Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
"Teraz płeć nie ogranicza tak bardzo - kobieta może pracować i w pracy i w domu, i na budowie. Nie wiem czy bym chciała na budowie (biorąc pod uwagę te baleriny).". Przypomina mu się urywek z pewnego filmu dokumentalnego. Dziewczyna chciała reperować samochody, miała wykształcenie zawodowe, ale zdała sobie sprawę, że jest bez szans - powiedziała coś w rodzaju: "wszyscy moi znajomi powiedzieli mi, że babie by auta nie oddali do naprawy".
Ale właśnie jeśli akceptujemy presję społeczną, wielu Bernardów nie będzie Barnardami (czyt.: sobą), bo nie będą w stanie przeskoczyć presji. To będą ci wszyscy chłopcy, którzy będą chcieli buty z "Hello Kitty", a w odpowiedzi usłyszą od rodziców (wychowanych w określonych społecznych normach): "co ty, baba jesteś". I te wszystkie dziewczynki, które chcąc butów z dinozaurami, usłyszą: ale to jest dla chłopców. Chodź, kupimy takie ładne z diamenci...
Chciałabym taki kalendarz. Boski pomysł :D
No ale rywalizacja wynika z tego, że nie chcemy tego podziału zaakceptować, dodatkowo wprowadzamy wartościowanie. Ja jestem w stanie zaakceptować presję społeczną. Uważam, że ma ona uzasadnienie i sens. I powiem Ci, że Bernard z plecakiem z misia pandy, zawsze mnie będzie dziwił. Chodzi tylko o to, żeby po tym pierwszym odruchu zdziwienia nie zdyskwalifikować tylko za wygląd (czy za rolę społeczną, jaką przyjmuje). W końcu jesteśmy istotami spo...
I znów - tylko się podpisać. Prawie to samo napisałem w poniższym komentarzu.
Miałam już się nie odzywać ale Czajko sformułowanie kapitalne :). "...Równie dobrze sałata mogłaby się poczuć dyskryminowana, że nie leży na półce razem z masłem. Jest przecież równie świeża..." roześmialam się na cały głos. Wyobraziłam sobie ich rozmowę. Odnośnie meritum chyba ukochałam świat, w którym docelowo wszystko byłoby dla wszystkich. Nikt nikogo nie musiałby dowartościowywać, a ze swoich różnic śmielibyśmy się będąc ciekawi dlaczego ...
"Powinno się podnosić wartość diamencików i różowego. I odnajdować w tym urok. I powiedz mi, Aleutko, to że kobiety pokazują buty terenowe, o czym świadczy? I do czego prowadzi? Chyba do tego, że kobieta w szpilkach albo w balerinach z diamencikami będzie na starcie czuła się głupsza. No, nie o to chodzi." Nie, nie, to chodzi o to, żeby kobieta, która nie odnajduje się w klimacie szpilek i diamencików nie czuła się na starcie jak wybryk natury...
Ale to nie jest tylko problem kobiet i balerinek. W przypadku mężczyzn też to działa, tylko inaczej (przykład Aleutki z butami z "Hello Kitty", czy niedźwiedzia z tobołem o malinowej bluzce. "Chyba do tego, że kobieta w szpilkach albo w balerinach z diamencikami będzie na starcie czuła się głupsza. No, nie o to chodzi." A może kobieta bez mężczyzny, bez dzieci, bez zamiłowania do gotowania (oczywiście trochę upraszczając, ale w konwencji w...
"A "literatura kobieca" kojarzy się negatywnie przez pryzmat tych wszystkich płaskich romansów w różowych okładkach, które nie oszukujmy się - są adresowane do kobiet Co nie oznacza, że nie mogą takich rzeczy czytać mężczyźni, ale to nie oni są grupą docelową". Nie, właśnie istotę problemu poruszyłaś tutaj. Owszem, nikt nie zabroni, ale wracamy do wizerunku faceta z harlekinem w tramwaju. Tak jak z malinową bluzką. To jest niemęskie, a zatem ...
