Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Gdybym miała taką fajną Tatiankę, napisałabym książkę, choćby taką do użytku wewnętrznego i podarowałabym jej na 18-tkę. Pozdrawiam obie Panie i Wesołych Świąt:)
>> zanim powiedziałem "dobranoc" - anioł milczał... Wzięła mnie ta końcówka! ;)
O, nie zauważyłam, że i przecież... "Chata wuja Toma" się w wątek czarnoskóry wpisuje! ;)
To wszystko prawda, nie tylko w dziedzinie komputerów. A z komórkami inaczej? Przecież też! Na początku instytucja przydzielająca numery kierunkowe wyznaczyła tylko po jednym numerze dla operatorów sieci, no bo przecież jeden kierunek to milion numerów!, po co więcej? Później wykorzystano wszystkie kombinacje od 600 do 609, a później narobił się bigos, bo dawali porozrzucane numery, gdzie tylko były wolne, bo nikt, nikt nie przewidział, że w ciąg...
A Ciebie zgubi łakomstwo, ja Ci to przepowiadam. Pomyślałaś z kim wtedy będę rozmawiać o górach? Na pewno nie, bo Ty tylko żelki i żelki. Dobra, niech będzie. Gdy będziesz mozolnie drapać się pod drugą lub trzecią górę, przyślę Ci zdjęcie Krzysztofa z koroną na głowie. OK? Ściana Kościelca oglądana z przełęczy Karb czyni wrażenie, ale wejście nią nie wydaje się alpinistycznym wyczynem. Pamiętam stromość, owszem, ale pamiętam też zakola ścieżki...
Zacząłem dzień smażonymi zielonymi pomidorami, W drodze do pracy zobaczyłam moje drzewko pomarańczowe, i przeszedłem obok ostatnich templariuszy, aby uniknąć damy kameliowej, ale oczywiście zatrzymałam się przy czerciej mogile. W biurze szef powiedział: komu dziecko,komu , i zlecił mi zbadanie lwowskich gawęd. W czasie obiadu ze stangretem jaśnie pani zauważyłem zamach pod Moskwą- Pietuszki. Potem wróciłem do swojego biurka naszą u...
cóż, do wyboru miałem jeszcze "Cholonka czyli Dobrego Pana Boga z gliny" lub "Alefa", a ponieważ raczej jestem rodzaju męskiego, to musiałem postawić na Katarzynę ;p
O. to. to! :D
To ja też chcę jeszcze raz! :) MÓJ DZIEŃ W KSIĄŻKACH Zaczęłam dzień Opowieścią ojca. W drodze do pracy zobaczyłam Studio sex i przeszłam obok Czarodziejskiej góry , aby uniknąć Męki twórczej, ale oczywiście zatrzymałam się przy Ostatnim brzegu. W biurze szef powiedział: "Już nic nie muszę", i zlecił mi zbadanie Dlaczego piloci kamikadze zakładali hełmy? W czasie obiadu z Etnologiem w mieście grzechu zauważyłam Igłę pod...
Rzeczywiście, czytelniczo rok miałaś obłędny, tylko pozazdrościć! :-)
:D
Wersja dla miłośników zwierząt - najlepsza! Kupuję w całości! :-)))
Rozumiem, że Twój kot lubi sery z ziołami. ;)
Nie nie, naprawdę całkiem przypadkowo mi się tak ułożyło. :-)
Bardzo szczere wyznanie na temat zakończenia dnia! :-D
Za to Twój szef taki bardziej pieszczotliwy się okazał. Swoją drogą, jak się nosi tylko przepaskę z liści, to o moralny nieład nietrudno. ;)
:-)))
A ja się rozhulałam na całego - dla każdego coś miłego! MÓJ DZIEŃ W KSIĄŻKACH – wersja dla miłośników literatury faktu Zaczęłam dzień z „Oznakami życia” . W drodze do pracy zobaczyłam „Wyspę klucz” i przeszłam obok „Łowców mikrobów” aby uniknąć „Wspinaczki na szczyt nieprawdopodobieństwa”, ale oczywiście zatrzymałam się przy „Innej Wenecji”. W biurze szef powiedział: „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, i zlecił mi zbadanie „Opo...
Piękne :D
:-)
Miałem się w to nie bawić, ale kurczę!! Za bardzo kusi! Zacząłem dzień z "Gejem w wielkim mieście". W drodze do pracy zobaczyłem "Panie z Cranford" i przeszedłem obok "Starej panny", aby uniknąć "Zakrętów losu", ale oczywiście zatrzymałam się przy "Francuskiej oberży". W biurze szef powiedział: "Wciąż o tobie śnię", i zlecił mi zbadanie "Co nowego w raju" . W czasie obiadu z "Kochanicami króla" zauważyłem "Człowieka z Palermo...
Końcówka powalająca :D A i biurko w Kłębowisku żmij wymiata :D
Skoro można jeszcze raz, to bawię się dalej: Zaczęłam dzień "Pocałunkiem Fauna". W drodze do pracy zobaczyłam "Świniobicie" i przeszłam obok "Mojego drzewka pomarańczowego" aby uniknąć "Trudnych tematów" ale oczywiście zatrzymałam się przy "Karambolu". W biurze szef powiedział: "No cóż, za moich czasów..." i zlecił mi zbadanie "Jak przestać się martwić i zacząć żyć". W czasie obiadu z "Piątym dzieckiem" zauważyłam "Ewangelię Judasza" ...
Tym razem chyba szef był po różowych tabletkach na uspokojenie :-))
To teraz ja :-) Zaczęłam dzień "Odchudzaniem weekendowym". W drodze do pracy zobaczyłam "Przepiórki w płatkach róży" i przeszłam obok "Krystyny, córki Lavransa" aby uniknąć "Kata", ale oczywiście zatrzymałam się przy "Królestwie mojej mamy". W pracy szef powiedział: "Żegnaj Cytrusku" i zlecił mi zbadanie "Opactwa świętego grzechu". W czasie obiadu z "Tą, którą nigdy nie byłam" zauważyłam "Moralny nieład" pod "Przepaską z liści". Pote...
Świetna zabawa! :):) To moja propozycja: MÓJ DZIEŃ W KSIĄŻKACH Zaczęłam dzień z „Pelagią i Czarnym Mnichem” . W drodze do pracy zobaczyłam „Mężczyznę, który się uśmiechał” i przeszłam obok „Piramid” , aby uniknąć „Fiaska” , ale oczywiście zatrzymałam się przy „Wiedźmikołaju” . W biurze szef powiedział: „Nie dla mięczaków” , i zlecił mi zbadanie „Innego świata” . W czasie obiadu z „Mistrzem i Małgorzatą”, zauważyłam „Trzech mu...
Zaczęłam dzień z Moją siostrą, moją miłością. W drodze do pracy zobaczyłam Koty i ich sławnych ludzi i przeszłam obok Diabła na dzwonnicy, aby uniknąć Ducha z przeszłości, ale oczywiście zatrzymałam się przy Trzecim znaku. W biurze szef powiedział: "Kici, kici, miau", i zlecił mi zbadanie Tajemnic wydartych zmarłym. W czasie obiadu z Zegarmistrzem zauważyłam Tańczącego trumniarza pod Dworcami chaosu. Potem wróciłam do swojego b...
Ile tylko chcesz:)
A nie :) Od czasu do czasu podczytuję sobie nowości z literatury dziecięcej żeby ukoić skołatane nerwy ;))
Przed, dlatego trzeba zażywać, żeby to w ogóle znieść. Szef właśnie luzak! Następny dzień miałam, jak się domyślasz, wolny. :-) Strasznie mi się to podoba, mogłabym zrobić jeszcze jedną wersję? Taką bardziej poważną? Czy tylko jedna na jednego Biblionetkowicza przysługuje?
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)