Dodany: 27.07.2006 16:53|Autor: MELCIA

Ogólne> Offtopic

Wasze sposoby na upały


Jak radzicie sobie z suszą, którą przeobraziła się w prawdziwą klęskę dla rolników, a dla wszystkich ludzi jest bardzo męcząca i szkodliwa? Co robicie? Pijecie litrami lodowatą wodę, nie bacząc na niebezpieczeństwo anginy? Wydajecie fortunę na codzienne lody? Wyjeżdżacie z rodziną nad rzekę lub jezioro, dusząc się w tłoku ludzi spragnionych kąpieli? Używacie wiatraczka, który wcale nie chłodzi? Wczytujecie się w najbardziej mroźne książki autorstwa Centkiewiczów? Ja próbuję wszystkich wymienionych sposobów, ale efekty są nikłe :-(. Może podzielicie się swoimi "złotymi środkami"?

Złoty środek znajdź, tylko jeszcze dziś
Kroplę wody tak jak my
Złoty środek, potem powiedz, czy
Trochę chłodniej się zrobiło Ci,
Czy też upał wciąż Cię męęęczy?
Wyświetleń: 10213
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 46
Użytkownik: joanna.syrenka 27.07.2006 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Tak się składa, że upałów organicznie nie znoszę. Po prostu jak jest powyżej 25-26 st., to organizm odmawia mi współpracy. Każde ruszenie palcem to dla mnie wysiłek niczym przerzucenie tony węgla...

Dlatego broń Boże nie wychodzę na słońce, najlepiej nie ruszam się z domu, jeśli juz muszę to stram się tak to rozwiązać, żeby przebywać w klimatyzowanych pomieszczeniach.
Poza tym klnę na czym świat stoi, a w opisie gg mam "Emigruję na Islandię :/". Tak dla psychicznego odświeżenia... (wczoraj siedziałam na ogrodzie do drugiej w nocy i wtedy było mi dobrze :D)
Użytkownik: aleutka 27.07.2006 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że upałów... | joanna.syrenka
Nie ludz sie syrenko. Na Islandii w dzien polarny slonce by cie tez rozlozylo;)

Ale nie da sie ukryc ze marze o Spitsbergenie albo Alasce:) Lubie Polnoc.

Z drugiej strony - mieszkalam juz w mieszkaniu, gdzie ogrzewanie bylo na prad, drogie jak piorun. Zima ogrzewalo sie wiec pokoj mieszkalny i tyle. W kuchni i lazience temperatura byla taka jak na dworze - i jak raz zapomnialam schowac mleka do lodowki to zamarzlo mi na stole.

