Dodany: 30.06.2014 15:34|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Spełniająca się wizja...


...śmierci cywilizacji Zachodu opisana jest brawurowo w Obóz świętych (Raspail Jean)

Po książkę sięgnąłem po komentarzu Książkowe wspomnienia z marca 2014 :). Jest ona zaiste bardzo aktualna. I świadomość realności wizji Raspaila obecna jest w nieraz zaskakujących miejscach: http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/​i18n/pl_PL/201406/1402421190_by_davax.jpg?14038113​00 ;)

Poniżej umieszczam kilka najbardziej uderzających cytatów. Szczególnie celne są wg mnie fragment o subtelnej przemianie znaczeń (s. 115.), terroryzmie intelektualnym (s. 242.) oraz o różnicy między prawicą a lewicą (s. 273.):

"Zdrajcy stają się nietykalni. Tak wielu garnie się do zdrady, że na nikim nie robi już wrażenia myśl, że oto na naszych oczach dokonuje się jedna wielka zbiorowa zdrada. (...) Systematyczne zwątpienie ma dzisiaj wartość równą afirmacji." [114]

"Subtelny sługa bestii, więzień grzechu przeciw duchowi, sam zatruty narkotykiem zwątpienia i, jak się można domyślać, nieodpowiedzialny za swoje czyny. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, z biegiem zwątpienia, które rozsnuwał jak pająk pajęczynę, ład stawał się "pewną formą faszyzmu", edukacja - "przymusem", praca - "alienacją", rewolucja - "bezmyślnym sportem", czas wolny - "przywilejem klasowym", marihuana - "zwykłym tytoniem", rodzina - "czynnikiem hamującym rozwój", powodzenie - "wstydliwą chorobą", konsumpcja - "zniewoleniem", seks - "przyjemnością bez konsekwencji", młodość - "permanentnym trybunałem ferującym wyroki", dojrzałość - "nową formą uwiądu starczego", dyscyplina - "zamachem na ludzka osobowość", a religia chrześcijańska... i Zachód... i biała skóra." [115]

"Ponieważ już wcześniej wmówiono [opinii publicznej] poczucie zbiorowej odpowiedzialności, zachodnia opinia publiczna uznała, że to ona jest winna masakrze. (...) Podczas gdy pierwszy lepszy morderca, który dopuścił się ohydnych zbrodni, gwałcąc i ćwiartując małe dziewczynki albo mordując starców za pomocą młotka, może liczyć ze strony nowoczesnego wymiaru sprawiedliwości na pomoc psychiatryczną i na wybaczenie ze strony zepsutego społeczeństwa - okropny postępek kapitana Notarasa nie został poddany żadnej głębszej analizie." [143]

"Trucizna sączona kropla po kropli działa bezboleśnie, ale koniec końców - zabija." [185]

"Mówmy o massmediach, o skandalicznie wypaczonym, fałszującym rzeczywistość i historię używaniu środków masowej komunikacji przez tych, którzy pod maską wolności uprawiają intelektualny terroryzm. (...) Będziemy umierać powoli, toczeni przez miliony mikrobów wprowadzonych do naszego ciała. Będzie to trwało długo. Bez gwałtownych cierpień. Nie będzie wielkiego rozlewu krwi, tu tkwi cała różnica. Ale zdaje się, że w oczach przeciętnego, skarlałego zachodniego umysłu brak przelewu krwi stał się rodzajem kryterium moralności i godności." [242]

"Radość. Prawdziwymi miłośnikami tradycji są ci, którzy nie traktują jej poważnie i uśmiechają się, maszerując na wojenkę, gdyż wiedzą, że umrą za coś nieuchwytnego, co wywodzi się z ich własnych złudzeń. Może to bardziej subtelna kwestia: może jest to fantazja skrywająca zażenowanie szlachetnego człowieka, który nie chce narazić się na śmieszność, bijąc się za jakąś ideę, więc ubiera ją w rozdzierające dźwięki trąbki, głębokie słowa, bezużyteczne ozdoby i pozwala sobie na radość z tej karnawałowej ofiary. Tego właśnie lewica nigdy nie potrafiła zrozumieć i dlatego pozostaje tylko nienawistną kpiną. Gdy pluje na sztandar, szcza na płomień wspomnień, szydzi z kombatantów maszerujących z odznaczeniami w klapie, by nie wymieniać już innych „akcji” – czyni to w żałośnie poważny sposób, „kretyński”, jak powiedziałaby sama o sobie, gdyby miała zdolność uczciwej samooceny. Prawdziwa prawica nie jest poważna. Dlatego lewica jej nienawidzi, trochę tak, jak kat nienawidziłby swojej ofiary, która śmiałaby się i kpiła sobie z niego przed śmiercią. Lewica jest jak pożoga, która wszystko pochłania i pożera na ponuro. Wbrew pozorom, jej święta są równie smutne, jak owe defilady pajaców w Norymberdze czy Pekinie. Prawica natomiast jest ruchliwym płomieniem, który swawolnym ogniem tańczy wesoło w mroku zwęglonego lasu." [273]

"Śmiech jest niemodny. Szczęście jest winą. Ambicja jest wadą. Wszystko, co daje radość życia. (…) Wszystko równane do najbiedniejszego, najgorszego, najgłupszego, najmniej użytecznego, najmniej szczęśliwego. W szczególności nie można się wzorować na czymś, co jest choćby odrobinę ponadprzeciętne, wyższe, indywidualne, bo to bardzo męczące! (…) A zwłaszcza nie wolno wspinać się ponad ten tłum na ramionach sąsiada, trzeba pełzać po ziemi razem ze wszystkimi…" [299]

"[o ustawie antydyskryminacyjnej] Przypuszczam, że kiedy je uchwalano, moi koledzy deputowani nie podejrzewali możliwych konsekwencji. (…) To ten rodzaj jednomyślności, z której lepiej się nie wychylać. – Czy pomyślał pan o tym, panie ministrze – zapytał pułkownik – że jeśli zniesienie tego prawa (…) uwalnia nas od oskarżenia o zbrodnie rasizmu, to jednak, póki obowiązywało, wcale nie broniło tych, którzy czyhają na naszą skórę? To prawo nie precyzowało ani rasy, ani koloru skóry napastnika." [370]


Powieść jest bardzo ważna, budzi mocne i ważne emocje – przez co jest trudna w odbiorze, bo może wkurzać, i to każdą stronę światopoglądową (choć raczej z innych powodów). Ci, którzy z uporem maniaka będą twierdzić, iż problem nie istnieje, tak jak bohaterowie powieści (praktycznie cały naród francuski), pewnego dnia mogą obudzić się w obcym kraju, w którym nie będą mile widziani. Znam to z opowieści moich znajomych, odwiedzających Francję, widziałem to w dziennikach - płonące przedmieścia Paryża. To nie przypadek, to nie wzięło się znikąd. Właśnie atmosferę intelektualną, która sprzyja upadkowi cywilizacji Zachodu, celnie i niepoprawnie politycznie sportretował Raspail. Niestety, specyficzny język narracji jest dużym minusem – krom powyższego zwyczajnie ciężko się czyta.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1414
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 08.09.2015 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: ...śmierci cywilizacji Za... | LouriOpiekun BiblioNETki
Wizja z tej książki spełnia się dosłownie - oto obrazek:
http://mistrzowie.org/647747/Statek-z-imigrantami-plynie-do-Wloch
Użytkownik: Rbit 09.09.2015 09:21 napisał(a):
Odpowiedź na: ...śmierci cywilizacji Za... | LouriOpiekun BiblioNETki
"Obozu świętych" można też osłuchać (w Dwójce czytał Marcin Bosak) http://www.polskieradio.pl/211/3843/Artykul/145719​0,Oboz-swietych
Użytkownik: Anna125 04.01.2018 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: ...śmierci cywilizacji Za... | LouriOpiekun BiblioNETki
O main Got! Chodziło o tę czytatkę. Znałam ją. Chyba zajrzę do Raspailla, ponieważ ponownie go przywołaleś.
Tak język nas określa, to granica, lecz myślałam, że szukamy rozwiązań, a nie cegieł i naszych lęków, aby budować barykady. „Tak pod warunkami” jest trudniej powiedzieć niż „nie”. Czasem trzeba powiedzieć „nie” lecz kiedy wypowiadamy je bezrefleksyjnie, żeby okopać się w swoich fantazmatach może być niemądre. Cały czas cofam się, aby starać się zobaczyć kontekst, to co jest na obrzeżach, a nie w głównym nurcie, ponieważ zetknięcia z tym najbardziej się boimy, więc najprawdopodobniej waży.
Użytkownik: A.Grimm 27.08.2020 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: ...śmierci cywilizacji Za... | LouriOpiekun BiblioNETki
Jako diagnoza kondycji duchowej Zachodu dziełko to może budzić uznanie, przede wszystkim z uwagi na rok wydania, a co za tym idzie, jego na poły profetyczny charakter. Mówię "na poły", bo w państwach zachodnich, po których ledwo co przejechał się walce kontrkultury, już wtedy dało się pewnie sporo tych pęknięć zobaczyć. Raspail zresztą akcentował znaczenie destruktywnego fatalizmu bierności, pochodu owiec nad przepaść, tymczasem, jak widzimy, rzeczywistość jest bardziej rozedrgana i spolaryzowana. Nie obejdzie się więc raczej bez brutalności i wstrząsów poprzedzających wyłonienie się jakiejś "nowej normalności'. Jako literatura piękna – w najlepszym wypadku utwór przeciętny, zbyt wiele w nim bowiem publicystycznego zacięcia.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: