Dodany: 02.09.2007 00:02|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 46 pt. „Marzyć każdy może, czyli MARZYCIELE, MYŚLICIELE w LITERATURZE


Przedstawiam KONKURS nr 46 pt. „Marzyć każdy może,
czyli MARZYCIELE, MYŚLICIELE w LITERATURZE
, który przygotowała Anndzi:

Witajcie drodzy konkursowicze!

Wakacje się skończyły, nastał czas pracy i szkoły. Okres beztroski i przyjemnego leniuchowania zamienił się w szarą rzeczywistość. Mamy jednak wyobraźnię i to ona ubarwia nasze ziemskie egzystowanie, zabierając nas w światy tajemnicze, piękne, takie jakie sami sobie stworzymy. Marzymy wszyscy, bo kim był by człowiek bez marzeń? Filozofujemy, myślimy, snujemy refleksje. A cóż dopiero bohaterowie literaccy? Jednym wyobraźnia pomaga, drudzy nie mogą się od niej uwolnić, innym płata figle. Zobaczmy co im w duszy gra! Zapraszam na powakacyjny konkurs pt.„Marzyć każdy może, czyli MARZYCIELE, MYŚLICIELE w LITERATURZE”.

Fragmenty są, moim zdaniem proste, bo wzięte z popularnych książek, które większość biblionetkowiczów czytała, dlatego dodaję do większości z nich równie proste pytania :-)

Punktacja: po jednym punkcie za tytuł, autora i odpowiedź.
Dwa fragmenty (9 i 21) nie mają pytań, do zdobycia 70 punktów.

Odpowiedzi przesyłajcie do 12 września do północy,
na adres [...].
W temacie maila wpiszcie swój nick - konkurs i numer kolejnego podejścia.

POWODZENIA! :-)


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


FRAGMENTY KONKURSOWE



1.
Jakieś niejasne wrażenie, skutkiem którego z lekka zabolała i faluje jego pierś, jakieś nowe pragnienie kusząco łechce i drażni jego fantazję, i niepostrzeżenie przyzywa całe roje nowych złud. W maleńkim pokoju panuje cisza; samotność i lenistwo działają na wyobraźnię; wyobraźnia rozpłomienia się z lekka, z lekka zaczyna wrzeć jak woda w imbryku do kawy starej X., która niewzruszenie krząta się obok w kuchni, przyrządzając sobie cienką kawę. Oto już zaczynają się pierwsze lekkie wybuchy, oto już i książka, wzięta bez celu i na chybił trafił, wypada z rąk mojego marzyciela, który nie doczytał nawet do trzeciej stronicy. Jego wyobraźnia znów jest nastrojona, podniecona i nagle znów nowy świat, nowe, czarujące życie zabłysnęło przed nim w swej świetnej perspektywie. Nowy sen- nowe szczęście! Nowa dawka subtelnej, rozkosznej trucizny! O, cóż go obchodzi nasze rzeczywiste życie! W jego oczarowanych oczach ja i pani, panno Y., żyjemy tak leniwie, powoli, opieszale; w jego oczach jesteśmy wszyscy tak niezadowoleni ze swego losu, tak zmęczeni życiem! Zresztą, niech pani spojrzy, na pierwszy rzut oka doprawdy wszystko między nami jest chłodne, ponure i jakby gniewne...”Biedni”!- myśli sobie mój marzyciel. I nic dziwnego, że tak myśli!

Pytanie: W jakim mieście toczy się akcja utworu?


2.
W zamyśleniu mówiła sobie jednak czasem, że to najpiękniejsze dni jej życia- miodowe miesiące, jak powiadają. Żeby móc się nacieszyć ich słodyczą, trzeba było zapewne wyjechać do tych krain o dźwięcznie brzmiących nazwach, gdzie dni po ślubie pełne są rozkosznej bezczynności. W pocztowej karecie o błękitnych jedwabnych firankach wspinać się po stromych zboczach słuchając śpiewu pocztyliona powtarzanego przez echo, dzwoneczków kóz i głuchego szumu wodospadu. O zachodzie słońca nad zatoką oddychać wonią drzew cytrynowych, a potem wieczorem, na tarasie samotnej willi, z dłonią w dłoni snuć plany na przyszłość, patrząc w gwiazdy. Myślała, że szczęście jest owocem pewnych krain i jak roślina w niewłaściwej glebie nie może rozkwitać gdzie indziej.
Czemuż nie mogła oprzeć się o poręcz balkonu w szwajcarskim szalecie albo ukryć swego smutku w cottage’u szkockim u boku męża w czarnym aksamitnym ubraniu o długich połach, z mankietami, w miękkich butach i spiczastym kapeluszu.
Pragnęła może zwierzyć się komuś z tego wszystkiego, ale jak wypowiedzieć ten nieokreślony smutek, zmienny jak rozpływające się obłoki, nieuchwytny jak wiatr. Brakowało jej słów, okazji i śmiałości.

Pytanie: W jakich okolicznościach bohaterka poznała męża?


3.
Potrząsnąłem głową i z wysiłkiem sprowadziłem świadomość z powrotem do ciała.
Złożyłem dłonie tak, że wszystkie palce dokładnie się stykały. Kciuk dotykał kciuka, palec wskazujący palca wskazującego. Palce prawej ręki upewniały się, że istnieją palce lewej, a palce lewej, że istnieją palce prawej. Potem powoli wziąłem głęboki oddech. Dam sobie spokój z zastanawianiem się nad świadomością. Pomyślę o czymś bardziej rzeczywistym. Pomyślę o rzeczywistym świecie, do którego należy ciało. Po to tu przyszedłem. Chciałem się zastanowić nad rzeczywistością. Wydawało mi się, że aby się zastanowić nad rzeczywistością, lepiej się od niej jak najbardziej oddalić, na przykład na dno x . Pan C. powiedział: „Gdy ktoś ma iść w dół, powinien znaleźć najgłębszą x i zejść na samo dno”. Oparty o ścianę, nabrałem w płuca powietrza przesiąkniętego zapachem pleśni.

Pytanie: W jakim miejscu znajdował się bohater?


4.
Sędzia starannie nakręcił zegarek i położył go na stoliku nocnym. Przypomniał sobie teraz, co czuł, gdy siedział wtedy przy stole sędziowskim, przysłuchiwał się zeznaniom, robił notatki, nie opuszczając najmniejszego szczegółu, który mógłby przemawiać przeciwko oskarżonemu...
Znajdował przyjemność w tej rozprawie. Ostatnie przemówienie X. było doskonałe. Y. nie udało się zatrzeć dobrego wrażenia, jakie zostawiła po sobie mowa obrońcy.
A potem nastąpiło jego własne podsumowanie...
Sędzia Z. wyjął sztuczną szczękę i ostrożnie wpuścił ją do szklanki z wodą. Jego usta zapadły się. Miały teraz wyraz okrutny i drapieżny.
Przymknąwszy powieki, sędzia zaśmiał się do siebie. Wykończył A. , co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Stęknąwszy, gdyż reumatyzm zaczął mu dokuczać, wsunął się do łóżka i zgasił światło.

Pytanie: Do jakiego zwierzęcia porównywany był sędzia?


5.
W południe deszcz stawał się gęstszy, cięższy, bardziej przenikliwy i nie można było nawet podejrzewać, że za tymi obłokami, które tak nisko opadły nad sosny, jest słońce letnie i niebo niebieskie. Ale X. nie szukał oczami niebieskiego nieba. Mogło się ono już mu nie ukazać nigdy, deszcz cieszył go i radował chłód, który przenikał go, gdy tak przy oknie patrzył na szare welony mgły, wieszające się na czarnych gałęziach, omytych z kurzu sosen. Więc jednak znalazłem- powtarzał sobie na zmianę. I nie trzeba mu było zadawać pytania, co znalazł. Była to jakaś treść ukryta i niewyrażalna, jakaś odwrotna strona, podszewka wszystkiego, co widział, drzew, domów, budynków, ludzi. Coś, co było tłem i istotą zarazem tego, a co napełniało go równą, niezmienną radością. Bał się, iż wszystko się zmieni przy pierwszym promieniu słońca i z niepokojem śledził, czy się nie wyjaśnia. Ale deszcz równy, czasem tylko zmieniając swój rytm, uderzał o gonty dachu i strumyk, spływający z rynny do beczki, szemrał jednakowo głośno i gwałtownie. Chodził w tym szmerze jak w atmosferze szczęścia. Słuchał swojego oddechu, śledził życie swojego ciała, pulsowanie w skroniach, tętno w przegubach rąk i czesał co chwila włosy, spadające na oczy, patrzył na siebie w lustro, jakby szukając potwierdzenia swojego istnienia.

Pytanie: Kto był ukochaną X.?


