Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Pamiętam jak czytając kolejną książkę Jane Austen Opactwo Northanger byłam ciekawa powieści gotyckiej. Bohaterka, niezbyt lotna z resztą, zaczytywała się w powieści Ann Radcliffe Tajemnice zamku Udolpho: Romans strofami poezji przetykany . Mimo wszystko nigdy sama po nią nie sięgnęłam :)
Ten link to chyba niezbyt śmiga.
No i warto przeczytać kolejną powieść Cabre "Wyznaję" :)
Wydaje mi się, że na sprawcę wskazuje sposób, w jaki została zamordowana. Czy się mylę?
Oczywiście nie miałam na myśli „Motylka”, tylko „Dom czwarty”.
Książek Puzyńskiej jeszcze nie czytałam. Jestem jednak ciekawa, o co chodzi z niepełnosprawnymi, bo napisałaś: „Mylenie dat, plątanie się, zachodzenie w ciążę w momentach dla bohaterów niemożliwych, a na dodatek niepełnosprawni”. Jest ich w „Motylku” za dużo? :)
Zamieszczam link z książkami do wymiany. Zainteresowanych proszę o PW. http://lubimyczytac.pl/polka/3097769/wymienie/lista
Minął pierwszy dzień konkursu. Zgłosiło się jak dotąd 4 aeronautów. Najlepiej rozpoznawalne są balony nr 10 i 12. Czekam na kolejnych zdobywców przestworzy...
Rozmyśliłem się trochę z czytatką do 5. - strasznie dużo by było przepisywania. Jedna tylko czytatka towarzysząca: Austen konserwatystką Dorzucę jeszcze tylko komentarz: Konserwatyzm jawi się w książce Wikera jako sprzeciw wobec biurokratyzmu i nadmiernego etatyzmu, interwencjonizmu oraz lewicowego relatywizowania pojęć (szczególnie prawdy i natury ludzkiej). Godne zaznajomienia.
Dobra. No właśnie - dobra, ale nie świetna, zachwycająca, itd. Dla mnie dobra - to warto czytać, ale nie rzuca na kolana. Dobra. A 3 = przeciętna. No właśnie - omijam przeciętność, nie lubię przeciętności, szkoda mi na nią czasu. Może to zależy od podejścia do życia - czy przeciętność jest codziennością i ja akceptujesz, czy też przeciętność nie jest satysfakcjonująca i ją omijasz. Ja omijam przeciętność we wszystkim. Szkoda życia na przeciętnoś...
To pewnie zależy od tego, z jakiego założenia wychodzę. Zakładam, że każda książka jest dobra. I taka dobra to u mnie 5. Jak czegoś jej brakuje, ocena schodzi w dół. 3 u mnie to jest bardzo, bardzo słaba rzecz. Rzeczywiście w opisie jest "przeciętna", ale nie ja ten opis tworzyłam. Może rzeczywiście nie powinnam pisać fatalna. A jedynie - słaba. Jedynek to chyba w ogóle nie stawiam, takiej książki po prostu nie skończyłabym, zostałaby odłożona ...
TYLKO z francuską, czy głównie z francuską? To jest dopiero wyzwanie czytelnicze... Widzę, że Zola bardzo wysoko oceniony, też go lubię. W ogóle XIX wiek to wielka literatura.
Czy ktoś mógłby osunąć mój podwojony komentarz? Z góry dziękuję (i ten też) :-)
To jeszcze jedna ciekawostka na temat względności ocen, poniekąd aneks do dyskusji, która dotąd wre pod jedną z recenzji. U jednej osoby 3 to ocena negatywna, 4 - słaba, dobrze zaczyna się od 5. U innej 3 to zupełna przeciętność, 4 - coś dobrego, choć może nie wybitnego, na 5 już książka musi zasłużyć, nie mówiąc o 6. A np. u mnie 3 to albo coś doskonale nijakiego (przeczytałam i przeszło przeze mnie jak powietrze), ale też książka, która mogłaby...
Właśnie czytałam autobiografię Winterson, i ona też czyta Mansfield: "Katherine Mansfield - której opowiadania zdecydowanie odbiegają od wszelkich doświadczeń życiowych, jakie miałam w wieku lat szesnastu. Ale właśnie to było ważne". :-)
Przecież 4 to z definicji (!) ocena dobra. Przeciętna to 3! Twój system jest dla mnie niezrozumiały. Ja daję czwórki naprawdę przyzwoitym w moim odczuciu książkom. Czwórkę od piątki dzieli tylko jedno oczko! A 5 mają u mnie pozycje pierwszorzędne, ze wszech miar znakomite.
Moniko, 'blogową książkę' oceniłaś na 3+ a kryminał na 3 - i piszesz o nich: fatalne?! Zupełnie nie rozumiem. To dlaczego nie 1/1+, w porywach 2? Trójka to ocena przeciętna, przeciętna nie znaczy przecież fatalna...
Właśnie nie wiem, czy nie byłby zbyt męczący. Niestety, jeśli chodzi o audiobooki książek Dehnela to nie mam dobrych doświadczeń, słuchałam "Saturna", ale w końcu straciłam cierpliwość, przerwałam i już nie wróciłam.
No niby się tak zapowiadało, że to się może źle skończyć, ale cały czas miałam w głowie, że no przecież miała być kontynuacja Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
:D
"Kot, który udawał burrito" :)
1. Folklor Świata Dysku ocena 4 Ocena w sumie niska (jak na moje oceny), ale to tylko dlatego, że trudno zakwalifikować Folklor jako osobną książkę. Może być albo przypisem do Świata dla wiedzących w czym rzecz, albo wstępem czy zachętą dla jeszcze nie wiedzących. Duże różnych ciekawych ciekawostek i cytatów. 2. Rozplatanie tęczy: Nauka, złudzenia i apetyt na cuda ocena 3 Ponoć jest tu mniej napastliwy niż normalnie - wierzę, ale i tak jest ...
Ależ proszę bardzo - bardzo lubię się dzielić lekturami, zwłaszcza jeśli wynika z tego jakaś dyskusja. Mnie też bardzo się podobał pomysł na zapis tylko jednej strony dialogu, kilka z tych tytułowych wywiadów było znakomitych. Niestety znużyła mnie powtarzalność problematyki - niby za każdym razem trochę inaczej pokazane postaci, ale wciąż bardzo do siebie podobne, paskudne i niedojrzałe emocjonalnie. W mniejszej dawce pewnie bardziej by mi s...
Mnie zachwycił też sposób prowadzenia narracji - ta gorączkowość opowieści, jej maniakalne tempo, wręcz słyszałam monolog Krivoklata - jeśli powstanie audiobook, ma szanse być świetny.
Tak też czytałam, że w 2018. Swoją drogą myślałam, że końcowy wątek na arenie potoczy się inaczej i kontynuacji może nie być :). Trzeba przyznać, że książka jest nieprzewidywalna.
To tak jak chomik :)
Nie wiem, jak reszta marginesów (A nie, wróć! Mają! Wydawnictwo!), ale ten jeden ma... kota na punkcie kota, że nie może mieć kota.
Ha, czułam, że to nie ściema, a teraz mam dowód. Wczoraj widziałam kota koleżanki, który spał przykryty jak człowiek - tylko głowa mu wystawała. I sam się tak urządził :).
A ma, na razie tylko serię, ponieważ za często nie ma go w domu;). A Marginesy coś mają?
Dla mnie Ursula Le Guin jest niepodważalną królową fantastyki, zresztą nagrody, których jest laureatką i szacunek w środowisku mówią same za siebie. Osobiście zawdzięczam jej coś jeszcze - "Czarnoksiężnik.." był moją pierwszą prawdziwą fantastyką. Miałam 11 lat i znalazłam stare wydanie (Prószyński) w postaci czarnych, cienkich książeczek na półce mojej mamy (z resztą przez całe życie aż do dzisiaj, znajduje tam cuda). Po trzech książkach - "Teha...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)