Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Mdłe i nudne. Do Nurowskiej bardzo uprzedziła mnie kiedyś opinia mojej polonistki. Postanowiłam wreszcie przełamać uprzedzenia. Niestety, "Drzwi..." oddałam niedoczytane. Ta ksiązka nie porywa, choć początkowo zdaje się intrygująca. Cała ta psychologiczna otoczka wokół bohaterki jakaś nieprzekonująca... Może to wina moich uprzedzeń? Teraz czytam "Miłość" Hanne Orstavik. To jest literatura!
Jestem świeżo po lekturze. Książka, owszem, przyjemna, czytałam z zaciekawieniem, co będzie dalej. Oceniam ją jako niepozbawioną mądrości, ale... pisaną jak dla idiotów. Po pierwsze stwierdza prawdy oczywiste i nie odkrywa Ameryki. Po drugie - prawdy te podaje tak prosto i dosłownie, że aż "łopatologicznie". Lektura dla licealistek, jak mawia pewien mój znajomy.
Też uważam, że "Miłość..." jest nasłabsza z trylogii Kalicińskiej, natomiast za najbardziej udaną uważam również "Powroty...".
Zgadzam się z recenzją, co nie zmienia faktu, że miałam pewną przyjemność z tej lektury:)
No, cóż... Argumenty zupełnie do rzeczy:) Bardzo mnie poruszyło Twoje sformułowanie "wspaniała historia". Wywołało we mnie gwałtowny sprzeciw, bo przymiotnik "wspaniała" kojarzy się pozytywnie, przyjemnie... To co spotkało Olę, jest przerażające i tragiczne. Moje czytelnicze potrzeby i gust książka zaspokoiła. Nie szukałam w niej porywających wrażeń, ale refleksji i poszerzenia horyzontów o kolejne nieznane mi obszary. Otrzymałam to. Książkę n...
Zgadzam się z krytykującymi styl autorki. Autorka sili się na dowcip i błyskotliwość, a osiąga to prymitywnymi, wulgarnymi wręcz środkami. Dla mnie "krowa pieprznięta na punkcie niejadalnego" zabawna nie jest, tak można powiedzieć w koleżeńskiej rozmowie,ale twórczość literacka do czegoś zobowiązuje. Kolokwializmem i wulgaryzmem wspaniale posługiwał się Tuwim. On wiedział, co, kiedy i jak. Pani Michalak jest niestety prymitywna w swoim "dowcipie"...
Wybacz, ale jak możesz o tak dramatycznych losach Ewy Błaszczyk pisać "wspaniała historia"? Sądzę, że książkę o niej należy oceniać w zupełnie innych kategoriach. Tragedia aktorki i jej córki to nie czytadło dla zaspokojenia naszych emocjonalnych zachcianek. Niedawno wypożyczyłam tę książkę, czeka na swoją kolej, bo dokańczam inną. Nie znając jej, nie mogę się wypowiadać, ale myślę, że należy oceniać ją w nieco innych kategoriach. Obiecuję zajr...
Ihihihi!! A to dobre! Podoba mi się ta ironiczna wypowiedź! Niestety karmi się nas, kobiety tak nierealnymi historiami, że potem trudno nam pogodzić się z codziennością, do której "Samotność..." ma się bardzo nieszczególnie. Spragnione jesteśmy bajek. Sama nie widzę nic złego w ich czytaniu, ale ta wiara w nie, naiwność i egzaltacja krzyczące z maili na końcu któregoś tam wydania (z podtytułem "Tryptyk") wprost poraża. Jakby...
Jestem przeciwniczką i wrogiem antysemityzmu, wszelakich ksenofobii, ale muszę powiedzieć, że stosunek Dehnela do Żydów jest chwilami aż nieznośnie protekcjonalny. Jakby autor na siłę chciał udowodnić swoją polityczną poprawność.
Wiedzę czerpać można zewsząd,często stamtąd, gdzie się jej człowiek zupełnie nie spodziewa, przypadkowo. Ale istnieje powiedzenie "strzeż się człowieka jednej książki". Żeby wiedzieć, trzeba drążyć, szukać, porównywać. Myślę, że gustu osoby oczytanej "Medicus" nie urazi, każe jednak zachować dystans. Sama nie podejmuję się dyskutować z prawdziwością zawartych w tej powieści informacji czy faktów. Zbyt mało wiem, aby polemizow...
Ja czytam! "Ditta" jest mądrą, prawdziwą, choć szalenie smutną książką.
Tak, to prawda, choć podtrzymuję zdanie o pomniejszaniu uniwersalnej wartości książki.
Antonina Krzysztoń powiedziała kiedyś, że zmieniają się jedynie punkty na mapie cierpień świata. Podpisuję się oburącz pod tą wypowiedzią. Prawda i fałsz, zło i dobro są stare jak świat. Niezależnie od panującego ustroju ludzie pozostają tylko i aż ludźmi. Nie jestem biegła w polityce, ale wiem, że i dzisiejszy system pełen jest zakłamania, naginania faktów i mydlenia oczu. "Opowieść o prawdziwym człowieku" uważam za książkę wartości...
Zdziwiłeś mnie twierdzeniem, że w literaturze poświęconej obozom koncentracyjnym nie mówi się o homoseksualizmie. Z pewnością nie jest to główny temat książek, jednak wzmianki o wyżej wymienionym napotkać można w wielu relacjach. Dla przykładu wymieniam Sewerynę Szmaglewską (lesbijki w obozie kobiecym)i Wiesława Kielara. Z tego, co przeczytałam, wysnuwam wniosek, że w obozach wszelkie patologie ulegały... skoncentrowaniu.
Oj, fakt! Ligocka bardzo mi się podobała... do czasu. W książce, o której mowa, zirytowała mnie swoimi "pańskimi fanaberiami". Na przykład w jednym z rozdziałów z oburzeniem piętnuje otyłą nauczycielkę, zarzucając jej brak samodyscypliny i kwestionując ją z tego powodu jako pedagoga. Co za bzdury! Książki tej autorki cenię za wdzięk i elegancję, lecz po tego rodzaju wywodach nabrałam dystansu.
Źle mnie rozumiesz. Przeciwko afirmacji dobra nic nie mam. Rzecz w SPOSOBIE afirmowania. Dla mnie pomysł z dziadkiem, który niczym wyrafinowany sadysta "testuje" prawość wnuka, jest bardzo wydumany i nieprawdziwy. A tak na marginesie - smutku w "Dziaduniu" nie brakuje. Pozdrawiam.
Myślę, że masz rację. Mam takie, a nie inne potrzeby i sposób widzenia. Nie mam nic przeciwko afirmacji dobra, ale wolę to w wydaniu nieco mniej naiwnym. Ubolewam nad brakiem wolnego czasu. Codziennie czytam, ale znacznie mniej niż za "panieńskich" czasów. Jednak jeszcze kiedyś zajrzę do innych powieści Rodziewiczówny. Bo z tego, co wiem, "Dziadunio" nie stanowi najbardziej znaczącej pozycji w dorobku tej autorki.
Proszę się na mnie nie gniewać, ale ośmielam się stwierdzić, że Coelho jest właśnie pełen górnolotnych frazesów i patosu, choć język jego jest bardzo prosty.
Słowo "piękne" nie pasuje do książek o tak trudnej, bolesnej tematyce, ale trudno mi się bez niego obejść, gdy mowa o Idzie Fink. To naprawdę piękne opowiadania, owiane bardzo specyficzną, trudną do opowiedzenia aurą, mgłą... Polecam z całego serca.
Właśnie w bibliotece znalazłam tę książkę - zupełnie jej nie szukając. Co do wydania, musiałabym sprawdzić, co nie jest w tej chwili możliwe. Wątpię jednak, czy w ostatnich latach ukazało się wznowienie. Wygląda mi to na lata osiemdziesiąte.
A mnie Cejrowski zirytował. Zaczęłam lekturę z przyjemnością, ale w miarę czytania wzrastało moje znudzenie i zdenerwowanie. To konfabulant, kłamczuch i wodolej! Wolę Arkadego Fiedlera, który opisywał wszystko rzetelnie i nie usiłował zwrócić na siebie uwagi błyskotliwością na pokaz. A i dowcipu panu F. nie brakowało. Jedno muszę przyznać: książka W.C. wydana jest CUDNIE.
Mnie to jakoś nie wzięło. Trąci kiczem i jest mało wiarygodne. Nawet sobie kupiłam tę książkę po usłyszeniu zachwytów koleżanki. Teraz zamierząm "opylić" ją w antykwariacie;-
Proszę mi wybaczyć, drodzy wielbiciele "Dziadunia", ale ja tę książkę oceniłam nisko. Naiwna, wydumana fabuła, pomysł wręcz infantylny. Nic nie mam przeciwko tzw. lekkim książkom - sama lubię po takowe sięgnąć, ale "Dziadunio" jest tak niewiarygodny jak meksykańskie telenowele.
Książka poruszająca i wstrząsająca do szpiku kości. Ze względu na drastyczną treść raczej nie polecam najmłodszym, ale dorosłym - zdecydowanie tak. Poleciłabym też ksenofobom, głoszącym "mądrości" w rodzaju: "Hitler zrobił dobrą robotę wypleniając Żydów z Polski". Wybaczcie ten wtręt,ale nie mogę go sobie odmówić. Te słowa pochodzą od pewnej znanej mi osobiście bibliotekarki(sic!!!). A gdzie miejsce na zwykłą,ludzką wrażliwoś...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)