6.
– Cześć, X. - powiedziała Y. – Nie masz nic przeciwko temu, że zajmiemy te miejsca?
Siedząca przy oknie dziewczyna obrzuciła ich spojrzeniem. Miała poczochrane, brudne, sięgające pasa włosy, bardzo jasne brwi i wyłupiaste oczy, które sprawiały, że wyglądała na bez przerwy zdziwioną. Z. natychmiast zrozumiał, dlaczego A. wolał minąć ten przedział. Dziewczyna wyglądała, jakby miała co najmniej lekkiego bzika. Różdżkę zatknęła sobie za lewe ucho, na piersiach miała naszyjnik z kapsli od piwa kremowego i trzymała jakiś magazyn do góry nogami. Przeniosła spojrzenie z A. na Z. i kiwnęła głową.
- Dzięki- powiedziała Y. uśmiechając się do niej. Z. i A. z trudem wsadzili trzy kufry i klatkę z B. na półkę i usiedli. X. obserwowała ich znad magazynu zatytułowanego „Żongler”, ani razu nie mrugnąwszy powieką. Gapiła się i gapiła na Z., który usiadł naprzeciw niej i teraz bardzo tego żałował.
- Jak tam wakacje, X.?- zagadnęła Y.
- Nieźle- odpowiedziała I. rozmarzonym głosem, nie spuszczając wzroku z Z. – Tak, było całkiem nieźle.

Pytanie: Dlaczego X. czytała magazyn do góry nogami i kto był jego redaktorem naczelnym?


7.
- Ach, X., jakże można być tak okrutną! – łkała Y. – Co X. uczyni, jeśli nagle ukaże się jakiś biały cień, który mnie porwie i uniesie?
- Zaryzykuję to – odrzekła X. bez litości. – Wiesz dobrze, że nigdy nie mówię na wiatr. Wyleczę cię z manii zaludniania lasów duchami. Proszę, idź.
Y. poszła dalej. Właściwie nie szła, lecz chwiała się na mostku i drżąca przebiegła okropnie ciemną dróżkę poza nim. Y. nigdy nie zapomniała tej wędrówki. Gorzko żałowała, iż nie potrafiła utrzymać na wodzy swojej wyobraźni. Widziała twory swej własnej fantazji, czyhały za każdym krzakiem, wysuwając chłodne, kościste dłonie, by pochwycić strwożone dziewczątko, które je powołało do życia. Kawał kory brzozowej, porwany podmuchem wichru i ciskany tam i z powrotem po zwiędłych, szeleszczących liściach, sprawił, że na chwilę serce w niej zamarło. Przeciągły jęk dwóch starych gałęzi ocierających się o siebie wywołał krople potu na jej czole. Lecące w ciemności nietoperze wydały się jej skrzydłami nieziemskich postaci.
Kiedy wreszcie dobiegła do otwartego pola pana Z., popędziła przez nie na przełaj, niby ścigana przez hufiec białych cieni i dopadła drzwi kuchni rodziny A. zziajana, bez tchu prawie, ledwie zdolna wyjąkać prośbę o pożyczenie wzoru fartuszka. B. nie zastała w domu, nie było więc powodu do zatrzymywania się tam dłużej. Należało natychmiast udać się w powrotną, tak bardzo przerażającą drogę. Y. przebyła ja z zamkniętymi oczami; wolała raczej rozbić sobie głowę o wystające gałęzie drzew niż ujrzeć jakąś biała postać.

Pytanie: Jakie duchy można było spotkać w tym lesie?


8.
Atoli często gęsto i pan X1 wyruszał do Warszawy, gdzie w grzecznej kompanii czas trawiąc, wracał nieraz pijany dopiero drugiego dnia - i wówczas Y1 zostawała zupełnie sama, trawiąc samotne chwile na rozmyślaniach trochę o panu X2, trochę i o tym, co by się mogło zdarzyć, gdyby owa klamka nie była zapadła raz na zawsze, a częstokroć: jakby wyglądał ów nieznany rywal pana X2, królewicz z bajki...
Raz więc siedziała pod oknem i patrzyła w zamyśleniu na drzwi komnaty, na które padał okrutny blask zachodzącego słońca, gdy nagle dzwonek do sani dał się słyszeć z drugiej strony domu. Y1 przebiegło przez głowę, że pani Y2 musiała z Y3 powrócić, ale nie wywiodło to ją z zamyślenia i oczu nawet nie odwróciła ode drzwi; tymczasem drzwi otworzyły się i na tle ciemnej głębi ukazał się oczom dziewczyny jakiś nieznany mężczyzna.

Pytanie: Kim był ten mężczyzna?


9.
Smutny, jaki smutny człowiek uśpiony w zdarzeniach,
w zdarzeniach prawdziwych.
Jakbyś kreślił kółko na piasku, a w dębów cienie
jak w rzeczywiste zamki kolorowe powprawiał szyby.

Tak sobie nieroztropnie – niby przypominasz
dziecięce twierdze z piasku.
Uwierzyć łatwo: żyjesz tam,
a teraz śnisz tylko
oślepiający sen piorunów, krzywdy i blasku.

Jakże spokojnie,
                 choć upłynął dwudziesty rok,
nie wierzyć w rzeki ognia, przez wiatr unoszonych ludzi,
tonąc po brzegi spojrzenia w rzeczywistość.

Ale ja się obudzę, ale ja się obudzę.



10.
Zapaliła nowy, palił się i błyszczał, a gdzie cień padł na ścianę, stała się ona przejrzysta jak muślin; ujrzała wnętrze pokoju, gdzie stał stół przykryty białym, błyszczącym obrusem, nakryty piękną porcelaną, a na półmisku smacznie dymiła pieczona gęś, nadziana śliwkami i jabłkami; a co jeszcze było wspanialsze, gęś zeskoczyła z półmiska i zaczęła się czołgać po podłodze, z widelcem i nożem wbitym w grzbiet; doczołgała się aż do biednej dziewczynki; aż tu nagle zgasła zapałka i widać tylko było nieprzejrzystą, zimną ścianę.
Zapaliła nowy siarnik. I oto siedziała pod najpiękniejszą choinką; była ona jeszcze wspanialsza i piękniej ubrana niż choinka u bogatego kupca, którą ujrzała przez szklane drzwi podczas ostatnich świąt; tysiące świeczek płonęło na zielonych gałęziach, a kolorowe obrazki, takie, jakie zdobiły okna sklepów, spozierały ku niej. Dziewczynka wyciągnęła do nich obie rączki- ale tu zgasła zapałka; mnóstwo światełek choinki wzniosło się ku górze, coraz wyżej i wyżej, i oto ujrzała ona, że były to tylko jasne gwiazdy, a jedna z nich spadła właśnie i zakreśliła na niebie długi, błyszczący znak.

Pytanie: Kogo potem zobaczyła dziewczynka?


11.
Odburkiwałam coś nieprzytomnie. Zrażeni więc moją nieuprzejmością, współtowarzysze podróży przestali się mną interesować.
Nie czułam głodu, nie czułam, że ścierpłam, siedząc ciągle w jednej pozycji. Nie czułam też wstydu, gdy zorientowałam się, że w moim sercu nie ma już miejsca dla Niesnaskiego, ani dla Przełęckiego i że całe moje serce oddane jest Waldemarowi ordynatorowi Majchrowskiemu.
To był prawdziwy bohater! Jeździł na koniu, jak przymurowany, zapalał cygaro na Wezuwiuszu (nie wiem, jak to robił i po co, ale brzmiało to pięknie). Starożytny swój zamek otoczony fosą przyozdobił gazowymi latarniami, a hrabianka Wera mówiła do niego: „Mój lwie!” Aż mi mrówki po plecach chodziły.

Pytanie: Dlaczego bohaterka zachowywała się jak nieprzytomna?


12.
„Ożenić się? Mieć pracę? Pracować z musu? Opuścić Pokrowskie? Kupić gdzie indziej trochę ziemi? Zapisać się do jakiej gminy wiejskiej? Ożenić się z chłopką? Jakże ja to wszystko wykonam? – zapytywał sam siebie i nie znajdował odpowiedzi. – Zresztą, całą noc nie spałem, więc nawet nie mogę zdać z niczego jasno sprawy – mówił w duchu. – Wyjaśnię to sobie później. Jedno jest pewne, to, że dzisiejsza noc zadecydowała o moim losie. Wszystkie moje poprzednie rojenia o życiu rodzinnym to absurd, zupełnie nie to, co trzeba – zawyrokował. – Wszystko jest daleko prostsze i lepsze...”
„Jakież to piękne! – pomyślał patrząc na dziwaczną jakby z perłowej masy muszlę, całą złożoną z bialutkich obłoczków- baranków, która stanęła pośrodku nieba, nad samą jego głową. – Jakie urocze jest wszystko w tę śliczną noc. I kiedy ta muszla zdążyła się utworzyć? Niedawno patrzałem w niebo i nie było na nim nic oprócz dwóch białych smug...Tak...Równie niepostrzeżenie zmieniły się i moje poglądy na życie!”