No własnie, sama miałam kiedyś ten problem - te listy zupełnie się pogubiły, a szkoda. To była taka świetna inicjatywa! Z pomocą wielu osób zebrałam je sobie w czytatce, ale - dlaczego tylko "sobie"? Korzystajmy wszyscy! :)
Podziękowania za link do wielu list :D
No i właśnie to jest świetny przykład brnięcia przez kobiety w wartościowanie. To jest dla mnie nie do pojęcia (to znaczy teraz, z wiekiem, bo wcześniej tkwiłam po uszy w tym mechanizmie) - dlaczego diamenciki? Dlaczego nie mają aspirować do diamencików? W nas samych tkwi to przekonanie, że męskie jest fajniejsze a kobiece gorsze. Na miejscu Catton bym się obraziła. Czy komukolwiek przyszłoby coś takiego do głowy w przypadku autora mężczyzny?...
Z tymi dziewczęcymi zachciankami u chłopców, to problemem jest chyba co innego. Nie wiem do końca z czego to wynika, ale panuje jakieś takie przekonanie, że człowiek, który wykazuje zainteresowania "niezgodne" ze swoją płcią, prawdopodobnie jest homoseksualistą. Moja bratowa wybuchnęła kiedyś świętym oburzeniem, gdy jej syn dostał od jednej z cioć w urodzinowym prezencie bluzkę w kolorze malinowym. Bo przecież nie będzie ze swojego dziecka geja...
Podpisuję się pod każdym słowem. O tę - jakże niesłuszną! - presję właśnie chodzi.
Och słynna była w swoim czasie ta dziewczynka która napisała list do którejś sieci obuwniczej, bo chciała kupić buty w dinozaury ale buty w dinozaury były w sekcji dla chłopców. Pisała coś w stylu że ja też lubię dinozaury, dlaczego zakładacie, że to dla chłopców, a dla dziewczynek diamenciki i tak dalej? Dlaczego dziewczynki muszą takie buty kupować w sekcji dla chłopców? Można uznać, że to drobiazg, tylko że tak nie jest. Od dziecka uczy się dz...
Moja lista biografii i inne listy
Osobiste granice ma i tu właśnie leży moja. :D Takie mi przyszło porównanie - nie ma nic złego w tym, że mamy buty damskie i męskie, prawda? Oczywiście, mogę sobie wyobrazić, że kupuję męskie, bo są wygodne, ale na ogół jednak kupuję damskie. Problem w mojej opinii pojawiłby się wtedy gdyby zaczęto mówić, że buty damskie są beznadziejne. Myli się przeznaczenie czy charakter z wartością. Wyobrażasz sobie, że wsiadasz do tramwaju, a tam wszysc...
Chodziło mi o grubszą granulację kategorii, typu "najlepsze książki polskich autorów", "ulubione książki na podróż", bo wiadomo, że zawsze da się zrobić taką kategorię, że przy dowolnych poszukiwaniach lista będzie nie dłuższa niż jednoelementowa, dajmy na to "książki, w których każde słowo tytułu i inicjały autora to ta sama litera" ;)
Niekoniecznie - w końcu Flaubert powiedział "Pani Bovary to ja!", więc w jakiejś mierze uznawał się za kobietę ;)
Nie tak dawno zresztą wymienialiśmy swoje ulubione dziesiątki - najlepsze ze wszystkich: 10 najważniejszych książek i w kategoriach tematycznych, o ile pamiętam, były popularnonaukowe, literatura faktu i coś tam jeszcze, ale tych, dziwna rzecz, znaleźć nie potrafię.
"Czy potrafilibyśmy wymienić w 10-elementowej liście np. ulubione książki czy najbardziej wartościowe w jakiejś mierze?" My, Biblionetkowicze? Sądzę, że tak :) Chociaż to zależy też od rzeczonej miary, bo gdyby mnie, na przykład, poproszono o wymienienie 10 książek najlepiej popularyzujących matematykę, obawiam się, że miałabym problemy ;)
"Gustav Flaubert, wbrew plotkom, nigdy nie był kobietą." Ha! Tu mnie masz! :-)))
Czajko :), wyobrażnia nie zna granic. A co by było, gdybyś zobaczyła ich czytających harlekiny? Ten obraz i jego konsekwencje w postaci mojego myślenia "o" wprawił mnie w stupor pt. "I co ja na to?". I przyznałam im i sobie prawo czytania wszystkiego, bez podziału. Ciekawe, czy "Pani Bovary" byłą napisana z myślą o kobietach? Od owej nauczki nauczycielskiej :) stałam się "natrętem" kukającym w treści czytane przez osóby obce. Jeśli zobaczysz n...
A znalazłoby się trochę męskiego badziewia, znalazło! Na pierwszy ogień wszystkie mega-nawalanki z obowiązkowym udziałem agentów KGB usiłujących zaszkodzić wspaniałemu państwu amerykańskiemu (bo takie coś tylko Amerykanie płci męskiej pisują, choć czyta i reszta świata). Swoją drogą, i nawalanka może być dobrze napisana - weźmy takiego Childa na przykład; niby to męska literatura, z byłym komandosem w roli głównej, trup ściele się wcale niejednos...
Ale tu są dwa aspekty - literatura dla kobiet i literatura tworzona przez kobiety. Chyba należałoby to uwzględnić, a to są dwie całkiem różne sprawy. I w ogóle przyszło mi na myśl, że literatura kobieca nie ma zacięcia filozoficznego, uniwersalnego. I sobie pomyślałam, że dlatego właśnie W poszukiwaniu straconego czasu i Kubusia Puchatka musieli napisać mężczyźni. :)
No ale to jest ciekawy przykład - nie ma takiej opcji, żeby mężczyźni czytali Harlequiny, czytaliby, no właśnie, nie ma określenia na męskie odpowiedniki romansideł. I tu jest dyskryminacja. Nawet najgorszy kryminał czy thriller pozostaje kryminałem.
Ja czytałam z nich 8, a kilku znanych mi mężczyzn nie przeczytałoby ani jednej z tej listy. Czyli jednak chyba to kobieca literatura. Moim zdaniem skromnym istnieje różnica w upodobaniach (wiem, dostanie mi się, ale co tam, w moim wieku mi to nie szkodzi na honor) i nie ma w tym nic złego. Ja nie widzę nic złego w tym, że NIE interesuje mnie technologia, ani samochody, ani książki wojenne (chociaż kilka przeczytałam w życiu). Nie widzę nic złego...
Gustav Flaubert, wbrew plotkom, nigdy nie był kobietą. :D No ale co zrobić, jeżeli statystyczną kobietę interesują przygody uczuciowe, a statystycznego mężczyznę wojenne? Cytat z rozmowy pewnej znanej mi pary (relacja z filmu): Ona - No i pojechał na wojnę, bardzo wzruszający film. On - I walczyli z Japończykami. Bardzo poruszające, naprawdę. Ona - No i ta miłość On - Tam była jakaś miłość?? No, była, potwierdzam, przez mniej więcej pół f...
Onet niemądry (moim zdaniem). W pełni za to podzielam Twoje zdanie "...Tylko czemuż akurat dla kobiet, a nie dla każdego?..." Nadreprezentatywne: kobiety interesują się tylko swoją płcią, miłostkami, relacjami z mężczyznami. A kto się pod tą listą podpisał?
Mnie też, mnie też denerwuje taki podział! Kiedyś myślałam, że istnieje lecz mój nauczyciel dobitnie i zabawnie ukazał mi rewers. Pozwolę sobie, go zacytować: "...Wyobraź sobie, że wchodzisz do tramwaju, autobusu, czy miejskiej kolejki i widzisz pasażerów - wszyscy mężczyżni czytają harlekiny (wersja książkowa, nie ebooki, inaczej jednym spojrzeniem nie dałby się tego ogarnąć - mój dopisek). Co myślisz?..." Generalnie wpadłam w popłoch, a nie m...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)