Zdecydowanie wole jak jest za cieplo niz zbyt lodowato... brr.
Użytkownik: joanna.syrenka 27.07.2006 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ludz sie syrenko. Na ... | aleutka
Na Islandii 10 stopni i pochmurno <buja w obłokach>
Użytkownik: ja40 28.07.2006 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się składa, że upałów... | joanna.syrenka
Na północy(kraje skandynawskie)wcale nie jest tak zimno latem,jak nam się wydaje(byłam-sprawdziłam).To tylko nasze wyobrażenie.W dzień polarny wystarczy plus 20 stopni,by móc się wspaniale wygrzewać na słońcu.Bo jest sprawa najważniejsza:nie jest duszno!Ciągle owiewa Cię rześki wiaterek,można spokojnie żyć.Natomiast co do nieznośnej temperatury w Polsce,to w upalny dzień polecam rejs statkiem np z Sopotu na Hel(lub w innych kierunkach)-boskie ochłodzenie murowane
Użytkownik: Edycia 27.07.2006 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Pracuję w domu, którego okna wychodzą na wschód (mam szczęście), popijam wodę z cytryną i kryształkami lodu, mrożoną herbatę i pyszną kawę Nescafe-frappe, spaceruję tylko wczesnym rankiem 7, 8, to idealne pory na wyjście z domu, także wiczorem, jeżdżę samochodem z klimatyzacją, a co dwa tygodnie dni wolne spędzam zanurzona w morzu. Powiedzcie! Czy można czegoś jeszcze chcieć do szczęścia w taki upał?
Użytkownik: linusia112 27.07.2006 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Pracuję w domu, którego o... | Edycia
tylko pozazdrościć :)))
Użytkownik: Edycia 27.07.2006 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: tylko pozazdrościć :))) | linusia112
nio.:-)))
Użytkownik: Korniszon13 27.07.2006 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Ja również upałów nienawidzę. I również próbuję wszystkich sposobów, żeby się ochłodzić. NIedawno znalazłem znakomity. W mioim jednorodzinnym domu mamy tzw. zagospodarowaną piwnicę. Tzn., że jest tam kilka pomiesczeń niewiele różniących się od tych wyżej. Mają jedną najważniejszą cechę - do połowy są pod ziemią. Dzięki temu panuje tam przyjemny (tylko latem) chłód (chłód jest przez cały rok). Dodatkowym plusem jest to, że tymczasowo (z powodu braku miejsca wyżej), umieszcona została tam część naszej rodzinnej biblioteczki i wygodna kanapa. Wszystko to, w tym okresie, jest wyjątkowo przyjemną mieszanką.
Użytkownik: lunatyczka 27.07.2006 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja również upałów nienawi... | Korniszon13
Ja z takiego miejsca bym baaaaardzo rzadko wychodziła ;D (oczywiście w czasie tych upałów)
Użytkownik: linusia112 27.07.2006 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Ja mam taki ból, że oprócz wszechobecnych upałów, ocieplaja mój blok i ciagle muszę mieć pzamkniete okna, bo ciągle czyms smarują i wirecą, tragedia:|||
Dla mnie jednym ratunkiem jest duuużo wody, unikanie słońca, 5 razy zimny prysznic przez cały dzień i.. arbuz, który na moje szczęscie jest teraz w promocji i kosztuje 69gr za kg mniam mniam;)))

Ps. Jutro podejmuję desperacki krok i jade na cały dzien nad jezioro ( chyba z wody nie wyjdę;))
Użytkownik: Edycia 27.07.2006 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam taki ból, że opróc... | linusia112
To życzę miłego odpoczynku i siedź w wodzie ile się da, to jedyny sposób, żeby się ochłodzić.:-)))
Użytkownik: linusia112 27.07.2006 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To życzę miłego odpoczynk... | Edycia
hehe tylko jeśli się spalę na plaży i wróce póżniej z jeziora do domu, to dopiero będe miała tragedię;))

Ale co tam jestem optymistką. Na brak zimnej wody nie będe mogła jutro narzekać, no chyba że woda tak jak ostatnio osiągnie temperature 26 stopni ;)))
Użytkownik: linusia112 27.07.2006 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: To życzę miłego odpoczynk... | Edycia
Dziękuję bardzo:))))
Użytkownik: hankaa 27.07.2006 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
To będę inna:) Wole upały niż minus 20 stopni zimą!!
Rano do południa się opalam, hehhh... potem się przenosze do domu i leniuchuje... ewentualnie wychodzę w cień i sobie cosik czytam (tzn. ostatnio się uczę:). Dopiero tak koło 18 -19 zaczynam się ruszać z domu.
No i się dużo pije, ale nie koniecznie zimnego - anginy się nie boję, ale ciepła słodka herbata ma także właściwości ochładzające... (tu się nie będę wdążać o co chodzi, a chodzi o naturę... nie pytajcie proszę o co chodzi!!!), ale wody mineralne i naturalne soki też są przewidziane w spisie napojów.
No, po opalaniu koniecznie prysznic, jeziorka rzadko odwiedzam bo daleko jest czyste a blisko jest brudne:(
A poza tym to normalne życie jak w wakacje. Jakby było 15 stopni to mój dzień niczym by się nie różnił... no może więcej bym się ruszała i zwiedzała okolicę:D:D
Użytkownik: anndzi 27.07.2006 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To będę inna:) Wole upały... | hankaa
Ja też wolę upały:) Bo wtedy czuć, że jest lato i wakacje:) Korzystam z wszystkiego:
- woda mineralna, kawa mrożona, herbata mrożona, czasami lody
- idę nad jezioro, nad rzekę lub na basen
- opalam się
- i najważniejsze: stale noszę ze sobą plastikową buteleczkę ze spryskiwaczem, napełnionym wodą
Użytkownik: joanna.syrenka 27.07.2006 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
A ja nie mogę patrzeć na tegoroczne plony, trawę i suchą ściółkę w lesie:((((((((((((