Pytanie: Co wydarzyło się zaraz potem i po raz kolejny zmieniło jego postanowienia?


13.
Rano jesteśmy normalni, po południu też dosyć, poza jednym jedynym razem, ale wieczorem pragnienie z całego dnia, szczęście i błogość wszystkich poprzednich razów znowu wypływają na wierzch i myślimy tylko o sobie. Każdego wieczoru, po ostatnim pocałunku, chciałabym stamtąd uciec, nie patrzeć mu więcej w oczy, uciec, uciec, w ciemności i- sama!
A co zastaję, gdy schodzę czternaście schodów niżej? Pełne światło, tu pytania, tam śmiechy, muszę działać i nie mogę dać niczego po sobie poznać.
Moje serce jest jeszcze zbyt słabe, żeby natychmiast odsunąć od siebie taki szok, jak ten wczorajszy. Delikatna X. pojawia się zbyt rzadko i dlatego nie daje się też natychmiast wyrzucić za drzwi. Y. dotknął mnie, głębiej, niż kiedykolwiek w życiu byłam dotknięta, poza moim snem! Y. mnie złapał, odwrócił moje wnętrze na zewnątrz, czy to nie jest oczywiste dla każdego człowieka, że musi po tym odpocząć, żeby znowu doprowadzić swoje wnętrze do porządku? O, Y., co ty ze mną zrobiłeś? Czego chcesz ode mnie?

Pytanie: Gdzie toczy się akcja utworu?


14.
Wreszcie odkryłam, co mi najbardziej pomaga: muszę wsiąść do taksówki i pojechać do X. Tam od razu się uspokajam, to takie ciche i dostojne miejsce. U X. Nic ci nie grozi, nie ze strony tych uprzejmych sprzedawców w eleganckich garniturach i cudownego zapachu srebra i portfeli z wężowej skóry. Jeśli uda mi się znaleźć miejsce, gdzie będę się czuła jak u X., kupię meble i nadam kotu imię. Wymyśliłam sobie, że po wojnie Y. i ja...- nasunęła ciemne okulary, spoza których spojrzenie wielobarwnych, szaro- niebiesko- zielonych oczu nabrało ostrości. – Byłam kiedyś w Meksyku. Wspaniały kraj na hodowle koni. Wypatrzyłam już takie miejsce nad morzem. Y. ma dobrą rękę do koni.

Pytanie: Gdzie bohaterka spotkała swojego kota?


15.
Usiadłam i patrzyłam na swój obraz. Malowałam dom pełen moich marzeń, chociaż wcale nie miałam takiego zamiaru, kiedy po raz pierwszy siadaliśmy z dziadziusiem nad brzegiem rzeki. Namalowałam ten obraz tak bardzo podobny do pejzażu miasteczka Villeneuve – la – Grande nad Sekwaną, który kiedyś spodobał się Sisleyowi, a i mojemu dziadziusiowi, X.Y. także. Okna na piętrze domu wyciągały do mnie otwarte okiennice jak otwarte ramiona. Może kiedyś wejdę tam i zostanę na zawsze, bo dom okaże się niespodzianką, którą ma dla mnie rzeczywistość? Koniec magii i czarów, moje życie wypełni się tym, czego szukam.

Pytanie: Jak miała na imię najlepsza przyjaciółka bohaterki?


16.
X:
Pójdzieszli za mną, w którykolwiek dzień przylecę po ciebie?

Y:
O każdej chwili twoim jestem.

X:
Pamiętaj.

Y:
Zostań się – nie rozpraszaj się jako sen. – Jeśliś pięknością nad pięknościami, pomysłem nad wszystkimi myśli, czegóż nie trwasz dłużej od jednego życzenia, od jednej myśli?

(Okno otwiera się w przyległym domu.)

Z:
Mój drogi, chłód nocy spadnie ci na piersi, wracaj mój najlepszy, bo mi tęskno samej w tym czarnym dużym pokoju.

Y:
Dobrze – zaraz.
Znikł duch, ale obiecał, że powróci, a wtedy żegnaj mi, ogródku i domku, i ty, stworzona dla ogródka i domku, ale nie dla mnie.

Z:
Zmiłuj się – coraz chłodniej nad rankiem.

Y:
A dziecię moje – o Boże!

(Wychodzi.)

Pytanie: Wymień osoby dialogu.



17.
Kiedy wyćwiczył się już w używaniu i manewrowaniu swymi instrumentami, poczuł się tak bardzo panem przestrzeni, że nie opuszczając swego gabinetu, mógł żeglować po nieznanych morzach, wędrować przez bezkresne ziemie i nawiązywać znajomości z cudownymi istotami. W tym okresie przyzwyczaił się rozmawiać sam z sobą i krążyć po całym domu nie dostrzegając nikogo, podczas gdy X. z dziećmi mozoliła się w ogrodzie przy uprawie bananów, ignamu i bakłażanów. Nagle, zupełnie nie wiadomo dlaczego, jego gorączkowa aktywność urwała się i nastąpiło coś w rodzaju fascynacji. Kilka dni chodził jak urzeczony, powtarzając sobie cichym głosem łańcuszek zadziwiających przypuszczeń, jakby nie wierzył własnemu rozumowi. W końcu pewnego grudniowego dnia we wtorek podczas obiadu, za jednym zamachem zrzucił z siebie cały ciężar udręczeń. Dzieci do końca życia miały zapamiętać uroczystą powagę, z jaką ich ojciec zasiadł na głównym miejscu przy stole, dygocąc jak w gorączce, wycieńczony bezsennością i wysiłkiem imaginacji, i wyjawił im swoje odkrycie: „Ziemia jest okrągła jak pomarańcza”.

Pytanie: W jakim mieście toczy się akcja utworu?


18.
Przez szczelinę między gałęziami drzew i liśćmi paproci widziała wodę zatoki i kawałek nieba. Nagle, z przejmującym dreszczem wzruszenia, przypomniała sobie wygląd i nazwy xowych gwiazdozbiorów. Kiedyś, przed laty znała je lepiej niż gwiazdy ziemskiego nieba, ponieważ jako królewna X. nie musiała kłaść się do łóżka tak wcześnie jak dzieci w Anglii. I oto widziała je znowu, a w każdym razie trzy konkretne konstelacje: Okręt, Młot i Leopard. „Kochany, stary Leopard”, zamruczała do siebie w ciemności, szczęśliwa z powrotu wspomnień.
Leżała tak już dość długo, sen wciąż nie przychodził – przeciwnie, przenikało ją poczucie dziwnego rozbudzenia i rozmarzenia, jakie zdarza się tylko w nocy.

Pytanie: Podaj imię i nazwisko bohaterki.


19.
Przypomniałem sobie ten epizod, gdyż i ja, gotów cierpieć dla tej kobiety, obawiałem się, by nie przystała na mnie zbyt szybko, dając mi skwapliwie miłość, którą wolałbym opłacić długim oczekiwaniem lub wielką ofiarą. Tacy już jesteśmy, my, mężczyźni. Prawdziwe to szczęście, że wyobraźnia pozostawia jeszcze zmysłom ową cząstkę poezji i że pożądanie ciała czyni to ustępstwo na rzecz marzeń duszy.
Wreszcie, gdyby mi powiedziano: „Posiądziesz tę kobietę dziś wieczór, a jutro będziesz zabity” – zgodziłbym się natychmiast. Gdyby mi powiedziano: „Daj dziesięć ludwików, a będziesz jej kochankiem” – odmówiłbym i rozpłakałbym się jak dziecko, przed którym po przebudzeniu rozwiewa się zaczarowany zamek, widziany we śnie.

Pytanie: Co to była za kobieta?


20.
Nieprzerwanie wpatrywał się w rurkę u szczytu alembika, z której wyciekała cieniutka nitka destylatu. I tak wpatrzony wyobrażał sobie, że on sam jest takim alembikiem, w którym perkocze tak jak w tym tutaj i z którego wycieka destylat, tak jak tutaj, tylko lepszy, oryginalniejszy, bardziej niezwykły, destylat owych przewspaniałych roślin, które hodował we własnym wnętrzu, które w nim kwitły, które on tylko wąchał i które swym niepowtarzalnym zapachem mogły zmienić świat w wonny ogród rajski, gdzie on sam mógłby wieść egzystencję pod względem olfaktorycznym całkiem znośną.

Pytanie: W jakim miejscu znajdował się bohater?


21.
Czy znacie tęsknotę silniejszą niż głód i pragnienie? Czy wiecie, że potrzeba marzeń bywa potężniejsza niż potrzeba snu? Czy uwierzycie, że znużony całodzienną pracą więzień może układać się wieczorem w specjalnie dokuczliwej pozycji tylko po to, żeby nie zasnąć, gdy umysł chce jeszcze pracować? Tak bywa. Cały obóz cichnie i nieruchomieje. Wpatrzone w deski dachu lub światło sączące się przez szybki leżą istoty bezsenne. Los uśmiechnął się do nich pięknymi nadziejami. Wierzą. Marzą.


22.
Od tej pory pani X. przestała już i do ogrodowej altany uczęszczać. Za pieniądze, z zegarkową akuratnością otrzymywane od męża, okleiła swą sypialnię papierem błękitnym, a gabinet białym w polne kwiatki. Tu ustawiła meble błękitne, tam pąsowe, toaletę przyozdobiła puchem muślinów i koronek, etażerki napełniała coraz nowymi książkami i cackami, coraz nowe sprowadzała materiały do ręcznych robótek. Y. umieściła w obok sypialni swej, aby zawsze mieć pod ręką lektorkę, powiernicę i podawaczkę lekarstw. Tak żyła, z łóżka przenosząc się na szezląg i z szezlonga na łóżko, cicha, łagodna, nie tylko nikomu nie dokuczając, ale cienia przykrości nigdy nie czyniąc, dniami i tygodniami czasem nikogo z domowych nie widując i ani wiedząc, co się w dalszych pokojach domu dziać mogło. O tych dwóch swoich ulubionych, ustrojonych, wszystkim, co lubiła, usłanych pokojach poufnym swym mawiała:
- To cały mój świat!

Pytanie: Kto był owymi poufnymi osobami?


23.
Niezwykła była obawiać się wichury, lecz teraz wydawało się, że każdy podmuch niesie jakieś straszliwe przesłanie. Czymże można tłumaczyć to cudowne znalezienie manuskryptu, to cudowne spełnienie porannej przepowiedni? Co w nim może być? Do kogo się może odnosić? W jaki sposób mógł tak długo pozostawać w ukryciu? I jakie to szczególnie osobliwe, że jego odkrycie stało się właśnie jej udziałem! Lecz dopóki nie pozna jego treści, nie będzie mogła zaznać ani odpoczynku, ani spokoju, postanowiła więc zabrać się do czytania od razu z pierwszym blaskiem. Ale ileż nudnych godzin dzieli ja jeszcze od świtania! Drżała, rzucając się w pościeli i zazdroszcząc wszystkim, co śpią spokojnie. Burza szalała dalej, wokół rozlegały się przeróżne odgłosy, straszniejsze jeszcze niż wicher. W pewnej chwili zdawało się jej, że drgnęły kotary przy jej łóżku, w następnej, że poruszył się zamek przy drzwiach, jakby ktoś usiłował wejść. Głuche szepty pełzły wzdłuż galerii i niejeden raz krew krzepła jej w żyłach na odgłos dochodzących z oddali jęków.

Pytanie: Co zawierał tajemniczy manuskrypt?


24.
Nie mogąc dyskutować z X. zaczęłam myśleć w milczeniu. Przebieg tego myślenia powinnam była z góry przewidzieć, ale doprawdy czegoś takiego nie spodziewałam się nawet u siebie!
Z kąta za stołem Y., w który wpatrywałam się z konieczności, bo siedziałam akurat twarzą do niego, wyszedł diabeł. Autentyczny, najprawdziwszy w świecie diabeł, pokryty czarnymi, baranimi kudłami, z rogami, ogonem i na kozich kopytkach. Obszedł stół dookoła, nie wiem, jakim sposobem, bo deska dotykała do samej ściany, usiadł na krześle Y., założył nogę na nogę i spojrzał na mnie drwiąco.

Pytanie: Z powodu jakiej zaistniałej sytuacji bohaterce ukazał się diabeł?

================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 32131
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 133
Użytkownik: bogna 02.09.2007 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
W imieniu Anndzi zapraszam na pierwszy konkurs po wakacjach!
Użytkownik: librarian 03.09.2007 06:51 napisał(a):
Odpowiedź na: W imieniu Anndzi zapras... | bogna
Droga Bogno, czy dostałaś moją odpowiedź?
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.09.2007 00:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witam wszystkich. Marzyciele... świetny temat.

"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca"
Joseph Conrad

Tak więc idę pomarzyć, że może mi się uda odgadnąć wszystko, ale na razie pora zapoznać się z marzycielami przygotowanymi przez Anndzi. Cała noc przede mną.:-)
Użytkownik: Czajka 02.09.2007 05:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Och i wreszcie regularny konkursik!!! :)))
I dwa wiem na pewno, dwa w podejrzeniach. Cudny temat. :)))
Użytkownik: anndzi 02.09.2007 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Och i wreszcie regularny ... | Czajka
Cieszę się, że się temat podoba:-))
Użytkownik: Natii 02.09.2007 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że się temat ... | anndzi
No, już dawno nie brałam udziału w żadnym konkursie, więc chyba skuszę się na Twój. ;-) Mam nadzieję, że odgadnę choć parę fragmentów.
Użytkownik: Akrim 02.09.2007 09:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witam po wakacyjnym leniuchowaniu i dołączam do grona marzycieli :-) Temat miły i ciekawy, aczkolwiek dusiołki wydają mi się trudnawe... Na dzień dobry rozpoznałam trzy - poszły do sprawdzenia :)
Użytkownik: krasnal 02.09.2007 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam po wakacyjnym leniu... | Akrim
A mi dla odmiany konkursik wyjątkowo podszedł:) Co do 11 fragmentów mam poważne podejrzenia lub wręcz pewność:) Ale kilka nic mi zupełnie nie mówi, nawet nie dzwoni... No to będziemy kombinować:)
Użytkownik: Ayame 02.09.2007 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
O, nareszcie konkurs! :) Rozpoznaję na pewno 4 fragmenty, z resztą może być ciężko...
Użytkownik: Jean89 02.09.2007 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Tak, tak, nareszcie konkurs! I jaki ciekawy temat :) Po pierwszym czytaniu rozpoznaję 7 dusiołków. Zupełnie nieźle jak na mnie ;>
Użytkownik: Kaoru 02.09.2007 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, nareszcie konku... | Jean89
Ja 6 duiołków jak na razie. Kołacze mi się 4, 8, 10, 19 i 22 ale szukam zamataczonej pomocy ;-))
Użytkownik: Jean89 02.09.2007 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja 6 duiołków jak na razi... | Kaoru
Jeszcze nie wysłałam swoich typów, więc nie mam potwierdzone, ale mogę zamataczyć 10 i 22, bo tych jestem pewna.

10 - zimno i smutno, a bohaterkę zna chyba każde dziecko i nie tylko.

22 - to też bardzo znane, niektórzy lubią, inni wprost przeciwnie i nawet słyszeć o tym nie chcą, zwłaszcza uczniowie szkół średnich (ale ja lubię); na podstawie książki powstał film.
Użytkownik: nitka91 02.09.2007 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jakoś nikt nie stara się pomóc... A ja tylko cztery fragmenty rozpoznałam... I to pewnie te najbardziej oczywiste. :) Pomocy! :(
Użytkownik: Kaoru 02.09.2007 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś nikt nie stara się ... | nitka91
Wszyscy pewnie jeszcze na wakacjach, dlatego cisza przed burzą na razie :)
Użytkownik: nitka91 02.09.2007 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy pewnie jeszcze na... | Kaoru
No mam nadzieję :) Ja już w pełni szkolnie nastawiona, jutro pierwszy dzień do liceum :/

15 mi się wydaje znajoma, byłabym wdzięczna za pomoc :)
Użytkownik: krasnal 02.09.2007 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: No mam nadzieję :) Ja już... | nitka91
A pewnie znajoma, bo to popularne dość:) I w ogóle rodzic popularny, zwłaszcza w pewnym wieku:) Proponuję zwrócić szczególną uwagę na zajęcie bohaterki i dziadziusia, którego zajęcie było takie samo:)
Ja się zachwyciłam 13 - że takie ukochane moje:) I... to nie to;) A tak znajomo brzmi. Ech, trudno;) Na szczęście 11 nie da się pomylić:)
Użytkownik: Czajka 03.09.2007 04:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A pewnie znajoma, bo to p... | krasnal
Omatko, ja nie znam żadnego pomalowanego nad rzeką dzisiusia fracuskiego!
11 mi się też nie myli, bo też nie wiem. :)
Użytkownik: Czajka 03.09.2007 04:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, ja nie znam żadne... | Czajka
Dzidziusia!
Użytkownik: emkawu 03.09.2007 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzidziusia! | Czajka
Dziadziusia :-)
Użytkownik: Czajka 03.09.2007 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziadziusia :-) | emkawu
Nic dziwnego, że nie kojarzyłam. Ale dziadziusia też nie za bardzo kojarzę. :)

