Dodany: 02.01.2017 12:01|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Bezcelowe życie, bezcelowa książka (?)


Nie spodobała mi się książka Uciekaj, Króliku (Updike John) - wymęczyła mnie solidnie. Nie wiem, czemu, ale nie umiałem przeczytać więcej niż 30 stron dziennie.

Nie potrafię postawić więcej jak 3.0, bo nie chciałbym po prostu wracać do Królika Angstroma, ani nawet do Updike'a. Jest tu poruszonych wiele ważnych tematów, nawet jakby nastraja do dyskusji, pisane jest ciekawym językiem (krótkie przeploty strumienia świadomości bohaterów), trochę zepsutym przez archaiczne i dziwaczne tłumaczenie (np. most Golden Gate przetłumaczony na Złote Wrota, dzisiejsza "nimfomanka" funkcjonuje jako "frygida").

Równocześnie jednak autor stworzył nieprzyjemnych, odpychających, dennych bohaterów. Tytułowy Harry "Królik" Angstrom to niezły dupek, który mówi "kocham cię" mają na myśli "chcę z tobą kopulować" - nie "kochać się" czy coś innego. Jego imię (jak i wiele innych mian w powieści - np. pastor Eccles, kojarzący się z "ecclesia" czyli "kościół") może wiele znaczyć - nazwisko Angstrom przywodzi na myśl jednostkę długości skali atomowej; królik-zwierzę znane jest ze swoich chęci prokreacyjnych, a także z płochliwości i "życia w nieustannej ucieczce". Żona Królika, Janice, przez całą ciążę kopci wagony papierosów i co dzień upija się whisky. Mnóstwo postaci plącze się po okolicy w poszukiwaniu szybkiego, niezobowiązującego romansu, którego chwilę potem żałują.

Jednym z najistotniejszych chyba motywów powieści jest ucieczka przed odpowiedzialnością - tematyka aktualna bardzo i dziś. Updike chciał sportretować epokę - schyłek lat 50. XXw., zaś wyszła mu celna, choć męcząca w wykonaniu, diagnoza choroby toczącej ludzki gatunek do dziś. Choroby, która w kolejnych latach posunęła się katastrofalnie: człowiek tym różni się od zwierzęcia, że potrafi hamować i kierunkować swoje instynkty - nie ulegać im, ale i nie zaprzeczać. Królik jest zwiastunem rewolucji seksualnej lat 60., hedonizmu płciowości bez odpowiedzialności ("bezrefleksyjnych ekscesów erotycznych", jak to określiła Dot w recenzji Rok z życia mazurskiej Bridget Jones ), zwierzęciem tkwiącym wciąż w dziecięctwie. Dziś ludzie coraz mniej chcą różnić się od zwierząt - chcą bezrefleksyjnie kopulować, popchnięci tylko chwilowym zastrzykiem hormonów i pożądania, odrzucając klasyczną etykę i wzorzec struktury rodziny, czerpać z życia, nie budując niczego dla pokoleń przyszłych, pozostawiając wszystko losowym zdarzeniom oraz darwinizmowi społecznemu, licząc na samoregulujące mechanizmy natury - a równocześnie ową naturę "poprawiając" właśnie w owych mechanizmach, dążąc jedynie do zwiększenia przyjemności.

Nie wiem, czemu książka aż tak do mnie nie trafia, czemu mnie tak męczy? Nie da się ukryć, że tak sam Królik, jak i inne postaci, są całkowicie obce mojemu postrzeganiu świata. Ale to za mało, by czuć odrazę. Może po prostu pustka ich życia, owo patrzenie w przyszłość nie dalej jak na angstrem, powoduje złość, znudzenie i poczucie bezcelowości lektury podobne do bezcelowości życia bohaterów?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1918
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: koczowniczka 02.01.2017 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie spodobała mi się ksią... | LouriOpiekun BiblioNETki
Mnie się bardzo podobała. To prawda, że autor stworzył odpychających, nieprzyjemnych bohaterów, którzy nic wartościowego w życiu nie robią. Bardziej niż sam Królik irytowała mnie jego nadużywająca alkoholu żona oraz jej rodzice, którzy wiedzieli o jej nałogu i nieodpowiedzialności, a mimo to zostawiali ją samą z dzieckiem.
Updike jest nierównym autorem, ma w dorobku świetne powieści („Centaur”), jak również beznadziejne („Rzecz o Bechu”).
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.01.2017 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się bardzo podobała.... | koczowniczka
Pijaństwo i palenie w ciąży o tyle można "usprawiedliwić", że wówczas nie wiedziano jeszcze o szkodliwości tak dla płodu, jak i w ogóle (przynajmniej, jeżeli chodzi o papierosy).

Ja doceniam wizję książki, ale tym razem przeważył brak przyjemności z czytania, bardzo subiektywny. Naprawdę niefrasobliwość Królika i jego "koniec penisa za przewodnika" Cię nie wkurzały?
Użytkownik: koczowniczka 02.01.2017 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pijaństwo i palenie w cią... | LouriOpiekun BiblioNETki
Jeśli się ma dużo dobrych chęci, można usprawiedliwić palenie i pijaństwo w ciąży. Jak jednak usprawiedliwić pijaństwo, kiedy ma się pod opieką dziecko? Nie trzeba żadnych badań naukowych, by wiedzieć, że bełkocząca, niemal nieprzytomna kobieta nie jest dobrą opiekunką małych dzieci. Oczywiście, że Królik mnie wkurzał. Ale Janice jeszcze bardziej. Może dlatego, że od kobiet oczekuję jednak większej niż od mężczyzn odpowiedzialności za dzieci i rodzinę. Janice była beznadziejną matką i beznadziejną żoną. Ciągle pijana, niedbająca o nic, nawet prostego posiłku nie umiała przygotować.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.01.2017 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli się ma dużo dobrych... | koczowniczka
O to to, właśnie dlatego pisałem, że nieodpowiedzialność to jeden z głównych tematów.
Użytkownik: misiak297 02.01.2017 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie spodobała mi się ksią... | LouriOpiekun BiblioNETki
A mnie zainteresowałeś:)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.01.2017 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie zainteresowałeś:) | misiak297
Pewnie wyczuwasz pewne pokrewieństwo z Ostrowską? Ale tu nie są takie skrajne postaci, i nie są też takie napięcia między bohaterami. No cóż, ja się od razu zastrzegam, że Cię nie namawiam ;)
Użytkownik: misiak297 02.01.2017 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie wyczuwasz pewne po... | LouriOpiekun BiblioNETki
Raczej z "Drogą do szczęścia" Yatesa. No nic, może na kiedyś:)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.01.2017 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Raczej z "Drogą do szczęś... | misiak297
Hm, książka Yatesa mi się średnio podobała, za to film BARDZO. Ale uważam, że Updike napisał jednak słabszą książkę niż "Droga do szczęścia".
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.09.2020 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie zainteresowałeś:) | misiak297
Misiaku, zauważyłem, że w lipcu przeczytałeś tę książkę, ale brak Twoich wrażeń - ciekaw ich jestem. Napiszesz coś?
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: