliwe...
Dlaczego? Konto nieaktywne. Ktoś wie co się stało? Jego czytatki wprowadzały trochę ruchu na portalu. Szkoda.
Ostatnio zapoznałem się z niewielką książeczką o Hetytach, która w latach 50-tych dwudziestego wieku wyszła spod pióra brytyjskiego badacza Olivera R. Gurneya (link: Hetyci). Muszę przyznać, że pomimo swojego wieku oraz niewielkich rozmiarów jest to opracowanie zasługujące na chwilę uwagi. Przemierzając jego strony czytelnik może zapoznać się z ogólnym obrazem cywilizacji, jaką stworzyli na terenie Anatolii najstarsi znani nam ludzie, mówiący ję...
Właśnie o tym eksperymencie czytałem niedawno w Halucynacje.
O, no tak, przypomniałeś mi, że przeprowadzano kiedyś eksperyment, który pokazał, że człowiek zamknięty w pomieszczeniu całkowicie pozbawionym dostępu do światła, po pewnym czasie także będzie miał halucynacje! No i tak po nitce do kłębka rozkrochmalimy metodologię generowania wizji :]
Stanislav Grof, który dawniej zajmował się badaniami nad LSD opracował własną metodę wprowadzania się w stan "podwyższonej świadomości": http://pl.wikipedia.org/wiki/Oddychanie_holotropowe Swoją drogą ma na swoim koncie trochę książek przetłumaczonych na nasz język: Grof Stanislav Ja czytałem tylko Obszary nieświadomości: Raport z badań nad LSD. Interesująca pozycja. Zresztą, samo oderwanie od wrażeń zmysłowych przez dłuższy ok...
Trochę o pozytywnym wpływie medytacji na funkcjonowanie mózgu można znaleźć tutaj: Obrazy naszego umysłu: Co mówią o nas najnowsze odkrycia neurobiologii Sam po lekturze nawet zacząłem ćwiczyć medytacje, i muszę przyznać, że faktycznie odczuwałem poprawę samopoczucia. Wystarczyło półgodzinki dziennie. Byleby regularnie. Od dawna jednak nie mogę się ponownie za to zabrać. A szkoda.
Chyba nie jest ze mną tak źle. Ulga to w końcu co innego niż odczuwanie przyjemnej satysfakcji, czy czegoś w tym guście ;)
Zaprzeczanie negatywnym aspektom świata uważam za bardzo szkodliwe. Dlatego miałem na myśli tylko zachowanie odpowiednich proporcji. Trzeba wiedzieć, czym jest zło, by móc mu przeciwdziałać. Trzeba znać nieszczęście, aby w pełni cieszyć się szczęściem. "Potęgę podświadomości" czytałem z 6 lat temu. Może teraz inaczej bym ją ocenił. Ogólnie też nie przepadam za robieniem ludziom wody z mózgu i wmawianiu im, że są szczęśliwi, życie jest wspaniał...
Może masz Schadenfreude? ;)
Tak, zgadzam się. Szalenie ważne jest zdawanie sobie sprawy z oblicza świata. Często na przykład, gdy przeczytam jakąś książkę opowiadającą o historii, to cieszę się niezmiernie, że żyję właśnie w tych a nie innych czasach. Moje własne problemy wydają się wtedy śmieszne i nabieram dużego dystansu do drobnych niewygód, na jakie bywam codziennie narażony. Działa tu zasada kontrastu. W jakimś sensie przynosi tu ulgę, choć raczej nie radość. A ksi...
Ależ oczywiście istnieją głębokie obustronne wpływy mistyczne i medytacyjne pomiędzy tradycją wschodnią i zachodnią. Dużo na ten temat zawsze wspomina Huxley, np. w Szara eminencja albo we wspomnianej wyżej "Wyspie". Np. w tej pierwszej pisze: „Najwcześniejsze odwołanie w literaturze do „świętej obojętności” pojawia się w treści Bhagavadgity, gdy Kriśna zapewnia Ardźunę, że ten ma prawo zabijać swoich wrogów, pod warunkiem, że jest w stanie w...
Kontynuując dygresję mały cytat: "Wgląd w psychikę ludzką wielu filozofii wschodnich jest głęboki i może być doskonale wprzęgnięty w nowoczesną, humanistyczną medycynę. Oczywiście jako neurobiolog wciąż uważam, że to neurobiologia tłumaczy medycynę Wschodu, a nie odwrotnie. Stwierdzenie że tak ceniona na Wschodzie medytacja poprawia samopoczucie i zwiększa liczbę komórek nerwowych w obszarach związanych ze zdrowiem umysłowym sugerują, że prawdop...
Co do tego pesymizmu, to ostatnio przeczytałem Król Bólu i jest to moim zdaniem apoteoza negatywnej wizji przyszłości ludzkości. Ale z drugiej strony, takie Niebezpieczne związki też do radosnych nie należą, a nawet (Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu)...
Wiesz, czasami i ponure książki mogą przynieść ulgę, na zasadzie - inni mają gorzej. Łatwiej jest wtedy spojrzeć na własne problemy z szerszej perspektywy. Co do mnie, to w dobry nastrój zawsze wprowadzają mnie powieści Marshall Bruce z Ale i oni otrzymali po denarze na czele.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)