Użytkownik: krasnal 03.09.2007 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic dziwnego, że nie koja... | Czajka
No to szukaj po rodzicu, Czajko:) Taki popularny wśród młodych panienek:) A tytuł taki dość staroświecki, choć bardzo kobiecy:)
Natomiast 11 to taka urocza książeczka, zachwytów było troszkę w biblionetce. I narzekań, że trudno dostępne. A książka właściwie o biblionetkowiczce;) Tylko w tamtych czasach biblionetki jeszcze nie było;) Ale bohaterka to zdecydowany mol książkowy - i o tym jest ta książka:)
Użytkownik: Jean89 03.09.2007 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A pewnie znajoma, bo to p... | krasnal
Aaaa! Czyli 15 to jednak to, co myślałam ;)
Użytkownik: librarian 03.09.2007 06:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Pomarzyć dobra rzecz. Ale konkursik trudnawy nawet bardzo.
Użytkownik: Korniszon13 03.09.2007 07:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomarzyć dobra rzecz. Ale... | librarian
Ja nic nie poznaję. xD
Użytkownik: krasnal 03.09.2007 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nic nie poznaję. xD | Korniszon13
Jest już troszkę mataczeń, Korniszonku, to sobie dasz radę:) Ale faktycznie, sporo dusiołków jest z literatury, powiedzmy, dziewczęcej - to może być trudno na początku;)
Użytkownik: Korniszon13 05.09.2007 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już troszkę mataczeń... | krasnal
;)
Użytkownik: librarian 05.09.2007 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nic nie poznaję. xD | Korniszon13
Dziewczynkę z gęsią, na pewno znasz. Ja też nic nie rozpoznaję. Mam ochotę się wgryźć jeśli tylko znajdę trochę czasu, bo z tym ostatnio coś kiepsko.
Użytkownik: Korniszon13 05.09.2007 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziewczynkę z gęsią, na p... | librarian
Mnie też czas dopadł, raczej uciekł mi. :D Szkoła zaczęła się na całego. xd
Użytkownik: librarian 05.09.2007 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też czas dopadł, rac... | Korniszon13
Chcesz, prześlę Ci plan zajęć dla dziewiątej klasy w Kanadzie, to się uśmiejesz, będziesz zazdrościł ale po namyśle na pewno poczujesz się lepiej, że jesteś w dobrym miejscu.
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 07:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Oj, trudnawy...
Mam potwierdzonych siedem dusiołków, a dalej ni w ząb. Oczywiste - dla mnie - były tylko trzy - 7, 9, 10, no i 17 nie była zbyt trudna. Poza tym ustrzeliłam 3, 16 i 22. 21 - dwa razy pudło :(
Tak że wszelakie matactwa bardzo mile widziane :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.09.2007 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, trudnawy... Mam potw... | Akrim
Potwierdzone mam: 1, 2, 6 - 10, 12, 16, 17, 19, 22.
Wysłałem przed chwilą moje typy do 21 i 23.
Czyli ponawijaj o 3.:-)
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzone mam: 1, 2, 6... | KrzysiekJoy
Rodzic bardzo na topie, nie tylko w Biblionetce... Egzotyczny dość gość :)
Użytkownik: Sznajper 03.09.2007 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzic bardzo na topie, n... | Akrim
Ten "kciuk do kciuka" ma coś wspólnego z różnymi oryginalnymi ćwiczeniami duchowymi, jak np. masakrowanie paznokciami wskazującymi nasady paznokcia kciukowego?
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten "kciuk do kciuka... | Sznajper
Czy masakrowanie wchodziło w zakres medytacji - nie wiem, bo nie czytałam :)
Ale chyba jesteś na dobrym tropie... :-)
Użytkownik: misiak297 03.09.2007 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy masakrowanie wchodził... | Akrim
Akrim wysłałem Ci maila:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.09.2007 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzic bardzo na topie, n... | Akrim
To może ja coś pomataczę o 1 i 2.

1. Gdy zobaczycie pełny tytuł tej książki, zrozumiecie, że po prostu musiała się znaleźć w konkursie o takim temacie. Autor/ka bardzo znany aczkolwiek ta powieść jest czytana rzadziej od pozostałych.

2. Wstyd, że nie mam ocenionej. Na co ja czekam? Kiedy wreszcie to przeczytam? Wiem, że mi się będzie bardzo podobać, no w ogóle to coś co "Joy'e" lubią bardzo.:-)
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdzone mam: 1, 2, 6... | KrzysiekJoy
Joy, mógłbyś słówek kilka o 8, 12 i 19? :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.09.2007 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, mógłbyś słówek kilka... | Akrim
Ależ oczywiście, więc tak...
8. O dziwo rzadko pojawia się ten znany utwór w konkursach. Zawsze zastanawia mnie czy tę książkę zna pewien bardzo lubiany w Polsce zagraniczny trener. Jak sądzicie zna?

12. Czy jak kobieta zakochuje się w mężczyźnie (lub na odwrót) to zaraz taka książka musi być zaklasyfikowana jako romans? Oj, chyba pomyliłem wątki!.:-)

19. Mało napisał ten pisarz książek. Za to ktoś mu bliski z rodziny ho, ho a może i więcej. Książki przewidziane do powtórki mam nie ocenione, to jest właśnie jedna z nich. Znowu coś co... a nie będę się powtarzał.:)

Użytkownik: Akrim 04.09.2007 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ oczywiście, więc tak... | KrzysiekJoy
Odgadniecie tego co "Joy'e" lubią bardzo (2 i 19) było sprawą dość prostą... :-) Gorzej z 8 i 12 - trenerzy, zakochanie nie będące romansem, no i ta oporna 1... Ech, nic mi się nie chce poukładać. :((
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.09.2007 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgadniecie tego co "... | Akrim
8 i 12.
w obu przypadkach zwróć uwagę na nazwy wymienionych miejscowości, będziesz miała na tacy skąd dusiołki pochodzą.
8. Z tym trenerem być może trochę przesadziłem, bo skąd mam wiedzieć czy oglądasz siatkówkę. O treści Ci nic nie mogę podpowiedź bo wszystko co bym powiedział to byłoby tak zwanym pancernikiem. Super znane.
12. Także ekstraklasa wśród literatury. Tragiczna miłość kobiety do mężczyzny, a innemu z bohaterów autor/ka dał/a nazwisko od swego imienia.
Użytkownik: Vemona 03.09.2007 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, trudnawy... Mam potw... | Akrim
Może o 24 - znasz i lubisz, masz ocenionych kilkanaście pozycji rodzica, w tym konkursową. Ja mam więcej, możesz porównać. Tatuś/mamusia odznacza się specyficznym humorem. :-)
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Może o 24 - znasz i lubis... | Vemona
No tak! Rodzic jest, ale które dziecię? :( Czy tytuł może kojarzyć się ze zwierzęciem leśnym lubiącym żołędzie oraz z częścią jajka..? ;-))
Użytkownik: Vemona 03.09.2007 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak! Rodzic jest, ale ... | Akrim
Moim zdaniem tytuł może się kojarzyć z aktualnymi wydarzeniami na arenie politycznej. :-))
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem tytuł może s... | Vemona
Ha! Piękne matactwo! Choć niezbyt miła perspektywa... ;)
To dziecię typowałam, gdyby tamto nie było właściwe :) Dzięki! :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 03.09.2007 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem tytuł może s... | Vemona
Dobrze prawisz. Dzięki, chyba wiem.:-))
Użytkownik: krasnal 03.09.2007 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem tytuł może s... | Vemona
Olśniło mnie już - zgadza się, piękne matactwo:))) Hihi;)
Użytkownik: Vemona 04.09.2007 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Olśniło mnie już - zgadza... | krasnal
To miło :-)

A ja mam potwierdzone 7, 10, 11, 22 i 24 i zacięłam się co nieco, zaraz poczytam, coście tu naopowiadali, może coś wymyślę??
Użytkownik: Akrim 04.09.2007 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: To miło :-) A ja mam p... | Vemona
19 - Joy świetnie zamataczył :) Ale Ty i tak to znasz...:-)
Użytkownik: Vemona 04.09.2007 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: 19 - Joy świetnie zamatac... | Akrim
Omatko, znam? To się wczytuję. :-)
Użytkownik: krasnal 04.09.2007 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 19 - Joy świetnie zamatac... | Akrim
Uff, wymyśliłam chyba tę 19:) Ale należy mi się odpoczynek po tym, idę po herbatkę;) Szukałam nie po tej rodzinie co trzeba na początku, aż mnie w końcu olśniło;)
Użytkownik: krysiron 04.09.2007 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: To miło :-) A ja mam p... | Vemona
Uwierz w siebie i odgadnij 6. To naprawdę prosty fragment.
Użytkownik: Vemona 04.09.2007 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwierz w siebie i odgadni... | krysiron
Rodzica oczywiście kojarzę, ale nie tom. Chyba tego tomu już nie zmęczyłam, zatrzymałam się na 4, a kolejny jakoś mi nie szedł. Tak mi to wygląda na któryś następny. :-)
Użytkownik: krysiron 04.09.2007 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzica oczywiście kojarz... | Vemona
No to może spróbuj strzelać:-) Masz w takim razie trzy podejścia.
Użytkownik: Akrim 04.09.2007 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzica oczywiście kojarz... | Vemona
Ktoś napisał, że to "odradzający się" tytuł... ;))
Użytkownik: Vemona 04.09.2007 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ktoś napisał, że to "... | Akrim
Świetnie, że mi to przypomiałaś, już wiem, co się odradza. :-))
Użytkownik: krasnal 03.09.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Może o 24 - znasz i lubis... | Vemona
Specyficzny humor?;) Hmm, czyżby czyżyk?:) Idę sprawdzać domysły:)
Użytkownik: Vemona 03.09.2007 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
O, jak miło, konkursik, ale trudnawy. Na pierwszy rzut oka widzę 7 (do sprawdzenia pytanie dodatkowe), 10, 11 i 22. Trzeba będzie uważnie wczytywać się w matactwa. :-)
Użytkownik: Sznajper 03.09.2007 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Podejrzewam autora 3, 6, 7 i 18, ale nie jestem pewien tytułu żadnej z nich (albo tomu). Mam za to 10 i 17.
Użytkownik: Akrim 03.09.2007 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Podejrzewam autora 3, 6, ... | Sznajper
7 - strwożone dziewczątko to raczej bardzo młoda osóbka, nie dorodna dziewczyna, czy - tym bardziej - kobieta :-) Chociaż różnie bywa... ;))
Użytkownik: krasnal 03.09.2007 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Podejrzewam autora 3, 6, ... | Sznajper
Sznajperku, bohaterka 18 już kiedyś była w x, bo pamięta xowe gwiazdozbiory. A teraz ściągnęli ją tam z powrotem:)
6 - to taki, powiedzmy, odradzający się tytuł:)
W 3 Ci nie pomogę, bo mam identyczny problem;) A 7 dobrze Ci Akrim mataczy:)
Użytkownik: Sznajper 03.09.2007 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Sznajperku, bohaterka 18 ... | krasnal
18 tak się właśnie domyślałem, tylko nie pamiętam, który raz ją tam ściągnęli, będe musiał siostry zapytać :)

6 No przecież! :) To wtedy, kiedy zobaczył to, czego wcześniej nie widział.
Użytkownik: krasnal 03.09.2007 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 18 tak się właśnie domyśl... | Sznajper
Zgadza się, zobaczył, czego nie widział:) Niedługo zresztą po konkursowym dusiołku:)
Użytkownik: Kaoru 03.09.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: 18 tak się właśnie domyśl... | Sznajper
Oświeciliście mnie co do 18! Ot, pała ze mnie zakuta! :-)
Użytkownik: nisha 03.09.2007 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Trzy pewne i żadnych domysłów. :(
Użytkownik: annmarie 04.09.2007 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Podoba mi się ten konkurs coraz bardziej.
Mam 6, 7, 10, 14, 16, 17 i 22 - jeżeli ktoś chce, to mogę o nich troszkę poopowiadać...
Potrzebuję za to podpowiedzi do 15, bo bardzo mnie intryguje. 23 właściwie też takie znajome się wydaje...
Użytkownik: krasnal 04.09.2007 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Podoba mi się ten konkurs... | annmarie
No właśnie 23 takie znajome, a nie mogę zupełnie skojarzyć skąd... 15 już wyżej mataczyłam. Może coś wykombinujesz:)
Mnie natomiast męczy jeszcze 16 - też znajome, ale nie mogę złapać:)
Użytkownik: anndzi 04.09.2007 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Podoba mi się ten konkurs... | annmarie
15 to damski fatałaszek:)



Użytkownik: anndzi 04.09.2007 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 to damski fatałaszek:)... | anndzi
16- jest inny utwór, który brzmi prawie tak samo
Użytkownik: KrzysiekJoy 04.09.2007 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: 15 to damski fatałaszek:)... | anndzi
O jaka fajna podpowiedź. Dzięki bo w życiu bym nie zgadł bez Twojego matactwa, no może po kilka ślepych strzałach w tytuł.:-)
Użytkownik: Akrim 04.09.2007 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Podoba mi się ten konkurs... | annmarie
Ktoś chce... ;-) Bardzo proszę - poopowiadaj o 14 :-)
Mamusia 15 to pisarka znana i lubiana - szczególnie przez dziewczęta - od wielu, wielu lat...:)
Użytkownik: krasnal 04.09.2007 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ktoś chce... ;-) Bardzo p... | Akrim
Kombinuj, Akrim, kombinuj:)
14 - właściwie wszystko jest powiedziane w dusiołku: jest takie miejsce, gdzie bohaterka lubi spędzać czas, są tam mili sprzedawcy... No, no - co to może być za miejsce?:) I to miejsce jest najważniejsze. No i kot - bohaterka czeka, by nadać mu imię:) Może to Ci pomoże:) Można też skojarzyć z bardzo znanym filmem na podstawie tej książki, z bardzo znaną, a uroczą aktorką:) Czy to już będzie czołg jak napiszę, że miała oczy sarenki?;)
Użytkownik: Akrim 04.09.2007 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Kombinuj, Akrim, kombinuj... | krasnal
Krasnalku! Wszystko od razu stało się jaśniejsze :-) Miejsce i kot! Te słowa okazały się kluczykiem otwierającym pamięć :)
I od razu stanęły mi przed oczami oczy sarenki ;-) Oraz skrzynka pocztowa właścicielki tych oczu :)
Dzięki!
Użytkownik: krasnal 04.09.2007 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Krasnalku! Wszystko od ra... | Akrim
No to bardzo się cieszę:)
A kot Ci nie stanął przed oczami?;)
To może wymyśliłaś coś o 1 i 2? Bo jakoś nie mogę rozgryźć z mataczeń Joya...;)
Użytkownik: krasnal 04.09.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No to bardzo się cieszę:)... | krasnal
Chociaż w sumie zaczyna mi się powoli klarować pomysł na 2...:) 1 tylko brzmi znajomo...
Użytkownik: Akrim 04.09.2007 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Chociaż w sumie zaczyna m... | krasnal
2 - czytanie romansów i utożsamianie się z ich bohaterkami nie wróży dobrze osiągnięciu szczęścia w małżeństwie, nawet, gdy mężem jest lekarz ubóstwiający swą żonę...:)
1 - klops :((
Użytkownik: krasnal 04.09.2007 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: 2 - czytanie romansów i u... | Akrim
No taki właśnie miałam pomysł na 2:)
A z 1 trzeba się będzie jeszcze pomęczyć...
Użytkownik: Akrim 07.09.2007 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No taki właśnie miałam po... | krasnal
I jak tam Krasnalku z 1? Mam tylko "wymęczonego" rodzica i dwa pudła :(
Poza tym zupełnie nie kojarzę 4 (chociaż czytałam..), 13, 18 i 23.
O innych chętnie pomataczę, a gdyby ktoś coś o tych powyżej to chętnie... :-)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak tam Krasnalku z 1? ... | Akrim
Ja do 1 nawet rodzica jeszcze nie mam:( Ale też nie myślałam nad dusiołkami ostatnio przez te przerwy, bo sobie nigdzie dusiołków nie skopiowałam. 4 też nie kojarzę. Ani 13 i 23... 18 mam, to Ci coś pomataczę:)
18 - literatura dla małych i dużych, w utworze jest dość spore zamieszanie z upływającym czasem. W innych tego rodzica też:) Powtórzę troszkę to, co mataczyłam Sznajperowi, a co jest wszystko w konkursowym fragmencie: bohaterka była już kiedyś w tej krainie, stąd zna ichnie gwiazdy. A teraz ściągnęli ją tam ponownie (nie tylko ją jedną zresztą). A ściągnęli ją z Anglii. Z dusiołka da się też wywnioskować, że gwiazdozbiory są tam inne niż w Anglii, a wręcz inne niż "gwiazdy ziemskiego nieba":) Ponadto z wypowiedzi Sznajpera wynika jasno, że ściągali naszą bahaterkę z tej Anglii nie raz:)
Użytkownik: Akrim 07.09.2007 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja do 1 nawet rodzica jes... | krasnal
1 - rodzic to klasyk, nie nasz.. Ty, w przeciwieństwie do mnie, miałaś do czynienia z jego dziećmi i polubiłaś je, niektóre nawet bardzo, bardzo..:))
Użytkownik: KrzysiekJoy 07.09.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak tam Krasnalku z 1? ... | Akrim
Akrim skoro masz rodzica do 1 to zwróć uwagę na moja wcześniejszą podpowiedź. Poszukaj pełny tytuł tej książki, wtedy wszystko stanie się "jasne, choć na ogół jest ciemne":-).
W 4 warto z kolei zastanowić się w jakim gatunku literackim może być jednym z bohaterów sędzia. Jest to powieśc uważana za jedną z najlepszych w bardzo obszernej twórczości autora/ki.:-)
Użytkownik: Akrim 07.09.2007 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim skoro masz rodzica ... | KrzysiekJoy
Joy, wielkie dzięki - już jasna 1 :-) Patrzyłam na tę listę utworów kilka razy (mając oczywiście na uwadze Twoją podpowiedź). Patrzyłam, ale nie widziałam... Pomroczność, nawet nie jasna, ale ciemna mnie chyba ogarnęła ;)
Co do 4 - miałam zakusy na pewnego króla, ale to chyba nie on... A może? :)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, wielkie dzięki - już... | Akrim
Ja już nawet znalazłam fragment w książce:) Akurat sobie stała niedaleko na półce:)
Dziękuję, Akrimku, za tego klasyka, bo sama chyba bym nie skojarzyła:)
Idę myśleć na 4:)
Chociaż nie, najpierw do biblioteki;)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 17:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już nawet znalazłam fr... | krasnal
A, zresztą jeszcze mi się pomysł nalągł na 4, to sprawdzimy:)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Joy, wielkie dzięki - już... | Akrim
Mam 4:) Ale zakusy troszkę jednak w innym kierunku powinny pójść:)
Użytkownik: Akrim 07.09.2007 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 4:) Ale zakusy troszk... | krasnal
Cholipcia, może rodzica trochę przybliżysz? :) Jeśli to kierunek taki bardziej policyjno - detektywistyczny to w życiu nie trafię...
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Cholipcia, może rodzica t... | Akrim
Policyjny nie. Raczej detektywistyczny, choć nie w postaci zorgaznizowanej detektywistyki, że tak powiem;) Choć tu akurat detektyw się nie pojawia, co nietypowe jest w tej płodnej twórczości;) W każdym razie nie ma obawy, że nie trafisz - wszak znasz rzeczonego rodzica:)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 17:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim skoro masz rodzica ... | KrzysiekJoy
Mam taki pełny tytuł, co pasuje jak ulał:) Tak coś czułam, że skądś to znam;)
Użytkownik: Natii 07.09.2007 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Akrim skoro masz rodzica ... | KrzysiekJoy
Dzięki, Joy, za 1. ;-)
Użytkownik: Natii 07.09.2007 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Kombinuj, Akrim, kombinuj... | krasnal
Te oczy to rzeczywiście jak czołg. :P
Użytkownik: Akrim 07.09.2007 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Te oczy to rzeczywiście j... | Natii
Z bezimiennym kotem zamiast Szarika ;))
Użytkownik: Natii 07.09.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Z bezimiennym kotem zamia... | Akrim
Ha ha, pewnie. ;-)
Użytkownik: Ayame 04.09.2007 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mam potwierdzone 5, 6, 7, 8, 9, 10, 14, 16, 17, 18, 20, 22, 24. Myślałam, że będzie gorzej :). Może ktoś coś zamataczy o 4?
Użytkownik: krysiron 04.09.2007 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
U mnie dopiero 4 tytuły dobrze. Ale to mój pierwszy oficjalny konkurs, więc się nie załamuję i dalej zgaduję.
Użytkownik: nightbird 04.09.2007 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie dopiero 4 tytuły d... | krysiron
Mój też pierwszy konkurs, a także pierwszy głos na forum, także witam wszystkich serdecznie. Jak na razie odgadłam 6,7,8,9,10,14,16,17,18,19,20,22 i 24. I to chyba na tyle będzie, pozostałe fragmenty nic mi nie mówią.
Użytkownik: Akrim 04.09.2007 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój też pierwszy konkurs,... | nightbird
Witajcie! :-)
Niby niektóre fragmenty nic nie mówią, ale podpowiedzi i tak są w stanie rozjaśnić mroki...
Powodzenia :)
Użytkownik: matis 05.09.2007 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
6.
Usunięto odpowiedż... [Bogna]
Użytkownik: emkawu 05.09.2007 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. Usunięto odpowiedż..... | matis
UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!
Użytkownik: matis 05.09.2007 13:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 6. Usunięto odpowiedż..... | matis
Ajj przepraszam za ten wyskok
Użytkownik: anndzi 07.09.2007 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jak na razie najgorzej wam idzie 13:) Tylko jedna osoba odgadła. A przecież tyle osób ją czytało...
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak na razie najgorzej wa... | anndzi
Oj, no bo to tak znajomo brzmi...;) Ale nic nie kojarzę:(
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak na razie najgorzej wa... | anndzi
Ha! Mam 13:)) Zaraz wysyłam do potwierdzenia, ale znalazałam fragment w książce, więc jestem pewna:)
Ale się cieszę:)
Komuś pomataczyć?:)
Użytkownik: Akrim 07.09.2007 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Mam 13:)) Zaraz wysył... | krasnal
No super! :-)
Matacz, Krasnalku, prosimy :) Chyba mało kto tę 13 ma..:(
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No super! :-) Matacz, Kr... | Akrim
Komuś jeszcze?;)
Tylko od razu zaznaczam, że będzie o tyle trudno, że większość z konkursowiczów akurat nie czytała... Poza tym przytoczony fragment kompletnie się nie kojarzy z tym, co się o tej książce słyszy/kojarzy.
Ale do rzeczy:)
13 - ważna wskazówka: dusiołek jest pisany w pierwszej osobie. Jest w dodatku pisany przez dziewczynę - a właściwie dziewczynkę. Ale o ile opisane w dusiołku doświadczenia są "przypadłością" typową w wieku dziewczęcym, o tyle nie jest to tak naprawdę główny temat książki. Bohaterka opisuje co prawda po prostu swoje codzienne życie, ale przyszło jej wieść je w specyficznych warunkach. I z tymi właśnie specyficznymi warunkami zazwyczaj kojarzy się tę książkę. To jeszcze napiszę, że książka kojarzy się raczej smutno.
Na razie tyle - czołgi później;) Żeby za łatwo nie było;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 07.09.2007 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Komuś jeszcze?;) Tylko o... | krasnal
Pisaliśmy Krasnalku w jednym czasie.:-)))
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisaliśmy Krasnalku w jed... | KrzysiekJoy
Hihi, no tak się zdarza:) To niech się teraz bawią:)
Tak się zresztą zastanawiałam - kto to jeden jedyny odgadł dotychczas 13? Może Joy?
;)
A ja się od razu uśmiechnę o jakąś podpowiedź do 5, bo chyba jeszcze nie było, a nic mi nie przychodzi do głowy...
No to się uśmiecham:
:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 07.09.2007 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi, no tak się zdarza:)... | krasnal
Troszkę mi niezręcznie podpowiadać coś co mam nie ocenione, a tym bardziej nie czytane, ale co mi tam.
Fragment z dusiołka:

"gdy tak przy oknie patrzył na szare welony mgły, wieszające się na czarnych gałęziach, omytych z kurzu sosen".

W jakim miejscu mógł stać dom z takim widokiem z okien?
Gdy zgadniemy, mamy miejsce akcji, które może być pomocne przy odgadnięciu tytułu.

Autor (może być o kobieta bądź mężczyzna) raczej preferuje, krótkie formy literackie, choć w swoim dorobku ma i dłuższe powieści. To jedna z tych krótszych.
Autor spopularyzowany w BiblioNETce prze jednego z naszych kolegów, który pojawił się już na forum konkursowym.:-)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Troszkę mi niezręcznie po... | KrzysiekJoy
Ok, chyba mam trop:) Dziekuję:) Idę kombinować:)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Troszkę mi niezręcznie po... | KrzysiekJoy
A swoją drogą, tak się obawiałam, że może się tu gdzieś pojawić pewna krótsza forma - a krótsze formy mają tę nieszczęsną cechę, że jest ich sporo i mieszczą się w dodatku w jakichś zbiorach... To się trudniej szuka.
Ech... No nic, zabieramy się za szukanie;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 07.09.2007 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A swoją drogą, tak się ob... | krasnal
Szukanie nie powinno byc trudne, bo samodzielnie występuje:-)
Użytkownik: krasnal 07.09.2007 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Szukanie nie powinno byc ... | KrzysiekJoy
A to ładnie ze strony tej formy:) Chociaż bez strzelania pewnie się nie obejdzie;)
Użytkownik: Akrim 08.09.2007 13:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Komuś jeszcze?;) Tylko o... | krasnal
Jednak rano myśli mi się zdecydowanie lepiej.. ;)) Bladym rankiem odgadłam, co to za dziewczynka i w jakich warunkach pisała swój... pamiętnik :) Poszło do sprawdzenia, zobaczymy...
Dziękuję! :-)
Użytkownik: Akrim 08.09.2007 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jednak rano myśli mi się ... | Akrim
Chodzi o 13 i post miał być pod Krasnalkowym mataczeniem :)
Użytkownik: krasnal 08.09.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Chodzi o 13 i post miał b... | Akrim
A jak tam 18 i 4, Akrimku?:)
Ja jeszcze muszę wymyślić 9 i 23. Choć do 23 chyba już mam rodzica:) I do 5 też mam, tylko mam się powczytywać jeszcze w dusiołka:)
Użytkownik: Akrim 08.09.2007 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak tam 18 i 4, Akrimku... | krasnal
Ha! - 4 zdobyta :)) Psikusa zrobiła mamusia nie dając tym razem pola do popisu ani małemu (wzrostem, nie intelektem:)) pompatycznemu panu, ani wścibskiej, ale uroczej pannie... ;)
18 chyba sobie muszę darować - nic a nic nie przychodzi mi do głowy :(
No i zostało jeszcze 23 i ten tajemniczy manuskrypt. Zaginionych, szukanych, skradzionych, odnalezionych..itp. rękopisów nie brakuje, ale o którą książkę chodzi...?
5 - była wizualizacja tegoż, reżyserowana przez mistrza...
Użytkownik: krasnal 08.09.2007 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! - 4 zdobyta :)) Psiku... | Akrim
No nie może być, żeby sobie tak darowywać;)
18 - dusiołek konkursowy należy do większej rodziny dusiołków. Są to raczej niewielkie książeczki. Inna z tej rodziny ma w tytule bardzo różne rzeczy, a konkursowa ma tytuł dość arystokratyczny:) Rodzic nie nasz. Ekranizacja też była. Filmowa i serialowa - serialowa lepsza:)
23 nie czytałam, odgadłam po mailowej podpowiedzi Anndzi. Wychodzi mi, że nie znasz, Akrim, rodzica ani 18, ani 23. Ale można pokombinować:) Ogólnie rodzic 23 znany, często ekranizowany. Literatura niby romantyczna, ale jednak nie zawsze całkiem na serio:) Anndzi podpowiada, że konkursowy dusiołek to już satyra:) No i parę latek już te książeczki mają.
A 5 dzisiaj powinnam wyszukać u babci, to sprawdzę, czy dobrze kombinuję:)
Użytkownik: Akrim 08.09.2007 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie może być, żeby sob... | krasnal
23 - mam i ja :-))) Tym razem manuskrypt okazał się nie tajemniczy, a wręcz pospolity... :)
Użytkownik: krasnal 08.09.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! - 4 zdobyta :)) Psiku... | Akrim
A tak jeszcze do 4 - nie było ani pana, ani panny, a książeczka urocza:)
Ech, jeszcze tylko 9 pozostało całkowicie nieodgadnione. I kilku odpowiedzi na pytanka dodatkowe muszę poszukać. No to - do babci marsz!;) Bo tam i 5 czeka, i 2, i specjalistka od 22:) Ale 12 to chyba w księgarni będę sobie musiała przypominać, bo wszędzie powypożyczali...
Użytkownik: Akrim 08.09.2007 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak jeszcze do 4 - nie ... | krasnal
Jak to dobrze mieć TAKĄ babcię :-)
Użytkownik: krasnal 08.09.2007 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to dobrze mieć TAKĄ b... | Akrim
A pewnie, że dobrze:) Babcia jest w ogóle emerytowaną polonistką:) No skądś człowiek w końcu wyniósł to zamiłowanie do książek;)
Użytkownik: Natii 07.09.2007 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Mam 13:)) Zaraz wysył... | krasnal
Mnie pomatacz, mnie! :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 07.09.2007 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie pomatacz, mnie! :-))... | Natii
Książka trudna do pomateczenia. W konkursach pojawia się po raz pierwszy. Odgadłem po podpowiedzi Anndzi.
Ma dosyć dużo ocen. Przedstawiony w tej książce jest tragiczny okres w życiu pewnej/go bohatera/ki. W tym mieście co toczy się akcja, jest sporo mostów, lecz bohaterce/owi nie dane było po nich spacerować. Bardzo znana "BiblblioNETkowo".:-)
Użytkownik: Akrim 08.09.2007 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka trudna do pomatec... | KrzysiekJoy
To "sporo mostów" bardzo pomogło w odszukaniu bohaterki... i rodzica zarazem. Myślę, że wytypowałam prawidłowo - czekam na odzew ze strony Głównej Marzycielki :)
Bardzo dziękuję :-)
Użytkownik: anndzi 10.09.2007 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Kochani! Pozostało Wam 2 dni do zakończenia konkursu!
Użytkownik: McAgnes 11.09.2007 10:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Pozostało Wam 2 ... | anndzi
Otóż konkurs tak ciekawy, że aż poczyniłam kroki, by odzyskać moje dawno zapomniane hasło na biblionetkę - po to tylko, aby wziąć udział w konkursie. Niestety, trochę mi jeszcze brakuje... nawet dużo brakuje.
Użytkownik: Akrim 11.09.2007 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Otóż konkurs tak ciekawy,... | McAgnes
A których nie masz? Mogę co nieco pomataczyć.. :-)
Użytkownik: McAgnes 11.09.2007 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: A których nie masz? Mogę ... | Akrim
Dziękuję! Otóż kompletnie nie wiem, co to jest 1, 11, 12, 13, 15, 21.
Co do niektórych wiem, że były już mataczenia, jednak mi chyba nie pomogło.
Co do numeru 2 mam jeszcze pytanie - autor ten sam co we fragmencie 7? Bo tak mi wyszło, a nie wiem, czy dobrze... pewnie nie, ale co tam!
Użytkownik: Akrim 11.09.2007 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję! Otóż kompletnie... | McAgnes
2 - pisarz europejski (bohaterka lubiąca czytać romanse - i nie tylko czytać, mimo że mężatka), 7 - pisarka kanadyjska ( bohaterka dusiołka kochana przez kilka pokoleń dziewcząt i kobiet) :-)
1 - strzelałam kilka razy zanim trafiłam:( pomogła podpowiedź Joy'a: "Poszukaj pełny tytuł tej książki, wtedy wszystko stanie się "jasne, choć na ogół jest ciemne":-). Dodam, że rodzic to klasyk, nie nasz, ale z bliska... Napisał bardzo znaną powieść, która, gdyby sugerować się tytułem, mogłaby być zakwalifikowana do kryminałów ;) Ale to wyższa półka...
11 - jedna z ulubionych i ukochanych przez biblionetkowiczów książka o sympatycznych molach książkowych zebranych w jednej rodzince :)
12 - rodzic tej narodowości co 1, też bardzo znany, odgadniesz bohaterkę - masz tytuł dusiołka
15 - dzieci tej mamusi czytane od kilku pokoleń przez młode damy (kawalerów może też), tytuł dusiołka też ma coś wspólnego ze zwiewną damą, a właściwie z jej garderobą..:)
21 - jedna z najbardziej wstrząsajacych lektur, ma w tytule nazwę tego piekła, które opisuje autorka..
Użytkownik: janmamut 11.09.2007 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: 2 - pisarz europejski (bo... | Akrim
Dziękuję! Wiedziałem, że 21 czytałem, ale myślałem o paru innych.

Suma cyfr 21 to 2+1=3 i tym konkursie najtrudniejsze są dusiołki z trójką na końcu (a po nich o sumie 3). 13 odgadłem, ale 3 i 23 bronią się dzielnie.

Użytkownik: Akrim 11.09.2007 20:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję! Wiedziałem, że ... | janmamut
3 - tytuł taki trochę "zakręcony";) rodzic dość egzotyczny - ostatnio bardzo popularny i chwalony :-)
23 - dzieło lubianej w B-netce pisarki, jest w pewnym stopniu satyrą na pewien gatunek powieści :-)
Użytkownik: oblivion 11.09.2007 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Pozostało Wam 2 ... | anndzi
Wysłałam wczoraj dusiołki do weryfikacji... Doszły? Bo do mnie nie dotarła żadna odpowiedź jeszcze:(
Użytkownik: janmamut 11.09.2007 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałam wczoraj dusiołki... | oblivion
Rzeczywiście, wygląda na to, że najpierw zawieszał się serwer, a teraz Organizatorka ;-).
Użytkownik: anndzi 11.09.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałam wczoraj dusiołki... | oblivion
Doszły i potwierdziłam:)
Użytkownik: oblivion 11.09.2007 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Doszły i potwierdziłam:) | anndzi
Dziękuję, potwierdzenie dotarło:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: