Dodany: 10.09.2005 17:47|Autor: Małgorzata_

Książki i okolice> Pisarze> Wojaczek Rafał

Wojaczek - co sądzicie?


List do nieznanego poety
Wojaczek Rafal




Pański pokój wynajęty u rencistki
Dawno wdowy ale z seksem niewygasłym
Która pieska ma Pan musi wyprowadzić
Nawet wtedy gdy pan zaczął nowy wiersz

Z jednym krzesłem wąskim łóżkiem bujnym grzybem
Pański pokój nieprzytulny zwłaszcza teraz
Kiedy w okno co na północ zawsze patrzy
Tłucze dziobem mrozu biały zimny ptak

Czy herbatę choć pan może sobie zrobić?
Czy sprowadzić może sobie pan dziewczynę?
Pańska matka odwiedziła pana kiedyś
W tym pokoju gdzie z sufitu patrzy strach?

W rękopisach czy nikt panu tam nie grzebie?
Czy za światło każą panu coś dopłacać?
Te butelki opróżnione z podłej wódki
Gospodyni panu chyba ma za złe?

Pańską twierdzą i wygnaniem jest ten pokój
Wieżą ponad dobrem i złem i społeczeństwem
Czy pan nigdy nie próbuje z niego uciec?
Z rozpaczliwych czterech kątów Piąty: śmierć

Wyświetleń: 26973
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 27
Użytkownik: Małgorzata_ 10.09.2005 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Czy sądzicie, że Wojaczek jest dobrym poetą. Znacie np.

Ballada bezbożna
Wojaczek Rafal

Gdzie mojej ręki lewej z niebem igra samiec
Tam stado dojnych gwiazd i moja śmierć je pasie

Gdzie mojej ręki prawej ogródek się szerzy
Tam moją żonę martwą zakopują w ziemi

Gdzie moich jąder krąży podwójna planeta
Tam wieszają człowieka za to że poeta

Gdzie nasienie pospiesznie porzucone gnije
Tam kobietę do spazmu pobudzają kije

Gdzie mojego mózgowia cieknie wrąca struga
Tam pijak pijąc wie już co jest dobra wódka

Gdzie moja stopa lewa bieg planet popędza
Tam nie ma Boga tylko jego impotencja

Gdzie moja stopa prawa bieg planet wstrzymuje
Też nie ma Boga tylko nieskończony smutek

Gdzie moja męskość głową fioletową straszy
Poślubiona dziewica regularnie krwawi

Gdzie patrzę lewym okiem tam widzę: jest Polska
Biskup na świni tyłem wjeżdża do kościoła

Gdzie patrzę prawym okiem moje życie marne
Jak zwykle z przyjściem zmroku idzie pod latarnię

Użytkownik: netusia 05.08.2006 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy sądzicie, że Wojaczek... | Małgorzata_
GWAŁT

Moje ciało wciągane na kół
Promień bólu tkanki mi zapala
Jakie konie wprzągnięte do stóp
Ciągną Dobra trawa prześcieradła


Nigdy jeszcze nie rósł taki krzyk
Przez sufity w głuche okna nieba
Teraz słyszą wszyscy Jestem dziś
Z twojej łaski prawdziwa kobieta


Powalona już zawsze na wznak
Chcę pozostać Kość bólu już w gardle
Niechaj nigdy nie skończy się gwałt


Jak kół długi jest tak niech się stanie
Krzyżem by się we mnie zakotwiczyć
Wierzę mój krzyk kamień nieba słyszy


Ładny sonecik wrażliwego poety?
Użytkownik: Małgorzata_ 05.08.2006 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: GWAŁT Moje ciało wciąg... | netusia
To jest właśnie Wojaczek :)
Użytkownik: paulamizi 10.09.2005 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
jest jednym z najlepszych!!
Użytkownik: Olutka 10.09.2005 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: jest jednym z najlepszych... | paulamizi
Polecam biografię Wojaczka.
Użytkownik: Eida 10.07.2008 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: jest jednym z najlepszych... | paulamizi
też tak uważam!
poniżej jeden z moich ulubionych wierszy jego autorstwa...

MÓWIĘ DO CIEBIE CICHO

Mówię do ciebie tak cicho jakbym świecił
I kwitną gwiazdy na łące mojej krwi
Stoi mi w oczach gwiazda twojej krwi
Mówię tak cicho aż mój cień jest biały

Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała
które upada w noc gorącą kroplą
Mówię do ciebie tak cicho jak przez sen
płonie twój pot na mojej skórze

Mówię do ciebie tak cicho jak ptak
o świcie słońce upuszcza w twoje oczy
Mówię tak cicho
jak łza rzeźbi zmarszczkę

Mówię do ciebie tak cicho
jak ty do mnie
Użytkownik: zyzyzy 11.09.2005 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Nie tak dawno, ze względu na maturę, musiałam trochę wgłebić się zarówno w twórczość i życie Wojaczka. Uważam, że był świetnym i niezwykle wrażliwym poetą, a jego wiersze mają niepowtarzalny klimat. Chociaż wiem, że nie każdy lubi taki typ poezji...
Użytkownik: Gacka 12.09.2005 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Jeżeli chodzi o wiersze... mają coś w sobie:) Są liryczne, ukazują nam ludzką dusze, owszem znajdą się i wulgaryzmy i niesmaczny brutalizm, ale z drugiej strony takie jest życie.

A czytasz również Stachure?
Użytkownik: zyzyzy 21.09.2005 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli chodzi o wiersze..... | Gacka
Jeśli to było pytanie do mnie, to tak Stachurę równiez czytam. On także był przedmiotem mojej pracy maturalnej, chociaż jego tworczość znałam i lubiłam już wcześniej.
Użytkownik: Małgorzata_ 21.09.2005 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli chodzi o wiersze..... | Gacka
Ja również znam Stachurę, ale jednak wolę Wojaczka.
Użytkownik: wojaczek 21.09.2005 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Wojaczek jest bardzo dobrym poetą. Jednym z moich ulubionych. Znam większośc jego utworów.
Użytkownik: Chwast 02.10.2005 13:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Wojaczek jest bardzo dobr... | wojaczek
Jak dla mnie Wojaczek jest najlepszym polskim poetą. Polecam
Użytkownik: indiansummer 02.10.2005 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie Wojaczek jes... | Chwast
Jak dla mnie Stachura górą. Ale Wojaczka też bardzo cenię. Pozdrawiam.
Użytkownik: Drakula 05.08.2006 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie Stachura gór... | indiansummer
Wojaczek świetny...ale trochę przedramatyzowana ta jego poezja...
Użytkownik: ignus 10.08.2006 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Wojaczek świetny...ale tr... | Drakula
a mi sie nie podoba, bo to takie gadanie o niczym moim zdaniem. tez moge napisac wiersz, w ktorym o nic nie chodzi...
Użytkownik: misiak297 10.08.2006 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Ten wiersz Wojaczka uwielbiam. Był pierwszym jaki czytałem. Do moich ulubionych zaliczam także "Ojczyznę" i "Kwiat wąchając, ciebie biorąc". Bardzo lubię Wojaczka, choć jego wiersze są trudne i często brutalne. Nie bez znaczenia jest też legenda w jaką obrósł.
Użytkownik: lotus 24.08.2006 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Na wstępie przprosić muszę od razu, że miejscami może być nieco dosadniej, ale inaczej naprawdę już nie potrafię. Tak się składa, że poezja Wojaczka od lat 11 nie jest mi obojętną, a od lat kilku stała się też przedmiotem moich badań i dociekań literaturoznawczych. Dlatego właśnie staram się wszędzie tam, gdzie tylko mam ku temu sposobność, ruszyć jej z odsieczą. Bo wcale jakoś nie cieszy mnie ta powszechna ostatnimi czasy "moda na Wojaczka" i choć jestem zagorzałym orędownikiem talentu Rafała, nie ma w tym żadnego paradoksu. Nie będzie też przesady, jeśli dodam, że nie odnajduje wcale ten młodzieżowy trend poparcia w prawdziwym zainteresowaniu poezją i jej znaczeniami, a raczej stanowi jedynie wyraz fascynacji (kreowaną i autokreowaną, warto dodać) biografią autora. A odczyt dokonywany z takiej perspektywy ZAWSZE prowadzić musi do uproszczeń, a więc wniosków fałszywych.(Podobnie zresztą konkretyzacja przez pryzmat domorosłej psychoanalizy, czy krytyka wyłącznie tematyczna robią po prostu krzywdę tej twórczości). Wiersze Wojaczka to przede wszystkim przewartościowanie symboli (nawet alegorii), to eksperyment językowy, to igranie z formą, a dopiero gdzieś na szarym końcu zapisy frustrata - alkoholika (a znamienne, że ostatnie właśnie najbardziej fascynuje i przemawia do wyobraźni czytelnika!). Warto też nie zapominać o tym, że poezja ta doczekała się w końcu utrwalonej na piśmie, wielorakiej recepcji; że znajduje wreszcie swoje miejsce w historycznoliterackim procesie. A więc powinna już nie tylko na przemian bulwersować, czy być obiektem kultu przedstawicieli tzw. młodzieży undergroundowej. Bo to wszystko i śmieszne, i nie tak, i w gruncie rzeczy - po nic.
Ps. A wrzucanie do jednego wora Stachury z Wojaczkiem, to już w ogóle jakieś kosmiczne, choć rozumiem, jak bardzo powszechne (duża w tym zasługa J. Marxa), nieporozumienie.
Użytkownik: WAR 27.11.2007 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Na wstępie przprosić musz... | lotus
Gdy mówie wśród moich znajomych ze studiów (filologia polska!!!)o Wojaczku to 3/4 nie ma pojęcia o czym mówię.Może po prostu ta "moda"(makabryczne stwierdzenie) dotarła tylko do mnie? To ja staram się zarażać innych co raczej nie wychodzi,bo właśnie zazwyczaj uwage przyciąga "turpistyczne piękno" i kontrowersyjność wierszy. I tu po części zgadzam się z lotusem.

Jednak usiłowanie odcięcia poezji Wojaczka od jego "barwnego" zycia jest właśnie najbardziej krzywdzące dla niej samej(poezji) i niego(Wojaczka). RW sam, prawdopodobnie swiadomie(na ile tylko to było możliwe), tworzył własną historię i to jest własnie ta "brudna piękność"Rafała W.

Na tę fascynująca legendę składa sie nie tylko życie ale i poezja.
Na tę fascynującą legendę składa się nie tylko poezja ale i życie.
I, jak dla mnie, jest to para całkowicie nieodłączna.

To przykre,gdy człowiek przyznajacy sie do badania wojaczkowej poezji, jegosamego traktuje tak przedmiotowo.
Użytkownik: lotus 09.07.2008 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdy mówie wśród moich zna... | WAR
Pewnie odpowiadam za późno, ale dla własnego komfortu;) A zatem - NIE. To wcale nie jest przykre, że Wojaczek traktowany przedmiotowo i takie tam dyrdymały. Wystarczy poczytać Kierca, Cudaka, Piórę, żeby nie czuć więcej potrzeby analizy przez pryzmat legendy. I to akurat może wiedzieć tylko ten, kto się tą poezją zajmuje. Ukłony.
Użytkownik: lotus 24.08.2006 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
To już wolę, jak ignus napisze, że nie rozumie, bo to wg niej/niego o niczym. Szczere to przynajmniej;)
pozdrawiam i bez urazy.
Użytkownik: horpyda 18.08.2010 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To już wolę, jak ignus na... | lotus
"Szare lata PRL-u."

Jest rok 2010, niedługo skończę 20 lat, poezją Wojaczka interesuję się od 16 roku życia.

Przykry jest fakt, że Pan lotus, tak do cna zagłębiony w twórczości Wojaczka wielce uogólnia stwierdzając, że młodzież zaczyna interesować się czymś dopiero wtedy, gdy stanie się to modne, nagłośnione przez media, etc. Jest w tym dużo prawdy, ale ta, co prawda coraz węższa grupa osób, która nie kieruje się odgórnie narzuconymi gustami oraz skłonna jest do myślenia, może poczuć się dotknięta, ale co jest w tym najgorsze, Pan lotus utwierdza nas w przekonaniu, że należymy do jednej wielkiej masy i nie jesteśmy wstanie sami decydować o swoich gustach i upodobaniach(...) Zakrywa przed nami nas, jako egzystencje indywidualnego "ja", o które w swej poezji tak walczył Wojaczek. A może nie wierzy już Pan w młodzież myślącą, albo, co gorsze nie znającą się zupełnie na poezji, a fascynację wierszami Wojaczka tłumaczy "modą na Wojaczka". Zakładając nawet, że młodzi ludzie sięgają po poezję Wojaczka jedynie za przyczyną tej mody to uważam to za zjawisko bardziej pozytywne niż negatywne. Bowiem nie wszyscy z pewnością zrozumieją ją należycie, ale jestem przekonana, że wśród tych osób, które sięgną po jego twórczość znajdzie się wiele osób myślących, rozumiejących...

W całej rozciągłości zgadzam się z tym, że porównanie Stachury do Wojaczka to jakaś wielka pomyłka. Jeśli ktoś z was widział film Majewskiego pt. "Wojaczek" i pamięta scenę, w której pijany Rafał podchodzi do Stachury i Bruna, wie o czym piszę.

Poezję Rafała Wojaczka wykorzystałam oczywiście na maturze. Moja polonistka wiedząc o tym, na jednej(sic!) lekcji Języka polskiego, na której jednym haustem młodzież miała przyswoić wszystkich kaskaderów literatury(!!!) poprosiła mnie bym wypowiedziała się na temat Wojaczka. Przerywając moją wypowiedź, dorzucając stwierdzenia, których ja nie akceptowałam, m.in., że Wojaczek był chorym psychicznie alkoholikiem(to w jej rozumieniu było źródłem jego poezji; z tą opinią spotkałam się później wielokrotnie) zakończyła taką oto puentą:

"Wiesz co horpyda(tu padło moje imię)? Ja przeczytałam jego wiersze, ale nie mogę". Na jej twarzy odmalował się grymas obrzydzenia i pruderii. To "nie mogę" miało oznaczać: przeczytałam, żeby zobaczyć jak on pisał, przeczytałam, bo musiałam, ale pisał on rzeczy obrzydliwe, to nie jest poezja.

Na maturze zapytano mnie: "Jakie były lata PRL-u?". Po rozpoczęciu mojej wypowiedzi przerwano mi i powtórzono pytanie, gdy podniosłam na panią w komisji, duże, zdziwione oczy, odpowiedziała mi: "Szare. To były lata szare!"
Użytkownik: dziata 06.07.2007 21:10 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Ja szczerze mówiąc wśród młodzieży jakoś nie widze tego trędu na Wojaczka, w ogóle na poezję (a należę do tej grupy wiekowej). I myślę, że dokonuje się wielkiego uproszczenia mówiąc, że ludzie interpretują jego twórczość na podstawie jego alkoholizmu. Oczywiście zawsze znajdą się tacy, którzy zanim prtzeczytają wiersz to już znają biografie autora i słowa dostosowuja do tego co działo się w jego życiu, ale sa też tacy, którzy doceniają sam wiersz, nie myśląc o tym kim był? jaki był? itd. Przynajmniej ja dopiero gdy przeczytałam jego dwa tomiki zapoznałam się z jego biografią.
A jeden z moich ulubionych wiersz to "
Dotknąć"

Dotknąć deszczu, by stwierdzić, że pada
Nie deszcz, tylko pył z Księżyca spada

Dotknąć ściany, by stwierdzić, że mur
Nie jest ścianą, lecz kurtyną z chmur

Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła

Wyrzec słowo, by stwierdzić, że głos
Jest krzykiem i nikogo to nie obchodzi
Użytkownik: adrianna 14.07.2007 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja szczerze mówiąc wśród ... | dziata
Też lubię ten wiersz. W "Wierszach zebranych" (Biuro Literackie, 2006, str. 77) jest bardziej rozwinięty:

Ugryźć kromkę, by stwierdzić, że żyto
Zjadły szczury i piekarz też zginął

Łyknąć wody, by stwierdzić, że studnia
Wyschła oraz wszystkie inne źródła
Użytkownik: wenoma 11.08.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: List do nieznanego poety ... | Małgorzata_
Wspaniały...
Użytkownik: aborygen 27.11.2007 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Wspaniały... | wenoma
Zacząłem czytać wojaczka ze względu na jego życiorys. Niestety nie spływa na mnie łaska najwyższego i jakoś poszukiwania rozpocząć muszę. Ale chyba lepiej alkoholizm, niż gdyby miał zasłynąć z depilacji brwi i seksu z drzewami
Użytkownik: Doktor Zawisza 14.02.2008 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacząłem czytać wojaczka ... | aborygen
Ja uważam, że Stachura jest największym polskim poetą współczesnym. Lepszy od Bursy, Wojaczka... A jego powieści, po prostu cacuszko. Ale wojaczka bardzo lubię. Mam w domu książkę "Którego nie było" i uważam, że to dobre wiersze.
Użytkownik: aborygen 14.02.2008 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uważam, że Stachura je... | Doktor Zawisza
...a w "wyklętych" zasmakowałeś...:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: