MARZEC 2010
Są jednak pewne zalety chorowania;)
*przeczytane:
1.
Inny świat: Zapiski sowieckie (
Herling-Grudziński Gustaw)
- 5
2.
Samotność Bogów (
Terakowska Dorota)
- 5,5 - z happy endem chyba byłaby gorsza
3.
Trzepot skrzydeł (
Grochola Katarzyna)
- 3,5
4.
Gringo wśród dzikich plemion (
Cejrowski Wojciech)
- 6!!! - rewelacja, moim zdaniem nawet lepsza niż "Rio Anaconda"
5.
Paragraf 23 (
Heller Joseph)
- 3
6.
Kontrabasista (
Süskind Patrick)
- 5,5 - zupełnie inne spojrzenie na instrument, jak i na muzyka:) rewelacja
7.
Trzy historie i jedno rozważanie (
Süskind Patrick)
- 4 - miało być 5, ostatnie opowiadanie popsuło trochę ocenę
8.
Gołąb (
Süskind Patrick)
- 4
9.
Morderstwo na polu golfowym (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 5 - poczciwy Hastings:)
10.
Morderstwo w zaułku (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 4,5
11.
Kryształowy Anioł (
Grochola Katarzyna)
- 2,5 - jedno wielkie rozczarowanie...
12.
Niedziela na wsi (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 4 - dobre, ale paradoksalnie nie lubię się domyślać na początku od razu kto zabił. Mam swoją teorię, ale wolę kiedy okazuje się nieprawdziwa:P
13.
Obligacje za milion dolarów (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 4
14.
Pani McGinty nie żyje (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 4 - jak dla mnie trochę za dużo zbiegów okoliczności, ale poza tym ok:)[Przy okazji to moja 500 KSIĄŻKA OCENIONA W B-NETCE!:D]
15.
Po pogrzebie (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 4,5 - i znów zgadłam;/ chyba mam już za sobą za dużo książek Christie;)
16.
Zdążyć przed Panem Bogiem (
Krall Hanna)
- 5 - "...Przecież nie piszemy historii. Piszemy o pamiętaniu."
17.
Poirot prowadzi śledztwo (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 4
18.
Pora przypływu (
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary))
- 3,5 - trochę za bardzo naciągane
19.
Dżuma (
Camus Albert)
- 5 -
"Dżuma" Albert Camus
20.
Powiem wam, jak zginął (
Słomczyński Maciej (pseud. Alex Joe lub Kwaśniewski Kazimierz))
- 3,5 - nieźle się czyta, ale po Christie jest zbyt banalna;]
21.
Po zmierzchu (
Murakami Haruki)
- 5 - na początku trochę przeszkadzał mi czas teraźniejszy, ale się przyzwyczaiłam. Z kolei nie bardzo znalazłam się w tej 1. osobie liczby mnogiej. Poza tym jak najbardziej na +:)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.