Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Kto to ja już niestety nie pamiętam, musi to być jakaś pradawna wiedza. :-) Ten mój kod nie mówi jednak o tym, że książka ma być pisana pod czytelnika. TO już zupełnie inna sprawa. Chodzi o to, że treść książki jest inna dla każdego czytelnika i w każdym wytwarza nieco inny świat przeżyć, wspomnień, idei. I prawdziwa treść dzieła to właśnie to co się wytwarza w tym kontakcie książka - konkretny czytelnik.
Jane Fonda urodziła się w Nowym Jorku w 1937 roku. Uczyła się w szkole Emmy Willard w Troy w stanie Nowy Jork i w Vassar College. Studiowała aktorstwo pod kierunkiem sławnego Lee Strasberga i została członkiem Actors Studio w Nowym Jorku. Późniejsza praca na scenie i ekranie przyniosła jej liczne nagrody, w tym dwie Nagrody Akademii dla najlepszej aktorki za "Klute" (1971) i "Powrót do domu" (1978) oraz nagrodę Emmy za rolę w "Lalkarce". Fonda by...
Ja widzę, Lavransówna, że Ty za wcześnie zaczynasz. :-)) Toż to jeszcze stary rok!
"akcja rozgrywa się już po historii Tolkienowskiej." Powieść Yeskowa alternatywną wersją opowieści o zniszczeniu Jedynego Pierścienia i rozgrywa się "równolegle". Jeden z bohaterów komentuje:"elfy i ludzie z tamtego brzegu Andiuny wynajdą jakiś sposób, żeby ukazać sprawę tak, by to oni wyszli z tej historii jako zwyciezcy". "Książka Yeskova może tylko umocnić legendę Śródziemia stworzoną przez Tolkiena &quo...
A kto Ci tak zakodował? :-) Ja mam z kolei zakodowane (przez autorów konkretnych zresztą), że książka napisana dla czytelnika nie może być wybitna. :-) I to mi bardziej pasuje... bo pisanie pod czytelnika, pod jego gusta, wymagania i potrzeby wcale mi się nie podoba. Wolę, kiedy autor pisze dla siebie, z własnej potrzeby, a czytelnik jest, że tak powiem, produktem ubocznym tego pisania. :-) Wtedy to, co czytam, jest autentyczne...
Świetna teoria.
Hm... wiesz, ja mam chyba za bardzo zakodowaną w głowie informację, że książka właściwie nie istnieje bez czytelnika i nie ma treści książki samej w sobie, jest tylko niepowtarzalna i zawsze jednostkowa treść i przygoda, która rodzi się z kontaktu książki i konkretnego czytelnika. Trochę to mętne chyba...
O, jeszcze jedna przyjezdna (jak sądzę) Lublinianka do kompletu :) Piszesz o antykwariacie na Grodzkiej?
Agis, jeszcze kontynuując, jak sobie wyobrażasz, że autor Lolity mógłby lansować teorię, że czerpie ze swoich przeżyć? Po prostu musi powiedzieć, że to wymyśla. Podobną akcję przeprowadzał Proust, a czerpał z życia własnego i cudzego garściami. :-)
Ja chodzę do biblioteki na Białobrzeskiej, nr 33. Kiedyś była lepsza, stopniowo niestety wycofywane są książki, których przez kilka lat nikt nie wypożyczył, bo "muszą zrobić miejsce na nowości", ale te nowości to niestety przede wszystkim popularne sensacje i romanse. Nie mam nic przeciw ani jednym, ani drugim, ale jeżeli wyrzuca się Muszyńską-Hoffmannową żeby zrobić miejsce dla tytułów z tzw. "owocowej serii" to już zaczynam ...
Dziękuję.:) Opowiadania, za powieściami Iwaszkiewicza nie przepadam, czytałam dawno, nie czuję potrzeby powrotu, że tak dyplomatycznie to ujmę.
Dziękuję serdecznie i nawzajem! Biłka i Wzlot jeszcze mam w zbiorze opowiadań. A inne to też opowiadania czy powieści?
Ale nie opędzaj się od niej specjalnie :)
Nie zauważyłaś, bo to jest interpretacja właśnie, a nie bezpośredni przekaz. :-) I ja też robię to wszystko, choć nie z przekory, ale dlatego, że to lubię i już. Jednocześnie nie zapominając, że to MOJE, a nie autora, wrażenia i tylko siebie mogę obarczać odpowiedzialnością za nie. :-)
Z radością podrzucam kilka tytułów: - Opowiadanie z kotem - Biłek - Powrót Prozerpiny - Anna Grazzi - Serenite - Nauczyciel - Nowa miłość - Tatarak - Czerwcowa noc - Wzlot Kolejność przypadkowa. Miłej lektury i wszystkiego dobrego w 2007.;)))
Terry Pratchett "Mort". Zachwyca mnie coraz bardziej i coraz bardziej kocham ŚMIERĆ.
Echhh... [artykuł niedostępny] [artykuł niedostępny] [artykuł niedostępny] [artykuł niedostępny] Polecam też lekturę niezliczonej ilości recenzji nt jego książek :) Pozdrawiam
Podziwiam w takim razie Twoje umiejętności, ja nie wyszłam poza rosyjski. Z tym cytowanym fragmentem to rzeczywiście śmiesznie wyszło, trudno przetłumaczyć tak, żeby miało sens. Po rosyjsku czytywałam przeważnie fatnastykę lub bajki, tylko kilka razy podejmowałam próby innej literatury, ale moja znajomość języka nie jest tak dobra.
Moja mama dostała ją ode mnie pod choinkę. Wyglądała na zadowoloną.
Grudzień pod znakiem Iwaszkiewicza. Opowiadania czytałam nie jednym ciągiem, ale przetykając ich lekturę innymi książkami. Bardzo mnie martwi, że kończy się już mój zbiór opowiadań - pytanie do Michotki, Misiaka i innych miłośników twórczości Iwaszkiewicza - co dalej??? "Dwanaście kręgów" Jurij Andruchowycz (5) "Balsam długiego pożegnania" M. Huberath (opowiadanie) (5) "Skok w dobrą książkę" Jasper Fforde (4)...
Bardzo dziękuję!!
"Lilia w dolinie" to powieść Balzaca, którą chyba należy uznać za najbardziej romantyczną - a może nawet za najbardziej autobiograficzną - spośród wszystkich jego powieści. Autobiograficzną - gdyż Balzac (niekochany w dzieciństwie przez własną matkę) poznał w 1823 roku Laurę de Berny, sąsiadkę swoich rodziców, starszą od niego o piętnaście lat. Ich miłość trwała ponad dziesięć lat (możliwe, że uczucie to pozwoliło Balzacowi - na swój sposób - poc...
Ciekawa jest ta Twoja interpretacja, ja tego w ogóle w wywodzie autora nie zauważyłam. :-) Ale im bardziej mówił mi, że czegoś tam dobry czytelnik nie robi, tym bardziej miałam ochotę postępować odwrotnie. Wrodzona przekora?
Ale później coś więcej powiesz? :-)
Ja bym była raczej za wyrabianiem w sobie pewnej "twardości". Zawsze znajdzie się ktoś, kto to, co myśli o nas i o naszych gustach wyrazi w sposób nie do końca cywilizowany. I nie o to chodzi, żeby takich ludzi z otoczenia zupełnie wyeliminować (bo się nie da), tylko o to, by nie przejmować się ich krytyką. Myślę, że z czasem człowiek robi się bardziej pewny swych upodobań i poglądów i nie jest tak łatwo tą pewność w nim zachwiać. Mnie ...
Walter Scott - "Rob Roy" (akcja dzieje się w Szkocji) :-)
Argument subiektywny i ze szczerego serca. ;-) OK, Jean nie miał Kozety na własność, ale "kiedy z życia jego zniknął anioł drogi, on zgasł, jako dzień gaśnie" co zostało opisane w powieści w bardzo przekonujący, dojmująco smutny sposób, w przeciwieństwie do uczucia między Kozetą i Mariuszem, które wydawało mi się cukierkowe, banalne, nijakie. Oni byli oboje w takim wieku i w takim momencie życia, że musieli się zakochać, trafili akur...
Zaskoczyłaś mnie stwierdzeniem, że "Ojciec Goriot" był nudny. W moim przypadku była to lektura nieobowiązkowa i sięgnęłam po nią z czystej ciekawości. Okazała się bardzo przyjemna i do dziś uważam ją za jedną z lepszych lektur szkolnych. :-)
Będąc na fali zainteresowania związanego z "Apocalypto" Gibsona, chciałabym bardzo abyście polecili mi jakieś książki, w których znajdę nie tylko instruktaż co do wyrywania serca na żywca :/ ale przede wszystkim coś o kulturze, codziennym życiu, tradycji Majów, Azteków, Inków. Dzięki z góry:)
Hmmm. Mnie się wydaje, że zdobyte przez Judyma wykształcenie (tak o nim z nazwiska, bo za nim nie przepadam) w dużej mierze wykorzeniło go z jego środowiska. I to poświęcenie, jakie decyduje się podjąć, jest pełne negatywnych emocji. Sam nazywa je "długiem przeklętym", który musi spłacić. Nie na przykład honorowym, świętym czy jakimś innym o dodatnim znaczeniu. Zresztą Żeromski wiele razy daje sygnały, że Judyma pociąga świat koronek, luksusu, pi...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: Jerzy Lengauer
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)