Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Zgadzam się... Trochę dziwnie mi się czytało stronę sąsiednią do tego rysynku, kiedy obok w autobusie jakaś starsza pani.
Niech Osoba poczeka... To był komentarz do "Autora recenzji" czy do mnie? Bo się zgubiłem trochę:/
O, klasyczna wypowiedź "fanboja". Na niektórych forach takie komentarze są już piętnowane:>
Ej, gdzie tam długie opisy łąk? Gdyby tak było chyba bym rzucił "Władcę" w kąt w związku z traumatycznymi przejściami związanymi z lekturą "Nad Niemnem"...
Hm... ogrom świata przedstawionego jeszcze nie świadczy o jakości książki. Jeżeli ktoś lubi np. dużą ilość bohaterów nie musi się od razu zachwycić książką telefoniczną...;)
Heeej, faktycznie! Analogia jak najbardziej sensowna. Nie powiedziałbym jednak, żeby prawdopodobne było kontrolowanie naszych "kluczy" przez państwo czy też innych kosmitów. W gruncie rzeczy już teraz potencjalnie można byłoby kontrolować dochody obywateli - prawie wszyscy mamy konta w bankach obsługiwane przez systemy elektroniczne. Ale prawa rynku nie pozwalają na to, żeby ktokolwiek mógł (oficjalnie) ingerować w nasze prywatne dane c...
Hm... W końcu udało mi się przeczytać i powiem, że gdybym kierował się Waszymi komentarzami i nie zajrzał do niej dużo bym stracił. Muszę stwierdzić, że ta część podobała mi się zdecydowanie najbardziej!
Ja sądzę, że jedynym adresatem żalu może być Rada Języka Polskiego. To że średnia poprawność ortograficzna forumowych wypowiedzi w ogóle jest tragiczna nie znaczy, że Biblionetkowicze muszą się do nurtu olewania zasad przyłączać. Tak się dziwnie przyjęło, że zdania zaczynamy tak a nie inaczej itp. itd. Te zasady nie są wymyślone bez sensu, tylko spełniają określony cel - sprawiają, że tekst jest bardziej czytelny. Zrób więc tę uprzejmość innym, p...
Hm... w tym krótkim wątku przedziwnie daje się zauważyć jak różne opinie można mieć o tej samej książce... To co dla Was jest wadą, dla mnie zaletą i odwrotnie. Hybryda SF-fantasy to najlepszy pomysł w całej tej serii. I nie chodzi tylko o zabawki techniczne Vuko. Przecież, tak jak wspominaliście, pomagają mu one tylko przez część książki (o drugim tomie nie wspominając). Najważniejsze jest to, że Vuko MYŚLI po naszemu. Nie możecie przecież p...
Rzeczywiście, druga część stanowczo lepsza. Jeśli chodzi o dłużyzny, to przecież pierwsza aż nimi ociekała... Co prawda teraz już nie ma tego powiewu orginalności w opisywanym świecie, ale ciągle jest pociągający:)
Właśnie - postaw się na jej miejscu. Ale z całym "dobrodziejstwem inwentarza", to znaczy mentalnością kobiety greckiej tysiące lat temu. Nie mogła nie pochować brata - nie mógłby trafić do Elizjum ani nawet do Hadesu. To tak jakby chrześcijanin odmówił swojemu krewnemu wstępu do nieba.
Jeśli chodzi o moje poprzednie audiobooki to mogą być, niestety, wyłącznie na użytek prywatny, jako są nimi opowiadania "Deszcze niespokojne", które nagrywam dla dziewczyny będącej na praktykach w stolicy i wysyłam jej co jakiś czas. Prawie wszyscy autorzy wciąż żyją, więc dla nas są "do niczego";)
No to zajefajnie:D Jak już wcześniej pisałem, "Sklepy" robiliśmy w naszym teatrze. A co do porad itp. to może założylibyśmy listę mailingową, hmm?
Rzuciłem okiem na ustawę o prawach autorskich i wyraźnie mowa jest o maksymalnie 50 latach od śmierci autora jako terminie wygaśnięcia jego praw. Nie jestem prawnikiem, ale to chyba uprawnia nas do nagrywania dzieł autorów zmarłych przed 1958 rokiem.
Oczywiście, jak najbardziej TAK! Trochę już nagrałem amatorskiego materiału i bardzo mi się podoba ten pomysł:) Z dykcją u mnie wcale nieźle, obiłem się o jakieś teatry;) Myślę, że byłoby nawet lepiej, niż niejedna chałupnicza robota plącząca się po sieci;)
Faktycznie, zwróciłaś mi uwagę na kilka wątków, o których zapomniałem. Pozostało mi jedynie pewne wrażenie doskonałego podziału na Dobro i Zło i to mnie do tej pory przytłacza kiedy myślę o tym dziele. Być może nałożyły się na to filmy, w których w/w niuansów nie uświadczy. Takoż muszę zweryfikować mój pogląd, że ten świat jest oparty na zupełnie spolaryzowanym konflikcie. Prawdziwe zło jak widać do pewnego stopnia istnieje po obu stronach. Al...
Po pierwsze, chciałbym zaznaczyć, że nie jestem człowiekiem w wieku lekturowym, któremu nie chce się czytać "prawdziwych" książek. Jeśli chodzi o lektora, to hmm... Jego inwencja twórcza często wręcz ożywia książkę. Np. "Doktor Faustus" Holoubka to mistrzostwo świata i okolic, mimo że książka nie przykuwa do siebie czytelnika. Szekspir to też zupełnie inne dzieła kiedy się je czyta, ogląda wystawione przez dobry teatr i jaki...
A co powiesz na książki w obcym języku? Znakomity sposób na osłuchanie, moim zdaniem o wiele lepszy niż drętwe płyty do nauki dodawane do podręczników. Muszę przyznać, że np. interpretacja Harrego Pottera autorstwa Jima Dale'a to jak zupełnie nowa książka. Ale faktem naukowo stwierdzonym jest, że przez słuch dociera do nas i zostaje zapamiętane mniej informacji, niż gdy posługujemy się zmysłem wzroku...
No właśnie... Jak to jest z tymi palarniami? Zawsze myślałem, że trzeba mieć coś nie po kolei żeby palić. A jak już jestem duży to się okazuje, że palą najciekawsi i najinteligentniejsi ludzie... Być może to też przez ich towarzyskość. Zaczeli kiedyś, aby wpisać się w towarzystwo. Zostało im zamiłowanie do ciekawych rozmów i dymka...
Schodzenie ze schodka to tylko 1 sekunda życia więcej. Jeżeli po każdym papierosie każesz palaczowi wejść na siódme piętro i, darujmy mu, zjechać windą, gwarantuję że kuracja odwykowa potrwa najwyżej tydzień;)
No pewno, jak mawiała pani Pelagia;) Sam miałem taki okres, że raz na kilka miesięcy paliłem jednego papierosa. Czując jego popielno-trampkowy smak w ustach przez następne 24 godziny wyrobiłem sobie solidne zdanie na temat tego, jak to jest palić nałogowo.
Dżiz... Pytałem naprawdę wielu ludzi co oni widzą w tych fajkach i dopiero teraz się dowiedziałem. Jeżeli one mają rzeczywiście taki uspokajający wpływ, to trochę mi się rozjaśnia tajemnica nałogu tytoniowego. Dzięki!:)
Widać oliwki i ryby robią swoje i oni mogą palić więcej niż my, wcinający schabowe Polacy...;) Ale fakt jest stwierdzony: Grecy palą najwięcej w Europie.
Jak to "dla kogo"? Dla mnie:P A tak serio, to kilka postów temu ktoś zarzucił innemu pisarzowi upajanie się własną erudycją w kontraście do Dukaja... Tutaj zdanie budowane jak fizyki kwantowej mają jak najbardziej sens, oddają horrendalnie skomplikowane konstrukcje techniczne, za którymi stoi idea banalnie prosta a jednocześnie szalenie orginalna. Nie znam się na ułamku tego, co autor opisuje, ale mimo to czuję, że docieram do tego, co ...
Nie uważacie, że Dukaja strasznie ciężko byłoby ubrać w ramy realistycznej literatury? Osobiście uważam to za rzecz niewykonalną. A pokutuje na fantasy i s-f straszne piętno "gniotów z natury rzeczy". Zauważcie ilu humanistów z krwi i kości nigdy nie ruszy Dukaja czy innego Lema tylko dlatego, że panowie trochę "odlecieli w kosmos";)
Uff... Ciężko było, ale przekopałem się przez cały wątek;) I dochodzę do następujących wniosków 1. Naprawdę dużą dawkę dobrej, niebanalnej jak na literaturę fantasy, zabawy. 2. Postaci w gruncie rzeczy podobne do nas. Poza Dambyldorem i Woldemortem nie są ani super-dobre ani porażająco złe. Łatwe do identyfikowania się z nimi. A już szczególnie dla nastolatków:) 3. Niemęczącą dłużyznami i opisami narrację. 4. Wciągające przygody, t...
Właśnie jestem na etapie powtórki z Harrego, więc całkiem na bieżąco z pierwszymi tomami... Gimnastykuję intensywnie mój umysł od dłuższej chwili i nijak nie mogę zrozumieć cóż takiego bohater zyskał dzięki swojej sławie? Do znudzenia powtarza przez pierwsze dwie części jak bardzo chciałby być zwykłym, szarym uczniem Hogłartu. Czy tak naprawdę sława na coś mu się przydała? Jego kumple to niezłe muzeum osobliwości: Ron - wielki, chudy rudzie...
Nie żebym reklamował, ale w sklepie w którym pracuję kurzy się i gapi na mnie twarz Aragorna malowniczo zniekształcona krzywizną kubka, na którym jest wiernie odmalowany... I kurzy się tak już około roku...;)
Gdy tak się zastanowić, to w ciągu całej historii fakty niezrozumiałe wywoływały zdziwienie, złość, zazdrość, brak akceptacji, strach i co tam jeszcze może być podstawą prześladowań. Magiczne moce wiedźm, animorfów i innych asrologów doprowadziły wielu ludzi na stos. Dzisiaj ten kto nie rozumie magii pani Rowling (która pozwoliła jej zrobić fortunę na swoich historiach) rzuca na nią gromy i odsądza od czci i wiary. Na szczęście w naszej globa...
Jeśli chodzi o język, to rzeczywiście mógłbym się zgodzić, ma w sobie coś przyciągającego i wprowadzającego w odpowiedni klimat. Jednak co do świata, to muszę się jednak przyczepić. Zgódźmy się, że Śródziemie to wyjątkowo czarno-biała kraina. Wygląda trochę jak rozbudowany Smerfowy Las. Gargamel dostał swoją armię i chce zaatakować biedne Smerfy, które muszą go pokonać. Mają wśród swoich różne Ciamajdy (podupadłą rasę ludzi) i Ważniaków (elfy)...
UWAGA, UWAGA! JESTEM NIEWIERZĄCY (W TOLKIENA...) PROSZĘ SIĘ NIE ZRAŻAĆ, TYLKO PRZECZYTAĆ DO KOŃCA... Zawsze fascynowało mnie, dlaczego tylu ludzi szaleje za Tolkienem. Osobiście uważam, że całkiem przyzwoite książki, nie można się przyczepić. Ale jednak nie robiłbym z niego takiego boga literatury fantasy. Oczywiście, jest stanowczo jej ojcem chrzestnym. Przeczytałem wiele książek z tego nurtu i mógłbym przez pół godziny wymieniać tytuły, ...
Ależ ależ... Toż autor nie po to opisuje namiętnie postać McMurphy'ego, żebyśmy mogli bezwstydnie powiedzieć: "a mógł być łagodny jak baranek"! Dla niego opanowanie się było wielkim wysiłkiem, zaś wypowiedziana wojna musiała trwać, zawieszenie broni było dla niego psychologicznie niemożliwe. Ale nie ta wojna jest najważniejsza. Mimo zrobienia z bohatera "warzywa" autor pokazuje przełamanie klasycznej frommowskiej "uciecz...
Tak po prawdze każdy nurt pisarstwa Lema ma ten niesamowity smaczek. Ja zacząłem od, wyobraźcie sobie, "niezwyciężonego" w siódmej klasie podstawówki! Od tamtej pory czytałem kilka razy i za każdym razem docierało do mnie coś innego... Nurt humorystyczny zacząłem dopiero teraz. "Wizja lokalna" rzuciła mną o ziemię (o Encję;). Myślę, że jest bardzo dobrym "starterem". Niesamowita książka. Szczególnie dla socjologa, j...
Cóż, jeżeli w tej książce brakuje akcji, to więcej jest już tylko w "Conanie":P Sapkowski ma taki właśnie styl, jeżeli się nie podoba - trudno. Ale właśnie dlatego ja i paru jeszcze moich znajomy tak się zabija za tymi książkami... W każdym zdaniu można znaleźć jakieś aluzje, odniesienia, specyficzny humor. Ale Monty Pythona też nie każdy musi lubić. Uważam jednak, ze ocena nie oddaje faktycznego obrazu książki.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)