To jest TRAGEDIA! Już wprowadza się w niektorych regionach reglamentację wody (= ograniczenie w korzystaniu). Np. u mnie wieczorem o wodzie można pomarzyć, a o ciepłej, to już wogóle...:(

Niech sobie będzie ciepło, ale niech w końcu spadnie DESZCZ!!!!
Użytkownik: hankaa 27.07.2006 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie mogę patrzeć na ... | joanna.syrenka
Wg prognowy pogody w ten weekend ma być chłodniej o jakieś 5 stopni, są przewidywane deszcze, ale słabe. A najlepsze to to, że wszędzie ochłodzenie ale w Poznaniu temperatura wzrośnie... Sobota będzie dla mnie koszmarem mimo że lubię ciepło - będzie parno... tego już nie lubię!!

I mi także jest szkoda plnów, lasów itd... to boli, bo tak już od kilku lat jest sucho, brakuje długich deszczów, które wyrównałyby stały deficyt wody (przynajmniej tu, w tej częsci Wielkopolski... :( )
No i grzybów nie będzie, bo grzybnia się spaliła na wiór... :(
Użytkownik: hankaa 27.07.2006 19:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Wg prognowy pogody w ten ... | hankaa
oj, przepraszam za błędy....
Użytkownik: joanna.syrenka 27.07.2006 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wg prognowy pogody w ten ... | hankaa
No, ja wyjeżdżam akurat, mam nadzieję że w Beskidach trochę chłodniej będzie.

Boże, żeby spadł wreszcie deszcz...

Kto pamięta te lata, kiedy było NORMALNIE, tzn. w nocy padało, a w dzień było piękne słonce...? (ja ledwo)
Użytkownik: hankaa 27.07.2006 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: No, ja wyjeżdżam akurat, ... | joanna.syrenka
Wiesz, jestem trochę od Ciebie młodsza, ale ja to pamiętam - tylko dla tego że było dużo porządnych burz, których się bałam :D
Użytkownik: mluzia 27.07.2006 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
A ja nie mam tak dobrze. Rano o siódmej wychodzę do pracy - jest przyjemnie, czasami nawet chłodno. Droga zajmuje mi tak około pół godziny. Wracam o ok. 16, kiedy słońce przygrzewa prosto w twarz i znów pół godziny, cały czas na słońcu. A jak już jestem w domu to jestem tak wykończona, że muszę się chociaż na godzinę położyc spać. Ogólnie nie jestem przyzwyczajona do upałów. Przez całe życie mieszkałam na Pomorzu, nad Zatoką Kamieńską, a teraz się duszę w Poznaniu (gdzie panuje cień opadowy). Ja chcę do domu!!! No i tak brakuje mi deszczu i burz...
Użytkownik: Moni 27.07.2006 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Pocieszcie sie - u mnie obecnie pada deszcz (pierwszy od tygodni!) i moze dojdzie tez do Polski. :-)
Wczoraj o tej porze bylo 31 stopni, a dzisiaj "tylko" 22... :-)
Użytkownik: juka 27.07.2006 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Pocieszcie sie - u mnie o... | Moni
A gdzie mieszkasz? Ja zawsze sprawdzam prognozy na Zachodzie, bo do Niemiec mam niedaleko i wydaje mi się (może niesłusznie), że pogoda do nas zazwyczaj "idzie" z Zachodu :)
Użytkownik: Moni 27.07.2006 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdzie mieszkasz? Ja zaw... | juka
Niedaleko Hannoveru. Jest jakas teoria dotyczaca tych zimnych i cieplych frontow (skad kiedy przychodza), ale nie za bardzo sie w tym orientuje.

Jest taka fajna stronka www.wetteronline.de i widac tam nawet, gdzie ostatnio byly chmury deszczowe czy burze i jak sie przemieszczaly.
Użytkownik: joanna.syrenka 27.07.2006 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedaleko Hannoveru. Jest... | Moni
Generalnie nie ustępujemy stronom niemieckim ;)

http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/pogoda/burze.htm​l

Tu akurat widać, gdzie są w Polsce burze. (niestety w tej chwili nigdzie nie ma :( )
Użytkownik: juka 28.07.2006 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Generalnie nie ustępujemy... | joanna.syrenka
Przeanalizowałam te strony, które podajecie i w prognozach miesięcznych na lipiec 2006 średnią temperatur oznaczono na mapie między 16 a 18 stopni. Nigdzie nie podają, że chodzi o temperatury nocne:)
Użytkownik: Moni 28.07.2006 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeanalizowałam te stron... | juka
Gdzie Ty to znalazlas? Ja zauwazylam tylko Tmin (czyli temperatura minimalna) i Tmax (maksymalna).
Użytkownik: juka 28.07.2006 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdzie Ty to znalazlas? Ja... | Moni
Na stronie od syrenki: http://www.imgw.pl/wl/internet/zz/pogoda/prognozy/​prog_mies.html
Użytkownik: juka 27.07.2006 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedaleko Hannoveru. Jest... | Moni
O, to chyba poczekamy ze dwa dni na te opady, o ile front nie skręci:) Stronkę sprawdzę, dzięki. Od tego upału zaczynam się powoli interesować meteorologią:)
Użytkownik: Agataq 28.07.2006 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Pocieszcie sie - u mnie o... | Moni
Jeeejku... mnie właśnie pożera zazdrość - mój brat dziś rano dojechał do Kassel, a tam pada!! A tak niewiele brakowało, żebym ja też tam była...

Czuję się jak opiekana na ruszcie... nienawidzę upałów, a już szczególnie nienawidzę suszy, dobrze się czuję tylko jesienią i mokrą wiosną, a toto co jest teraz doprowadza mnie już na skraj obłędu... i niewiele jest przesady w tym co piszę :(.
Użytkownik: labeg 27.07.2006 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Oświadczam, że po miesiącu takiej pogody jestem do niej coraz lepiej przystosowana. Aczkolwiek przydałoby się więcej letnich ciuchów :) I nie mam siły już narzekać, że gorąco.
Pracuję pod dachem, przy stale włączonym komputerze i, na szczęście, stale włączonym wentylatorku. Mamy zamknięte i zaciemnione okna. Do pracy dojazd tylko autobusowy, a do przystanku jakies 20 minut spacerku. Nobel dla tego, kto wymyślił prysznic to za mało!
Mieszkanie mam od strony południowej, 4 piętro. Dzięki Bogu, w końcu założyłam w oknach roletki. Wiatrak włączony non stop. Śpię pod prześcieradłem albo bez. Noce mam różne albo krańcowo bezsenne przy 22 stopniach na zewnątrz, albo wręcz przeciwnie - padam jak pies Pluto, chociaż też mam tradycje drzemki po przyjściu z pracy.
Też marze o porządnym deszczu, chociaż jakieś opady we Wrocku były, ale to tylko przelotne.. zdecydowanie za mało.
Zaraz musze iść prasować, a będzie mnie trzymała na nogach myśl, że za 24 godziny mam urlop i w perspektywnie realnej wyjazd na kilka dni nad morze :)
Użytkownik: Zazdroska 27.07.2006 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Kochani! Bądżcie nastawieni optymistycznie! Wczoraj wrócilam z Hiszpanii. Chodzenie tam w samo poludnie, kiedy jest tam ponad 40 stopni nie jest niczym przyjemnym! Tym bardziej jeśli ta przechadzka trwa kilka godzin wśród spalin i gorącego tlumu! Przy tym Polska wydaje mi sie rajem!
Faktem jednak jest, że odczuwam upał. Siedę cały czas w domu. Przy otwartym oknie, w moim chlodnym pokoiu, z szklanką zimnej nestea w dloni, leżę na kanapie, na ktorej leży kilka książek i w zależności od nastroju czytam daną ksiażke. Co godzinę biorę lodowaty prysznic i jest mi dobrze! Nad jezioro też niedlugo jadę, ale znalazłam wspaniale, puste miejsce do pływania. Nie ma tam żadnych zarośli, woda jest czysta. Marzenie!!!Podobno w sobotę ma być najcieplejszy dzień od ponad 100 lat. Koszmar!!!
Zawsze dziwiły mnie wypowiedzi moich kolegów i koleżanek, że najbardziej lubią lato. Ja lata nie lubię. Jest za ciepłe. Lubię tylko letnie dezszcze i burze. No i wakacje!
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.07.2006 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Ja jestem z zasady ciepłolubna i temperatura poniżej 15 stopni mnie dobija, ale przyznaję, że aktualne upały są trochę dokuczliwe. Zwłaszcza że z powodu niemożności wzięcia urlopu siedzę w pracy, spędzając większą część dnia na "przepięknym" (model z lat 70) fotelu ze skaju, do którego przylepiają mi się nogi wraz ze spodniami lub spódnicą. Piję na przemian: mineralną wprost z lodówki (anginy miewam rzadko i tylko w zimie), zimną herbatę ziołową (zielona z cytryną, miętowa z cytryną, malinowa z melisą) i...gorącą kawę. Lodów nie jem (kalorie). Nad rzekę nie jeżdżę (bakterie, z powodu ktorych sanepid zakazał kąpieli). Ale i tak uważam, że biedniejsze ode mnie są rośliny - ja się mogę "podlać", a one nie...
Użytkownik: dudla 28.07.2006 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja jestem z zasady ciepło... | dot59Opiekun BiblioNETki
Poniżej 15 stopni?
Dla mnie mogłoby nigdy nie schodzić poniżej 25. :)
Oprócz powiedzmy jednego miesiąca w roku, kiedy by było 13 stopni i wichury, tylko że ten miesiąc mógłby nadchodzić tylko jeżeli jestem zakochana, i mogłabym się wtedy romantycznie przytulać przez miesiąc. (przytulanie się przy 30 stopniach to średni pomysł)
Jednak generalnie to jeszcze w tym roku upały mi nie dokuczyły, co według mojej rodziny potwierdziło ich odwieczną tezę, że ja pochodzę z Afryki naprawdę.
Użytkownik: veverica 02.08.2006 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Poniżej 15 stopni? Dla ... | dudla
To coś jak ja... Upały znoszę najlepiej z całej rodziny, nienawidzę jak jest mi zimno (a marznę łatwo) i zdecydowanie wolę, żeby było mi za gorąco... A upały spędziłam głównie łapiąc stopa przez całe godziny na pozbawionych jednego krzaczka serbskich i czarnogórskich poboczach, z zawsze za małą ilością wody (ciepławej, bo jak niby chronić ją przed ogrzaniem) i żarem lejącym się z nieba. Zwątpiliśmy kiedy złapany w Podgoricy kierowca zakomunikował nam, że są 44 stopnie. Skutek był taki, że w Nowym Sadzie spędziliśmy większą część jedynego tam dnia pławiąc się w pięknym modrym Dunaju... Cudownie:) Jeśli chodzi o sposoby na upał, to w tych warunkach i tak nie dało się ich zastosować;)
Użytkownik: sowa 02.08.2006 00:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To coś jak ja... Upały zn... | veverica
Hej, tu ja - Sowa Tropikalna! Wiewiórko - i znów ja tak samo jak Ty (coś w tym jest - leśna wspólnota drobnej zwierzyny?). Też lubię (o, jeszcze jak lubię) ciepło. Temperatury generalnie rozróżniam dwie: "w sam raz" i "za zimno". Problem w dużym mieście (zwłaszcza położonym w podmokłej malarycznej niecce) jest ten, że kiedy robi się przyjemnie ciepło, zaczyna dramatycznie brakować powietrza w powietrzu (za to jego wilgotność rośnie), i ciśnienia atmosferycznego w atmosferze przeważnie też. I to jest wykańczające, a nie te marne trzydzieści parę schodków w górę Celsjusza.
Użytkownik: veverica 02.08.2006 01:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, tu ja - Sowa Tropika... | sowa
Wyraziłaś moje najgłębsze przekonanie;)
Sówko, może to jest fakt powszechnie znany i tylko ja jestem ignorantką, ale do jakiego właściwie konkretnego gatunku należysz? Ze stwierdzenia "leśna wspólnota drobnej zwierzyny" wnioskuję, że bliżej Ci do Płomykówki niż do Puchacza, ale to jeszcze nie zaspokaja mojej ciekawości;)
Użytkownik: sowa 02.08.2006 02:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyraziłaś moje najgłębsze... | veverica
Ja przecież jestem Sowa Biblionetkowa, Wiewiórko;-). A jaka poza tym, to już może niech się wypowiedzą znawcy (albo chociaż znajomi), bardzo proszę, a ja się pójdę wstydzić do kąta, że sama nie wiem.
Użytkownik: veverica 02.08.2006 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja przecież jestem Sowa B... | sowa
Ależ w żadnym wypadku, to ja powinnam się wstydzić ignorancji;) Nigdzie nie idź, smutno byłoby bez Ciebie. A sowy są generalnie bardzo sympatyczne, i na pewno dotyczny to także (a może przede wszystkim) Sów Biblionetkowych:)
Użytkownik: librarian 02.08.2006 04:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, tu ja - Sowa Tropika... | sowa
Oj ta malaryczna niecka, to brzmi zupełnie jak Toronto w lecie, na przykład dzisiaj. Wczoraj, dziś i jutro mamy rekordowe upały. Jestem ciepłolubna bardzo i przed przyłączaniem się do chóru skarg wokół powstrzymuje mnie myśl, że już całkiem niedługo, za kilka tygodni, będzie znowu najpierw zimnawo, potem zimno, a potem okropnie zimno, więc już wolę ten upał. Piję domową lemoniadę z lodem w dużych ilościach i po pracy (tamże mamy klimatyzcję, której w domu niet) staram się nie ruszać, najlepiej leżeć sobie z książką pod wiatrakiem.
Użytkownik: jakozak 02.08.2006 15:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Nie płaczcie - niedługo skończy się to "okropne" lato i będziecie mieć przez 10 m-cy swoją ulubioną zimnicę, ciemnicę, wietrzycę i mokrzycę.
Ja lato uwielbiam! Cieszę się bardzo, że jest. Takie prawdziwe, wspaniałe. :-)
Użytkownik: reniferze 02.08.2006 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie płaczcie - niedługo s... | jakozak
Zgadzam się z Jolą - cieszmy się upałami, póki są :)!! Niech żyje lato :)!!
Użytkownik: Katarinanpl 11.08.2006 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
upały się skończyły i podejrzewam,że mimo faktu, iż miesiąc temu każdy narzekał na okropny upał teraz ubolewa nad deszczem :| Zdecydowanie LATO! bezsprzecznie :)
Użytkownik: jakozak 11.08.2006 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: upały się skończyły i pod... | Katarinanpl
Nie każdy, nie każdy. Ja byłam szczęśliwa, a teraz jest mi smutno i źle, gdy sobie pomyślę, że znów jakieś 10 m-cy paskudztwa na dworze. Pływania nie będzie, opalania, spacerów, wygrzewania się... Przykro mi. Szaro. Zimno. :-(
Użytkownik: Katarinanpl 12.08.2006 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak radzicie sobie z susz... | MELCIA
Mnie również jest smutno z tego powodu. Chociaż dzisiaj słoneczko się pojawiło :) MORE,MORE,MORE, catch some rise! :)
Użytkownik: czytelniczka91 13.08.2006 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie również jest smutno ... | Katarinanpl
jak mozna narzekac na upał :) To mój zywioł, a opalanie się i wygrzewanie na słońcu zwłaszcza gdy jest możliwośc przez jakies 3 miesiące w roku to naprawde cos bardzo fajnego. Woda cieplutka mozna wkładac extra ciuchy wiec to naprawde mi odpowiada :D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: