Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wszystkiego najlepszego. ;)
Ja ostatnio odkryłam jeszcze literaturopatę. Taki ktoś w czasie deszczu marzy o kryminałach, w słoneczny dzień uwielbia ciężką powieść psychologiczną, kiedy pada śnieg kusi się na opowieści niesamowite, a nocami podczytuje romanse, ale tylko kiedy niebo jest bezchmurne, kiedy księżyca nie widać sięga po powieść przygodową. Oczywiści wszystko zależy od nasilenia objawów i uwarunkowań osobistych. W jednym na sto przypadków występuje literaturopat...
Łatwo nie będzie jak się okazuje. ;)
Bardzo ambitny plan! Zwłaszcza że masz maleńkie Hurliniątko w domu :) Trzymam mocno kciuki!
Dziękuję za podpowiedź, już sobie poczytałam o Retingerze, bardzo kontrowersyjna postać.
Dziękuję za podpowiedź, będę szukała na pewno.
Z przodu?! Już nie pamiętam! Ale kicha, to nie da się tego nawet ominąć wzrokiem... :(
Tyłu też na ogół nie czytam, ale ten bezwstydny spojler jest z przodu, tuż nad tytułem... Żeby nie ta przesadzona końcówka, chyba też bym oceniła wyżej :-).
A tak, w moim wydaniu chyba też to było, pamiętam.
Od dawna już nie czytam przed przeczytaniem książki tego, co umieszczono na tylnej okładce i/lub na skrzydełkach. Bo wszystkie chwyty dozwolone. Natomiast fakt, że książka, jak piszesz, "wciągnęła mnie w sposób zupełnie irracjonalny i nie wypuściła ze swych szponów", tylko dobrze o takiej książce świadczy. Ja dalej twierdzę, że to nie żaden horror, a solidnie dopracowana powieść psychologiczna z elementami metafizyki, uwydatniającymi prawdziw...
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Ja również mam mieszane uczucia co do tej pozycji Kinga, bo ta sieczka końcowa jest trochę grubymi nićmi szyta. Ale sam pomysł, delicja! I najbardziej cenię w tej książce prawdę o naturze ludzkiej, cytując Cię: "jak niewiele potrzeba, by z pozornie normalnego człowieka wydobyć nieprzebrane pokłady zła". Ja dałem 5. A zdradzisz - może za paplą, żeby innym nie psuć przyjemności - co nadgorliwy wydawca zdradził czytelnikowi na okładce? Nie p...
"Bo widzisz, szczęście i zadowolenie to stan umysłu, zupełnie niezależny od tego, co masz, co robisz i w jakim stanie jest Twoje zdrowie." Spotkaliście się kiedyś z przekształcaniem waszych myśli w rzeczywistość. Myślę, że wielokrotnie, począwszy od codziennych, prostych czynności do życiowych, wielkich wydarzeń. Nie każdy z nas jednak analizuje swoje myśli pod kątem rzeczy jakie nas spotykają. Odkąd usłyszałam o Prawie Przyciągania, moja fas...
No, znowu mam kłopot z tym Kingiem! Jedyne, czego jestem w stu procentach pewna, to że wbrew temu, co głosi „etykietka” w katalogu, Sklepik z marzeniami NIE jest thrillerem/ powieścią sensacyjną/kryminałem. Ale nie mam pewności, czy jest horrorem, czy może raczej dark fantasy, choć na dobrą sprawę definicje każdego z tych dwóch gatunków są dość płynne i częściowo się pokrywają. Obecności elementów paranormalnych chyba nikt nie zaprzeczy. Wy...
Zainspirowałaś mnie do wymyślenia kolejnych: Sherlock - Już po pierwszych dziesięciu stronach, wie jak się zakończy historia. Książkę czyta z kpiącym uśmiechem na ustach by na końcu stwierdzić "A nie mówiłem". Hermiona - stała bywalczyni działów popularnonaukowych. Zna pojęcia i teorie z każdej dziedziny naukowej. Nie wypowiadaj się przy niej na temat najnowszych odkryć i wynalazków. Ona już je zna i z radością czycha na każde twoje potkni...
Raz mrówka, raz muł. Uwielbiam w autobusach stać nad ludźmi z książkami i czytać im przez ramię. Ewentualnie zgadywać co czytają. Był czas, w którym z braku książek czytywałam nawet słownik języka polskiego. Natomiast są książki nad którymi nawet kilka lat zastanawiałam się czy chcę je przeczytać.
Póki nie dojrzeje, jest dla mnie Mniszkówną i basta! A powieść może byłaby znośniejsza, gdyby jej nadać znacznie lepiej pasujący tytuł "Ksenofob" i lekko przerobić na historię głebokiego zaburzenia umysłowego głównego bohatera. Gdzie Ty, drogi Misiaku, widzisz elegancję stylu? Bezustanne zrzędzenie i potoki pogardy. A jak nie pogarda, to miotanie się w paroksyzmach szału, ciskanie iskier z oczu i podobne brednie. Nie wiem, czy dam radę dociągnąć ...
A którą odpowiedź byś wolał?:) A tak poważnie - z poparciem (a jakże, wiesz, co myślę o siostrach i Helenie Em.):)
Nie wiem, czy piszesz to z przyganą ("Misiaku" [opamiętaj się]), poparciem ("Misiaku" [z klawiatury mi to wyjąłeś]), znużeniem ("Misiaku" [robisz z igły literackie widły]) czy z podziwem ("Misiaku" [ale z Ciebie literacki heros, walczący o dobre imię ukochanych pisarzy do zdarcia klawiatury]) :D
Poza tym to przecież ta sama "Mniszkówna z wrzosowisk" napisała później "Dziwne losy Jane Eyre". I co? Wypada ją nazwać Mniszkówną?:) Dajmy pisarzowi dojrzeć!:)
Mój tajny plan, na te jeszcze wolne kilka dni, to sięgnięcie po pełne wydanie "Szczęścia" Jonathana Haidta. Może uda mi się zamieścić jakąś recenzję po przeczytaniu całości, a tymczasem chciałbym się podzielić kilkoma refleksjami na bieżąco. To, co mnie zaskakuje to lekkie pióro autora mimo dosyć ciężkiej tematyki, tym bardziej że jak zaznaczył, chciał sięgnąć do mądrości starożytnych. Może trochę pobieżnie to zrobił,albo tak przyswoił, że pot...
Misiaku! -;)
Ka.ju, rozumiem Twoje poczucie bycia oszukaną - wszak zarówno krytyka jak i czytelnicy są zgodni: "Profesor" to pierwsze dzieło Charlotte, ściśnięte jeszcze mocnym, wiktoriańskim gorsetem. Daleko temu do "Jane Eyre" czy choćby "Shirley". Dla mnie "Profesora" ratuje kreacja Zoraide Reuter, a także - właściwa Charlotte mimo wszystko - elegancja stylu. Podobnie zresztą jest w przypadku "Agnes Grey" - powieści dość słabej na tle późniejszej rewel...
Misiaku, może nie dałam temu wyrazu, ale wierz mi, że i ja się czuję zraniona, albo co najmniej paskudnie oszukana. Sięgałam wszak po powieść autorki "Dziwnych losów Jane Eyre" i spodziewałam się podobnych wrażeń, a nie tandetnych opisów falujących nozdrzy i myślących oczu. Fabuły jak dotąd prawie nie ma - egzaltowany młodzian gardzi jedną częścią rodziny, przez drugą zaś jest pogardzany, więc emigruje i na obczyźnie też wszyscy wzbudzają jego ni...
Błagam, zmień tytuł, bo ranisz me czytelnicze serce oddane w dużej części słynnym siostrom z Haworth... Nie twierdzę, że każda z powieści sióstr Bronte zasługuje na wysokie noty, ale porównanie tej twórczości do Mniszkówny, której "Trędowata" jest wzorem tandety to spore nadużycie:( Wiem, nie jestem obiektywny i w tym przypadku brakuje mi dystansu, ale mimo wszystko...:(
W zeszłym tygodniu intelektualny i atmosferyczny przednówek zmusił mnie do zmiany lektur - kupiłam sobie na raz trzy powieści sióstr Bronte i w ciągu zaledwie dwóch dni pochłonęłam "Agnes Grey" i "Lokatorkę Wildfell Hill" Anny oraz spory kawałek Profesor Charlotty. Może tego "Profesora" czytałabym szybciej, ale co i rusz tarzam się ze śmiechu, a to mocno spowalnia. Oto zaledwie szósta strona powieści - "Odmówiłem złożenia ślubów małżeńskich i...
Wszystkiego najlepszego!
Jeszcze duuuużo podobnych lat, pełnych dobrych lektur i pozytywnych emocji płynących ze spotkań Biblionetkowych!
Cieszę się, że jesteś - i nadal wspominam Twoje przewodniczenie we Wrocławiu :).
Wszystkiego, co najlepsze! :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)